Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Carolline a gdzie Ty wykrecilas te 12 km? Ja Cie podziwiam na początku ciąży to ja jeszcze byłam na 13h wycieczce po górach, 7 szczytów, najwyższy ok 1700mnpm... Ale teraz to idę z psem na spacer i po 15 min mam dosyć, brzuch twardnieje a wcale nie idę szybko. Mam nadzieję, że nie będą Cię torturowac tym masażem szyjki... Uparciuch Ci się trafił jakich mało Trzymaj się!
-
kafabi wrote:Pianistka ja mialam oxy i masaz szyjki macicy. Masaz jest straszny i bol niesamowity, dodam ze nie robia tego delikatnie jednak mi nie pomogl
Marti, dadzą Ci zwolnienie bez problemu ja tez zawsze panikuje a dostaje tylko ze w karcie mam troche niefajnych rzeczy obciążających mój ginekologiczny stan zdrowia wiec najlepsi sa vikarzy nie trzeba ich nawet prosić...
A 30 września był vikar i wpisał mi w kartę "przyszła po zwolnienie" xD
Carolline, pocieszające jest to, ze kiedyś Ci ją wyciągną choćby na sile Kciuki
Beff ja nie pamietam bo mnie jeszcze nie było ale witam sie ciepłoWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 09:07
-
Pianistka byłaś byłaś doradzalas mi w sprawie numeru personalnego i pierwszej wizyty i fastlege czy też jordmor
Trochę mnie nie było. Ale podczytywalam regularnie. Zdążyłam w tym czasie przeżyć remont I przeprowadzkę do własnego w końcu mieszkania urzadzanie, zakupy ufff.... potem urlop w Polsce i bieganina a teraz zrobiło się spokojnie i czasu więcej -
Froggie jak to gdzie najlepsze trasy do ćwiczeń sa po centrach handlowych :p ja z psem sie co dziennie zmuszalam do 5 km minimum ostatnie miesiące, nawet jak mi sie nie chciało lub sie czułam kiepsko i mam nadzieje, ze to zaowocuje łatwiejszym porodem jak sie juz zacznie. A w maju zrobiliśmy maraton po Czarnogórze i Chorwacji i w ciagu tygodnia było 70 km na liczniku a z tego tygodnia 2 dni spędziliśmy w aucie
-
Befff wrote:Pianistka byłaś byłaś doradzalas mi w sprawie numeru personalnego i pierwszej wizyty i fastlege czy też jordmor
Trochę mnie nie było. Ale podczytywalam regularnie. Zdążyłam w tym czasie przeżyć remont I przeprowadzkę do własnego w końcu mieszkania urzadzanie, zakupy ufff.... potem urlop w Polsce i bieganina a teraz zrobiło się spokojnie i czasu więcej
Oooo, to przepraszam Cię bardzo Ja mam straszną sklerozę... a jak dodamy do tego mój kalafior ciążowy to wychodzi na to, że mój pies jest mądrzejszy
Wracaj do nas bo jak widzisz, ruch jest duzy
-
Jeśli chodzi o formę to ja w pierwszych tygodniach ciąży weszłam na Preikestolen, wtedy leżał tam śnieg i leciałam na tyłek kilka razy. A tak to raz w tygodniu idziemy w gory, teraz coraz łatwiejsze szlaki 3-4 godzinki i wokół jeziorka 2 razy w tyg. A i tak sie czuje jak beka i boje sie, ze podczas porodu wymięknie z braku sił i ten twardniejacy brzuch. Chyba juz musze troche odpuścić ...
Carolline lubi tę wiadomość
-
Wczoraj rozmawialiśmy z mężem, pojde do lekarza po powrocie z polski bo jeszcze nie da mi tego pozwolenia.
Ja taka głupia jestem z tą pracą, powiedziałam szefowej ze bede pracowała do 15 grudnia i chce sie wywiązać, bo nie miałby kto robic mojej roboty. No ale kiedys trzeba odpuścić a jak bede chodziła 1 dzien mniej to i tak sie wyrobie