Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny.
Mam nadzieje, ze moge do was dołączyć. Z tego co sie zorientowałam to forum dla mieszkanek z Berlina i z innych niemieckich miast, tak?
Ja dopiero z mężem zaczynamy przygodę z tym krajem i mam tysiące obaw i pytań, tym bardziej, ze jestem w ciazy -23tydzien. W połowie lutego urodzę Gabriele. Mój mąż w Berlinie jest od czerwca a ja za 2 tygodnie dołącze do niego. Szukamy teraz większego mieszkania i zastanawiamy sie jaka dzielnice wybrać. Interesuje nas raczej zachód. Moze coś mi doradzacie?
Z tego co sie zorientowałam musze isc do lekarza i wyrobić sobie kartę ciazy. Myślałam o wizycie u Państwa Jakubków. Czy któraś z was jest ich pacjentką? Czeka mnie tez poszukiwanie polskiej położnej, bo niestety mnie znam niemieckiego i chciałabym aby przy porodzie była Polka. Moze tez i w tej kwesti mogłybyście mi doradzić? Dziękuje za pomoc;) -
Kasia, witaj Ja nie chodze do polskiego ginekologa wiec Ci nie doradze a o Jakubkach slyszalam dobre i zle opinie (wiecej niestety zlych) ale najlepiej isc samej i sie przekonac
Co do poloznej to strone wczesniej pisalam o swojej ale dopiero pojutrze mamy pierwsze spotkanie wiec relacje jeszcze zdam i napisze czy rzeczywiscie taka fajna i godna polecenia.
Z mieszkaniem niestety nie pomoge bo sie nie znam i nie wiem, a bedziemy szukac czegos wiekszego dopiero jak mala skonczy rok.
Jeszcze mnie gryzie jedna sprawa - jesli nie mam meldunku w PL to uda sie zalatwic numer pesel dla malej? Mozna miec pesel bez meldunku? Ja tam sie nie znam i juz zglupialam
Lece na kurs, a tak mi sie nie chceee...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 17:45
-
agattee samopoczucie teraz juz dobrze i w sumie jako tak po CC nie czułam się najgorzej, tylko, ze niestety w trakcie operacji wyszły komplikacje i na drugi dzien po CC równiez i nie było za ciekawie, ale nie będę pisac, zeby niepotrzebnie nie straszyc...no chyba, ze któras chce to opisze co się działo....
Mnie robili CC 8 dni przed terminem, a standardowo robią tydzien przed terminem....3 tygodnie to wg mnie stanowczo za wczesnie....dlaczego chcą tobic tak szybko CC? przeciez to bez sensu trochę. Lezała ze mną w pokoju Dziewczyna, która urodziła własnie 3 tygodnie przed terminem i Maluszke wazył zaledwie 2100 i miał 47 cm....biedaczek nie trzymał ciepła i musiał byc nagrzewany przez kilka dni. A z tymi aktami urodzenia to tez własnie byłam zdziwiona...emek chciał dawac, a Pani w urzędzie powiedziała, ze nie trzeba...
Monika mnie tez własnie wkurza to, ze co człowiek to co innego w Urzedzie mówi...normalnie jakas paranoja, albo sami sobie interpretują przepisy, albo są niedouczeni .....
Aniołek super, ze na wizycie wszystko OK a i fajne babki w rejestracji,z ę Małego przypilnowały
U nas tez wczoraj była połozna. W sumie jestem zadowolona z wizyty bo wszystko mi dokładnie opowiedziała, doradziła parę myków i w sumie była u mnie ponad godzinę
-
Karola- Witaj. Ja chodze do polsko jezycznej ginekolog. Ona nazywa sie Emilia Witwer van de Loo. O starych Jakubkach tez slyszalam zle opinie ale podobno ich syn, mlody Jakubek jest juz w porzadku ( z nim wspolpracuje moja polozna- pisalam o tym wczesniej). z tym ze podobno lubi naciagac na kaske Jezeli chcialabys wziasc polska polozna do porodu to bedziesz musiala jej za to zaplacic. Dziewczyny co prawda pisaly na forum ze ich polozne byly przy nich za darmo ale ja tutaj z takim przypadkiem sie nie spotkalam. Moze w innych landach jest inaczej, trudno mi powiedziec od czego to zalezy... No chyba ze akurat trafisz na swoja polozna w szpitalu w trakcie porodu ( ja przy starszym synku mialam to szczescie ze moja polozna akurat miala dyzur wiec sie mna zajela) ale to gwarancji nikt ci nie da. W szpitalu st. Josef gdzie rodzilam starszego synka i teraz znowu bede tam rodzic sa chyba 4czy 5 polskojezyczne polozne ( moja polzna tez tam pracuje). Wiec szansa na spotkanie z ktoras z nich jest spore Z mieszkaniem ńie doradze, ja mieszkam na poludniu Berlina i jestem zadowolona z mojej dzielnicy, cisza, spokoj, duzo zieleni i malzenstw z dziecmi i dobry dojazd do cntrum. Tak ze moge ci tylko ja polecic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 18:22
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyKarola - witaj
Przede wszystkim najwazniejsze, to zaraz po przyjeździe i zameldowaniu załatwcie ubezpieczenie dla Ciebie, zebys mogla chodzić do lekarza. Ja nie mieszkam w Berlinie więc lekarza, połoznej i mieszkania Ci nie doradzę.
