Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
M o n i q u e wrote:o rany no to brakło mi 4 dni na wizycie a następną mi wyznaczył na 24 tydzień
jesteście skarbnicą wiedzy dla mnie dziewczyny dziękuję Wam :-*
w 8-12 tc idzie sie na pierwszą wizyte do fastlege. potem w 20 tc jest USG i faktycznie kolejna wizyta u fastlege wypada na 24 tc... ALE w 16 tc jest wizyta u położnej. zapisz się do helsestasjon
Giannaa, zasadniczo nie używam, choć ostatnio poszłam sprawdzić jak malutka cały dzień nie kopała.... -
Pianistka bo w późniejszym etapie ten detektor też dobrze mieć i używać jak dziecko mało się rusza. Na styczniówkach był teraz jeden przypadek gdzie dziewczyna pojechała na kontrole do szpitala z powodu cholestazy a skończyło się to natychmiastową cesarką i to nie z powodu chlestazy ale zrobili jej KTG i nagle dziecku zanikło tetno... okazało się, że było zawinięte w pępowinę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ja strasznie się denerwuje jak mała się nie rusza teraz
Dlatego też chciałabym, żeby się urodziła bo osiwieje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 23:41
-
Giannaa, ta dziewczyna miała mnóstwo szczęścia! No niestety, ale nie jesteśmy w stanie monitorować detektorem tętna cały czas...
Moja córunia jest leniuszkiem i już się do tego przyzwyczailamdzisiaj cały dzień się nie ruszała, dopiero wieczorem... ale ona tak ma kiedy ja jestem aktywna
-
No to prawda, miała mnóstwo szczęścia, ja staram się o takich rzeczach nie myśleć ale czasami się nie da... Ja też jak się dużo ruszam to często nie czuje ruchów ale wtedy robię sobie przerwę siadam i czekam
Młody był mniej ruchliwy i wtedy bardziej się denerwowałam pamiętam.
-
A ja tyle czytałam o lataniu w ciąży i nie wpadłam, ze to chodzi o bramki i tez przez nie przeszłam:) Nie ma 100% pewności, że to przez lot poroniła, takie było podejrzenie. Fajnie, że mnie uświadomiłyście:) Muszę lecieć jeszcze ściągnąć aparat na zęby i nie będę mieć już takiego starachu:)
U mnie na mojej wyspie jest bardzo dużo dzieci z zespołem Downa. Słyszałam plotę, że podobno dlatego, że mnożyli się między sobą za bardzo.
Nie rozumiem jak mogą pozwalać na legalną aborcję zdrowego płodu a nie wykonywać USG genetycznego, ale cóż, taki kraj i obyczaj.
-
Ale nadziergalyscie wczoraj do poznej nocy
Moniqe ja tez lecialam do PL na pierwsze usg i okazalo sie, ze to 7 tydziena pozniej latalam raz w mc na kontrole do mojego polskiego lekarza ginekologa bo tym tu fastlege nie ufam, wiec tez troche sobie polatalam w ciazy i tak dotrwalam juz prawie do konca 5 mc
i teraz tez oczywiscie wracamy na swieta. Masz racje, nic Cie tak nie uspokoi i ucieszy jak swieta z rodzina, ja juz nie moge sie doczekac
-
ja tak samo, bardzo się cieszę na te święta
mój plan wygląda tak; 7tc - byłam u fastlege i robiłam pierwsze badania krwi, w 8tc będę w Polsce na usg, po powrocie do Bergen w 12 tygodniu kolejne badania krwi, 18tc usg w szpitalu i 24tc znowu oficjalnie fastlege, ale oczywiście że pojawię się u niego dużo wcześniej
dziękuję za informację o wizycie u położnej! muszę doczytać o helsestation, ale jak wszystko będzie dobrze to poród zakładam tylko w Polsce. Ja mam wadę serca i odklejają mi się siatkówki, mam wskazanie do cc a w Norwegii znając ich dziwne podejście mogliby to zignorować, nie mówiąc o tym że ja po prostu psychicznie nie przyjmuję opcji porodu naturalnego i jeśli są tu jego zwolenniczki bardzo proszę żeby zachowały swoje zdanie dla siebieuważam, że mam prawo decydować o swoim ciele amen
dzień dobry i miłego dnia Wam życzę!! Ja dziś idę odwiedzić koleżankę, która już jest "na ostatnich nogach" będzie dziewczynka a ma już dwóch chłopców -
Monique, ja też jestem za cesarką. Może też się narażę, ale ja bardzo, bardzo boje się bólu. Jestem totalnie przerażona.
Jeszcze jak mieszkałam w Polsce wiedziałam, że jeśli będę miała okazję bo zajdę w ciążę to na pewno będzie cesarka. Teraz doszło do tego dodatkowo,ze jestem sama, nie będę wspierana w cierpieniu dlatego też nie wyobrażam sobie tego przechodzić. A dodatkowo te vacuum'y i kleszcze , o których się naczekałam, że nie nacinają,tylko pękasz jak popadnie. Nie wiem czy to prawda do końca, być może nie w kazdym szpitalu, ale to wszystko powoduje, że ja jestem przerażona. A..... no i te kilkanaście czy kilkadziesiąt czasem godzin czekania i bólu.... -
no to jesteśmy zgodne :-* a jeszcze dlaczego cesarka w Polsce, bo będę przy rodzicach, zaopiekują się nami
Mój mąż oczywiście też musi być ale wiadomo będzie musiał też pracować.
