X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciaza w Norwegii
Odpowiedz

Ciaza w Norwegii

Oceń ten wątek:
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2545

    Wysłany: 11 grudnia 2015, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M o n i q u e wrote:
    o rany no to brakło mi 4 dni na wizycie a następną mi wyznaczył na 24 tydzień :-D
    jesteście skarbnicą wiedzy dla mnie dziewczyny dziękuję Wam :-*

    w 8-12 tc idzie sie na pierwszą wizyte do fastlege. potem w 20 tc jest USG i faktycznie kolejna wizyta u fastlege wypada na 24 tc... ALE w 16 tc jest wizyta u położnej. zapisz się do helsestasjon :)


    Giannaa, zasadniczo nie używam, choć ostatnio poszłam sprawdzić jak malutka cały dzień nie kopała....

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Giannaa Autorytet
    Postów: 2223 789

    Wysłany: 11 grudnia 2015, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka bo w późniejszym etapie ten detektor też dobrze mieć i używać jak dziecko mało się rusza. Na styczniówkach był teraz jeden przypadek gdzie dziewczyna pojechała na kontrole do szpitala z powodu cholestazy a skończyło się to natychmiastową cesarką i to nie z powodu chlestazy ale zrobili jej KTG i nagle dziecku zanikło tetno... okazało się, że było zawinięte w pępowinę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ja strasznie się denerwuje jak mała się nie rusza teraz :/ Dlatego też chciałabym, żeby się urodziła bo osiwieje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2015, 23:41

    a.png
    a.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2545

    Wysłany: 11 grudnia 2015, 23:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giannaa, ta dziewczyna miała mnóstwo szczęścia! No niestety, ale nie jesteśmy w stanie monitorować detektorem tętna cały czas...
    Moja córunia jest leniuszkiem i już się do tego przyzwyczailam :) dzisiaj cały dzień się nie ruszała, dopiero wieczorem... ale ona tak ma kiedy ja jestem aktywna :)

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Giannaa Autorytet
    Postów: 2223 789

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 00:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to prawda, miała mnóstwo szczęścia, ja staram się o takich rzeczach nie myśleć ale czasami się nie da... Ja też jak się dużo ruszam to często nie czuje ruchów ale wtedy robię sobie przerwę siadam i czekam ;-) Młody był mniej ruchliwy i wtedy bardziej się denerwowałam pamiętam.

    a.png
    a.png
  • planeta Koleżanka
    Postów: 37 6

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 00:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja tyle czytałam o lataniu w ciąży i nie wpadłam, ze to chodzi o bramki i tez przez nie przeszłam:) Nie ma 100% pewności, że to przez lot poroniła, takie było podejrzenie. Fajnie, że mnie uświadomiłyście:) Muszę lecieć jeszcze ściągnąć aparat na zęby i nie będę mieć już takiego starachu:)

    U mnie na mojej wyspie jest bardzo dużo dzieci z zespołem Downa. Słyszałam plotę, że podobno dlatego, że mnożyli się między sobą za bardzo.

    Nie rozumiem jak mogą pozwalać na legalną aborcję zdrowego płodu a nie wykonywać USG genetycznego, ale cóż, taki kraj i obyczaj.





  • czarna_owca Autorytet
    Postów: 357 269

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale nadziergalyscie wczoraj do poznej nocy ;)

    Moniqe ja tez lecialam do PL na pierwsze usg i okazalo sie, ze to 7 tydzien ;) a pozniej latalam raz w mc na kontrole do mojego polskiego lekarza ginekologa bo tym tu fastlege nie ufam, wiec tez troche sobie polatalam w ciazy i tak dotrwalam juz prawie do konca 5 mc :) i teraz tez oczywiscie wracamy na swieta. Masz racje, nic Cie tak nie uspokoi i ucieszy jak swieta z rodzina, ja juz nie moge sie doczekac :)

