Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Agattee twoja mama zrobiła super sówki ja niestety nie będę miała w tym roku na takie rzeczy czasu, ale na pewno kiedyś je zrobie. Jak tylko przyjadę do domu muszę zrobić co prawda pierniczki, ale w tym roku skusze się na te z przepisu MałejM. Oczywiście będę je dekorowała, ale to pochwale się jak już będą gotowe.
Już się nie mogę doczekać wyjazdu do domu, kurcze no ja jeszcze ciągle jestem tam sercem i cały czas myślę, że tu pobyt w Berlinie jest chwilowy w sensie dwa lata maks a potem wrócimy do naszego mieszkanka. Nie wiem co prawda czy tak to się skończy, bo mój mąż bardzo lubi swoją pracę mimo, że pracuje dość dużo, ale może mu zdalnie pozwolą za rok pracowac..tak mi się marzy, bo ja w Polsce mam nadzieje, że znajdę pracę a tu to raczej nie:/ tzn chciałabym pracę w księgowości więc musiałabym znać perfekt niemiecki i pewnie jakieś kursy z rachunkowości niemieckiej zrobić a szczerze to nie wiem czy po urodzeniu dziecka będzie mi się chciało. W Polsce miałabym po prostu łatwiej, ale nic czas pokaże jak nam życie się ułoży. Znając mojego męża za dwa lata to będziemy mieszkać na Malcie on lubi podróżować i lubi zmiany i tak mnie ciągnie po świecie, ale chyba jak dziecko się pojawi to moze będzie chciał się już troszkę ustabilizować.
Mamax, mi się teraz wydają te poswięcenia wielkie jak kosmos, ale pewnie jak mała będzie na świecie to dla niej zrobie wszystko:) A powiedz mi ja byłaś w szpitalu to często miałaś kontakt z pielegniarkami?Tzn zastanawiam się czy tylko Niemki i czy potrafią po angielsku? Czy położne przychodziły? Bo ja też się boje i stresuje o ten pobyt w szpitalu kilku dniowy. Obyśmy tylko w lutym dostali ten rodzinny pokój, bo jak mąż będzie to wiem, że sobie poradzimy we dwójkę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 18:25
-
Agattee- A wy wzieliscie od Jugentamtu jakies pieniazki? Bo ja skyszalam ze oni jak trzeba to pomagaja ale potem o glupie pierdolki sie czepiaja i z wszystkim trzeba sie u nich rozliczac, tlumaczyc...Tak ze lepiej sie od nich z daleka trzymac
Kasia- Polozne sa tylko na porodowce a na tym dzieciecym to juz ylko pielegniarki. Nie wiem czy mowia po angielsku bo ja z nimi rozmawialam tylko po niemiecku. Ale na poczatku pani spytala mnie z skad jestem a jak powiedzialam ze z polski to powiedziala mi ze jedna pielegniarka jest polka i jakbym miala problemy z dogadaniem sie to mi ja do mnie przysle. Ale u mnie problemow nie bylo wiec tej pielegniarki nie poznalam. A pielegniarki byly u mnie klka razy na dobe w roznych sprawach. Ogolnie w pokoju jest przycisk i jakby cos bylo nie tak to ty dzwonisz i je wolasz. Ale u pierwotek jest chyba inaczej bo pamietam ze przy starszym synku czesciej do mnie przychodzily, duzo tlumaczyly, pokazywaly jak karmic, przewijac, ubierac itd. A teraz juz to umialam robic wiec tym sie juz nie zajmowaly. Raz czy dwa razy na poczatku tylko pytaly czy wszystko w porzadku? Czy karmie z obu piersi? A jak potwierdzilam ze jest wszystko ok to juz nie pytaly...(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Przeczytaj sobie tu:
http://becomedemummy.blogspot.de/2014/11/elterngeld-czesc-i-zasady-przyznawania.html
http://becomedemummy.blogspot.de/2014/11/elterngeld-czesc-ii-przykady.html
http://becomedemummy.blogspot.de/2014/11/elterngeld-czesc-iii-wymagane-dokumenty.html
Trzy artykuły od dziewczyny, która fajnie to opisała.
Ma1ta lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a jak bede w styczniu jechała do szpitala na ten zapis to musze mieć jakies skierowanie od ginekologa?
-
Mam juz mam na 12stycznia a to jest rozmowa z lekarzem, prawda?
