Ciąża w Szwajcarii
-
WIADOMOŚĆ
-
Do spania zwykła dwuczęściowa piżama z rozpinaną górą (kupiłam w markecie na damskim dziale) albo koszula/t-shirt z luźniejszym dekoltem. Osobiście drażnią mnie zakładki czy dwustronne zapinanie w tych specjalnych, więcej z tym zachodu niż to tego warte
Lewatywy przy drugim nie miałam, nie wiem jak tu podchodzą do tego, ale we Francji nawet nie wspomnieli o niej. Robisz to wyłącznie dla swojego komfortu, bo personel jest przyzwyczajony do różnych widoków.
Co do masażu krocza - lekarz wspominał, że nie ma sensu robić go bez szczególnych wskazań.
Na szkołę rodzenia (a właściwie skrócony kurs z położnikiem) wybrałam się głównie po to, żeby zobaczyć czy jest różnica między porodem w PL a za granicą i poznać procedury.
Jeśli będzie taka opcja i tutaj, to chętnie skorzystam jak czas pozwoli oczywiście -
hej, ja ogladam midwives i tam maja wszystkie rodzace takie szlafroczki. moze taki sobie kupie....jakos nie mam pomyslu na stroj do szpitala.
dlaczego ci lekarz odradzal szkole rodzenia???
karola, ja bym jeszcze popatrzyla jak masz chwile na ten wykaz poloznych w internecie. masz tez takie ktore znaja angielski jak nie chcesz tylko niemieckojezycznej. moja kolezanka tez olala temat i jej przydzielili dziwologa jakiegos ze szpitala i tylko ja ta baba wkurzala. a chyba tak tu jest, ze ona pare razy musi przyjsc. na pewno 16 wizyt jest oplaconych przez ubezpieczenie, ale watpie ze tyle razy przychodzi.
ja tez wczoraj znalazlam w koncu polozna ktora blisko mnie mieszka i przez telefon na bardzo mila "wyglada". one sie wszystkie znaja na doradztwie laktacyjnym, masazach na kolke itp.
pzdr z pracy (((((Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019 -
Hej Karola weź coś wygodnego przede wszystkim i jeśli chcesz karmić to najlepiej z rozpinanym przodem albo większym dekoltem, ja nie kupowałam koszuli nocnej do porodu, na poczatku byłam we własnych ciuchach a później bliżej porodu wzięłam szpitalną koszule lewatywy nie robią w szpitalu.
Wiem dokładnie jak się czujesz, ja miałam tak samo, z jednej strony miałam już dość ciazowych niewygod a z drugiej -
...myśl o porodzie mnie przerażała. Ja urodziłam w 40 tyg i 3 dniu, czyli właściwie w terminie. Trzymaj się ciepło, odwagi! Uwierz że tkwi w nas niesamowita siła a Twoje ciało wie dokładnie co ma robić. Mowi Ci to osoba która przeżyła 30godzinny poród Trzymam kciuki za Ciebie, dasz radę!
-
Cześć Monika_M
Jestem z Mellingen, a Ty? Chętnie umówię się z Tobą a kawkę Może w następnym tygodniu? Super, że prawdopodobnie będziesz rodzić w Baden, ja też tam zamierzam, bo słyszałam o tym szpitalu dobre opinie, a poza tym do niego mam najbliżej. Zastanawiam się kiedy powinnam zapisać się do szpitala i czy muszę zrobić to osobiście czy ginekolog wysyła dokumenty do wybranego przeze mnie szpitala?
Megi.waw witaj, na kiedy masz zaplanowany termin porodu? Jak samopoczucie w 22tc? Pozdrawiam -
Czesc Dziewczyny... podczytuje Was tylko od czasu do czasu, ale za pisanie jakos nie moge sie zabrac, bo jak maly spi to zawsze jest cos do zrobienia.
Ja rodzilam w zwyklej koszulce, a pozniej tez koszulka i spodnie dresowe. Wlasciwie to praktycznie wszystkie kobiety na oddziale byly tak ubrane. Nie widzialam zadnej w pizamie czy szlafroku. Niektore od rana paradowaly w pelnym makijazu.
Justineel mowisz ginekologowi ktory szpital wybierasz, a on wysyla tam twoje dokumenty.
Perzocik podziwiam Cie... 30 godzin to nielada wyczyn. Moj porod trwal 12 godzin.
Pozdrawiam
-
Dzięki Dziewczyny
Gonia mam liste ze szpitala, musze sie zmobilizowac i zadzwonic co do szkoly rodzenia to lekarz mowil, ze i tak nic sie tam nie dowiemy, ze to tylko wyrzucanie kasy...
Perzocik, mam w planach karmienie, wzielam bluzki takie do karmienia z hm i leginsy na dzien, a na noc kupie taka zwykla pizame rozpinana i mysle ze wystarczy.
30 godzin to jakis kosmos, podziwiam, ja caly czas nastawiam sie na szybki porod 5min i juz hehe
Justineel moj lekarz wyslala zgloszenie do szpitala, ja dostalam dokumenty poczta do wypelnienia i odeslania, zgody na znieczulenia, kwestionariusz chorob itp. -
Przeocik, te 30 godzin...ehhh, szacun wielki, ja bym chyba spasowała i kazała się ciąć już po 5h
Justineel, miałam nadzieję, że jednak bliżej do siebie będziemy mieć Mieszkam w Untersiggenthal, więc te 18km mamy do siebie. Nie mniej, możemy na kawę się umówić, napiszę do Ciebie jak już się ogarnę z badaniami i dziećmi.
