Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja odkąd jestem w ciąży przeczytałam 17 książek. Jestem w trakcie kolejnej, ale czytam powoli, jakby mi się miała przydać na porodówce;) Śpię ile się da, ale w nocy budzę się po 100 razy, mąż też jakoś nie może spać, ale to chyba stres bo go lekarz nastraszył, że w każdej chwili może już się zacząć
-
Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie. Jak tu wygląda kwestia karmienia piersią? Słyszałam że położne i lekarze trochę inaczej do tego podchodzą niż w pl. Jak to naprawdę wygląda? Bo ja nie chcę karmić
-
Lenka u mnie w szpitalu mieli takie podejście że to wybór matki, ja najpierw chciałam, ale że był problem, dla mnie tez stres to pielęgniarki same na moje życzenie dawały mm, mówiły że nie ważne jak ważne żeby dziecko nie było głodne, lekarzom też to było wszystko jedno jak chciałam karmić, moja położna była nawiedzona bo jak powiedziałam że nie chce karmić to ona przestała przychodzić.... Dziwne to było bo miała 20 kilka lat i nigdy nie urodziła i nie karmiła ale mądrzyla się jakby wykarmiła co najmniej piątkę dzieci
Teraz wiem jedno że karmienie to nie moja bajka...za duży stres i wiele innych czynników na nie, jeżeli kiedys będę miała jeszcze dziecko to nie będę próbować... I nie potępiam tych którzy nie chcą jak i tych którzy chcą mimo wszystko, wybór każdej z nas
A na sali ze mną była dziewczyna która od razu mówiła że nie chce karmić, dostała tabletki na spalenie pokarmu i dostawała mm od pielęgniarek, nikt jej przez to jakoś źle nie traktowałWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 16:11
Lenka87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEndokobietka wrote:Powidlowa wierz mi bedziesz miala jeszcze mase watpliwosci, chwil zwatpienia, byc moze nawet chwil, ze bedziesz zalowac ze masz dziecko - to wszyskto jest normalne, kazda z nas to przechodzila, przechodzi lub bedzie przechodzic, ale i tak wskoczysz w ogien za Twoim dzieckiem i juz nigdy w zyciu nikt i nic nie bezdie tak wazne dla Ciebie jak ONO. I napewno dasz rade. Ale prosze jakbys nie dawala rady psychicznie to pros o pomoc, pytaj, wyplakuj sie.
Ja uwazam ze wiele kobiet po porodzie nie otrzymuje nalezytej opieki psychologicznej, boi sie o nia poprosic, inni nie widza jak bardzo jest potrezbna. Kiedys nie miescilo mi sie w glowie jak matka moze wyrzucic dziecko prez oko, zabic je itp. Po 18 miesiacach bycia matka, wierze ze takie sytuacje moga sie zdarzyc i to wcale nie musi byc zadna patologia, nie chce rozgrzeszac, nie akceptuje, nie przechodze nad tym do porzadku dziennego, ale moge zrozumiec dlaczego takie cos ma miejsce i nie jest wtedy winna tych tragedii tylko matka, ale wszyscy otaczajacy ja ludzie z lekarzami wlacznie.
Sorry za wywody, ale pamietajcie prosic o pomoc wcale nie jest wstydem, nie radzenie sobie z dzieckiem tez nie. Wychowanie dziecka i opieka nad nim to wcale nie jest proste zadanie.
Dzieczyny na pewno dacie rade. Badzcie silne i pamietajcie ze mamy siebie zeby sie wygadac, poradzic, wesprzec!
AMEN!!Endokobietka, annaki, amarranta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć wszystkim
Słuchajcie, orientujecie się może czy w Niemczech rodząca może wezwać karetkę? Pytam, bo martwię się, że zacznę rodzić sama w domu, kiedy mój mąż będzie w pracy... Poza tym jakie są Wasze odczucia co do prowadzenia ciąż tu w De? Ja powiem szczerze, byłam zdziwiona wieloma faktami, ale ogólnie jestem zadowolona
Pozdrawiam Was ciepło
-
Pola, krankentransport mozesz wezwac, mi dala numer polozna przy meldowaniu sie do szpitala:)
Dziewczyny czytam i nie piszę, jakos ostatnio nie nadążam za Wami
Jestem w Pl i mi nie wygodnie z telefonu
Mnie jeszcze czeka wypelnianiecdokumentow na elterngeld, bo jestem typem na ostatnia chwile niestetydo pracy o elternzeit dopiero teraz wyslalam, mam nadzieje, ze mi glowy nie urwą, bo rok tylko wzielam. To jest tak, ze jak urodzilam 12.07.15 to wracam do pracy 12.07.16?