    mhsv3e5e7kvmf6ta.png
  • M o n i q u e Koleżanka
    Postów: 39 31

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja tak samo, bardzo się cieszę na te święta :-) mój plan wygląda tak; 7tc - byłam u fastlege i robiłam pierwsze badania krwi, w 8tc będę w Polsce na usg, po powrocie do Bergen w 12 tygodniu kolejne badania krwi, 18tc usg w szpitalu i 24tc znowu oficjalnie fastlege, ale oczywiście że pojawię się u niego dużo wcześniej :-)
    dziękuję za informację o wizycie u położnej! muszę doczytać o helsestation, ale jak wszystko będzie dobrze to poród zakładam tylko w Polsce. Ja mam wadę serca i odklejają mi się siatkówki, mam wskazanie do cc a w Norwegii znając ich dziwne podejście mogliby to zignorować, nie mówiąc o tym że ja po prostu psychicznie nie przyjmuję opcji porodu naturalnego i jeśli są tu jego zwolenniczki bardzo proszę żeby zachowały swoje zdanie dla siebie ;-) uważam, że mam prawo decydować o swoim ciele amen :-) :-)
    dzień dobry i miłego dnia Wam życzę!! Ja dziś idę odwiedzić koleżankę, która już jest "na ostatnich nogach" będzie dziewczynka a ma już dwóch chłopców :-)

    0d1ys65g7vvehpr7.png
  • Felice Przyjaciółka
    Postów: 77 30

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Monique, ja też jestem za cesarką. Może też się narażę, ale ja bardzo, bardzo boje się bólu. Jestem totalnie przerażona.
    Jeszcze jak mieszkałam w Polsce wiedziałam, że jeśli będę miała okazję bo zajdę w ciążę to na pewno będzie cesarka. Teraz doszło do tego dodatkowo,ze jestem sama, nie będę wspierana w cierpieniu dlatego też nie wyobrażam sobie tego przechodzić. A dodatkowo te vacuum'y i kleszcze , o których się naczekałam, że nie nacinają,tylko pękasz jak popadnie. Nie wiem czy to prawda do końca, być może nie w kazdym szpitalu, ale to wszystko powoduje, że ja jestem przerażona. A..... no i te kilkanaście czy kilkadziesiąt czasem godzin czekania i bólu....

    71c6b05c.gif
  • M o n i q u e Koleżanka
    Postów: 39 31

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no to jesteśmy zgodne :-* a jeszcze dlaczego cesarka w Polsce, bo będę przy rodzicach, zaopiekują się nami :-) Mój mąż oczywiście też musi być ale wiadomo będzie musiał też pracować.
    U nas w rodzinie same traumatyczne porody, dużo by opowiadać, może genetycznie mamy jakieś uwarunkowania. Za to ja jestem dzieckiem z cesarki a brat i siostra porody naturalne i mama sama przyznaje że ze mną to była ulga no i ja jako dzidziuś byłam w super stanie :-)
    poza tym, żyjemy w czasach operacji plastycznych i przeszczepów... jeśli kobieta może sobie zrobić nowe cycki na własne życzenie i nikt jej za to nie potępia to dlaczego nie może chcieć mieć cc. Ja wiem że to poważna operacja ale świadomie jestem gotowa na cierpienie PO niż w trakcie porodu naturalnego.... i wolę mieć szwy na brzuchu niż porozrywane tam na dole :-(
    natomiast podziwiam i szanuję i zazdroszczę kobietom które urodziły naturalnie i dały radę ogromny szacun!! ja bym nie dała rady, wiem to od zawsze.

    Felice lubi tę wiadomość

    0d1ys65g7vvehpr7.png
  • nefer Przyjaciółka
    Postów: 183 28

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzis w nocy miałam znowu 2-3 godzinki wyjęte z życiorysu. Skurcz gonił skurcz. Biegałam do wc co chwile. Masakra. Tym razem wychodzi na to ze tez przez zwiekszona perystaltykę jelit (gazy). Potem przeszło. Czułam jak pessar walczy, bo kłuło mnie w szyjce. Oby wytrzymał i sie nie zsunął. To moje największe marzenie teraz!!!!

    d869f9fdbd.png
  • PaulaJ Koleżanka
    Postów: 58 11

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W poprzedniej ciąży też dużo latałam, nawet ze skróconą szyjką.Wszystko było ok. Teraz też byłam raz w PLna święta się wybieram i potem na 18 brata, jak wszystko będzie dobrze. Ostateczny powrót planuję na ok 32 tydzień, bo mam kontrolę w szpitalu. Potem już kanapowanie w domu :)

    Teoria poronienia z przyczyny lotu mnie nie przekonuje. Po prostu nieszczęśliwy zbieg okolicznośći.

