Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
energy no to kochana życzę aby wszytko poszło po twojej myśli! a zastanawiałaś się nad tym zastrzykiem co pomaga placencie wyjść czy będziesz czekać aż sama się wydali?? bo własnie w jednym odcinku babka nie chciała zastrzyku i tam położna mówiła że to nawet do godziny możne zająć- jej akurat wyszła po chyba 20-30 minutach.
Kropka nie to u nas jak już ciebie przyjmą to od razu masz swój pokój- taki fajny duży z własną łazienką, wanną, prysznicemja jak się bedę stawiać to od razu tam na oddział mam iść i stamtąd pod nóż ;P
no wykończy wykończy...mi się tez zdaje,że to jednak 2 jest i to też swoje robi,że ciągle coś wychodzi. teraz sobie mnie wyobraźcie jak siedzę z kulkami z chusteczek higienicznych powytkanych jak tampony w nos bo inaczej leci ciurkiemcoś czuje że jutro lekarz da antybiotyk- żeby zabić w zarodku bo jednak zostało 26 dni do cc...
-
tak Ula myslam, al epowiem Ci za duzo nie wymyslilam. Generalnie moje podejscie jest takie, ze zostawie wszystko sila natury, a jak zajdzie taka potrzeba to wtedy ewentualnie poprosze o zastrzyk... Porozmawiam jeszcze o tym z polozna, ale wolalabym obejsc sie bez zastrzykow, sweepow, indukcji itp... oczywiscie jak bedzie to uzasadnione medycznie to tak.
Widze, ze odliczanie juz sie zaczelo, brawo!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2013, 22:45
Ulala lubi tę wiadomość
-
no odliczam odliczam- i w sumie im bliżej tym bardziej się boję,że je stracę zanim wyjdą.....dlatego już by mogły wyjść i byłabym o tyle spokojniejsza,że moje ciało nie może im już zaszkodzić.
-
Mychowe czekamy na wieści z usg!!
Tak dziewczyny dobrze widzicie godzinę....obudzilam sie po 3h snu z ogniem w gardle. Poszłam na dół po jogurta i resztę lodów co miałam.,,,,chwila ulgi....zrobiłam sobie sól do płukania i siedzie w łóżku i sie mecze. Jak rano zadzwonie a mi kwoka powie,ze nie ma miejsc to uduszę, dobrze,ze chociaż mamy cos takiego ze lekarz oddzwonia, ty mowisz co ci jest i on decyduje czy cie przyjmnie czy nie....mamus za jakie grzechy no... -
Hej dziewczyny mam do was pytanie a mianowicie bylam wczoraj na spotkaniu z położona wszystko ok dowiedziałam sie co chcialam. Zrobila mi badanie moczu wyszło ze mam infekcje chodź mialam czasem tylko lekkie klucie w brzuchu nawet o tym nie pomyslalabym ze moze to byc to dała mocz dalej do badani mam czekac na sms z przychodni ze mogę odebrać receptę z antybiotykiem. Natomiast wczoraj pod wieczór przy podcieraniu zobaczyłam brązową krew tylko na papierze zaczynam sie martwić i troche brzuch mnie pobolewa myślicie ze jak pójdę do.gp to da mi jakiś antybiotyk moj mąż mówi ze i tak nic nie zrobią martwie sie o bobaska przez infekcje w pierwszej ciąży urodziłam wczesniaka w 34tyg co byście zrobiły na moim miejscu. Strasznie sie martwie dziś tez mam brązowe plamienie<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17909" border="0"></img></a>
-
laniutka brązowe plamienia bywają często-lecz nie można ich lekceważyć. najlepiej jak zadzwonisz- nie do lekarza ale do EPAU u ciebie w szpitalu. mówisz im co się dzieje i oni np umawiają ciebie na usg zobaczyć co i jak. na razie dużo leż i odpoczywaj- a jak masz nospe to weź.
ja jestem po wizycie. płuca, uszy, zatoki ok czyli grypa!! mamuś ja nie miałam grypy już kilka lat więc było to dla mnie lekkim szokiem. dostałam paracetamol- bo na grypę i tak antybiotyki nic nie dadzą- no i się męczę....ajajaj.... -
Leniuta koniecznie idź do szpitala, na pewno wszystko sprawdzą. Trzymam kciuki.
Ula widzę, że jak zwykle przepisali Ci lek na wszystko. czasem się zastanawiam po co chodzić tu do lekarza, jak paracetamol leczy wszystko. Kuruj się szybko, żebyś była zdrowa na przyjście na świat córeczekNo i wstaw zdjęcia z sesji
Mychowe jak tam scan? -
leniutka29 brazowe plamienia bardzo czesto oznaczja za malo progesteronu w organizmie. Niestety zaden GP Ci nie przepisze go. Moze masz mozliwosc zlatwienia albo odkupienia od kogos Luteiny albo duphastonu? Ja tez mialam brazowe plamienia i nadal mam ale bardzo rzadko, ale u mnie to przez polipy na szyjce.
