Ciąża w Szwecji
-
WIADOMOŚĆ
-
Kwiauszek z moim starszakiem studiowalam do konca prawie bo 2 tygodnie przed terminem zdawalam egzaminy na studiach. Tyle, ze siedzaca praca jest dosyc nadwyrezajaca dla plecow w ciazy, wiec teraz jakos szybciej mam dosyc. Mysle, ze do maja powinnam bez problemow dac rade i wtedy miesiac przed porodem zaczne korzystac z urlopu rodzicielskiego.
-
nick nieaktualny
-
Witam się z wami wieczorowo słońca.
Witam rownież Alice
Aj dziewczyny jesli chodzi o tutejszy system prowadzenia ciąży to tez wiele mnie wkurza. Położna daje tylko pogadanki jak siostra z kółka wsparcia a ginekolog boi sie dotknąć pacjentki i wszystko głaskaniem by załatwiał.
Dais biedna jestes i współczuje ci bardzo kochana. Pytałaś jak z moimi bólami ostatnio od tłustego czwartku tak mnie bóle złapały w krzyżu ze spadkiem pomógł mi jedynie na 5 godzin a trzymało mnie trzy dni. Myślałam ze umrę, leżałam i normalnie nie wiedziałam co juz robić. Lekarz powiedział ze mogą mi po porodzie mi zrobić rezonans a teraz no muszę jakoś dać rade. Masakra dziewczyny. Normalnie chyba w jakąś depresje popadać zaczynam nic mnie juz nie cieszy bo boli za każdym ruchem jak mam juz lepszy dzien i troche sobie pozwolę np, ogarne mocniej dom albo zalucze jakiś spacer to zdycham na drugi dzienCzekam na ten maj juz... Lekarka tez mi mówiła ze muszę sie zdecydować w którym szpitalu będę rodzic bo wtedy umówi mnie na wizytę na danym oddziale odnośnie CC. 17/2 znow idę do położnej na wywiad.
Alice jesli chodzi o położna polską to wiem ze jest na Karolinska w poradni która zajmuje sie wczesnymi ciążami do 13 tyg bodajże. A jesli chodzi o Danderyd to trafiłam tam na akut z moimi bólami i nie mogę złego słowa powiedzieć. Bez kolejki miałam wszystkie badania, lekarza i położne co chwile skakały przy mnie.
No i tak z grubsza tyle u mnie słońca. Spokojnej nocy -
Pamiętam jak babki w pracy zachwycały się tym, że teraz można mieć już 2 miesiące przed porodem wolne a kiedyś one miały 2 tygodnie przed datą wolne. I wspominała jednak jak to z wielkim brzuchem zasuwała za dzieciakami bo pracowała wtedy w przedszkolu
-
Tutaj maja inne podejscie w PL w ciazy zalecali tylko lekkie cwiczenia, tutaj pozwalaja jezdzic na rowerze, biegac i byc aktywnym w zupelnie normalny sposob. W PL lekarze mowia ze nie wiecej niz 3 kg podnosic, tutaj jakos rodza zdrowe dzieci a dzwigaja swoje starszaki etc. Wydaje mi sie, ze za bardzo huha sie na polskie ciezarne i wydaje im sie wtedy ze ciaza to choroba. Pamietam, ze mi w ciazy nawet zabraniali myc okna
Chociaz teraz tez nie dzwigam mojego Olafa (wazy 15,5 kg), bo kilka razy to zrobilam i pierw plecy nawalaly a ostatnio brzuch mocno zaczal mnie bolec, wiec z tym staram sie uwazac.
Mamamiska mialam nadzieje uslyszec, ze jest lepiej u Ciebie. Wspolczuje i licze ze jednak z czasem sie poprawi. Dostalas moze juz TENS na te bole lub jakas akupunkture?
Alice jak masz watpliowsci o dzwiganie dzieci etc porozmawiaj ze swoja polozna, moze cos Ci doradzi jak powinnas to robic w ciazy. Na pewno podnos dzieciaki z kucaka, a nie schylaj sie. -
Hej mamamiska. Dzieki bardzo za podpowiedzi odnosnie polozniej, sprobuje do niej dotrzec. Fajnie, ze masz pozytywne wrazenia po wizycie w Danderyd, to moj najblizszy szpital. No i zycze, zeby wszystkie te problemy z bolami krzyzowymi jakos ustapily!
