Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
gonia13 wrote:hej dziewczyny,
tak tu do was zajrzalam i mam prosbe. przejrze jeszcze wasz watek w tym celu, wiec sorki jak temat juz zostal wyczerpany.
jakie wozki polecacie ktore mozna kupic w niemczech? ja wprawdzie mieszkam w szwajcarii, ale wyprawke bede kupowala w niemczech.
pozdrawiam wszystkie polskie mamy w de
gosia -
Muniek ja tez z pamięcią kiepsko. Mniej wiecej wiem co piszecie, ale później nie pamietam kto co pisal
Dziekuje za gratulacje, prawdopodobnie to dziewczynka, ale nie na 100%. Ja później pewnie bym juz sie nie zdecydowala, wole mieć to za jednym zamachem i z Glowy
Gdyby Emi miala 4,5 lat to raczej na pewno bym sie nie zdecydowala bo juz jest taki "luz" dziecko nie wymaga juz tyle uwagi wraca sie do " normalnosci"
Wcześniej mowilam ze chce 3 dzieci dzis juz wiem, ze na pewno nie... Raczej nie zaliczam sie do typowej matki polki, nie mam cierpliwości itp. Dlatego zmęczę sie raz a porządnie hehe
Muniek lubi tę wiadomość
-
Ewelina doskonale Cię rozumiem
mi do matki polki też bardzo daleko. Dlatego mąż długo namawiał mnie na podjęcie prób o drugie dziecko. Ale teraz z kolei powiem Ci że jakiś mega instynkt się we mnie obudził,nawet chyba większy niż przy Samuelu
wiem że będzie ciężko,ale co tam damy radę!!
Aaa brakuje Ci drugiego suwaczka,pewnie temu nie wiedziałam o ciąży
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Jesteśmy w trakcie starań,ale jak narazie nie wychodzi. Ostatnio już myśleliśmy że się udało,bo test pozytywny ale potem niestety zaczęłam krwawic no i nic z tego
także próbujemy dalej.
Kiedyś to w ogóle kobiety były jakieś super,nie dość że dziecko jedno po drugim to piątka to było minimum
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyAle kiedys zazwyczaj kobiety z piątka dzieci mieszkaly te swoimi rodzicami bądź treściami, takie domy wielopokleniowe, teraz jakos nie wyobrazam sobie trojki czy czworki dzieci, pracy na etacie i ogarniania tego wszystkiego.
Muniek zlobki na wsiach to chyba co innego niz w duzym mieście, tak mi sie wydaje przynajmniej. No i generalnie nie chce uogolniac ale dla mnie samej zlobek miejski jest na nie, ale np. Enokobietka nie narzeka. Annaki tez sobie chwali. Poprostu jezeli ja biore pod uwage prywatny czy polprywatny to w porownaniu z nimi TM to praktycznie taki sam koszt. -
Monika ja mam 2 rodzeństwa czyli nas 3 mama miala ja najmlodsza jak mialam 3 tyg tata pojechal do pracy na wegry mama byla sama nie mieszkali z zadna babcia ani blisko kogoś kto mogl pomoc. Kiedyś byly inne czasy nie bylo Internetu dzieci lataly same po podwórku chodzilo sie do sąsiada na kawe bez zapowiedzi chyba jak mialam 3 lata to moja mama juz pracowala bo nieraz wspomina, ze ja mialam 3 lata i jak ona wrocila z nocki to spala a ja przy lozku sie bawilam i nawet nie myslalam żeby ja obudzić a syn siostry ma 5 lat i trzeba go na każdym kroku pilnować. Teraz to 7 latka samego na podwórko sie nie puszcza a kiedyś to klucz na szyje i na dwor:)
-
Hej dziewczyny. Dziekuje za gratulacje
Napisalam do was wczesniej z komorki jeszcze w szpitalu dlugi post a tu widze ledwo linijka wyszla
A tymczasem moj Christianek ma juz 7 dni. Urodzil sie 28 pazdziernika o godzinie 10:45. Mialam cc i pomimo ze nie bylo to super przezycie ( teraz to juz wogole nie rozumiem jak mozna dobrowolnie poddac sie tej operacji) to byla dobra decyzja gdyz maly wazyl 4260 a takiego klocka napewno bym nie urodzila silami natury. Jestem za drobna
