Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Zoja36 wrote:Oj szkoda, ale tak jak Alda pisze, najważniejsze że córeczka najedzona.
A jak Ty się czujesz?
Jak sobie radzicie?
Może zrobisz sobie pasek z wiekiem
Mała ma już ok 4 tygodni. Za chwilę już przestanie być noworodkiem i zacznie być niemowlakiem
Butelka Aventa córeczce pasuje?
Jakby co to chętnie się swoich pozbęde jeśli byś była chętna
Jak już coś się wyjaśni to wtedy napisze , teraz sama nie wiem nawet co. Napisze tylko tyle ze malutka od samego urodzenia ciągle płacze , widać ze coś ją bardzo boli najpier myślałam ze to z głodu bo nie miałam mleka tal się zachowuje ale problemy nie ustały po mm. Ciagle latam po lekarzach , i legevakt , ale odsyłali nas bez badań ze to kolki. W końcu udało nam się dostać do szpitala na badania . Zmieniliśmy butelkę na antykolkową !Alutka -
Alutka 32 wrote:Nie będę tutaj wszystkiego opisywać ale mamy trochę problemów zdrowotnych . Malutka prawdopodobnie tez!
Jak już coś się wyjaśni to wtedy napisze , teraz sama nie wiem nawet co. Napisze tylko tyle ze malutka od samego urodzenia ciągle płacze , widać ze coś ją bardzo boli najpier myślałam ze to z głodu bo nie miałam mleka tal się zachowuje ale problemy nie ustały po mm. Ciagle latam po lekarzach , i legevakt , ale odsyłali nas bez badań ze to kolki. W końcu udało nam się dostać do szpitala na badania . Zmieniliśmy butelkę na antykolkową !Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 19:48
-
Alutka, nasz płakał przez brzuszek. Najpierw pił NAN, potem NAN sensilac. Dopiero jak przeszliśmy na Nutramigen z apteki to minęło jak ręką odjął. Niestety wysypki dalej ma, ale najważniejsze, że nie płacze już z bólu. To było straszne patrzeć jak płacze. Nic nie pomagało.
Nutramigen jest na receptę. Bez recepty kosztuje około 230 koron.
Daj znać, jak już będzie wiadomo, co z Małą. Zdrówka Wam życzę.
PS. Byliśmy też w szpitalu na "badaniach". Termin dostaliśmy po miesiącu od wysłania skierowania, jak już dawno byliśmy na Nutramigenie. Te badania to tylko wzrost, waga, osłuchanie. Synek dobrze przybierał to może dlatego tylko tyle. I Nutramigen nam się sprawdził, więc może też więcej nie badali dlatego. Ulotki dostałam o rozszerzaniu diety, żeby bezmlecznie I koniec. Mam nadzieję, że u Was szybko się wszystko ułoży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 20:53
-
Zoja36 wrote:Ojoj, a może jest bardzo wrażliwym dzieckiem. Koleżanka tak miała ze swoją córeczką, cierpiała z nadmiaru bodźców. To jest bardzo ciężko. Życzę zdrówka dla Was i malutkiej. Żeby wszystko szybko się wyjaśniło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 20:55
Alutka -
majola wrote:Alutka, nasz płakał przez brzuszek. Najpierw pił NAN, potem NAN sensilac. Dopiero jak przeszliśmy na Nutramigen z apteki to minęło jak ręką odjął. Niestety wysypki dalej ma, ale najważniejsze, że nie płacze już z bólu. To było straszne patrzeć jak płacze. Nic nie pomagało.
Nutramigen jest na receptę. Bez recepty kosztuje około 230 koron.
Daj znać, jak już będzie wiadomo, co z Małą. Zdrówka Wam życzę.
PS. Byliśmy też w szpitalu na "badaniach". Termin dostaliśmy po miesiącu od wysłania skierowania, jak już dawno byliśmy na Nutramigenie. Te badania to tylko wzrost, waga, osłuchani. Synek dobrze przybierał to może dlatego tylko tyle. I Nutramigen nam się sprawdził, więc może też więcej nie badali dlatego. Ulotki dostałam o rozszerzaniu diety, żeby bezmlecznie I koniec. Mam nadzieję, że u Was szybko się wszystko ułoży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2019, 21:44
Alutka -
Nasz ciągle miał wysypkę. Też mówili, że hormony. Ale potem miał taką uczuleniową. Nasza pani doktor umiała to rozróżnić.
Kupę miał raz na dwa dni. Normalną. Zieloną. Po NAN podobno jest zielona.
Teraz ma codziennie, a przy zębach dwa razy dziennie.
Nawet po zmianie mleka została mu blada egzema, która od ponad miesiąca jest swędzącą i ognisto czerwona. Żadna maść na to nie pomaga. W piątek mamy dermatologa. Podejrzewają AZS.