Pola_27 lubi tę wiadomość
-
amarranta wrote:Pola, krankentransport mozesz wezwac, mi dala numer polozna przy meldowaniu sie do szpitala:)
Dziewczyny czytam i nie piszę, jakos ostatnio nie nadążam za Wami
Jestem w Pl i mi nie wygodnie z telefonu
Mnie jeszcze czeka wypelnianiecdokumentow na elterngeld, bo jestem typem na ostatnia chwile niestetydo pracy o elternzeit dopiero teraz wyslalam, mam nadzieje, ze mi glowy nie urwą, bo rok tylko wzielam. To jest tak, ze jak urodzilam 12.07.15 to wracam do pracy 12.07.16?
Chyba tak, ale głowy nie dam. Ja to w ogóle sie pogubiłam z tym co i z czym tutaj... -
Prawidlowa ja nie czytalam ani jednak ksiazki ani zadnych gazet.
Sama Tu jestem i na nikogo wlasciwe nie mialam Co liczyc.bylam tez przerażona bo nie wiedziałam jak kąpać jak zmienić pieluszek jak dotknąć malucha czy będzie plakal bo głodny czy z bólu.
Uwierz mi po porodzie ci się włączy intuicja i takie zmysły ze sama się zdziwisz .to po prostu przychodzi..Endokobietka, MonikaDM, powidlowa, amarranta lubią tę wiadomość
-
Lenka u nas położne od razu mówiły żeby powiedzieć, że się nie chce karmić, a nie udawać, bo to największa głupota jak położna przychodzi, pomaga ci z karmieniem a jak jej nie ma to i tak nie karmisz. Męczysz się ty i ona.
Lenka87 lubi tę wiadomość
-
Orchidea my też tylko we dwoje jesteśmy. Ale cieszę się że możemy od początku wszystko po swojemu robić. Szwagierka w polsce mieszka z rodzicami i nie może sobie z dziećmi dać rady bo dziadkowie wiedzą najlepiej i tak ich rospuscili ze masakra. Oni wiedzą najlepiej ze trzeba dziecko nosić , kołysać, huśtać. A później zostawiają ich samych i to rodzice hustaja bo dzieciaki inaczej nie zasną.
-
nick nieaktualnyLena mi to nawet pielegniarka powiedziała ze właściwie nie ma znaczenia czy karmisz piersią czy mm bo obecnie mm ma bardzo zbliżony sklad do mm. U mnie tez nikt nie robił problemu jak mówiłam ze karmienie mnie stresuje. Próbowałam i w szpitalu i w domu. Nie wyszlo i odciagalam. Wystarczy.
Lenka87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi
Pamiętam jak z Młodym miałam bardzo mało pokarmu to położne zamiast coś doradzić albo go dokarmiać, to darły mordy. Po wyjściu ze szpitala od razu przeszłam na mm. Cieszę się że tu jest inaczej
-
nick nieaktualnyAnnaki mam pytanie. Kiedyś chyba pisalas o leczo, ze dawalas jej...nie jestem pewna. Ale jezeli tak to obieralas paprykę? Ja dzis robię leczo z kurczakiem i dałabym malemu. Chce mu zacząć dawac nasze jedzenie. Lejarz juz dwa miesiące temu powiedzial ze maly moze jeść to co my tylko zeby mocno przyprawione nie bylo a ja się czaje i czaje.
Dziewczyny wiem ze jeszcze Vincent nie zje ale mogę mu dać sprobowac janapje z szynką albo serem zoltym? Macie jakis ser do polecenia bo wędlinę to chyba cos upiekę p, pierś z kurczaka albo indyka. -
Monika tak obierałam bo wtedy balam się że jej ta skóra zaszkodzi, teraz juz nie obieram ale Lena też jak jej ta skórka w buzi zalega to wypluwa tak jak np z pomidora czy winogron, no ale juz jest większa i się nauczyła. Kanapki z serem akurat wcina teraz
, ser mam goude a wędlina to pierś z indyka, jak masz możliwość to jak najbardziej możesz upiec, ja nie umiem....wychodzi mi suche i mdle, jak masz sprawdzony przepis na wedline to poproszę
.
Daj Viniemu takie wagoniki z chlebka, takie małe, trochę się pobawi pewnie ale zawsze coś skubnieWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 09:17
-
nick nieaktualny