Po operacji szybko sie pozbieralam i juz w 3 dobie wrocilismy do domu. Bardzo tesknilam za dziecmi i martwilam o nie zwlaszcza ze w tym czasie co ja mialam isc do szpitala obydwoje mi sie pochorowali. Julian wymiotowal cala noc z srody na czwartek a Maximilian z czwartku na piatek. Co to bylo nie mam pojecia alenie latwo bylo mi ich zostawic. Na szczescie moja mama ogarnela wszystko, moj tato jej pomagal a maz wieczorami tez byl w domu i jakos poszlo. Cc fatalne, przez to Christian jest duzy nacieli mnie na 20 cm a tak szarpali przy wyjmowaniu go ze nadal mam mega duzy brzuch. Tak jest opuchniety ze wyglada jakbym byka w 6 miesiacu ciazy. No ale do wiosny mam badzieje opuchnizna zejdzie a ja wroce do sylwetki przed ciazowej. Christian jest kochanym, grzecznym dzieckiem. W szpitalu byl bardzo spokojny. Malo plakal wiec moglam spokojnie sie nim zajmowac. W pierwsza noc nie moglam jeszcze wstawac i martwilismy sie jak to bedzie bo nie bylo wolnego pokoju rodzinnego i moj maz nie mogl ze mna zostac na noc ale tak sobie ustawilam jego lozeczko ze mialam go blisko siebie i jakos radzilam. Jedynie do przewiniecia wolalam o pomoc pielegniarke bo tego robic nie moglam ale juz nastepnego dnia i nocy wszystko sama przy nim robilam i nie potrzebowalam zadnej pomocy z czego jestem dumna. W domku zaczol meczyc mnie bawal pokarmowy. Do tego sutki krwawily a maly zygal krwia. Odstawilam go wiec od cyca i dajemy mu mleko modefikowane. To trudna dla mnie decyzja ale nie mialam sily walczyc. Z chlopcami dawalam z siebie wszystko a i tak po dwoch- trzech tygodniach tracilam pokarm wiec teraz dalam spokoj. Moze gdybym urodzila naturalnie i miala wiecej sily to bym tak nie odpuscila ale po cc nie czulam sie na silach. A znajac siebie to wiem ze takie karmienie jeszcze bardziej mnie oslabia. Przy chlopcach zawsze dostawalam goraczki, boli kosci, dreszczy teraz nie moge sobie na to pozwolic. Teraz musze zbierac sil po cc bo w domu mam trojke dzieci ktorymi musze sie zajmowac. Musze sprzatac, prac , gotowac wiec nie ma czasu na chorowanie. Ale powiem wam ze nie jest tak zle i juz pomalu wdrazam sie z trojka dzieci
Mysle ze z czasem tez pojde do pracy. No moze nie na caly etat ale cos robic bede napewno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 10:12
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Mamax wow!!!! wielkie brawa dla Ciebie, że już po tygodniu z 3 dajesz rade. ba! nawet o pracy myślisz . szacun.
CO do kolejnego dziecka
My zaczeliśmy starania w zeszłym cyklu ale chcemy chłopca więc celujemy w owulację i przegalismy niestety. a dzień po już nie wyszło ;/ czekamy na drugą szansę i liczymy że w świeta będziemy mogli już się pochwalić rodzinie -
Mamax to super ze jestescie juz w komplecie i wszystko jest ok. Nie przejmuj sie tym ze nie karmisz to nic strasznego. Maluszek nie jest aż takim maluszkiem
trzymajcie sie zdrowo :*
Muniek bez stresu wkoncu sie uda:)
Berlinianka fajnie, ze tez myslicie o drugim malenstwie
Pytanie do was mam, bo rozmawialam ze znajoma która rodzila w szpitalu w którym tez mam zamiar i mowila, ze szyki ja bez znieczulenia. Wcześniej miala znieczulenie do kregoslupa, które od 2 godzin juz nie dzialalo, nie wie czy nie dali jej znieczulenia bo wcześniej miala tamto czy po prostu tak jest. A u was jak bylo? -
Mamax wielkie ukłony i szacun Kobieto ze ogarniasz itd
mega
Ewelina
Chodzi ci o normalny poród ? Ja miałam tez PDA czyli znieczulenie w kręgosłup i szyli tylko na tym ale czułam i lekko bolało .