    Z detektorem chybabym na zawał zeszła :). Jak dla mnie niepotrzebny stres.
    Moje dziecko z tych spokojnych, rzadko zdarza się nerwowe kopanie,raczej delikatne kopniaczki dodatkowo amortyzowane przez łożysko.

    f2w33e3klcs8zquf.png
  • Giannaa Autorytet
    Postów: 2223 789

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry ;-)

    Jeśli chodzi o cesarkę zawsze byłam wielką przeciwniczką jak i znieczulenia no chyba, że były do tego wskazania...ale przy pierwszym porodzie o północy jak już skurcze zaczęły być dość silne prosiłam o znieczulenie (którego nie dostałam) i marzyłam o tym, żeby mnie pokroili :P czyli zrobili cesarkę. Teraz podchodzę do tego inaczej jakby mi zaproponowali, że jadę dzisiaj na cesarkę myślę, że bez wahania bym się zgodziła chociaż panicznie się boje operacji. Ogólnie boje się porodu wiec, zrobiłabym wszystko, żeby mieć go już za sobą :P

    Tak w ogóle sporty ekstremalne zakończone powodzeniem, jestem gotowa na porodówkę :P Nie chciałabym już ich powtarzać :P Wiec Julia wychodź :P

    a.png
    a.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2545

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem zwolenniczką SN i nie chciałabym mieć cc... ale to, jak WY będziecie rodziły to tylko i wyłącznie wasza decyzja :) Nie ważne jak - ważne żeby wszystkie dzieciaczki urodziły się zdrowe! :)
    A co do sposobu rodzenia - nic mi do tego :)

    Ja się bólu nie boję - chyba dlatego, że nie wiem co mnie czeka :D ale jakoś traktuję to jako test czy sprawdzian dla własnych możliwości :)
    Oj ale ja mam zapędy masochistyczne :)


    Nefer, będzie dobrze! Musi byc! :)

    Miłej soboty dziewczyny!

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Giannaa Autorytet
    Postów: 2223 789

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nefer Współczuje tej bezradności to jest okropne ile kobieta musi się namęczyć, żeby mieć dziecko a podobno jest to naturalną sprawą :/
    Pianistka no poród jest to sprawdzań... każda go zdaje kwestia z tego z jaką oceną ;-) Ja też byłam pewna, ze mam wysoki próg bólu i jestem odporna, poród mnie złamał :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 21:17

    a.png
    a.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2545

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ciekawe jak będzie ze mną :)
    Zobaczymy za 1,5 miesiąca :D

    Jak sobota leci?

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Miuu Autorytet
    Postów: 707 117

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry po południem. U mnie ostatnie zakupy na święta. I wieczór na kanapie.

    Ja pierwszego porodu tez sie nie bałam. Włącznie z tym ze z bólu chciałam pobić położna. Dlatego drugie było miedzy innymi na życzenie żeby sie nie stresować.

    f2w3rjjgy5us18nj.png ❤️
  • nefer Przyjaciółka
    Postów: 183 28

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka. Zastanawiałam sie nad tym magnezem. Jaki mg bierzesz? Jest to cytrynian mg? Bo przyszło mi do głowy ze wiem, czemu Tobie nic nie jest. Wiekszosc produktów to cytrynian magnezu z ktorego wchłania sie zaledwie 17,1mg Mg. A z tego ktory ja kupiłam az 91,2mg. Wiec moze dlatego Ty mozesz brac az tyle i nic. A ja moje wzięłam i mnie pogoniło. Chciałabym spróbować wziąć 2 tabsy w dzien i zobaczyć czy to to ale troche sie cykam :/
    http://www.medi-flowery.com/Magnez-chelatowanyplus300-suplement-diety-p55.html

    To jest ten, ktory ja mam.
    Co o Tym sadzisz?

    d869f9fdbd.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2545

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hmmm, ma to sens. szukałam na stronie producenta informacji o wchłanialności mojego magnezu ale nic :/
    Może nie ryzykuj z 2 tabletkami :/

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • Miuu Autorytet
    Postów: 707 117

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tyle co ja wyczytałam wchłanianie magnezu całkowicie blokuje np kofeina czyli łyk herbaty czarnej lub cienka kawa i po wszystkim

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2015, 21:12

    f2w3rjjgy5us18nj.png ❤️
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2545

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miuu wrote:
    Tyle co ja wyczytałam wchłanianie magnezu całkowicie blokuje np kofeina czyli łyk herbaty czarnej lub cienka kawa i po wszystkim

    Ja WCALE nie piję nic z kofeiną... ani kawy, ani herbaty ani coli :)
    mój organizm nie toleruje kofeiny i po kilku łykach kawy moje serce chce wyskoczyć ;)
    więc unikam ale też o tym słyszałam, ze nie tyle wypłukuje magnez co blokuje wchłanianie

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
‹‹ 421 422 423 424 425 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