Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnylilmama wrote:21.10.2015r. Dolaczylam do grona mamusiek
Lena urodziła się o 4.28 waga 3825g i 53cm długości:) Poród siłami natury ogólnie bardzo ciężki, ale już nie pamiętamy
Powidlowa dziękuje za pomoc w sprawach paszportowychpowidlowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Oj Monika to szkoda że u Was tez się nie przyjęło, może tam jest jednak jakiś składnik który dzieciom przeszkadza a dorosłym nie. Przypomniało mi się że mam jeszcze z pl takie cos o nazwie camilia, taki płyn do wycisniecia na bazie rumianku i jakiś ziół, koleżanki chwaliły że taki dobry, tez homeo, niestety u nas tez nie pomógł
Na stronie srokao tez jest jego recenzjaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2015, 20:08
-
nick nieaktualnyAnnaki no właśnie tez troche żałuję bo myślałam ze cos innego będzie lepsza, a on biedny tak buzię wykrzywial i zaczal plakac ze wode mu dalam. Zostaje nam niestety Dentinox. Nurofen czasami mu daje ale nie chce za często...np. nie wiem czy mu dać choc od kilku dni marudzi mocno w nocy, niby spi a marudzi, no i po takiej nocy za 2 - 2,5 godziny od wstania znowu idzie spać na 30 minut. I tak mysle czy by mu znowu nie dać ale boje się...czy on sue nie "uodporni" na ten Nurofen? Co pozniej zrobię jak będzie chory i będzie miał gorączkę i Nurifen nie pomoże. Kurczę nie wie co zrobić...Po takich nocach ja tez gęste nie do zycia, ale chyba musze przeżyć.
-
Monika ja dawałam ten nurofen w trochę mniejszej dawce niż powinnam, np miałam wg wagi dac 2,5 ml a dalam 1,5, wydaje mi się ze pomagało trochę, a probowałas dac np czopki viburcol?
Jak chcesz to mogę Ci wysłać na próbę to do picia, tą camilię i kilka czopków viburcol, my juz z tego nie skorzystamy a ty sprawdzisz czy u was pomoże, jeśli wierzysz w homeopatieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2015, 20:51
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnnaki to napisze Ci maila i się dogadamy bo jak będzie pomagali to rata mi kupi ta Camilie jak będzie w PL.
Powidlowa my mieliśmy taja zwykla do nakręcania i służyła nam jeszcze z miesiąc temu, ale Vincent jak stal w łóżeczku to się chcial jej trzymac i zdjelam. Teraz bawi się misiami tą pozytywka. Teraz jakbym miała kupować to bym poszukała jakiejś promocji na te z projektorem i na pilot bo moja zwykla kosztowała 25€ a kolezanka w Muller właśnie taką kupiła za 30€. U nas karuzela z kolei byla hitem.
Kasiu jakbyś chciala to wysle Ci ta masc Nuby, moze u Was się sprawdzi.powidlowa lubi tę wiadomość
-
Ilimama- Gratuluje malenstwa
Powidlowa ja mam karuzelke z FP z misiami i z projektorem i z pilotka. Julian do tej pory jeszcze ma ja zamontowana w lozeczku i ja uwielbia. Nie wiem jak to bedzie pozniej bo teraz maly jest nauczony ze przy melodyjkach zasypia. Zgadzam sie ze warto kupowac w promocjach albo odkupic od kogos. Te moje czesto sa wystawiane na sprzedaz za 15 euro.
Ech te nieszczesne zeby. U nas wlasnie przebila sie gorna jedynka i przebija kolejna. Juluan przez to niespokojnie spi, malo je, ma biegunke i katarWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2015, 22:26
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
MonikaDM na razie dziekuje za masc. Czasami smaruje jej Dentinoxem i daje jej te kulki Ossanit. U nas Camilla w ogole nie pomogla:/ Czuje juz taka ostra igielke na gorze wiec czekamy na jedynke. A co do Nurofenu ja podaje czasami jak ma wlasnie ciezka noc i placze. Pediatra mowila ze to naprawde dziecko boli i trzeba mu ulzyc. A co do Viburcolu tez srednio nam pomogly te czopki. Najlepszy jednak okazal sie Nurofen.