-
Hmm przy karmieniu piersia nie mozna jesc czekolady i cytrusow? To jest mit, niektore mamy moga to jesc i dziecko nie ma zadnych alergii, wiec to indywidualna sprawa, ale nie przesadzajmy zeby sie tak katowac i niczego nie zjesc, czytalam ze nie mozna cebuli, czosnku, kapusty, brokulow, to wlasciwie co mozna:p ja tam bede probowac zostac przy tym co jem teraz i lubie, a rezygnowac jesli zajdzie taka potrzeba:)
Kasia spokojnie nie stresuj sie tak tym szpitalem, jak nie bedziesz rozumiala to one beda Ci tlumaczyly tak zebys zrozumiala, po ta sa by Ci pomoc, zreszta nawet jak nie bedziecie miec nawet z mezem tej sali, to on moze byc z Toba caly dzien, a we dwoje na pewno sobie poradzicie.
Agattee ja bym na Waszym miejscu sprobowala isc to zalatwic bez tej osoby, nauczcie sie kilku zdan po niemiecku, po co przyszliscie i ze jestescie swiadomi tego, co zalatwiacie:)
Mamax a Twoj maluszek jest tylko na cycu? Czy dokarmiasz go?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 23:01
annaki, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
Mamax nie bierzemy żadnych pieniążków z Jugendamtu, mamy z nimi styczność po raz pierwszy
Marta właśnie pisałam ostatnio, że musimy być z kimś jeszcze skoro wiedzą że ja wszystkiego co do mnie mówią nie zrozumiem. Ostatnio pytaliśmy czemu mój R. nie może mi przetłumaczyć bo lepiej rozumie to baba powiedziała że nie, bo może mi źle przetłumaczyć albo próbować mnie do czegoś zmusić...przecież to ojciec dziecka więc nie rozumiem po co utrudniają... -
mamba88 wrote:witam jestem tu nowa niedawno dowiedzialam sie ze jestem w ciazy obecnie 5 tydz. mieszkam juz w niemczech prawie 3 lata pracuje na umowy na czas określony mam zawsze ok 3 mc przerwy (dostaje wtym czasie pieniadze z dla bezrobotnych) i znow dostaje umowe o prace na czas okreslony i tak juz 3 rok minoli teraz moje pytanie umowa konczy mi sie 31.12 2014 i planowo powinnam zacząć znow od 24.03.2015 ale zapwne mnie juz nie przyjmie bo bede prawie w 5 mc wiec czy nalezy mi sie elterngeld 300 euro czy ten powiekszony czy bedzie liczyc sie wogole ze pracowałam prosze pomożcie jak ktos cos wie .....
Oliver ma 6 lata :* Devin ma roczek :*
Can ur.26.04.2014 zm.26.04.2014 21tydzien[*]
Anialkow w niebie 5 [*] -
Jugendamt pomaga jeżeli kobieta ciężarna nie ma nic dla dziecka A Job Center się odwrócił i caritas też nie wiem czemu wy tak negatywne na ten jugendamt nastawione
Oliver ma 6 lata :* Devin ma roczek :*
Can ur.26.04.2014 zm.26.04.2014 21tydzien[*]
Anialkow w niebie 5 [*] -
Pewnie masz racje Martaaa z tym jedzeniem, ze na bieżąco trzeba bedzie wychwytywać co dziecku szkodzi. Po czekoladzie słyszałam, ze kołki poprostu sie dziecku robią wiec tego bym wolała uniknąć, bo dla mnie słowo kolka to tragedia A owoce ńiby sa uczuleniowe ale moja koleżanka zrobiła tak: zjadła truskawki i stwierdziła, ze Maly dostał wysypki i raczej była pewna ze to po nich bo to była nowość w jej diecie. Poczekała 3 dni i potem znowu sobie zjadła truskawki i mały juz to jakos przyswoił i nie dostał truskawek. Potem znowu zrobiła taki sam test i wszystko wyszło ok, żadnych wysypek nie było i jadła truskawki do woli Jednak co prawda to prawda-każdego dziecko jest inne i nie ma uniwersalnych rad, po prostu trzeba testować, sprawdzać i obserwować nasze maleństwa
A z tym szpitalem, mam nadzieje ze pójdzie dobrze- najważniejsze zeby lezec tam krótko i zeby nie było żadnych komplikacji ani u mnie ani u małej. -
Marta- Moj Julianek jest tylko na cycu i mam nadzieje ze jak najdluzej uda mi sie go karmic
Agattee- A nie mozecie umowic sie z jakims tlumaczem. My takowego bralsmy do slubu cywilnego ii bylismy zadowoleci. Zaplacicie mu co prawda ale sprawe zalatwicie i z glowy.
