Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja podaje zoltko 2 razy w ciagu tygodnia z obiadkiem wiec na razie udalo sie to przemycic. Nie wiedzialam ze moge juz cale jajo podawac tylko kurde jak? Ona jajecznicy raczej nie zje..hmm chociaz moglabym sprobowac...
-
nick nieaktualnyU nas na poczatku jajko z obiadkiem wchodzilo super. Nawet pierwszy raz jak dostał samo jajko to bylo ekstra. Nie wiem co mu się poprzestawialo ze teraz nie chce i to pod żadną postacią. Jajecznica tez odpada. Jeszcze tylko jajka na miękko nie próbował.
Magdalena ja bym tez zapytala lekarza. On wszystko robi z tymi zguetymi paluszkami? A jak rozprostowujesz to nie placze? -
Mamax polecam jajecznice troche soli i paluszki lizać
colin z 2 zębami na dole tylko wcinał jednak to mięciutkie to niw trzeba duzo zebolow
Monika dm
Jak pójdę za miesiąc na U musze zapytac
Właściwie wszystko tak robi . Kurcze właściwie skupiłam sie na tym raczkowaniu bo smiesznie to wyglada . Jak robie z paluszkami cos to nic mu sie nie dzieje patrzy i tyle nie boli go nic
Ah jakis czas temu raczkował na całych piąstkach zaciśniętych teraz tylko zostaly paluszki wskazujące
-
Nie wiem czy wam pisalam ale wczoraj na krabbelgruppe rozmawialam z jedna terapeltka bo nie pokoi mnie to ze Julian pomimo ze sie podciaga to nie moze ustac na nozkach. Terapeltka sie bardzo zdziwila ze on mi nigdy nie sprezynowal a teraz jz pidobno jest na to za pozno bo to robia mldsze dzieci...Ogolnie tak jest ze jak 11- miesieczne dziecko a nawet mlodsze postawi sie trzymajac pod paszki to dziecko probuje stac na swoich nozkach ( niektore juz stoja same ) a Julian tego nie potrafi zrobic bo nogi mu sie zaginaja. Od kolanka w dol sa takie jakby byly z waty. Terapeltka go obejrzala i powiedziala ze narazie ma czas jeszcze na stanie ale bedziemy go obserwowac bo rzeczywiscie ma slabe miesnie. Pokazala mi tez jak mam robic zeby wzmocnic te nozki. Powiedziala mi ze Julian jest dzieckiem co potrzebuje silnego bodzca bo lekki dotyk stopy do podlogi jego mozg nie odbiera wiec z jednym z cwiczen jest to ze musze mocno przyduszac jego stopy do poldlgi... Dziwny ten moj synus i znowu musze go stymulowac do dzialania...(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Mamax
Bedzie dobrze z czasem nadgoni
A ja na swoją Krabbelgruppe musze teoche pomarudzic :p wczoraj przyszła jedna kaszlaca dziewczynka i jedna mama z wielkim katarem nóż kuzwa ... Chyba logiczne ze zaraza dzieci ... Niektóre mamy nie maja totalnie wyobraźni
-
nick nieaktualny
-
Powidlowa gratulacje, teraz już możemy się cieszyć dziećmi.
Ja miałam termin na 18.10 a moja akcja porodowa zaczęła się o 5 rano 29.09 i trwała 20 godzin od czasu pierwszego skurczu.
Udało mi się zrealizować moje plany, urodziłam w wodzie 41 minut po północy 30.09 zdrowego chłopcaannaki, Tigana, lucy1983, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
Synek Dominik choć urodzony w 37+2 waży 3780 i mierzy 52cm dziś już wróciliśmy do domu, woda jak dla mnie super sprawa i osobiście polecam, nie można wtedy skorzystać jedynie z żadnego znieczulenia. W dzień porodu wstałam normalnie do toalety kiedy narzeczony szykowal się do pracy i patrze a ja tu krwawie, a że na 8 rano miałam termin u mojego lekarza gdzie miałam do odbioru wyniki badań na paciorkowce, które potrzebowałam do porodu w wodzie, pojechałam najpierw do lekarza. Tam pani dr mówi zaczęło się proszę jechać prosto do szpitala. To było raczej oczywiste od 5 skurcze co 5 minut.
lucy1983 lubi tę wiadomość
-
Anka8288 wrote:Powidlowa gratulacje, teraz już możemy się cieszyć dziećmi.
Ja miałam termin na 18.10 a moja akcja porodowa zaczęła się o 5 rano 29.09 i trwała 20 godzin od czasu pierwszego skurczu.