A u nas przeprowadzki ciąg dalszy dzisiaj odwożę mamę na lotnisko. Meble zamowione czekamy jeszcze tydzień i żyjemy na kartonach jedząc na ziemiale najważniejsze czyli łóżko i kuchnie mamy
cała reszta sie buduje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 12:40
-
Mamax podziwiam Cię! Już tak świetnie wszystko ogarniasz,niesamowite!
Ewelina ja nie miałam PDA,przy szyciu położna mnie miejscowo znieczulila także kompletnie nic nie czułam.
Berlinianka no to powodzenia! Ja też bardzo bym chciała na święta ogłosić dobrą nowinętrzymam za was kciuki
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Magdalena to chyba przy tym psa nie dają później znieczulenia. Znajoma mówi, ze do tej pory czuje ta zimna igle heh
Muniek no juz sie wystraszylam, ze w ogóle nie znieczulaja bo chyba bym tego nie przeżyła. Wiadomo pprod bolesny, ale wiesz ze zaraz ta istotka będzie z tobą a takie szycie na żywca jakby mi ten psa przestal dzialac to chyba bym tego nie ogarnela.
Znajoma tez mowila ze przed szyciem męża wypraszaja u was tez tak bylo? I, ze nie moze byc poźniej na badaniach a przynajmniej tym pierwszym. Pytam bo mój niemiecki to totalne dno i wolalabym żeby mąż w takich sytuacjach byl ze mna. -
Dziewczyny a czym bawia bawily sie wasze dzieci jak mialy rok. Zastanawiam sie co by mogli na dluzej zajac Emilie. Ostatnio książeczki oglada nie jedząc ich i lubi pilki od dawna ale to z nią trzeba sie tymi pilkami bawic. Potrzebuje czegoś co by zajelo ja na jakiś czas a ja w tym czasie moglabym cos ogarnac. Jak wlacze jej teledysk jakiś to ja to zajmuje, ale robie to rzadko jak męża nie ma bo on gdzieś wyczytal ze do 2 rz nie moze oglądać tv i nie daje jej oglądać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 14:36
-
Ewelina mój mąż był ze mną cały czas. Nie wyprosili go nawet na minute. Pewnie to zależy od szpitala.
Mój gamoń bawi się wszystkim po trochu. Nie ma jakiejś magicznej zabawki która go zajmie na dłużej. Najfajniejsze są sprzęty kuchennetypu chochla,jakieś łyżki,miski. Czasem jak gotuje on grzebie w garach i jest zadowolony. Tv u nas może nie istnieć,kilka razy próbowałam jakąś bajke mu puścić,ale on to ma w nosie
ale w sumie to mnie to cieszy.
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Ewelina Lena uwielbiała wrzucac coś np do kubka czy butelki, sprawdzały się kasztany, bo akurat ona nigdy nie brała ich do buzi więc mogłam dać bez obaw, albo kredki. A najlepszy był papier toaletowy lub chusteczki higieniczne
, dawalam jej i ona to targała na kawałki, fakt musiałam później zbierać ale potrafiła przy tym siedzieć długo a ja miałam spokój
, a zawsze można później odkurzaczem wciągnąć
-
nick nieaktualnyU mas kable, kable i jeszcze raz kable. Jak dorwie ladowarke z telefonem to go nie ma. Przestalam juz z tym walczyc bo to jak walka z wiatrakami. Kupilismymu ta tablice manipulacyjna i najlepsza zabawa jest wtykanie kabla (np. od odkurzacza) to tego gniazka na tablicy.