Prosiłam o zmianę mleka na jeszcze bardziej oczyszczone, gdzie białka mleka są jeszcze bardziej pocięte, ale wysypka nie jest podstawą do zmiany mleka. Na szczęście brzuch go nie boli.
Długo też stosowaliśmy krople minifom na kolki. Bałam się je odstawić ale jakoś poszło.
Niestety od zawsze budził się co 3h w nocy, a od 2 miesięcy nawet co godzinę. Byliśmy u fizjoterapeuty, u osteopaty. To u nas na zęby. Wyszły dwa i jest lepiej.
Poszukaj w internecie o śnie dziecka. Nasze też często płacze lub krzyknie przez sen i mnie serce boli. Ale niektóre dzieci tak niestety mają. Dużo rzeczy w nocy przetwarzają i jeszcze rosną. Mają też inne fazy snu.
Jak płakał z bólu to wybudzał go na przykład bąk i płakał ciągle przez pół h, był nie do uspokojenia.
Wiem, że Ci ciężko i dobrze, że masz możliwość wykluczyć wszystko po kolei. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. I pamiętaj, jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka, nawet jeśli nie potrafisz mu pomóc. Już wkrótce dzidzia będzie bardziej kontaktowa i chociaż w ciągu dnia będziesz wiedziała, że wszystko z Małą jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2019, 09:59
-
Alutka, opisz dokładnie jak to wygląda. Łatwo jest zrzucić wszystko na kolki. Zresztą mówią tu, że dziecko płaczem się z nami komunikuje. Ale skoro płacze dużo to znaczy, że coś jest nie tak.
Słyszałaś o metodzie 5s i o czwartym trymestrze? Spowijanie i tak dalej? Żeby dziecku odtworzyć warunki z brzucha. Doktor Karp o tym pisał.
Może spróbuj chustować. Koleżanka cały dzień musiała nosić dziecko.
Pewnie próbujesz sama wszystkiego. No ale tak już mamy mają, że doradzają niepytane
Nasz w dzień mało spał, wybudzały go bolesne bąki. W nocy to samo.
Myślisz, że to może być alergia na mleko?
Dokładnie nie pamiętam, jak ta wysypką wyglądała. Pamiętam, że lekarka mówiła, że grudkowa to alergiczna. I inna była niż ta hormonalna.
Możesz na własną rękę spróbować z Nutramigenem, tylko drogo Cię to wyniesie. Bo dopiero jak masz receptę to możesz je zbierać i potem Helfo Ci odda kasę. A i każda zmiana mleka musi być stopniowo. Czyli mieszać po trochę ze starym mlekiem. Nam tego siostra nie powiedziała, ale na szczęście nic się nie stało. U znajomych były wymioty przez dwa dni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 09:50
-
Majola dziękuje ze to jedno zdanie .wzruszylam się i popłakałam:) powiem szczerze ze miałam myśli że niunia moja przez tą izolacje mnie nie chciała. Tyle pielęgniarek się nią zajmowało , przytulały ją i myślałam ze jest zdezorientowana, mojego cyca od początku nie chciała złapać nauczyły ją ssania na smoczku.
Słyszałam i starałam się praktykować, czasem działa czasem nie. Jedynie to w nocy śpi w rożku . Próbowałam suszarki , muzyki relaksującej . Wszystkiego co możliwe . Mała drze się czesto , wierci się pręży ,podkula nóżki i wpada w szał wtedy zaczyna dużo bąków puszczać , póki bąki nie przejdą drze się jakby jej ktoś krzywdę robił w tym momencie ma odruch szukania jedzenia wyglada to nie fajnie . Wygina się do tyłu jakby walczyła ze mną jednocześnie ściska mnie rączkami naprawdę mocno . Smoczek nie pomaga bo nic z niego nie leci. Cisza jest jak dostanie butelkę .ale nie mogę jej dawać jedzenia po pół godziny od ostatniego posiłku . Lekarz i połozna twierdzą ze jedzenie przynosi jej ukojenie dlatego jak zaczyna ja boleć to w ten sposób chce się bronić.
Wysypka to czerwone chrostki i kilka jakby pryszczyków . Najpier na twarzy teraz widzę na brzuszku. Na brzuszku może od oliwki często robimy masaż . Skaczemy na piłce . Kilka razy też zwróciła jedzenie , ale to raczej z przejedzenia . Od wczoraj widzę poprawę , jest lepiej ma czas aktywności co próbuje wykorzystywać . Wtedy są piękne chwile .w nocy pierwszy i drugi sen ma ładny . Później zaś zaczyna się prężyć i stękać aż się obudziWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 16:30
Alutka -
Opis jakbym czytała o naszym. Tylko nie pamiętam tej wysypki.
