Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki Carola
A probowalas domowych spodobow przyspieszenia porodu? Ostatnio czytalam o tym artykul i tak sie zastanawialam nad ich skutecznoscia. Wspominali tam o herbacie z lisci malin i oleju z wiesiolka i tak zaczelam sie zastanawiac czy warto moze od 36 tygodnia sie wspomagac czy to tylko strata czasu. Szczerze mowiac to nie chcialabym donosic az do 40 tyg (albo i dluzej), bo ostatnie tygodnie wspominam jako najtrudniejsze. Moim marzeniem jest urodzic w 38 tygodniu lolCarola55 lubi tę wiadomość
-
Dzieci dziewczyny za wszystkie słowa
Wróciliśmy do domu, wczoraj ok 19. Weszłam na górę i zaczęłam rozpakowywanie. Zajęłam się tym bo czułam jakiś stres. Mąż pomagał. Stwierdziłam że potrzebuje wanny, chciałam się oddalić, nalałam sobie i weszłam. Po minucie tam rozpłakałam się strasznie, na głos ze hej z,Weridiana, ap1526 lubią tę wiadomość
-
CD... Nie wiedziałam co co robić, co teraz, co następne, strasznie się poczułam zagubiona. Mąż się wzruszył, pocieszal. Miałam wykąpać Russella ale stwierdziłam że jeśli w takim stanie się do tego zmusze, zmęczona to nie będzie to przyjemny pierwszy raz. Umyłam go ma macie i poszliśmy spać. Dziś lepiej, spałam w dzień jak mąż się zajął trochę małym. Dostałam śniadanie , lunch do łóżka. Teraz mąż w Tesco na zakupach i będzie obiad robił. Przez najbliższy tydzień on przygotowuje posiłki choć wyszukane to nie jest, ale jestem wdzięczna. Ja odpoczywam, karmie, przewijam, oglądam TV, nogi trzymam wysoko bo podwoily w całości rozmiar przez kroplowki z hormonami które miałam podczas porodu. Odpukać, syn nie płacze bez powodu, trochę tylko więcej śpi za za dnia niż nocy. Trochę bardziej staram się go w dzień przetrzymywac żeby to najdłuższe spanie było w nocy. W
ell, Carola55, ap1526 lubią tę wiadomość
-
Dałam rano mężowi kartkę na walentynki, kupiłam już wcześniej na szczęście bo inaczej bym nie zdążyła. Podziękowałam mu za syna i powiedziałam ze są dla mnie obaj całym światem. Łza mu poleciała a ja jestem ciągle wzruszona
ell, Carola55, ap1526 lubią tę wiadomość
-
Ell fajnego masz brzdąca
Carola ja chyba nie pytałam o te masaże ale i tak dziękuję bo może mi się przydać
Nie miałam pojęcia ze takie coś robią
Penelope jak tak teraz sobie przypominam to tez podobnie się czułam, zagubiona, samotna, z myślami co dalej
mogę cię jedynie pocieszyć ze z czasem będzie lepiej, inaczej
dzidzia da ci siłębędziesz superwomen
xxxPenelope, ell lubią tę wiadomość
-
Penelope, z kazdym dniem bedzie latwiej. Pojawienie sie pierwszego dziecka to troche jak trzesienie ziemi. No i te hormony... Wkrotce synek zacznie rozrozniac dzien od nocy, a Ty nauczysz sie jego obslugi na tyle, ze az czasem bedzie Ci sie nudzic
No I te wszystkie pierwsze razy, ktore na Ciebie czekaja - usmiech, przekrecanie sie na boki, podnoszenie sie itd. Brzmi nudno, ale to jest naprawde ekscytujace
Super, ze maz Ci tak pomagaJa chyba najwieksza wiez z mezem poczulam po narodzinach synka i nasz zwiazek stal sie lepszy jakosciowo od kiedy jestesmy rodzicami. Dobry partner to skarb
Penelope lubi tę wiadomość
-
Sorki Weridiana, to Ell pytala ....
