Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Amarranta - pracuje w fabryce na produkcji, właściwie jestem maskotką firmy, bo zostałam przeszklona na każde stanowisko wiec właściwie robię tam wszystko.
Były dni ze 6-14 ale często 6-17.
Koalka ja nie mam żadnej karuzeli, żadnej zabawki, a misia takiego malutkiego mamy tylko dlatego, że mała dostała od Pani w Praxis do której jeździłam z mężem bardzo często.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 10:45
-
o matko nie wiem kiedy nadrobię was.
ja wróciłam z wczasów prawie zadowolona bo na koniec wakacji we Wloszech, wybili nam szybę w aucie i porysowali drzwi. także eh jestem zrażona do włochów :p
podobno u nich to norma że niszczą zagraniczne auta. podjechaliśmy na policję a tam jedni niemcy juz kleili szybę a jak wyjeżdzaliśmy to przyjechali francuzi ;/
nigdy więcej autem i nie tak szybko w ogóle tam.
oby ubezpieczenie pokryło bo dziś nam koleś w citrioenie wycenił na 2300euro naprawę ;/
ja szukam łózka tylko dalej nie wiem gdzie, narazie mam takie http://www.toysrus.de/product/index....uctId=41374131 -
Cześć dziewczynki,dawno mnie nie było
U nas sprawdza się i karuzela i mata. Leżaczek dosłownie wczoraj w końcu zaakceptował,bo wcześniej był płacz jak tylko go w nim położyłam. Z zabawek to tylko jakieś gryzaczki mam i pluszaki moje stare które wyprałam i są jak nowe. Jak będzie starszy i bardziej kumaty to wtedy matka będzie szaleć
Berlinianka to straszne dranie,kurde jak tak można!! Ja generalnie nie lubię Włochów,bo mają się za coś lepszego. Dwa lata temu byliśmy w Caorle,i chyba podziekuje za wlochy. Straszne buraki i tyle. Nie umieją ani po angielsku ani po niemiecku,ciężko się dogadać. Chyba że po prostu pecha mieliśmy.
A tak w ogóle to u nas ogólnie wszystko w porządku,ostatnio młody jakiś marudny,ale do przeżyciaw październiku prawdopodobnie będziemy mieć chrzciny,bo w końcu coś zaczynam działać w tym temacie. Gdzie kupowałyście ubranko na chrzest?
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyKaruzela fischer price z szumami i melodyjkami - uratowala mnie juz wiele razy przed noszeniem na raczkach.
Bujaczek niezawodny zwlaszcza jesli syn nie spi a mam cos do zrobienia w kuchni.
Mate kupie w przyszlym miesiacu. Sprawdzila sie przy dwojce moich dzieci wiec nie wyobrazam sobie jej nie miec.
Czego nie kupowalam: butelek, podgrzewaczy,sterylizatorow,laktatora moim zdaniem zbedny wydatek.
Miski i zabawki na to przyjdzie jeszcze czas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 15:08
-
nick nieaktualny
-
Dokładnie to co używane nie dotyka ciebie . Wszystko jest myte i dezynfekowane . Butelki nowe i rurki . Ja wole używana pompę medela symphony która kosztuje kupę kasy i pewnie widzialas w szpitalu niż jakies badziewie za 50€ co musisz sie ręcznie męczyć
amarranta, amarranta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKoalka, u nas karuzela do teraz jest hitem. Czasem jak Vincent jest marudny to daję go do łóżeczka i włączam karuzelkę i on sobie patrzy i słucha, nazywam to chwilą wyciszenia. Nie wiem ile ta karuzela gra bo mam taką zwykłą, nakręcaną - może minutę moze dwie, ale wycisza go to jakoś. Od początku mu wlączałąm i może dlatego. Bujaczek miałam z Chicco taki bez wibracji i był ok jak chciałąm coś ugotować to brałąm małego ze sobą do kuchni (teraz zabieram górną część krzesełka). Mata edukacyjna była fajną zabawą ale tak od 2-5 miesiąca. Ja się bardzo cieszę, bo akurat i matę i bujaczek kupiłam używane za bezcen, a jak sie niedawno okazało bujaczek sprzedaliśmy za 2e, więcej niz kupiliśmy (nie planowaliśmy tak). Matę jak chcesz mogę Ci oddać bo właśnie wyprałam i sobie leży i czeka na jakiegoś bobasa, w sumie po co masz przepłacać jak niewiadomo czy maleństwu sie spodoba, tylko ewentualne koszty wysyłki by Cię to wyniosło no i musze sie zorientować ile one by wyniosły, mata jest taka: http://www.babyartikel.de/produkt/spieldecken_und_gyms/tiny_love_activity_decke_gymini_kick_und_play?gclid=Cj0KEQjwx_WuBRDJ7tSK2-W0pJkBEiQAEWgR8OZLD74DqSLVdPEo6a0KCdPBx18vmmSUx5ULSnQMm8oaAoY98P8HAQ
U nas akurat oprócz karuzeli i takiego "wężo-misia" na łóżeczko Vincent nie dostał żadnych zabawek od nikogo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2015, 21:11
Koalka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny mam do was pytanie...czy lęk separacyjny objawia sie też przerywanym snem? Bo Vincent jako tako nie ma tego lęku, ale od jakiegoś czasu noce są niefajne. Mały wybudza się, tzn. marudzi - płacze i nawet krzyczy przez sen, wstaje w łóżeczku, jak lecę do niego do oczka zamkniete a marudzi i stoi w łózeczku, przytulam daję buziaka i cisza; a za godzinę- 1,5 znowu to samo. ostatnio była noc, że wstawałąm co 15-20 minut. Czasami bierzemy go do nas i wtedy zazwyczać śpi do rana, czasem zamarudzi ale obróci się i uśnie albo wystarczy dac mu smoka. Dziś była masakra z usypianiem...od 19:00 do 21:00. Idzie mu też chyba górna jedynka, może to dlatego...choć trwa juz jakiś miesiąc.
-
Monika dm
A wiec mamy ten sam problem . Miałam tak raz jak wychodził mu ząbek na dole ale to tylko jedna noc . A teraz od 3,4 dni co chwile sie budzi z płaczem moze właściwie nie budzi tylko przez sen stęka kreci sie miejsca nie umi znaleźć jak wezwę go do nas do lozka spokoj spi ładnie moze raz tylko przez sen zapłacze ale od razu przytulamy i spi dalej .
-
Monika u nas górne jedynki i dwójki dolne i górne to była MASAKRA!!! a noce to tak właśnie jak piszesz u ciebie i to tylkobte zeby,może u Was tez idą. U nas szły dość dlugo. Teraz będąc w pl wyszły nam juz trzy czwórki bez żadnych objawów. Nawet noce całe spi,rano to potrafi spać do 10-11
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2015, 11:55