Udało mi się zrealizować moje plany, urodziłam w wodzie 41 minut po północy 30.09 zdrowego chłopcaAnka8288 lubi tę wiadomość
-
byłam dziś u endokrynologa z wynikami usg i tych badań co ostatnio. wszystko ok można działać ale masakra 3 str wyników badań! tarczycowe ogólne i ginekoliczne typu fsh, lh, prolaktyna, progesteron, a nawet witamina b12 ?! heh.
a i mamy łóżko dla florka nowe. a co do przedszkola to dziś mi nawet do sali nie pozwolił wejść tylko mnie wyrzucał :p
MonikaDM lubi tę wiadomość
-
Dziękuję bardzo
Powidlowa, zanim trafiłam do wanny walczylam z chęcią znieczulenia i wygrałam. Woda nie sprawiła że ból zniknął, ale kiedy byłam już wykończona skurczami tak się zrelaksowałam w wannie, że zasypialam między skurczami
Powiedz jak się czujesz? Karmisz piersią?
Muszę się Wam pochwalić mój poród był piękny, trafiłam na super położną, kiedy tylko urodziła się główka wzięła moja rękę i pozwoliła mi ją dotykać, wiedziała jak zmotywować mnie do dalszego parcia. Chwilę przed urodzeniem zapytała czy chce syna wyjąć z wody,że pomoże mi ale mam go też złapać
Urodził się, wyciągnęłam go z wody i położyłam na piersi, narzeczony przeciął pepowine. Nie zabrali mi go nawet jak wychodzilam z wanny, cały czas był że mną spokojny zapłakał tylko na chwilę. Położyłam się na łóżku, narzeczony obok mnie i tak spędziliśmy w trójkę pierwsze dwie godziny
Wsparcie ukochanej osoby jest niezbędne. Narzeczony był ze mną cały czas.
A co do położnej, spędziłam trochę czasu na oddziale porodowym więc zapoznałam się z trzema zmianami. Niestety muszę powiedzieć, że najgorzej wspominam położna polke. A mi udało się urodzić z super kobietą, pomogła mi ze wszystkim. Nawet taki drobiazg jak wyjście z wanny po porodzie z dzieckiem na piersi, wydawało mi się to niemożliwe, ale z pomocą położnej i dzielnego tatusia daliśmy radę.
Życzę każdej z Was takiego porodu i takich wspomnień.lucy1983, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
Anka. Czuje się super;) szczególnie ze od pierwszych godzin jestem hudsza niż przed ciążą; )
Karmie piersią moją małą głodomorrę, która potrafi wisieć przy cycku 2 godziny i nie pójdzie spać dopuki nie będzie pojedzona. Resztę ściągam laktatorem.
Ja tez jestem zadowolona z położnej, bez której bym nie dała rady. I oczywiście bez męża tez by się nie obeszło. To on trzymał mnie na linach jak juz nie miałam sił. I tez zasypiałam między partymi. Tyle , że miałam ich tylko 3.
A ty jak w domu? Ja się bałam że nagle nie będę wiedziała co robić, ale wszystko przyszło samo. -
Powidlowa, u Nas w domu super, mały jest spokojny dużo śpi. Dwie godziny? To faktycznie glodomorek, mój maluch to tak 20 minut i zasypia i karmię go co 3 godziny. Pierwszy dzień miałam duży problem bo nie miałam prawie pokarmu próbowałam mimo wszystko karmić i przy tym mały mnie tak poszarpał że ledwo te 20 minut daje rade. Więc podziwiam Twoja wytrwałość.
Znacie jakieś dobre sposoby na ból sutków? -
Gratulacje Aniu. Supe, ze masz takie wspomnienia:)
Tak z innej beczki..czego uzywacie zeby usunac kamien z plytek w lazience? Bo oszaleje niedlugo od tego szorowania:/
Agatte wierz mi, ze nie jestes jedyna nieperfekcyjna Pania domu;) Ja uwielbiam porzadek a odkąd jest Gabrysia wszystko robie na szybko i po lepkach co mnie czasami strasznie drazni, ale musze do tego przywyknac. Mam nadzieje ze jak bedzie starsza to bede miala wiecej czasu dla domu a jak nie to trudno..nie mam 7 par rąk wiec jakos przetrwamy;)MonikaDM, agattee lubią tę wiadomość
-
Anka niestety karmienie piersią nie było moją " bajką " że tak powiem ale w szpitalu dawali mi takie okłady z maścią a w domu smarowałam tym
http://www.rossmannversand.de/produkt/354408/babydream-fuer-mama-brustwarzen-salbe.aspx?campaign=affiliate/zanox/preissuchmaschine/csvdatenfeed&Partnerid=1001&forceDesktop=1&dynamicid=2085336881994096640
To super goilo no i nie trzeba zmywac do karmieniaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 12:28
-
http://www.einhorn-apotheke.at/shop/index.php/einhorn-apotheke-shop/nahrungsergaenzungsmittel/schwangerschaft-und-stillzeit/lansinoh-hpa-salbe-40-ml-detail
Jest jeszcze takie cos, to ma identyczny skład ale dużo droższe, więc bez sensu, a to z rossmana to jest to samoWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 12:30