Penelope, ciesze sie razem z Toba, ze w domku jestescie juz i zorganizowaliscie sobie ten czas i maz ci tak duzo pomaga, to naprawde super, ze masz takie wsparcie od niego.
Dobrze, tez ze maluszek jest grzeczny.
Ja czytalam, ze 3-5 dzien u kobiety po porodzie to burza hormownow i to calkiem normalne, wiec tez powiedzialam Arturowi kiedys o tym - aby byl w razie czego przygotowany ...
My tez zastanawialismy sie co to bedzie i jakie bede pierwsze chwile z maluszkiem jak wrocimy z nim do domu i co robic.... To chyba najtrudniejsze momenty dla nowych rodzicow aby ondalezc sie w nowej sytuacji, ale dobrze wam idze, ja tez bede sie musiala tego nauczyc. Teraz juz mozesz odetchnac, odpoczywac i relaksowac sie cieszac sie swoimi mezczyznamiPenelope lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Na męża nigdy narzekać nie mogłam, a przed chwila napisałam że jego posiłki to nic szczególnego, a właśnie mi przyniósł kolacje. To było dzieło w jego wykonaniu, a jakie pyszne!!! Mówię do niego: to najlepsze co kiedykolwiek zrobiłeś, On spojrzał na mnie, wskazał na naszego syna i mówi: a To jest najlepsze co Ty kiedykolwiek zrobiłaś i mnie pocałował. No i weź tu się nie wzruszaj
ap1526, Carola55, Weridiana, ell lubią tę wiadomość
-
No to żeby nie było już tak emocjonalnie to przejdźmy do strony od strony dupy
Russell od dziś wali na żółto, dziś od razu po kąpieli jak Go zawinełam w bieluchny biały ręcznik to tak mi się zawalił na żółto że aż dech zaparło
splukalam pod prysznicem i wlozylam do miski z gorącą wodą, proszkiem i vanishem w proszku. Jutro pójdzie do pralki. Jak wy robicie? Mi jedno body po szpitalu zwalone na zielono nie dopralo się i plama wielka zielona. Fakt, nie namaczalam bo nie było jak. Jakie Wy macie patenty na dopieranie z kupek.
ap1526 lubi tę wiadomość
-
Hehe... Biale rzeczy i dzieci. Ja zawsze jeszcze na swiezo pryskalam plame vanishem w sprayu i na ogol dzialalo, choc ostatnio wyciagnelam pudelka z piwnicy z ciuszkami syna, zeby je posegregowac dla nastepnego malucha i przyznam, ze niektore rzeczy to sie takie lachy zrobily od tego ciaglego prania w wysokich temperaturach.
Penelope lubi tę wiadomość
-
hej ale się rozpisalyscie
Penelope to masz czas wzruszeńi pomysł pomysl ze tak już będzie całe życie
Jeśli chodzi o ubranka to ja piore w 40 st pierwsze kilka pran 5-6 pracowałam później juz nie. Jak obsrane ( ze tak brzydko to nazwę) bo kaja tez potrafi czasami zrobić pod pachy to polewam płynem do naczyń i gorąca woda najlepiej na noc i później przeplukuje i do pralki. Z resztą co ma zostać to zostanie i albo się dopierze przy następnym praniu albo zostaj, ale w większości nie ma już plam.
Ell spóźnione życzenia dla synkaduży fajny chłopak z niego
Ja na walentynki dostałam bukiet róż i pralinki. Ja dla mojego m nic nie miałam hi hi za to zrobiłam dobry obiadek )Penelope, ell lubią tę wiadomość
-
U mnie na razie nic sie nie dzieje, brzuszek pobolewa dalej na dole, maluszek sie caly czas chyba przygotowuje do wyjscia, no zobaczymy kiedy zechce to zrobic ...... siedze i odpoczywam w oczekiwaniu .....