Aniołku - dobrze, że po wizycie jest ok, choć pewnie najadłaś się stresu i super, ze był ktos kto małym się zajął.
Agitka - ja i tak będe chciała usłyszeć historię Twojego cc, jak nie tutaj to na żywo
Agattee - kurcze, cieżkie pytanie...ja bym napisała maila z pytaniem do USC w miejscu gdzie byłaś ostatnio zameldowana. -
Hej. Chodzi o to ze jestem juz zameldowana i mam ubezpieczenie z pracy męża wiec to akurat załatwione.
Położna powiedzmy ze znalazłam jeśli zamieszkamy w Spandau, bo ona tamten teren "obsługuje". Teraz tylko musze znaleźć polskiego lekarza wiec moze znacie jakiegoś takowego skoro Jakubkowie sa średniawi?
A jeśli mam ubezpieczenie to wizyty u lekarzy i badaniawciazy mam za free czy coś sie dopłaca?
Mieszka któraś z was mozes okolicy Spandau? -
Kasia- Jezeli jestes ubezpieczona to wszystkie badania i wyzyty masz za darmo
Trudno znalesc dobrego ginekologa, do mojej lekarki ciezko jest sie dostac, zreszta ona przyjmuje tylko do konca grudnia pozniej podobno sie przenosi i jeszcze nie wiadomo gdzie... Idz do mlodego Jakubka, jak pisalam u niego pracuja polskie polozne wiec to duzy plus.(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Dzięki Mamax, tak zrobię. Zapisze sie do niego i ocenie. Mam nadzieje, ze nie bedą mi kazali Powtarzać badań, bo ciąże mam prowadzona na razie w Krakowie i robię regularnie dość sporo badań. Oby tylko je respektowali.
A czy dziewczyny z Berlina orientują sie co do polskiej szkoły rodzenia? Macie jakieś namiary? Niestety nigdy sie nie uczyłam niemieckiego i nie sądzę żebym przez te 4 miesiące nadrobiła to, moze jakieś podstawy dlatego zależy mi wlasnie na polskich lekarzach, położnych i szkołach. Mam nadzieje, ze mimo moich braków językowych jakos dam radę urodzić w niemieckim szpitalu. Na pewno bedzie ze mną mój maz wiec powinnismy sobie poradzić.
-
Kasia- A twoj maz mowi po niemiecku? Ja robilam taka weekendowa szkole rodzenia w jezyku polskim przy starszym synku. Moja polozna je organizowala w szpitalu st. Josef. Nie jestem pewna ale chyba nadal te szkoly sa robione bo teraz polozna mnie tez pytala czy chce robic. Ja teraz zrezygnowalam bo juz wiem jak przebiega taki porod a nie bardzo mam z kim zostawic dziecko....Ale bardzo dobrze wspominam te zajecia. Przy okazji polozna oprowadzila nas po szpitalu, salach porodowych itp wiec duzo z tego wynioslam. Moze zadzwon do szpitala i zapytaj o ta szkole albo jak bedziesz u Dr.Jakubka to tam popytaj sie polznych bo wlasnie te dwie polozne co u Jakubka pracuja Hanna Skupida i Jolanta Waleszczak wlasnie organizowaly i prowadzily ta szkole
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2014, 12:39
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Dziękuje Ci bardzo:) ustaliłam wizytę na 28 października i faktycznie popytam wtedy. A ten szpital st. Josef gdzie dokładnie znajduje sie? Rodziłas tam? Wszystko było w porządku? I to sie odbywa tak, ze musze mieć wybrana wczesniej położna z tego szpitala gdzie ona pracuje? Przepraszam, ze tak głowę zawracam, ale przerasta mnie ta przeprowadzka.
Mój maz dogada sie po niemiecku, ale ciagle sie uczy. W pracy posługuje sie tylko angielskim a dodatkowo zaczął chodzić na kurs. Czy personel w szpitalu zna angielski czy raczej średnio? -
Kasia- Oczywiscie ze nie musisz miec poloznej ze szpitala gdzie bedziesz rodzic. Ja mialam przy starszym synku i teraz tez bede miala ale nie bralam jej jakos celowo, ot tak mi sie ulozylo ze akurat babeczka tam pracowala i nadal pracuje Ten szpital miesci sie na Wüsthoffstr15. 12101 berlin. Ja tam rodzilam starszego synka i estem zadowolona z porodu pomimo ze lekki nie byl Pobyt w szpitalu tez dobrze wspominam. Mam nadzieje ze teraz przy kolejnym porodzie tez sie nie zawiode
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2014, 13:35
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Mój mąż wlasnie mieszka teraz powiedzmy w okolicy, ale chcemy poszukać mieszkania 2 pokojowego, bo nie chcemy sie z dzieciaczkiem gnieździć w kawalerce. I tak szukamy jeszcze odpowiedniej dzielnicy. I tak teraz pomyslałam, ze moze zostaniemy w Shoneberg.