Ogólnie jestem trochę zła (głównie na siebie, choć chyba nie powinnam) i pluję sobie w brodę, bo okazało się, że mogłam spokojnie iść na wizytę kontrolną na polskie ubezpieczenie. EKUZ pozwala bezpłatnie korzystać z opieki prenatalnej za granicą.
Jestem tym bardziej zła, że ważność karty skończyła mi się w niedzielę, a pracodawca mojego męża do tej pory nie zgłosił go jako pracownika w delegacji za granicą i nie mamy (ja i dzieci) żadnego ubezpieczenia do momentu kiedy łaskawie nam je w końcu załatwią.
Teraz już chyba na prawdę depresja ciążowa mnie złapała...
Mam tylko nadzieję, że ani Maryśka ani ja nie będziemy miały kłopotów przez późniejszą wizytę kontrolną, to już 33/34tc
Mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które już urodziły - robili Wam przed porodem już na izbie przyjęć wymaz na gronkowca z pachwin i nosa czy raczej nie praktykuje się tego tutaj? -
Hej dziewczyny
Jestem tu nowa ale pewnego czasu zaglądam tu regularnie. Mieszkam w kantonie Bern i został mi nieco ponad miesiąc do porodu. Dużo ciekawych rzeczy się tu na forum dowiedziałam. Teraz włączył mi się czas czuwania- jak zawsze od 3-5 nad ranemOla -
Batonik wrote:Hej dziewczyny
Jestem tu nowa ale pewnego czasu zaglądam tu regularnie. Mieszkam w kantonie Bern i został mi nieco ponad miesiąc do porodu. Dużo ciekawych rzeczy się tu na forum dowiedziałam. Teraz włączył mi się czas czuwania- jak zawsze od 3-5 nad ranem
Witaj Ola, a gdzie dokładnie mieszkasz ( jesli można wiedzieć ) , ja też z tego kantonu, już za kilka tyg będę w Biel/Bienne mieszkała. Może kiedyś spotkamy się na kawę i wymienimy kilka info o dzieciach
Justineel ,
Termin mam na 13-tego lipca, ten trymestr w miarę OK, tylko zauważyłam ,że się szybciej męczę. Moj brzuch już bardzo widoczny, moj mąż śmieje się ,że każdego dnia coraz większy mam Do tego odczuwam każdą zmianę pogody( z ładnej na paskudną ) a u mnie nie najlepsza jest, pochmurno , zimno i często deszczowa, wtedy bolą mnie mięśnie , stawy, głowa i jestem taka zmęczona , ze zasypiam
Ale w porównaniu z I trymestrem teraz jest cudownie
A Ty na kiedy masz termin? Znasz płeć swojego dziecka ?
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki
Milego dnia życzę i słońca.
-
Czesc Megi
Mieszkam pomiędzy Biel a Bern( okolice Ins). Na kawę bardzo chetnie się spotkam. Narazie jesCze pracuję ale ide w poniedziałek do lekarza i liczę na pełne zwolnienieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2017, 10:12
megi.waw lubi tę wiadomość
Ola -
Batonik wrote:Czesc Megi
Mieszkam pomiędzy Biel a Bern( okolice Ins). Na kawę bardzo chetnie się spotkam. Narazie jesCze pracuję ale ide w poniedziałek do lekarza i liczę na pełne zwolnienie
oo!! to po drugiej str jeziora , znam trochę tamte okolice. w Gampelen mam koleżankę
ja nie pracuję , ja jestem HausfrauBatonik lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny,
u mnie Synek skończył już 2 miesiące i pozdrawiamy Was serdecznie.
Niedługo czeka mnie wizyta w Bern w Ambasadzie. ode mnie to 3 godz drogi więc pierwsza taka podróż z synkiem
Ja obiecałam, sprawdzam na swoim synku metodę Karpe'a... i powiem, że działa Mój mąż wyspecjalizował się w uspokajaniu Młodego metodą 5S i noce stały się do zniesienia już. Także polecam (choć wiadomo - nie działa u nas na 100%)
A co do porodu - u mnie lewatywy nie robili. O ok 20 w poniedziałek odeszy mi wody, a w środę o 14 urodziłam, także pozdrawiam wszystkie wytrwałemegi.waw lubi tę wiadomość
-
Monika_M,
18 km to jednak kawałek drogi. Daj znać jak będziesz miała czas na spotkanie, to umówimy się na kawę w Baden
Megi.waw,
Samopoczucie mam podobne i mój brzuszek już też jest spory, z każdym tygodniem coraz większy Ja mam termin na 8 lipca i będzie synuś a Ty znasz płeć swojego dziecka? -
Megi- ja mam jakieś 5 min do Gampelen ale nie znam tam żadnych Polaków. Hausefrau chce zostać po porodzie.
Chociaż na chwile bo tego mi brakuje teraz. Potem od września do pracy znowu. Ale na 50 procWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2017, 13:22
Ola -
Justineel , w sumie to nie wiemy,na przedostatniej wizycie u lekarza był chlopiec na 95%, ale na ostatniej wizycie szanse chłopca spadły do 50%
Nie dało się podejrzeć.Może podczas następnej wizyty coś się wyklaruje.
Nie nastawiamy się na jakąś konkretną płeć, to nasze pierwsze dziecko.
Justineel lubi tę wiadomość
-
jammarka u nas ze spaniem masakra. Mlody budzi sie co 2 godziny, a czasem nawet co godzine. Juz normalnie nie daje rady. Jedynie wieczorne usypianie jest bezproblemowe. Jest mleczko, a potem odkladam malego do lozeczka i zasypia. No ale poza tym to noce sa naprawde ciezkie. Musze poczytac o tej metodzie, o ktorej piszesz.