Penelope, widze ze sie uczysz opieki nad maluszkiem, chyba te pierwsze dni sa najgorsze, ja sie tez pewnie niedlugo bede zastanawiac co mam robic .......
Werandowac tez mojego chce, ale to tak moze po tygodniu lub dwoch, na pare minut na dwor w wozku, dzieci podobno innaczej reaguja na temperatury i poki co to na razie jedna z moich wiekszych obaw jak go przykrywac na noc i jak ubrac by nie bylo za zmino lub cieplo ... a ty masz go w nocy przy sobie?
-
Carola, ja mam kosz koło łóżka wiec śpi kolo mnie. Też mam dylematy czy mu np nie za zimno itp. Kładę go w pałacu plus dwa lekkie kocyki. Ale podkladam pod łokcie wiec od klatki do góry ma tylko jedną warstwę. Boje się przykrywac go pod szyję żeby na twarz sobie jakoś nie zarzucił. Poza tym Russell jakoś w nocy gorzej śpi, ciężko mi
Carola55 lubi tę wiadomość
-
CD. Ciężko mi żeby zasnął, wierci się, steka, jęczy, pewnie gdybym nie Nie reagowała to by płakał. Ciężko tak noworodkowi ustalać rutynę i przeyrzymywac go w dzień. Nie mam zielonego pojęcia czy ja powinnam coś z nim robić jak nie śpi, jak się bawić, jak Go zajmować, czym. Czy kłaść już na brzuszku po kilka minut ehhhhhh o niczym pojęcia nie mam
-
ja tydzień w szpitalu leżałam, a drugi mąż kazał leżeć w domu więc po jakichś dwóch tyg wyszliśmy na spacerek
nie miałam możliwości werandowania
ale tego akurat się nie obawiałam, wózek zabudowany, dziecko ciepło ubrane
więc ja po tygodniu to bym już dawała na spacer ze 20 min
ale ja to ja
Penelope przyszedł tiul z kambodży haha, szanghaju albo hong kongu
nie ważne
pompony zrobione
zamówiłam mało na próbę,
tak mi się spodobało, że wezmę więcej i w innych kolorach
małej pokój będzie ociekał słodyczą
robię biżuterię więc mam tych perełek i brylancików to podrasuję
zmobilizowałam się też, podpięłam kinecta i z synem skaczemy jak wariaci, tak się umęczyłam, że masakra, ale ile śmiechu, a mała w leżaczku siedzi nas obserwuje zadowolona
Penelope lubi tę wiadomość
-
Ap, no fajnie z tymi pomponami, ja też mam w różnych kolorach
Ja nie wychodzę chwilowo bo moje nogi i istoty po kroplowkach z hormonami potroily objętość i nie mam czucia w stopach i pełno wody, wystarczy że pochodzę 10 minut i wszystko spływa do stóp. Dzis pierwszy raz zobaczyłam poprawę rano, jest nadzieja ze na dniach już zejdzie całkiem. -
Ja wyszlam z synkiem na dwor po tygodniu, bo pierwsze dni cale spedzalam (przynajmniej w moich wspomnieniach
na karmieniu i na nic innego nie mialam czasu lol
Pewnie wyjde na ignorantke, ale ja zadnych kropli do nosa nie uzywalam. Tak trzeba?
Carola, ja swojego synka niemal od poczatku kladlam spac w spiworkach dla dzieci i zreszta do tej pory ich uzywam, bo to wielka wygoda i nie trzeba sie martwic, czy sie odkryje w nocy. Choc wiadomo, ze noworodek sie nie odkryje hehe. Ja mialam w lutym te 2.5 tog a synek byl w spiochach z dlugim rekawem, bo nie ogrzewamy domu w nocy i chyba bylo mu wystarczajaco cieplo. Na sam poczatek mialam tez swaddle blanket (taki z rzepami), ale Eryk nie byl fanem opatulania.Penelope, Carola55 lubią tę wiadomość