Ciąża w Szwecji
-
WIADOMOŚĆ
-
Kwiauszek, faktycznie Wam listonosz numer wywinął... ale najważniejsze, że się znalazło
Ja się obijam. Pozamykałam okna, żeby mi ciepło nie wchodziło, skręciłam wiatrak i wzięłam prysznic. Póki co jest do zniesienia.
Dziś nawet na krok się nie ruszam z domu. Sąsiedzi organizują dziecku urodziny na tarasie, więc nie mam zbytnio gdzie siąść, a na żaden spacer się nie wybieram, bo boję się tych upałów. Obiad mam gotowy, piję wodę i tak co chwilę śmigam sikać...
Rudzia, udanego wypoczynkuWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2015, 12:57
aisa lubi tę wiadomość
-
O Skrollok to jedna z tych, które ledwo wejdą do szpitala a dzieciątko za chwilę jest na świecie
Nie bój się drugiego porodu, ponoć ciało wie już o co chodzi to idzie szybciej i sprawniej, nie umęczysz się tak
Jasiek ma na szczęście drzemkę w południe to nie pcha się na dwór w najgorsze słońce.. Teraz staram się z Nim wychodzić do max 10:30 a później po 15. Ponoć od przyszłego tyg ma być już trochę chłodniej to odetchniecie ciężarówki
Rudzia, udanego plażowania -
nick nieaktualnyAisa przesyłam linka
https://www.apoteket.se/produkt/mandelolja-100-ml-243249/
Tak ja mówi Rudzia, to ten w brazowej buteleczce, Ja jeszcze nie mam rozstepów na brzuchu,ale pewnie się pojawią.
U nas dzisiaj 38 stopni, masakra. Za niedługo powinno robić się lżej.
aisa lubi tę wiadomość
-
Ja miałam oba porody szybkie, pierwszy 5 godz. a drugi 4 godz. od pierwszego skurczu. Przy pierwszym porodzie brałam znieczulenie w kręgosłup (o dziwo bo juz miałam pełne rozwarcie i godzine potem urodzilam i w sumie nie powinnam dostać). Tak jak aisa miałam podłączona rurkę i dozowali mi znieczulenie i mi akcja nie zwolniła ale miałam dawna oxy ( dowiedziałam się o tym z dokumentów) iteraz wiem dlaczego. Pewnie podają ja razem ze znieczuleniem żeby poród się nie zatrzymał.
Za drugim razem też chciałam znieczulenie ale przyjechalam do szpitala o 6.00 a o 7.00 urodziłam i mówiły ze nie ma sensu bo zaraz urodze. Zresztą o dziwo wcale nie miałam boli krzyżowych tylko same parte wiec i tak znieczulenie raczej by mi nie pomogło.
Jeśli jeszcze kiedyś będę rodzic ( nie planuje, ale gdyby) to napewno będę brała to znieczulenie pod uwagę w razie potrzeby.
Jeśli chodzi o paszport to my właśnie mamy odebrać w poniedziałek bo 13-go lipca (w moje urodziny)płyniemy do Pl , wiec jestem.na bieżąco z tematem. -
nick nieaktualnyNie mogę spać...
Goniaq, ale miałaś super porody, aż Ci zazdroszczę. Tez bym tak chciała. Ja przechodzę ciążę identycznie jak moja mama pierwsza ciążę. Mam takie same objawy bóle, objawy itd. Coś e tym musi być. Brata urodziła trochę przed terminem. Ciekawe czy u nas się sprawdzi???
Goniaq opisz kroki paszportowe przyda się.
-
Ja ogólnie tez miałam podobne ciąże jak moja mama. Mało tylam, brak rozstępów i ogólnie dobre samopoczucie i lekkie porody zawdzięczam jej:) ale jeśli chodzi o terminy porodu to akurat się nie sprawdziło. Bo moja mama całą trójkę urodziła w terminie a ja pierwsze dziecko urodziłam 11 dni po terminie a drugie 10 dni przed.
-
Paszport :
*Zdjęcie ( ja robiłam sama)
*Personbevis czy familjebevis ze skatteverket (trzeba powiedzieć ze do paszportu to oni już będą wiedziec) koniecznie z pieczątka i podpisem.
*Trzeba umówić się na wizytę w konsulacie przez internet
*Tam wypełnia się wniosek o paszport oraz podpisuje oświadczenie obojga rodziców! !!!!
