Ciąża w Szwecji
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Coreczka juz po drugiej stronie brzusszka 4065g i 53 cm. Lepiej nie bede opisywac porodu bo byl okropny i trwal 25 godz przez wywolanie z oxy. To co najgorsze juz widze ze wyczytalyscie w marcowkach. A wiec powiem tylko tyle ze powinni przed porodem sprawdzic czy kobieta da rade przepchnac dziecko takich wymiarow. Na szczescie mimo zsawki z mala jest wszystko w porzadku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 07:21
-
nick nieaktualny
-
Madzialena wspolczuje przezyc, mam nadzieje, ze mimo wszystko z czasem zostana troche wytarte. Najwazniejsze, ze corcia zdrowa i teraz mozecie sie juz cieszyc swoim towarzystwem. Odpoczywaj ile sie da. Przezylam podobny horror na szczescie u mnie trwal 17 h i po nich zdecydowali sie na CC, dziwne, ze u Ciebie az tak bardzo nie chcieli, no ale nie wiem jakie zwyczaje panuja w Szwecji. Chociaz moze u mnie by sie tez nie zdecydowali gdyby nie to, ze cala akcja porodowa stanela a moje CRP niebezpiecznie poszlo kilaset % ponad norme.
-
Madzialena, jak się czujecie? Kiedy do domu?
Dais, miałaś już wizytę z inną położną?
Kwiauszek, Frog, kiedy powroty do Se?
Ja miałam w środę wizytę. Wszystko ok, hemoglobina cienka więc żelazo codziennie mam brać a tak to spoko. Za niecały miesiąc picie glukozy. -
Hej wczoraj nas wypuscili do domu mimo mnostwa szwow i okropnego bolu ucieszylam sie bo wiadomo ze w domu najlepiej. Dostalam mnostwo lekow zeby dojsc do siebie po porodzie. Za 8 tyg ide na rehabilitacje do tego czasu musze bardzo uwazac na szwy.. Jak juz wspominalam wywolywanie porodu to najgorsze zlo jakie istnieje. Eh ale coz przezylismy. Serce mi sie kraje jak patrze na jej glowke jeszcze nie doszla do siebie po tej cholernej zsawce....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2016, 14:40
-
nick nieaktualnyAisa dbaj o siebie i Lykaj żelazo! Ja nie piłam glukozy,całe szczęście
.
Wracamy juz jutro, szkoda że czas tak szybko minął. Mimo to się cieszę bo już tęsknię za mężem.
Madzialena współczuję Ci tych przeżyć. Mamy XXI wiek, niby Szwecja kraj rozwinięty a stosują takie praktyki. Powinni byli zrobić Ci ta cesarke. Wiadomo Twoja ciąża trwała długo, Mogli przewidzieć, że dziecko będzie wagowo duże. Aj:(. Co główka córeczki? Ma ślad po tej zsawce? Powiedz jakie imię nadaliscie córci?. Ja wywolanie tez źle wspominam:( Regeneruj się kochana. Przytylam wirtualnieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2016, 18:16
-
Madzialena wspolczuje, ale dobrze ze bedziecie juz w domu. Biedna malutka to musialo byc przerazajace dla Ciebie i dla niej, glowka pewnie dojdzie do normy na dniach. Dbaj o siebie i cieszcie sie soba
Aisa tez lykam zelazo i za 2 tygodnie mam miec morfologie na nowo aby sprawdzic czy cos dziala.Cukier na szczescie na kazdej wizycie mam idealny, wiec picia glukozy nie bede miala (no chyba ze nagle cos sie zmieni). Nie mialam jeszcze wizyty z nowa polozna, umowilam sie na 29 marca. Dostalam tez list ze szpitala na spotkanie z ginekologiem specjalista na 30 marca. Licze ze bede juz wiedziala co i jak niebawem. -
Madzialena, fajnie że jesteście już w domu. Musisz uważać mocno na podwozie, ale teraz będzie juz tylko lepiej
Małej też niedługo zejdzie ślad z główki i będzie dużo lepiej.
