Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Roxa biedactwo. Trzymaj sie. Och ciezko. My tez moelusmy konflikt i na poczatku 2 pecherzyki ale po pewnym czaseäue rozwijal sie tylko 1 i bylo wlasnie wyczekiwanie czy sie sam wydali i wtedy zastrzyk zeby utrzynac 2 czy sie wchlonie. Ale sie sam jakos gdzies ulotnil bez ktärwawienia. Trzymam kciuki zeby die udalo niedlugo.
Js jadl polowe tego co powinien od 6 mca. Wczesmiej jadl po 1200- 1400 ml dzuennie. Jak osiagnal wage odpowuednia prtystopowal. Kupowala te 2 kaszki z bevy na piczatku vollkornbrei i grissbrei - uwielbial obie. One byly juz z tym mlekiem.Kasia83 lubi tę wiadomość
-
Ja mojej blizny po cc juz nie widze ale zanikneka po ok roku. Niczym nie smarowalam. I kocham ta moja blizne nawet jakby bylo ja widac. Ja mam pod linia wlodow ( sorry) wiec i tak jej nikt nie oglada
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 20:16
-
nick nieaktualnyroxa wrote::-* dziekuje z calego serca! Tez mysle ze skoro raz nam sie udalo to teraz tez sie uda i moze szybciej niz za pierwszym razem i wkoncu bedzie wszystko dobrze... Teraz tylko najważniejsze zeby sie okazalo ze zarodek byl w macicy i nie trzeba bedzie jeszcze w jajowodzie grzebać... Mam nadzieje ze szybko dostaniemy zielone swiatlo do staran i szybko tu u was zagoszcze!
Roxa dobrze ze tak myślisz. Ta kolezanka o które wspomniałam stracila puerwsza ciążę a w następnym cyklu miała inseminacje te ciążę niestety tez straciła ale druga inseminacja byla juz w następnym cyklu i ciąża zdrowiutka. Trzymam kciuki żebyście szybko mogli działać i żeby szybko doczekała się upragnione ciąży. Będzie dobrze! Musi być! Za niedługo pochwalisz się tutaj pozytywnym wynikiem testu. -
Roxa współczuję i tez wierzę że się teraz uda i trzymam kciuki :-*
Koleżanki siostra tez starała sie ok 3 lata, mieszka tez w de, brała masę zastrzyków, robila badania ale nic, w końcu była juz umowiona na in vitro i tydzień przed tym okazało się że jest w ciąży, w lutym tego roku urodziła synka
, teraz stara się o drugie bo ponoć może być łatwiej
-
nick nieaktualnyAgatte no u nas udaje się wszystko w miare regularnie z niewielkimi poslizgami. Pi razy drzwi wygląda to tak:
7:00 mleko
10:00 kaszka lub mleko
13:00 obiadek czyli sloiczek
16:00 mleko lub kaszka
19:00 mleko z odrobina kleiku ryzowego.
Kaszkę dostaje raz dziennie. W miedzy czasie popołudniu dostaje owoce jako deser czyli owoce albo ze słoiczka albo sama robie i chrupki. Od czasu do czasu jajo do obiadu dzis próbowałam do kaszki ale jakos mu nie podeszli. Jak bardzo zmęczony to kaszki nie dostaje. Ja grzeje obiad jak maly śpi, ja nie mam podgrzewacza wiec muszę zagotować wode wlać do miseczki i do tego wstawić sloiczek, czasami jest tak ze wode wymieniam bo ostygnie. Moze tak tez spróbuj. Albo daj troszkę cyca zeby zaspokoila pierwszy glodek a pozniej obiad za chwile. Poprostu Twoja Amelka to mala nieprzewidywalna indywidualistka -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzieki dziewczyny za wszystkie cieple slowa :-* Ja tez wlasnie jak sie udalo bylam 5 cykl stymulowana zastrzykami bo tabletki lekarz wykluczyl bo mialam konizacje kiedy okazalo sie w zeszlym roku po cytologii ze moze mi sie rozwinac agresywny rak szyjki...
Ja wierze ze w koncu i na nas przyjdzie czas i powiem szczerze ze mimo ze bardzo ciezka jest dla mnie ta strata to juz bym chciala ruszyć do dalszych staran i strasznie mnie meczy fakt ze trzeba odczekac... Fakt ze przykro mi i smutno ale trzeba sie pozbierac i dzialac bo rozdrapywanie ran nam maluszka nie przyniesie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 20:30
-
Endokobietko wiem, ze temat podatkow byl juz poruszany ale napisz mi czy w Niemczech jest obowiazek rozliczania sie z podatkow? Moj maż pracuje tu od roku (minąl w czerwcu) i jesli taki obowiazek istnieje to do kiedy ma termin? Dziekuje ci za pomoc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 22:15
-
Kasia 83 jak masz czas to poczytaj:
http://www.finanzamt.pl/index.php?option=com_content&view=category&id=45&layout=blog&Itemid=59
Ja wiem na 100% ze jesli pracujesz na takich zasadach jak Niemcy mozesz ale nie musisz zlozyc zezniania rocznego. Jak juz raz zglozysz to potem musisz co roku skladac. W mojej pracy mase Niemcow nie sklada i nie skladalo nigy (pytalam 5 minut temu). Jesli skladasz to termin jest do 31.5.