Kasia- Moze bedziecie miec takie szczescie jak ja ze beda pustki w szpitalu i bedziecie sami na pokoju. W sumie tez myslelismy zeby brac pokoj prywatny ze wzgledu na starszaka zeby innym nie przeszkadzal bo wiadomo ze dziecko nie zawsze potrafi byc cicho i teraz sie cieszymy ze jednak nie wzielismy go bo jakby nie bylo mielismy szczescie i sami bylismy w pokoju i jeszcze nie musielismy za to placic A ktoras tu pisala ze st.Josepf przeladowany a tu prosze jaka niespodzianka
Asiaaa- owszem pomaga ale potem juz zawsze ma cie na oku...(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyNo własnie dziwczyny z tym naszym autem jest tak, ze ono większą część stoi pod blokiem. No...teraz mężul jedździ nim do pracy i w przerwie wpada do dou na obiad. Jeździ własciwie tez po to, ze jakby u mnie się coś zaczęło, to wtedy w 5 minut jest w domu, a na nogach 20 Auta używamy tylko na weekendowe duze zakupy i raz na jakiś czas jak jedziemy do teścia - ale na tyle to dalibyśmy radę jeszcze z tym naszym Twingo A tak jak pisała do Pl raczej częsciej niz 2 razy w romu jeździć nie bedziemy, więc wtedy można wypozczyć autko. My tylko naszego będziemy musieli przerejestrować...mąz go kupił nowego jak mieszkał tutaj w DE, później wyprowadził sie do PL i go przerejstrowywał i teraz znowu będziemy musieli w DE zarejstrować My go nawet do lekarza nie bedziemy potrzebować, bo znaleźliśmy tak blisko lekarza z fajnymi opiniami, ze załadowanie się do auta i szukanie parkingu zajmie nam więcej niż dojście na piechote (mamy jakies 800-900m do niego).
Jola - mój mąż sprawdzał wypożyczenie auta, to takie większ auto mu już za 200 czy 250e na tydzień wyskoczyło. Oczywiscie do tego paliwo tankujesz sama. Ale za tyle, raz czy dwa razy w roku można wziąć moim zdaniem, i nie przejmujesz się o ubezpieczenia, naprawy czy takie bzdety. Mam znajomych co też spodziewają się dziecka i nie mają auta, a jak jadą do domu (do Czech) to zawsze wypożyczają, oni twierdza, ze dla nich to super opcja. Ona kiedyś mówił, ze za piewrszym razem mieli problem bo jej mąz miał umowę w Czechach ale pracował w DE, właśnie potrzebowali meldunku i chybe tej umowy, a teraz już tylko dowód osobisty, nawet prawa jazdy chyba nie okazywał. Aż musże jej dopytac dokładnie. -
nick nieaktualnyMamba - witaj u nas Jeżeli chodzi o Elterngeld, wezmą u Ciebie zarobki z ostatnich 12 miesiecy poprzedzających urodzenie dziecka (tak czytałam), czyli coś więcej chyba powinnaś dostać niż 300e.