U nas w rodzinie same traumatyczne porody, dużo by opowiadać, może genetycznie mamy jakieś uwarunkowania. Za to ja jestem dzieckiem z cesarki a brat i siostra porody naturalne i mama sama przyznaje że ze mną to była ulga no i ja jako dzidziuś byłam w super stanie
poza tym, żyjemy w czasach operacji plastycznych i przeszczepów... jeśli kobieta może sobie zrobić nowe cycki na własne życzenie i nikt jej za to nie potępia to dlaczego nie może chcieć mieć cc. Ja wiem że to poważna operacja ale świadomie jestem gotowa na cierpienie PO niż w trakcie porodu naturalnego.... i wolę mieć szwy na brzuchu niż porozrywane tam na dole
natomiast podziwiam i szanuję i zazdroszczę kobietom które urodziły naturalnie i dały radę ogromny szacun!! ja bym nie dała rady, wiem to od zawsze.Felice lubi tę wiadomość
-
Ja dzis w nocy miałam znowu 2-3 godzinki wyjęte z życiorysu. Skurcz gonił skurcz. Biegałam do wc co chwile. Masakra. Tym razem wychodzi na to ze tez przez zwiekszona perystaltykę jelit (gazy). Potem przeszło. Czułam jak pessar walczy, bo kłuło mnie w szyjce. Oby wytrzymał i sie nie zsunął. To moje największe marzenie teraz!!!!
-
W poprzedniej ciąży też dużo latałam, nawet ze skróconą szyjką.Wszystko było ok. Teraz też byłam raz w PLna święta się wybieram i potem na 18 brata, jak wszystko będzie dobrze. Ostateczny powrót planuję na ok 32 tydzień, bo mam kontrolę w szpitalu. Potem już kanapowanie w domu
Teoria poronienia z przyczyny lotu mnie nie przekonuje. Po prostu nieszczęśliwy zbieg okolicznośći.
Z detektorem chybabym na zawał zeszła. Jak dla mnie niepotrzebny stres.
Moje dziecko z tych spokojnych, rzadko zdarza się nerwowe kopanie,raczej delikatne kopniaczki dodatkowo amortyzowane przez łożysko. -
Dzień dobry
Jeśli chodzi o cesarkę zawsze byłam wielką przeciwniczką jak i znieczulenia no chyba, że były do tego wskazania...ale przy pierwszym porodzie o północy jak już skurcze zaczęły być dość silne prosiłam o znieczulenie (którego nie dostałam) i marzyłam o tym, żeby mnie pokroiliczyli zrobili cesarkę. Teraz podchodzę do tego inaczej jakby mi zaproponowali, że jadę dzisiaj na cesarkę myślę, że bez wahania bym się zgodziła chociaż panicznie się boje operacji. Ogólnie boje się porodu wiec, zrobiłabym wszystko, żeby mieć go już za sobą
Tak w ogóle sporty ekstremalne zakończone powodzeniem, jestem gotowa na porodówkęNie chciałabym już ich powtarzać
Wiec Julia wychodź
-
Ja jestem zwolenniczką SN i nie chciałabym mieć cc... ale to, jak WY będziecie rodziły to tylko i wyłącznie wasza decyzja
Nie ważne jak - ważne żeby wszystkie dzieciaczki urodziły się zdrowe!
A co do sposobu rodzenia - nic mi do tego
Ja się bólu nie boję - chyba dlatego, że nie wiem co mnie czekaale jakoś traktuję to jako test czy sprawdzian dla własnych możliwości
Oj ale ja mam zapędy masochistyczne
Nefer, będzie dobrze! Musi byc!
Miłej soboty dziewczyny! -
Nefer Współczuje tej bezradności to jest okropne ile kobieta musi się namęczyć, żeby mieć dziecko a podobno jest to naturalną sprawą
Pianistka no poród jest to sprawdzań... każda go zdaje kwestia z tego z jaką ocenąJa też byłam pewna, ze mam wysoki próg bólu i jestem odporna, poród mnie złamał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 21:17
-
Pianistka. Zastanawiałam sie nad tym magnezem. Jaki mg bierzesz? Jest to cytrynian mg? Bo przyszło mi do głowy ze wiem, czemu Tobie nic nie jest. Wiekszosc produktów to cytrynian magnezu z ktorego wchłania sie zaledwie 17,1mg Mg. A z tego ktory ja kupiłam az 91,2mg. Wiec moze dlatego Ty mozesz brac az tyle i nic. A ja moje wzięłam i mnie pogoniło. Chciałabym spróbować wziąć 2 tabsy w dzien i zobaczyć czy to to ale troche sie cykam
http://www.medi-flowery.com/Magnez-chelatowanyplus300-suplement-diety-p55.html
To jest ten, ktory ja mam.
Co o Tym sadzisz? -
Miuu wrote:Tyle co ja wyczytałam wchłanianie magnezu całkowicie blokuje np kofeina czyli łyk herbaty czarnej lub cienka kawa i po wszystkim
Ja WCALE nie piję nic z kofeiną... ani kawy, ani herbaty ani coli
mój organizm nie toleruje kofeiny i po kilku łykach kawy moje serce chce wyskoczyć
więc unikam ale też o tym słyszałam, ze nie tyle wypłukuje magnez co blokuje wchłanianie