Kwaiatuszek, czytalam wczesniejsze posty i rzeczywiscie jakis koszmar z ta Twoja praca w ciazy.
Ja tez nie jestem zwolenniczka traktowania ciazy jak choroby i jeszcze nie wzielam ani jednego dnia wolnego, pomimo ze czasem mdlosci i sennosc sa malo fajne. Ale z drugiej strony przesada w druga strone jest rowniez niewskazana... Ja bede pracowac dopoki sie bede czuc na silach, bo praca tez daje mi ruch i motywacje do innych dzialan, chociaz czasem wracam padnieta. I nie siedze tez i nie zamartwiam sie o wiele rzeczy.. Na razie to dla mnie taka troche ucieczka, bo jeszcze nie do konca oswoilam sie z cala ta sytuacja.
Najbardziej mnie dobija, ze dla facetow, to takie NIC i jeszcze czasem narzekaja, ze bywamy wkurzone albo e zlym nastroju.
Moze uogolniam i tylko jak tak to widze, ale przynajmniej odrobine sie wyzale:)
Kobiety maja ciezki zywot!
Tym optymistycznym akcentem konczac, wszystkim zycze dobrej i przespanej nocy! -
nick nieaktualnyZgadzam się z Tobą w 100% Alice.
Na szczęście mam już.to za sobą. Następną ciążę planuję inaczej przetrwać
Dais za każdym razem zapominam Ci napisać. W avatarku to Twój synuś?. Śliczny słodziakWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2016, 21:44
-
Kwiauszek tak to moj synek Olaf, dziekuje
Alice ja najgorzej znioslam pierwszy trymestr, ciagla sennosc i brak energi mnie dobijaly- dodatkowo to byl przelom jesien/zima wiec jeszcze ta ciemnosc, ehhh. Teraz jest duzo lepiej energia wrocila, mdlosci nadal trzymaja ale taki moj urok z Olafem tez trzymaly do 7 miesiaca jakos. Trzymam kciuki, ze szybko Ci sie poprawi i nabierzesz energi i pozytywnego myslenia. Jestes jedyna opiekunka tych dzieci, czy pracujesz w przedszkolu. Moze masz mozliwosc porozmawiania z kims aby Ci pomagal z dzieciakami bardziej, zebys nie musiala podnosic 20 kg w zaawansowanej ciazy, bo to moze byc problematyczne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2016, 09:46
-
Dzieki dais za slowa wsparcia! Na razie jest dalej tak sobie:( Co do mojej pracy, to sama ja wykonuje, bo jestem po prostu niania. Jesli lekarz mi nie da zwolnienia, to zwyczajnie zrezygnuje z pracy na wlasna reke. Na razie jakos sobie radze i staram sie nie zadreczac tym tematem.
Czy korzystalyscie kiedys z tlumacza podczas wizyty u poloznej? Mam w pn 1 spotkanie i martwie sie troche jak sie odnajde...
Udanej walentynkowej niedzieli wszystkim zycze -
nick nieaktualnyAlice ja korzystałam z tłumacza i bardzo sobie chwale, ponieważ nie znam na tyle szwedzkiego. Czułam się bardzo pewnie.
Jeżeli znasz dobrze szwedzki, to napewno poradzisz sobie bez niego:).Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 23:47
-
Alice ja z moja polozna porozumiewam sie po angielsku, ale jak mamy jakis problem z terminem medycznym to schodzimy na szwedzki lub na migi
Znam szwedzki na poziomie ponizej podstawowego, ale nie myslalam o tlumaczu, dotad nigdzie nie bylo potrzeby, bo wszyscy znaja angielski dobrze. Jesli czujesz sie niepewnie mozesz skorzystac z tlumacza.
-
nick nieaktualnyJa umawiając się na pierwszą wizytę, położna od razu.zarezerwowala nam tłumacza. Powiedziała, że od twego jest, ma to pomoc w komunikacji. Wiec nie protestowalam. Dla mnie było lepiej bo wssytsko bez problemu rozumiałam i położna. Z kolei potem kiedy miałam wizyty trzy razy w tyg.rozmawialysmy juz po angielsku, tez czasem nie Rozumiałam czegoś i podobnie jak Ty Dais na migi rozmawialysmy, zabawnie to wyglądało:)Mimo to chwale sobie możliwość zamówienia tłumacza.
