Ciaza w Szkocji
-
WIADOMOŚĆ
-
Vixen moj T tak strzelal z kosztem remontu ale z 10tys pewnie, bo i kanalizacja, i podloga w lazience a co za tym idzie sufit w kuchni... Ni wiadomo czy grzyb by po tym nie wyszedl... Nie moge tak ryzykowac z malym dzieckiem...
No smutno mi troche ale czekamy dalej
Ehh kochana ńie dziwie ci sie ze jests zniecierpliwiona. Kazda z nas juz tak czeka
Ale ja czekam inaczej ja najpierw na mamcie i dlatego chce zeby Tiagus urodzil sie co najmńiej w terminie
Ale nasze czekanie bedzie wynagrodzone
Ja mam inny problem.. W ńocy jak probuje si przekrecic z boku na bok (co zajmuje cala wiecznosc) tak okropnie glosno strzelaja mi kosci spojenia az moj t sie budzi bo to tak slychac... Okropne. Jak by mi ktos kosci lamal
Wspolczuje zgagi bo mnie ominela
Tyger ale bedziesz miala super rodzinke dwoch a wlasciwie 3 super facetow i ty jedna krolewna beda cie rozpieszczac
A tak wogole Kochana!!! Doszly mi przed chwila koszyczki!!!! Sa idealne. Jestes wspaniala!!!!!!!!!!!!!!!
DZIEKUJE po stokroc!
Ale ty wiesz czego ja od ciebie potrzebuje
Czekam na wiadomosc priv bardzo coe o to prosze bo czuje sie naprawde nie zrecznietyger lubi tę wiadomość
-
Paula, Ciesze sie ze koszyczki juz doszly. Mam nadzieje ze to wlasnie o te ci chodzilo. Nie wyglupiaj sie z tym kontem. Juz ci mowilam ze jak sie spotkamy to stawiasz kawke
Ze spojeniem lonowym tez mialam problem. W nocynie bylo mowy o zmianie pozycji a jak wstawalam na siusiu to lzy mi lecialy. W dzien chodilam bardzo powolutku i okrakiem. Ale przeszlo. Dalej czuje ale juz nie boli.
Nie ma co ryzykowac z takim domem i wpedzac sie w koszta. Bycie cierpliwym poplaca. -
Sa IDEALNE!!! Jak sie ogarne z praniem i prasowaniem to zrobie fotke jak sie pieknie prezentuja
Bo teraz na komodzie mam sajgon
Kurcze ale ja sie tak dziwnie i nie komfortowo czuje Tyger bo to sie nie zdazalo u mnie zeby ktos robil takie prezenty
Nawet tesciowie nic dla nas nie miel wiec tym bardziej mi dziwnie (Ale strasznie milo) ze ktos kogo nawet na zywo nie widzialam pamietal o jakis koszykach hehe
Jeszcze raz ci dziekuje i bardzo chciala bym sie odwdzieczyc wiec jesli tylko nadarzy sie okazja to pisz prosze!!!! :*
Z domem dokladnie tak samo stwierdzilismy... To sa koszta. A na dodatek moglo by wyjsc cos po drodze... co innego gdyby dom kodztowal 80 tys... Mozna by sie zastanowic ale nie za ta cene!
Kurcze a mnie ten bol i strzelanie trzyma juz kilka dni i ńic nie pomaga ;/
-
No to ja tez nie pospałam... Od 4am do 6am leżałam i nie mogłam zasnąć. W sumie to nawet jakiś za bardzo się nie starałam bo tak przyjemnie mi się myślało o dziecku... Wyobrażałam sobie rożne sytuacje. Jak się budzę w nocy na karmienie, jego uśmiech, jak bedzie wyglądał. Wczoraj wstawiłam łozeczko do nas do sypialni żeby zobaczyć jak to bedzie wyglądało i jak tak leżałam i się wpatrywałam w nie. Kwestia dni i mały juz tam bedzie leżał Poczytałam tez na necie o podróżowaniu samolotem z bobasem i czuje się juz pewniej. Tyle ludzi to robi, bedzie dobrze.
No Tyger Ty masz troche gorzej bo wiesz co Cie czeka ale każdy porod jest inny pamiętaj - ten bedzie bezboleśny :-*
Paula współczuje bólu strasznie to brzmi jak mówisz ze tak słychać te kosci!