Najważniejsze, że obie jesteście już w domu, reszta się ułoży
Fakt, że to jakoś powinni ogarniać z tym mierzeniem. W Skandynawii cc robią chyba od wagi 4,5kg. Tak jest przynajmniej w Norwegii. Pewnie i tu coś w tym stylu...
Kwiauszek, szczęśliwego powrotu
U mnie glukoza jest "w standardzie". Ani teraz ani przy Jasiu nie pytali czy chce czy nie. Cukier mam ok. Po prostu zapisują i jest. Ale ja picie tego dobrze wspominam.
Mi smakowało i słabo też nie było. Mam nadzieje że tym razem będzie tak samo.
Dais, to wszystko idzie w dobrym kierunku. Pewnie spotkanie z ginem w szpitalu da najwięcej. Powodzenia! -
nick nieaktualnyMadzialena trzymam mocno kciuki za Twoją córeczkę. Wszystko będzie dobrze, nie martw się. Sofijko nie strasz mamusi i tatusia. Śliczne imię. Trzymają się Madzialena i odzywaj się!
My już w domu. Mały ma się dobrze, ucieszył się na widok taty.cały czad zabiega p jego uwagę i wyciąga fo niego rączki. Stesknil sięWiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2016, 08:43
-
Niedługo i my się wybieramy do Polski . Nareszcie Sandra pozna wszystkich ze swojej rodzinki. Będziemy też chrzcili nasza mała miske
Madzialena trzymaj się kochana bardzo współczuję Ci przeżyć. Musisz być silna dla swojej córeczki . Uściski dla Sofijki. Mam nadzieje ze wszystko oki z maluszkiem.
Buziaki dziewczyny Kwiatuszek Dais i Asia -
nick nieaktualnyHjärna dziękuję, Tobie również Przesyłam buziaki:). Fajnie, że.jedziecie juz niedługo. Ja bardzo miło spędziłam czas w Polsce, aż mi tego brakuje. Synkowi tez, wyciąga rączki do babci i dziadka na Skype, świetnie to wygląda:).
Madzialena co U Was? Mam nadzieję, że Córcia jest juz dobrze i to był fałszywy alarm.
Dzisiaj pierwszy dzień wiosny, jest pięknie. Zaliczylismy juz poranny spacer -
nick nieaktualnyOj Aisa różnie. Czasen jest lepiej a następnego dnia masakra. Dzisiejszej nocy było 6. Co zasypialam mały się budził
. Gryzie mnie mocno. Wyciągam pierś mu z buzi i mówię "nie wolno itd" a synuś uśmiecha się i dalej
.
Zastanawiam się nad dalszym karmieniem. Tak myślę, że z trzy miesiące jeszcze po karmię a może i mniej. -
My dalej w szpitalu nic konkretnego nie wiemy robia jej mnostwo zastrzykow kroplowek. Moze po polydniu sie czegod dowiemy. Na szczescie coreczka czuje sie lepiej wiec widac swiatelko w tunelu. Lekarz dzisiaj mowil ze raczej wykluczaja zapalenie opon mozgowych ale dalej nie wiadomo jaka to infekcja
-
Madzialena to super, ze to nie zapalenie. Oby jak najszybciej sie wszystko wyjasnilo a mala wrocila do pelni zdrowia. Trzymam za was kciuki caly czas.
Kwiauszek jesli czujesz, ze jest to ponad Twoje sily to nie mecz sie przesadnie, karmisz juz te minimalne pol roku. Szczesliwa mama dla takiego malca jest rownie wazna jak cycusMy w podobnym okresie zaczelismy karmienie mieszane, mozesz przemyslec sprawe, ale nie sugeruj sie napewno moim zdaniem, tylko tym co sama czujesz.
U nas pochmurnie, ale temperatura nie najgorsza.