Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Najgorsze, że tu różnie z tymi lekarzami i hasłem przewodnim, że ciąża to nie choroba… chyba musisz pokazać u lekarza, że jesteś zestresowana, powiedz, że tylko pracujesz i śpisz - masz prawo w ciąży być zmęczoną, z tego co czytałam na norweskich forach, to z powodu ekstremalnego zmęczenia, mdłości i wymiotów też dostaję się sykemelding, nie wspominając już o krwawieniach …
-
Wiesz, ciąża to nie choroba... spoko... gdybym rzygała czy była śpiąca to trudno, zacisnęłabym pośladki i pracowała... tylko że u mnie chodzi o to, że boje się że stracę tą ciążę... dlatego powiem że krwawiłam raz, potem miałam tydzień wolnego i było ok i że wróciłam do pracy i znowu krwawienie, że to stresująca praca, że boję się chodzić do pracy że stracę ciążę, że to fizyczna praca... coś wymyślę...
Ale wiesz, 2 tygodnie zwolnienia mnie nie urządza... chciałabym dostać już aż do rozwiązania... ale póki co poproszę na miesiąc bo moja lekarka jedzie pod koniec przyszłego tygodnia na wakacje i wraca w połowie sierpnia, to powiem zeby na ten czas dała mi zwolnienie...
Ale we wtorek wszystko się okaże... -
Trzymam kciuki żebyś dostała zwolnienie. U nas dziewczyna prawie od samego poczatku dostawała na 100 potem 50 a teraz cały czas ma 60 termin ma we wrześniu.
Ja mam prace siedząca i juz mnie bolą plecy i brzuch jak siedze za długo. Poza tym nie mogę się skupić i robie głupie błędy. Tez chciałabym isc na zwolnienie ale póki co jestem na urlopie, pozniej zobacze. -
Tak, właśnie wróciłam... nie ma krwi w macicy i położna stwierdziła że to nie zagraża ciąży... i powiedziała że raczej nie dostanę zwolnienia... więc jutro konczy mi sie sykemelding ze szpitala a do konca tygodnia wzielam sobie egenmelding... a potem pewnie wrócę do pracy...
Maluch ma już 4,2 cm i strasznie się wiercił na badaniu podskakiwał i machał rączkamisiamyrka, Kitaja lubią tę wiadomość
-
To dobrze, że wszystko wygląda ok Jeszcze chwila i skończysz I trymestr. U mnie w pracy po weekndzie, jakaś masakra, tyle rzeczy do ogarnięcia, ale moja szefowa obchodzi się ze mną jak z jajkiem, żebym tylko nie uciekła na zwolnienie. A ja też już nauczyłam się panować nad stresem i trochę olewam i za bardzo się niczym nie przejmuje, bo spokój mój i dzidziusia jest najważniejszy
-
Nie no, stwierdziła że jeśli krwawienie zdarza się tylko w lub zaraz po pracy to ma ona zły wpływ, żebym odpoczęła i mam na 2 tygodnie póki co. A potem mam przyjść jeśli będę potrzebowała więcej... I jeszcze jedno... dostałam wyniki krwi do ręki... i mam dodatnie przeciwciała Hbs czyli WZW B
-
Po pierwsze to wydaję mi się, że nie można zwolnić pracownika, który jest na zwolnieniu lekarskim, a po drugie kobiety w ciąży. Pracodawca powinien dostosować pracę do Ciebie, mniej ciężkiej pracy, unikanie stresu itd - to jest jego zasrany obowiązek Jeżeli stwierdzi, że nie mogą u niego pracować kobiety w ciąży - co na pewno też wymaga jakiś konkretnych druczków i dokumentów - to chyba należą Ci się svangerskappenger.
Nie mam pojęcia gdzie powinnaś się udać z tym wypowiedzeniem, ale chyba po prostu do navu i zapytać normalnie co masz w tym przypadku zrobić.Carolline lubi tę wiadomość
-
Jeżeli on naprawdę da mi to wypowiedzenie, to ja tego tak nie zostawię. Zwolnienie mam na 2 tyg to ok, ale nie może mnie zwolnić z powodu mojej ciąży
Chodzi o to, że 2 dobrych pracowników również ma zwolnienie częściowe i nie mogą nic dźwigać... I stwierdził że nie może mieć całej załogi która nie może nic dźwigać ani robić... Ale co mnie to obchodzi?!
Nawet jeśli nie da mi wypowiedzenia to zredukuje mi zmiany do zera.. z racji że mam umowę na ekstrahjelp to może tak zrobić (do tej pory pracowałam dzień w dzień, czasem po dwie zmiany bo pracuję też w hotelu)...
-
Hmmm a to nie jest jakoś tak, że jeżeli Twoje zarobki zmniejszą o poniżej 50% to masz prawo do dagpenger ? lepiej jakbyś teraz zaczęła kombinować z jakimś zasiłkiem, żeby nie zmniejszył Ci się dużo dochód, a co za tym idzie mniejsze foreldrepenger.
Tak mi się wydaję logicznie myśląc.
No tak to jest norma, że jak potrzeba to fajnie, że pracujesz a jak coś się dzieje to sorry, ale Ty jesteś w ciąży, a nie ściemniasz, więc masz dużo więcej praw. -
wiesz, ja sobie poradzę bo nawet jeśli zredukuje mi zmiany to wezmę ich więcej w hotelu... jeśli da mi to wypowiedzenie to wtedy pójdę do arbeidstilsynet...
Ale o tym że jak mi się zarobki zmniejszą to nie wiedziałam! Pójdę do navu dopytać się o to, bo wcześniej wychodziło mi ok 20-22 tys więc się wścieknę jeśli teraz nagle miałabym zarabiać połowę tego...
Póki co mam sykemelding i zobaczę jak się sytuacja rozwinie, ale nie pozwolę na żadne niesprawiedliwości -
Z tym ponizej 50% to tez słyszałam. Najlepiej idź do Navu nie czekaj i zadzwoń na tą infolinię o ktorej pisała Carolline. Z tymi umowami na ekstrahjelp to niestety tak jest ze moze ci ograniczyć i nic z tym nie zrobisz ale masz w umówię na pewno jakieś minimum które i tak musi ci dac