Ja dzisiaj bede obalac kolejną teorie na przyspieszenie porodu - seks wciąż mam nadzieje że cos zadziała. Moi rodzice jadą we wtorek do Londynu na tydzien i moj tata się przejmuje ze urodzę jak ich akurat nie bedzie wiec muszę próbować wszystkiego teraz! w nocy jak leżałam to złapał mnie taki skurcz jakby pasami mi brzuch spięli... Ale tylko jeden! a juz byłam gotowa notować czas hahatyger lubi tę wiadomość
-
Vix my mamy lozeczko w sypialńi i caly czas rozczula mnie ten widok...
I niech ktos mi powie ze dziecko to nie jest cud!!!! Leb chyba ukrece :p
Kochana ja na lotnisku zawsze widze tyyyle rodzin z malenkimi dziecmi. Raz to byla babka z blizniakami... Nie wytrzymalam i zapytalam ile maja to ona powiedziala ze 2 tyg!!! Szok. Byly takie malusie
My to cala ciaze sobi nie odpuszczamy przytulanek
Teraz moze ciut rzadziej ze wzgledu na te moje bole ale ogolnie poki co nic mi to nie przyspieszylo haha moze tobie sie uda w koncu to naturalne prostaglandyny
Ojj to masz presje ze strony rodzicow haha to czekamy na nastepny wtorek z Toba w roli glownej
Zdjecie przejmujace!!! Zdecydowańie,
Ja to zawsze na programie o in vitro rycze... Ludzie sie latami staraja o dziecko....Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2014, 11:52
-
Mnie widok lozeczka, torby szpitalnej, przewijaka itd doprowadza do szalu. chce juz zdjac ta folie i polozyc tam prawdziwe dzieciatko. Mam juz dosc bycia w ciazy i ciaglego bolu. Na pewno nie bede tesknic za tym stanem. Bede sie cieszyc z kazdego dnia bedac mama na nowo. Victor ma prawie 7 lat a ja dalej sie gapie na niego jak spi i wciaz kocham jego stopy chociaz sa juz duze i czasami podsmierduja Nie moge sie doczekac zeby im zrobic pierwsze wspolne zdjecie i patrzec jak buduja wiez braterska.
Ale to czekanie...Paula55 lubi tę wiadomość
-
Hmm ja tam mimo niedogodnosci nie narzekam naten stan
Mi bedzie brakowac tego rumoru w brzuszku
Ale tezwole miec juz synka przy sobie.
My starali bysmy sie napewno dluzej gdyby mi tej tarczycy nie wykryli pewnie choc i tak to prawie cud ze sie udalo...
Vix a moge zapytac co bylo u was przyczyna???
-
Żadnej przyczyny Paula wszystko ok. To było najgorsze bo nie miałam żadnych odpowiedzi a każdego miesiąca jedna kreska... No ale się udało jestem ciekawa tylko jak bedzie następnym razem ale teraz odrazu bede kontrolowała cykl na ovufriend.
Ja mam juz dość ciazy bo nie moge się doczekać tego dziecka a tak to mimo wszystko jest to udowny stan - ciąża. Ale juz się naciążylam i chce małego w ramionach -
Poprostu jakas naturalna blokada byla czesto sie to zdarza
Najwazniejsze ze sie udalo
My zaplanowalismy ze jesli w grudniu sie nie uda to zawieszamy starania do czasu po slubie... To byl ostatni cykl w ktorym moglo sie udac...
Polecielismy do Pl na swieta. Zacżelo sie od tego ze zapomnialam mojego termometru. Chcialamm w Pl kupic ale ńigdzie nie mieli takiego z 2 miejscami po przecinku (a takim caly cykl mierzylasm). W koncu uznalismy ze to znak chyba i odpuscilismy.
Ja sie pogodzilam z tym ze teraz trzeba sie na slubie skupic...
W swieta nie zalowalismy ani imprez, ani alkoholu bo spotykalismy sie ze znajomymi, szalelismy wtedy kiedy byla ochota a nie mozliwa ovu
Potem na koniec sie okazalo ze badania wyszly mi bardzo zle wiec tym bardziej zwatpilam i chcialam sie przez ten czas skupic na leczeniu,
A tu 4 stycznia.... IICarola55 lubi tę wiadomość
-
Wogole to mamy dzis dzien niezly
Okazalo sie że byla awaria jakas duza i pol miaasta nie ma wody
Na obiad pojechalismy do mc
Potem jezdzilismy po marketach za woda taka 5-litrowa ale nigdzie nie bylo....
Moj geniusz kuoil 6 butelek 2- litrowych i co sie w domu okazalo???