-
Dzieki dziewczyny. Ja nie jestem mistrzem w szwedzkim, jeszcze sporo mi brakuje do plynnej komunikacji, a angielski na srednim poziomie. Jutro sie okaze jak to wypadnie w moim przypadku. Na pewno bede pewniejsza, ale ta obecnosc osoby trzeciej wydaje mi sie malo fajna. Narzeczony dobrze zna jezyk, ale chyba wole tlumacza...
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny,
Kwiauszek, mialas racje tlumacz nie byl jakos bardzo krepujacy i Pani trafila sie mila i inteligentna. Niestety polozna nie wywarla na mnie dobrego wrazenia. Uslyszalam tylko co powinnam, czego nie moge.. Nie padlo ani jedno pytanie czy dobrze sie czuje. Zrobilam bandania. W marcu ide na te w kierunku zespolu downa a w koncem kwietnia utradzwieki.
Dziewczyny czy to jedyne planowe usg podczas calej ciazy?
Polski lekarz, potwierdzil ze wszystko wyglada prawidlowo i ze to 10 tc, niestety nie prowadzi ciaz i nie mam po co do niego przychodzic wiecej, bo to juz polozna wszystko zleca..
Moze przesadzam, ale cale to ich podejscie do tematu wyglada tak sobie:(
Dais, a Ty jak sie czujesz? Twoja dzidzia juz taka duuza;) Tez bym chciala juz byc troche dalej, chociaz z drugiej strony przeraza mnie wielki brzuch, masakra ze mna:) tacy ludzie chyba nie powinni miec dzieci! -
Alice, aż się dziwię, że nie zapytała o samopoczucie... U mnie położna jak tylko wyciągała rękę na przywitanie, to zaraz pytała o samopoczucie i czasami sama pytała o konkretne dolegliwości. Jak jej np powiedziałam, że czasami robi się mi strasznie duszno, to zaraz mi wytłumaczyła przykładowe powody. Ja byłam bardzo zadowolona. Do tej pory na swojej drodze spotykam same wspaniałe osoby. Począwszy od położnej poprzez każdą zmianę podczas porodu i teraz położna która opiekuje się małą. Wszystkie uśmiechnięte i życzliwe. Starają się pomóc
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie tylko to pierwsze wrażenie takie gorsze i z wizyty na wizytę będzie lepiej
A co do brzucha...hmmm...nie taka sama sytuacja, ale np siostra mojego męża to mówiła, że nie mogła patrzeć na swój brzuch jak była w drugiej ciąży. W pierwszej normalnie, a druga jakoś ją "obrzydzała". W sensie ten jej brzuch. Myślę, że to może jest trochę jak np z depresją poporodową. Takie myśli mogą dotknąć niektóre kobiety w ciąży nawet jak są już albo będą wspaniałymi matkami i ciąże są przez nie wyczekane... -
Little Frog, ja rowniez bylam zaskoczona, bo raczej czytalam, ze tutaj takie "gesty" sa na porzadku dziennym. Ja nie moge powiedziec, ze ona byla niemila, ale wyszedl z tego raczej dosc suchy wywiad o przebytych chorobach, alergiach, pracy itp.. No nic, moze zmienie zdanie po kolejnym spotkaniu albo wczesniej zmienie polozna..Wyczuwam, ze biorac pod uwage jej podejscie tematu, bede harowac do konca ciazy i caly slyszec teksty o tym, jak wazny jest sport i zdrowe odzywianie.
-
Alice tez mnie to dziwi. Moja polozna jest bardzo mila, pytala o samopoczucie a ze mialam problemy z mocnym bolem plecow, ktory utrudnial mi prace to od razu dostalam wizyte u fizjoterapeuty. Tez duuuzo pytala na pierwszym spotkaniu ale zarazem byla bardzo mila. Jesli juz po pierwszej wizycie nie jestes zadowolona zmien polozna, pewnie sporo miejsc ma polozne i nawet nie musisz isc do tego samego miejsca. Ja wybralam moja polozna po informacji na stronie, wszystkie wydawaly sie bardzo mile i miejsce jest bardzo przyjazne, jest mily kacik, wchodzi sie w skarpetkach etc.