A jeśli chodzi o przychodnie/pediatrę, czy to trzeba po urodzeniu dziecka wybrać i gdzies zgłosić? Bo tez bym chciała chodzić z mała do polskiego lekarza.
Mamax, pierwszy poród miałaś naturalny czy skończyło sie cesarką? A teraz jak zamierzasz rodzic? Ja bym chciała naturalnie, boje sie strasznie, ale moze dam radę. Jejku ty masz termin za półtorej miesiąca juz dopiero zauważyłam. Ja na polowe lutego
-
Kasia- Co do pediatry to nie pomoge bo my chodzimy do niemca. Nie pamietam jak to bylo ale chyba wystarczy sobie takiego znalesc i sie do niego zapisac. Moja rada szukaj jak najblizej miejsca zamieszkania bo z chorym dzieckiem ciezko jechac daleko
Ja pierwszy porod mialam naturalny ale za pomoca proznociagu bo glowka malego zle sie ustawila. Jakby ten proznociag nie pomogl to bym miala cc. Na szczescie sie udalo tego uniknac Teraz tez zamierzam urodzic naturalnie -oczywiscie bede prosic o znieczulenie...Tak czas leci szybko i juz niedlugo przytule swojego synka(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyAniołek juz masz wszystko?? Super...no i chyba czas najwyższy, hihi
Kasia - widać, ze dosc mocno sie stresujesz. Ale nie ma czym. W szpitalu na pewno się dogadacie, a jeszcze Mamax Ci fajnie pisze, że akurat w tym szpitalu gdzie ona rodziła pracuje kilka polskich połoznych więc na pewno naktóraś byś trafiłą przy porodzie. W ogóle podejrzewam, ze w każdym szpitalu pracuje jakis polak, więc w razie gdyby naprawdę nie było mozliwości dogadania się to ściągną kogoś z innego oddziału. Dużo słyszałam o tym, ze tutaj naprawdę w szpitalach pracuja mili ludzie i starają się nawet "rękami i nogami" porozumiewać. Nie stresuj sie bo bo nie wskazane w ciaży. Myśl pozytywnie, na pewno bedzie dobrze. Na naszym forum jest kilka dziewczyn z Berlina więc na pewno będziesz na bierzaco Masz najważniejsze - ubezpieczenie, czyli do lakrzy mozesz spokojnie chodzić bezpłatnie, ewentualnie dostaniesz tylko rachunki za jakieś dodatkowe badania (np. parvovirus czy dodatkowe usg). Termin masz na połowę lutego...moze Walentynkowy dzidziuś Wam się przytrafi A znasz już płeć maluszka? -
Pewnie mi jeszcze to położna powie, ale w tym szpitalu st joseph trzeba duzo rzeczy dla maleństwa brać? W Polsce musisz mieć prawie wszystko swoje i zastanawiam sie czy akurat w szpitalach niemieckich jest inaczej?
A i jeszcze jedno pytanie, jak urodzi sie dziecko trzeba je zgłosić tylko do kasy chorych tam gdzie maz jest ubezpieczony czy jeszcze do jakiś innych instytucji? Trzeba wyrabiać jakieś numery a'la pesel?
Mamax, a w ogóle jak sie czujesz? Jakieś konkretne dolegliwości masz? Mi zaczyna bardzo dokuczać pęcherz i malutka juz coraz mocniej kopie, zwłaszcza po pierwszej w nocy -
Schoneberg czyli ta druga co napisałaś Chcemy wynająć mieszkanie od kogoś prywatnie, ale większość to agencje, które chcą kolosalne prowizje i ciagle szukamy.
Stresuje sie Moniko, bo to moje pierwsze dziecko, przeprowadzka w połowie ciazy, zmiana lekarzy, bariera językowa i maz zapracowany wiem, ze damy radę, ale sama pewnie wiesz, ze początki sa wszędzie ciężkie Fajnie, ze tu do was trafiłam, zawsze mi coś podpowiecie i doradzicie
Bede miała GabrysięWiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2014, 15:11
-
Kasia83 tematy co zabrac do szpitala jakie dokumenty pozalatwiac byly na tym forum walkowane juz kilka razy wiec poczytaj sobie wczesniesze posty
MonikaDM no wyprawka skonczona ale to juz czas na mnie hehe dzis bede pakowac chyba torbe do szpitala i zostalo mi reszte ubranek do poprasowania tylko boli mnie kregoslup jak stoje przy desce do prasowania i cos opornie mi idzie