Kupil gazowana hahaha
-
A my w grudniu porobilismy juz badania i mielismy je odebrać po tygodniu. W tym czasie wypadł nam wyjazd do polski na tydzien, bo Daniela babcia wylądowała w szpitalu i po powrocie miałam dzwonić do przychodni po wyniki. Zaczęłam testowanie bardzo wcześnie bo wiedziałam kiedy była owulacja i stwierdziłam ze bede codziennie poprostu robic test. Przyjechaliśmy w poniedziałek, we wtorek pierwszy test - negatywny. W środę rano znowu testowałam a tu cień cienia taka cudowna wiadomość rano a wieczorem najgorsza bo babcia zmarła... Oddała swoją iskierkę naszemu groszkowi... szkoda tylko ze nie zdążyliśmy jej powiedziec że byłaby prababcia.
Herbata z gazowaną wodą mmmm haha ale dał ten TwójPaula55, Carola55 lubią tę wiadomość
-
Jatez pierwszy test zrobilam wczesniej dokladnie w sylwestra. Ale byl dziadowski jakis i nc nie pokazal
Chcialam sobie w sylwestra pofolgowac z alko a skonczylo sie na jednym drinku i polowie lampki szampana bo mi nie smakowalo
A 4.01 juz piekne mocne krechy
Alez to zycie jest zdumiewajace... Ktos umiera zeby ktos mogl sie urodzic....
Tak sie ciesze ze moi dziadkowie doczekaja prawnuka
Haha no kawe pil i mowi ze calkiem normalna haha gamon
-
Hej dziewczyny, ja tez dzisiaj mialam jakas niespokojna noc a w dzien bylam tak zmeczona i spiaca, ze zaraz po pracy polozylam sie na 1,5 godz. Teraz lepiej.
Ja dlugo wstrzymyywalam sie od ciazy i zawsze to przekladalam i tylko mowilam moze za rok, moze za dwa lata i tak zawsze. Czulam zawsze jednak, ze to cos z czego nie chcialabym zrezygnowac i chcialabym doswiadczyc macierzystwa. A na poczatku roku pare zdarzen sie zlozylo, oprocz tego wyszla tarczyca i sprawy zdrowotne, cos tam z praca a nawet z naszym planowanym powrotem do Pl, wiec powiedzialam, ze to chyba moglby byc dobry moment i ze sprobujemy i jak bedzie to super, no i prosze, po 2 miesiacu juz swietowalismy. Ja czekalam do miesiaczki aby zrobic test chociaz juz przed nia jakos innaczej mnie piersi bolay wiec czulam, ze cos moze byc na rzeczy A teraz jestm super szczesliwa, ze sie na udalo i ze jest mi to dane. Moj A ostatnio powiedzial, ze mysl ze juz nie bedziemy mieli dzieci ale teraz tez bardzo to przezywa i sie cieszy (teraz kontynuje malowanie plotu ale mi juz nie dal sobie pomoc).
-
Chcialam sie was zapytac wlasnie jak rozwiazecie sprawe ze spaniem malenstwa w pierwszych tygodniach? Widomo raczej, ze dzidzia nie bedzie spala w swoim pokoju ale raczje przy mamie, gdyby trzeba bylo ja nakarmic itd. Ja sobie mysle, ze nie moglabym zreszta zostawic jej w jej lozeczku i to jeszcze w drugim pokoju. Slyszalam, ze czasami maz spi osobno a innym pokoju, szczegolnie jezeli chodzi normalnie do pracy a mamusia przy dzieciatku przez cala noc i je dokarmia. Ja nie wiem czy mam lozeczko do sypialni naszej wstawic, czy do innego pokoju i tam spac razme z dzdzia, no a maz nie sie wyspi. Moj A mowi, ze luz i ze bedziemy razem wszyscy, ale jak dzidzia nie bedzie spala iles czasu/godzin w nocy to onsie wymeczy a potem jeszcze po 6 do pracy. Jak zamierzacie to rozwizac?
-
Super ze wam sie tak szybko udalo teraz niestety coraz rzadziej sie to spotyka...
Wsrod moich znajomych jest malo par ktore staraly sie krocej ńiz kilka mies
Grunt ze teraz wszystkie cieszymy sie oczekiwaniem a za chwile juz macierzynstwem
Jejuu ja tez juz spiaca jesyem
-
My poki co mamy lozeczko w sypialni i synek tam bedzie spal...
Zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce bo poki co T wojuje ze bedziemy spac razem w sypialni..
Tylko obawiam sie ze on tym zakochaniem w synku zyje i nie zdaje sobie sprawy ze takie dziecko wstaje nawet co 3 h...
I może duuzo plakac i marudzic..
Poki co mowi ze bedzie pomagal i podawal malego do karmienia ale nie wydaje mi sie zeby dal rade na dluzsza mete pracujac np od 6 am
No zobaczymy,Carola55 lubi tę wiadomość