*Płacimy (ok.250kr nie pamiętam doladnie)
*odbieramy za ok.3-4tygodnie
My dodatkowo rejestrowalismy dziecko w Pl przez konsulat i do tego jest wymagany odpis aktu małżeństwa lub dokument stwierdzający ojcostwo (jeśli nie. Macienslubu)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 07:51
-
Ja najbliższy konsulat mam w Danii, także tam będę musiała załatwić te wszystkie sprawy. Ale na stronie są wszystkie informacje, więc może ogarnę
do tego może mi się uda, że nie będzie trzeba jechać, żeby go odebrać, tylko mi go wyślą
A jeszcze muszę gdzieś wyszukać informacji, żeby zarejestrować dziecko w polskim USC. Ale dobrze zbierać te wszystkie informacje wcześniej
A te dwie sprawy załatwiliście za jedną wizytą? -
nick nieaktualny
-
RUDZIA ja aktualnie mieszkam na Vallingby... więc kawałek drogi jest, ale jak mówisz że jest dobra, to może się skusze, a to polka czy szwedka?
KWIATUSZEK ja mam takie szczęście że zawsze mam pod górkę, u mnie też pracodawca wysyłał papiery, ostatnio dzwonili do niego co i jak. Póżniej znowu do mnie. Obliczyli mi inkomst. Jako tako kontakt z nimi mam cały czas. Jako tako mi przyznali ten zasiłek, ale Pani powiedziała że dostane go później ze względu na to że strasznie długo zeszło z tymi papierami. Ale nie powiedziała kiedy. Ani jeszcze nie chcieli ode mnie nr konta. Szczerze powiedziawszy mam już dość ubiegania się o graviditetspenning, jestem już tym zmęczona.
Tak czytam i wnioskuje że wy wszystkie miałyście po 4 usg tylko ja miałam 1ja to mam szczęście, naprawdę !!
Jeszcze co do planowania mammaledig, to na samym końcu jak zaplanuje już dni i ide dalej to jest opis pracodawcy bla bla bla, i trzeba podać date umowy o pracę, ale którą mam wpisać? Pierwszą moją prace w Szwecji ? (jak przyjechałam to pracowałam, ale później zjechałam na chwile do polski więc miałam przerwę) czy ostatnią moją pracę?
-
jejku jak tak czytam że wy już macie bóle, że już coś odczuwacie to wam zazdroszczę, ja już po terminie i na nic się nie zapowiada, żadnych bóli dosłownie NIC, zastanawiam się czy przypadkiem nie pomylili się np. o miesiąc i do rozwiązania jeszcze baaaaardzo daleko:)
Szczerze powiedziawszy to ja sobie nie wyobrażam porodu bez znieczulenia, na sama myśl mnie wszystko boli...
Mój szwedzki też nie jest zadowalający, i też się obawiam że kompletnie nic nie będę wiedzieć o co chodzi, ona mi powie przyj a ja będę oddychać hehe... No ale co zrobić, zdecydowałam się na poród w Szwecji więc jakoś trzeba sobie poradzić...
-
Do konsulatu trzeba osobiście po paszport. Koniecznie oboje rodziców.
Akt małżeństwa nie musi być tłumaczony. No chyba ze ktoś brał ślub w szwecji to wtedy nie wiem.
Ja przed porodem zrobiłam sobie taką kartkę z podstawowymi zwrotami co mam mówić przez telefon bo bałam się ze w bólach zapomnę co jak jak się nazywa. Wypisana sobie jak są skurcze, potężne skurcze, że mialam pierwszy poród bardzo szybki itd.
Przy pierwszym porodzie znalazłam w necie filmik z porodowki po szwedzku i juz wiedziałam jak jest przyj itp. Polecam:)
Rada dla pierworodek : jak będziecie mieć silne skurcze i częste to nie dajcie się zbyć położnej. Jesli będziecie czuć ze poród idzie szybko jedzcie do szpitala. Ja mialam pierwsze skurcze (pierwszy porod) co 7 minut, za godzinę co 5 i jak zadzwoniłam to mówiły żeby się nie spieszyć bo to pierwszy poród i to trochę potrwa. 2 godziny później urodziłam. Za drugim razem wystarczyło ze powiedziałam ze pierwszybko poród był szybki i od razu dostałam zaproszenie na porodowke.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 22:10
-
nick nieaktualnyJaka noc tragiczna. Nie wyrabiam te upały normalnie wykańcza. Niby jutro ma być chlodniej. Mam taką nadzieję, bo moje nogi tego nie zniosa. Ten filmik znajdę na YouTube?
Goniaq u Ciebie naprawdę szybki poród. Nam położna mówiła,że jak zaczną się częste i mocne skurcze to od razu na porodowke jechać, nawet nie dzwonić. Ale wszystko wyjdzie w praniu. Zaczynam się bać porodu...skurcze przepowiadajace juz mam.
A jak jest z tą rejestracją w USC w Polsce. Pewnie trzeba też coś uzupełniać?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 23:29