Do dziś ile bym mu nie dała mleka, tyle wypije. Ulewa dużo. Zaczęłam mu ograniczać jedzenie (jakoś po drugim miesiącu), choć teraz karmi się mm też na żądanie. W drugim miesiącu jadł 30% masy ciała, gdzie powinien do 15%. W sumie to moja lekarka powiedziała mi, że go przekarmiam. Odkąd jest kontaktowy, tak po drugim miesiącu, łatwiej go przeciągnąć z jedzeniem, zabawić. Smoczek nam też dużo pomógł, bo ssanie uspokaja. Ale zanim trafił na "swój", to przerobił wszystkie. Polubił taki najzwyklejszy okrągły. I musiałam mu go trzymać dopóki nie zasnął, bo ciągle wypadał.
Obgadaj z helsesøster zmianę mleka. Lub z fastlege. A i takie wyginanie/prężenie może prowadzić do wzmożonego napięcia mięśniowego i do różnych asymetrii. Poszukaj tematu u polskich fizjoterapeutów, bo tutaj na to nie zwracają uwagi.
Kwestia ulewania. Przekarmianie to jedno, ale też może być pospinana w okolicy brzucha. U nas i to, i to.
Alutka, życzę Ci, aby wszystko szybko się ułożyło, bo wiem, jak serce się kraje, gdy nie może pomóc własnemu dziecku i jak człowiek beznadziejnie się przez to czuje. Trzymaj się ciepło i daj znać co z Małą dalej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 19:32
-
Alutka moja w nocy tez strasznie się rzucała ! Po skończonym 2 miesiącu było już lepiej a tak to prawie codziennie wieczorem płacz a w nocy co chwile machała rączkami , biła się , wyginała do tylu . Niestety maluszki maja niedość , że niedojrzały układ neurologiczny i moja wieczorami musiała się wypłakać żeby w końcu się wyciszyć to jeszcze trawienny . Niby kołek nie miała ale i tak przez gaziki tak się wiercila w nocy . Ja nie mogłam spać obok niej! Chodziłam strasznie niewyspana przez te jej dziwne odruchy i stękania . Bardzo Ci współczuje bo pamietam jak mi było ciężko . Teraz też nas dopadła wysypka na policzkach i rzadkie zielone kupki. To chyba skaza. Nie zauważyłam żeby ją coś bolało .
-
Ja się na tym nie znam, ale zarówno fizjoterapeutka (Polka) w Bergen, jak i osteopata (Niemka) w Bergen powiedziały mi, że nasz Mały ma napięcia w brzuchu i od tego ulewa.
Napięcie może zrobić się z bólu brzuszka, bo Maluch się spina.
Macie jakąś Polkę w okolicy? Na Norweżkę bym nie liczyła. Po spotkaniu dla czteromiesięczniaków w Helsestasjon mam o norweskich fizjoterapeutach dziecięcych złe zdanie.
Planujecie może wizytę w Polsce? -
Tak pomyślałam. Jeśli Twoje dziecko akceptuje mleko w temperaturze pokojowej, to polecam butelki Mixie z Polski. Mam dwie i czasem nawet te dwie było mi za mało. Super rozwiązanie, bo tylko mieszam i podaję dziecku.
A dla tych co piją tylko ciepłe są samopodgrzewające się Yoomi, ale to raczej na wyjście, bo tam gotowa mieszanka jest.
W mixie jest oddzielony proszek od wody, więc może stać całą noc -
Na lot samolotem jest jeszcze zbyt wcześnie . Choć już nie raz mówiłam do męża ze najchętniej to bym się spakowała i do Pl. pojechała. Wizyta u fizjotetapeuty już zamówiona . Ponoć dobry z polecenia . Zobaczymy .z mlekiem się jeszcze wstrzymam u nas kupki żółte , zobaczę jescze . Tez podejrzałam ze to przez antybiotyki które dostawała od urodzenia . Dobrych bakterii tez nie dostała wiec może dlatego ją jelitka bolą .Alutka
-
Alda, żadnych problemów.
Nadanie imienia przychodzi smsem.
Paszport tymczasowy wyrobiliśmy jak Mały miesiąca nawet nie miał. Akurat konsul był w Bergen.
Na tymczasowym polecieliśmy do Polski. Trzeba było przetłumaczyć Fødselsattest.
Tam umiejscowiliśmy akt urodzenia (obojętnie który Urząd Stanu Cywilnego) I złożyliśmy wniosek o dowód, żeby nadać PESEL. Z PESELem I pełnym polskim aktem urodzenia złożyliśmy wniosek o paszport. Jak będziemy znów w Polsce to odbierzemy dowód i paszport. Ostatnio byliśmy w UDI i zarejestrowaliśmy synka w Norwegii.
Alutka, daj znać po spotkaniu z fizjo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2019, 12:10