Szkoda tych naszych bączkow strasznie:(
-
nick nieaktualnyPrzeczytalam was w koncu... Ale caly dzien mi to zajelo bo to tak jednym okiem...
Dzieki ze o mnie pamietacie :*
Ja faktycznie w pl juz 1,5 tyg i jeszcze do soboty...
Jak bede miala chwilke jutro to wpasne napisze co u mnie bo dzis maz juz mnie goni do kapieli...
Pozdrawiam i caluje wszystkie!MonikaDM, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
Lilmana gratuluje serdecznie!
Powidlowa my mamy z tiny love taka z biało czarnymi elementami i zwierzątkami chyba.fajna,interesuje dziecko.
Dziewczyny my jeszcze w pl.Moj mąż jak po pracy w piątek po nas jechał to dostał Tel o śmierci jego ojca.jutro pogrzeb.Teściu juz od lat chorował i to na różne choroby.i tak skumulowało sie w końcu wszystko i serce nie wytrzymało.Często bywał w szpitalach no i tak do konca..ehhhh W środę rano planujemy juz wracać
Moj syncio juz od tygodnia jak nie dluzej odkrył stopy i fajnie łapie za obie i wklada sobie do buzi.troche leniwy jest bo z pleców przez lewa stronę nie chce sie obracać i lekarka mówiła cos właśnie o lekkiej asymetrii prawej strony glowki.dla mnie to ostatnio zbyt modne słówko ta asymetria.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2015, 23:46
-
nick nieaktualnyRoxa fajnie ze dałaś znak życia
Wendy Vincent tez na poczatku dlugo obracam sie przez jedna stronę, chyba prawa, juz nie pamiętam. Moze poczekaj jeszcze troszkę bo faktycznie ja mam takie same odczucia, ze "asymetria" i "napiecie" bardzo "w modzie" u polskich lekarzy i fizjoterapeutów. Nam na samym poczatku polozna jyz mowila o lekkiej asymetrii u małego ale kazala obserwować czy sue nie poglebia i częściej tylko klasc Go na drugiej stronie no i zapytać lekarza który się nim zajmuje. Ale to u nas. Kondolencje z powodu śmierci teścia.
Pokahontaz europejskich tłumaczyć juz nie musisz. Ale niepotrzebne Ci sa Wasze akty urodzenie skoro jesteście małżeństwem.roxa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo wiec mam chwile z poranka to pisze co u mnie...
Przed ni same dylematy i podejmowanie decyzji...
Jak juz kiedys pisalam pierwszy cykl po poronieniu porazka nawet cycki po zastrzyku na pekniecie nie bolaly.
. No zupelnie nic...
W tym zas cyklu pecherzyki stawialy opor i w 11dc mialam az 10mm pecherzyk
.. no brak mi bylo slow... lekarz kazal zwiwkszyc dawke zastrzyku z 75 na 100 wiwc juz dosc sporo zeby pecherzyk podrosl przez to monitoringi az do dnia wyjazdu... w dzien wyjazdu pobrali krew i ustalili plan dalszego postępowania a pozniej dzwonili jak bylismy w drodze ze jednak zmiana bo maja wyniki krwi... tak wiec wszystko na wariackich papierach...
Podjelismy po pierwszym monitoringu z mezem decyzje ze robimy kilka miesięcy przerwy po tym cyklu skoro tak sie dzieje... no ale teraz zaczely mnie piersi bolec i w ogole lepsze odczucia mam... No i znow sie zastanawiam czy w zwiazku z tym nie sprobowac jeszcze raz w madziei ze te odczucia oznaczaja ze organizm się ustabilizowal i moze teraz bedzie dobrze... no i powoli zaczynamy ustępować od decyzji przerwy a bardziej jestesmy za opcja kolejnej proby... Z tym ze tu kolejny dylemat bo juz ostatnio lekarz kazal pomyslec czy normalnie czy inseminacja... Gdybym miala pewnosc ze organizm juz teraz bedzie tak dobrze reagowal jak powinien powiedzialabym inseminacja ale ze nie wiem jak to bedzie to znow sie waham i tu co robic...
A tak poza tym to jestesmy juz prawie 2 tyg w pl odeiedzamy, zakupujemy itp...
W sobote zostalam chrzestna slodziasznego maluszkaa w ta sobote ruszamy do domku...