Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja byłam dzisiaj u położnej. Myślałam, że będzie standard, bo lekarz 2 dni temu dawał mi te wyniki i powiedział, że wszystko w normie, ale ona popatrzyła na moje wyniki enzymów wątrobowych i stwierdziła, że poziom żółci jednak jest ponad normę i to nie jest dobrze. Zadzwoniła do szpitala i kazali mi przyjechać na kontrolę. Więc zupełnie z zaskoczenia miałam dziś USG
Agatka nadal nie chciała się pokazać, więc płeć wciąż niepotwierdzona. Zdjęcia tez nie dała sobie żadnego zrobić. Ale pani pomierzyła główkę i brzuszek i powiedziała, że wszystko jest idealnie w normie. Pępowina, serce, żołądek i pęcherz też wyglądają dobrze. Estymowana waga to 1130g. Za tydzień mam powtórzyć badania krwi a za dwa tygodnie do kontroli. No i dostałam leki antyhistaminowe gdyby swędzenie się pogarszało.
Oczywiście nie obyło się bez kalafiora ciążowego. Wyszłam z domu na autobus i jak byłam już na dole górki, którą mam do pokonania to sobie przypomniałam, że nie mam mojej karty ciąży ze sobą, bo została na szafce. Więc musiałam się wrócić do domu co oczywiście spowodowało, że uciekł mi autobus. Zadzwoniłam do położnej, że się spóźnię, bo autobus wypadł i czekam na następnyNo zadowolona nie była ale jak widać wykazała się pełną profeską
Oby Kitaja już była po wszystkim...
Cynnia podrzuć ten przepis, bo ja też mam dość norweskiego "chleba"Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 18:37
Andriel lubi tę wiadomość
-
Ja juz mam polanego drinka co z nerwów piłam, ale teraz to z radości pije
Marti ty kolejna w kolejce proszę uzgodnić z którąś z dziewczyn i wymienic sie numerami telefonu żeby nas poinformowac chociaż jak będzie poWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 19:53
-
Kitaja! Wspaniale!!!
Jasio jest już z Wami
aż mi się łezka zakręciła
Ale długo... do 16:40 :o
pisała ok 3 nad ranem że już ma mocne skurcze ale nie chce być panikarą... myślałam, że jednak pojechała i już rano było po wszystkimpewnie się biedna wymęczyła...
Marti, popieram kafabiwyskakuj z nr do którejś dziewczyny, bo widzisz co my tu przeżywamy!