Nie wiem gdzie pracuje Twoj maz, ale moze on sie zapytac u siebie w ksiegowosci albo w kadrach, oni to na 100% wiedza i dobrze powiedza, bo znaja jego sytuacje.
-
nick nieaktualnyEndokobietka nie zgodze sie z tym terminem do 31.05. Nie ma okreslonego czasu tak jak w Polsce ze do konca maja i koniec. Tutaj jest to Twoj wybor kiedy chcesz sie rozliczyc.
My sie co roku rozliczamy w listopadzie.
Jak zlozysz pierwszy wniosek od tego czasu liczy sie kolejny rok. Nam sie zdazylo opoznienie 2 miesieczne, dostalismy upomnienie i tyle.
Rozliczajac sie pierwszy raz mozna do 5lat wstecz.
Ja sie wole rozliczac bo fajnie jak wpadnie naraz fajna sumka na konto -
Cassi jak robisz sama to do 31. Maja, jak robi za Ciebie biuro rachunkowe to do 31.Grudnia, ja od zawsze mialam tylko takie informacje, a to co znalazlam.
http://www.vlh.de/wissen-service/steuer-abc/bis-wann-muss-die-steuererklaerung-abgegeben-werden.html
Tutaj chyba sie tka nie przestrzega skrupulatnie jak w Polsce.
Ja oddaje zawsze w lutym, bo od marca mozliwy jest zwrot i zawsze mamy bardzo szybko nadlpacony podatek spowrotem.
Korekta: znalzalam dla tych co MUSZA jest do 31.5, dla tych co chca 4 lata, czyli za 2014 mozna maksymalnie do 31.12.2018Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2015, 10:57
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNas rozlicza siostra męża w biurze gdzie pracuje i mowila ze mamy czas do konca roku. Ale nie pytalam czy sa jakies roznice miedzy tymi co maja obowiązek rozliczania a tymi co nie musza. No i mamy znajoma, Niemka z dziada pradziada, ktora nigdy sie nie rozliczala a dwa lata temu dostała wezwanie ze ma sie rozliczyć za 2012, więc juz sama nie wiem jak to z tymi rozliczeniami jest. Wolę się rozliczyć i mieć spokój bo pamiętam jak ta znajoma rachunków szukała.
A moze w ogole tu panuje "samowolka" w rozluczaniu ale ze strony urzędników...na zasadzie co komu siep wymyśli -
nick nieaktualnyKoalka :-* na szczęście problem nospy też już rozwiązany, bo ciocia właśnie jest w pl tak więc mi przywiezie więc będzie na wselki wypadek jakby nam wyszło nim my się do pl wybierzemy... a nie pisałam bo to w sumie wątek o ciążach i radościach a nie smucinach i chciałam żeby tak zostało... a poza tym co tydzień pojawiały się u mnie coraz to nowsze fakty ze do dziś nie wiem do konca jak to bedzie... w czwartek wizyta u gin po zabiegu i badanie hcg... mam nadzieje ze to nie pozamaciczna i wczoraj wszystko udalo sie usunąć...
Amarranta :-*
Co do podatków to nie znam się, aż tak ale z tego co wiem (od kuzynki) to co roku muszą się rozliczać ci z własną działalnością, a pozostali mają na to 4 lata... jeśli się nie rozliczą bądź rozliczą za późno a będą mieli zwrot to ich strata poprostu nie dostaną tej kasiury... ale nie wiem czy dobrze pamietam bo już dawno ją o to pytałam... musiałabym zapytać jej narzeczonego który pracuje w firmie scisle zajmujacejsię sprawami podatków (jak ktoś wie, że ma mieć kontrolę z finanzamtu to ich wynajmują a oni sprawdzają, czy nie mają bałaganu i co należałoby poprawić) i on nas zawsze rozlicza... -
nick nieaktualnyRoxa będę trzymać kciuki za czwartek!! I jestesmy tu po to żeby wspierać się nie tylko w radosciach ale u smutkach chic oczywiście tych ostatnich oby byli jak najmniej.
Moja siostra powzięła decyzje, ze wraca do PL. Czułam ze tak będzie bo bronila sue bardzo przed założeniem konta w Banku. Podobno będą inaczej próbować.