Co do jedzenia to u mnie zaś połozna powiedziała, zeby przez pierwsze 4 tyg. wstrzymac sie od paru rzeczy (czekolady nie pamiętam) a później powoli wprowadzać jednak trochę rzeczy. Więc pewnie każda z nas będzie słyszała co innego od położnej Kluczowe wydaje mi się to, ze jak coś zjemy to zeby obserwować maluchy. ja na pewno zrezygnuję z rzeczy wzdymających, zeby uniknąć tego u małego. A reszta normalnie z obserwacją
Mamax - z mandarynek to moze zróbcie dżem albo nalewkę mandarynkową Nie zepsują się
Agattee - kurcze to ja też musze o tych mlekach jeszcze poczytać A nie mozesz w Jugendamt podpytać skąd masz wziąć tłumacza?? Wiesz...tak patrząc z urzędowego punktu widzenia to trochę ich rozumiem - generalnie tam pewnie jest cała masza spraw gdzie rodzice toczą boje o prawo do dzieci i oni się bronią przed takimi sprawami. Wiesz, oni was nie znają, nie wiedzą czy jesteście zgodną parą - oni sie ubezpieczają na wypadek gdyby np. było tak, ze Ty chcesz ograniczyć partnerowi prawa do dziecka a on wykorzysta Twoja slabszą znajomosć języka i zrobi Ci na przekór. Wiem, ze sytuacja bez sensu dla was, ale to tak z drugiej strony patrząc. Nie denerwuj się tylko weź głeboki oddech staraj się wyluzować i na pewno wszystko załatwicie. Podpytaj o tego tłumacza - może nawet w JC czy Arbeitsamt - w końcy nie pracujesz, może nalezy Ci się taki "z urzędu". Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i ze przez nerwy (chyba taki nerwus z Ciebie jest? ) Amelia jadnek nie wyjdzie wczesniej - a w ogóle to założyłambym komitywę z Twoją córcią i bym jej podpowiadała, ze za każdy stresik ma Cie kopnąc w zebro - taki żarcik, nie zlość się
Dziewczyny w którym sklepie kupujecie przyprawę do piernika...ja nie mogę nigdzie znalexć, jeszcze do Real i Marktkauf musze podskoczyć.
Kasia - każdy szpital chyba inaczej...u mnie chcieli skierowanie. Może lubią papierkiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2014, 10:33
-
Monika ja w Kaufland kupiłam ta przyprawę.
Nie wiem czy widzialyscie ale juz jest nowy wpis o Elterngeld, jak wypełnić wniosek:
http://becomedemummy.blogspot.de/2014/11/elterngeld-czesc-i-zasady-przyznawania.html
-
nick nieaktualny
-
Agattee- położna mi doradzała mleko pre bobovita - jakoś tak, tak jak pisałaś- ma dużo dobrych opinii i jest dobre.
Kasia- mój mąż też mnie ciąga po świecie. Ostatni rok mieszkałam w Krakowie ( przeprowadka z Mazur) a teraz Hamburg... i mówi, że to nie koniec naszych wojaży, bo mu się USA marzy
Monika - dzięki za info. Rzeczywiście fajna opcja, musimy ją przemyśleć, ale to dopiero na wiosnę
-
Halo witam wszystkie kobitki jestem w 34 tc korzystam z pomocy w JC myślicie że nie jest jeszcze za późno dla mnie na wyprawkę u nich ? trochę mnie to dziwi że oni nie widzą tego jestem w ciąży i niedługo mam termin porodu bo sami mi mutterpass kserowali ?
I pytanie z innej beczki, też macie co każdą wizytę robione ktg?
i wizyty co tydzień?
I byłam ostatnio też na usg dopplera, może mi ktoś dokładnie wyjaśnić co oni mi tam sprawdzali? bo jedynie to dostałam zdjęcie 3d mojego maleństwa za darmo
I wiem że wszystko ok, ale co oni tam patrzyli? następną wizyte mam 17 w szpitalu na to usg..
i tydzień temu na wizycie wyszło mi w krwi że mam niedobór żelaza i biore jakies tabletki ferro sanol duodenal moze ktos bral takie?
i oral pd ale odstawilam je bo mialam po nich biegunke..
pozdrawiam mamusie -
Jolu, ja jestem z Krakowa:) Mam nadzieje, ze Ci sie tam podobało Ja mieszkalam ostatnio tylko 9 miesiecy w domu, bo wczesniej byl Londyn 1.5 roku a teraz Berlin, ale naprawde pomału czuje sie juz tym zmeczona bo skonczylam w pazdzierniku 31 lat, moja kariera zawodowa poszla na boczny tor, maz co prawda realizuje sie, ale ja po odchowaniu Gabi chcialabym wrocic do pracy a w Krakowie mam na to najwieksze szanse zeby pracowac w zawodzie. Moj mąż marzy o Australii i Szwajcarii hehe ale niech marzy, tego mu zabronic nie moge:)
Oleczko ja jestem w 30 tygodni i wizyty co dwa tygodnie bede miala dopiero od stycznia. Jak jestem u lekarza to on robi tylko usg, ani razu nie badał mnie tu w Berlinie dowcipnie co uwazam,za dziwne bo powinni sprawdzac jak szyjka macicy sie trzyma i czy sie nie skraca. A polozna od dwoch ostatnich spotkan robi mi ctg.