Nie mialam dzis zalozonego szwu. Nawet nie chce mi sie o tym pisac taka wku.. jestem. Za tydzien w srode dopiero! grrr -
Ulala Kropka Stinka dziekuje a rady bylam w przychodni w sumie na emergency juz bo dzwonlismy do szpitala ale kazali najpierw isc do GP. Co do progesteronu to biore duphaston 2*1 od kiedy dowiedzialam sie o ciazy wiec mysle ze jest w porzadku. Lekarz mi powiedzial ze to prawdopodobnie przez infekcje dal mi antybiotyk zobaczymy czy cos zadziala oby bo strasznie sie martwie
Ulala kuruj sie kochana ja w tym co ty czyli 34tyg urodzilam coreczke wlasnie przez infekcje bo podali mi ich magiczy paracetamol i niestety nie pomoglna szczescie mala urodzila sie zdrowiutka i miala 9 pkt wiec duzo jak na wczesniaczka
a i bylam wczoraj u poloznej i wyliczyla mi date porodu wg ostatniej miesiaczki i co najlepsze zrobie sobie prezent na swoje urodziny bo data to 30 maja a ja wlasnie tego sie urodzilam cudownie by bylo ale to jeszcze sie okaze po usgUlala lubi tę wiadomość
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17909" border="0"></img></a> -
Leniuta, mialabys idealny prezent, ale spóźniony lub wcześniejszy tez będzie cudo
a będziesz miała jakiś scan ze względu na te plamienia?
Ulala kuruj się, dużo zdrowkamasz już te zdjęcia z sesji?
Taa... Paracetamol lek na wszystko ^^
Mychowe i jak tam Maleństwo? Czekamy tu jak na szpilkach!
Oj Kropka a Ty chyba już zaraz prace kończysz?
Energytrip podziwiam za poród domowy, fantastyczna sprawa, ale ja bym się nie zdecydowała
Stinka, ja tez wczoraj zostałam ostro wkurzona w szpitalu i to na oddziale dziecięcym, aż tak, ze będziemy składać complaint, już za dużo tego, a jeszcze bardziej frustrujace jest, ze pracuje w tym samym szpitalu i wiem jak te procedury wyglądają... Oby w następnym tygodniu wszystko poszło po Twojej myśliWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2013, 21:34
Ulala lubi tę wiadomość
-
Xcarolinex a co się stało w tym szpitalu? mam nadzieję, ze Rosalka zdrowiutka jest. A w ogóle jak się macie?
Mi został jeszcze tydzień, więc prawie jużJutro mam baby shower z dziewczynami z pracy - idziemy po pracy do pubu, więc długi dzień przede mną.
Stinka nienawidzę jak się człowiek umawia a oni przemieniają terminalbo gdy się człowiek spodziewa usłyszeć konkretów a oni ich nie dają i znowu trzeba czekać
Powodzenia w środę.
Leniuta jak dalej będziesz plamić jedź do szpitala niech Ci usg robią - nie dzwoń, tylko jedź. Chociaż mam nadzieję, że plamienia ustąpią. -
Dziewczyny jestem, wrocilam z pracy, w trakcie pracy pojechalam na usg:)
I plakalam ze szczescia:) I nie mogla pani dzidzi zmierzyc, musiala poczekac
Moj maz chcial pierwszy zobaczyc, jak dziecko:)
Dzidzia od glowy do pupy ma 5,4cm, a mam drugi wymiar 6,3cm, ktory oznacza chyba cala dzidzie:) Wszystko jest w najlepszym porzadku, serducho bije jak dzwon, a wyniki mam wszystkie idealne
Wkroczylam wielkim krokiem w drugi trymestr i wciaz nie moge w to uwierzyc:)
Bede najszczesliwasza mama pod sloncem
Pani zazartowala,ze mozliwe, ze to dziewczynka, bo widac mozg, a u chlopcow mozg przeciez sie przeksztalca w penisa hahaha, ale mnie rozbawilaUlala, Kropka, xcarolinex, energytrip lubią tę wiadomość
-
Stinka no ja też bym się lekko mówiąc wpieniła jakby tak zrobili....
xcarolinex- mam nadzieję,że z małą wszytko dobrze?
Kropka ja po baby shower musiałam odpoczywac 2 dni taka padnięta byłamale nie powiem sałatki, ciasta były zrobione
no przepisał paracetamol no ale na grype i tak antybiotyki nie działają, a tak to przynajmniej paracetamol mam za darmochę
po zdjęcia niestety nie byłam, bo nie byłam w stanie. babka wyśle mi płytkę pocztą więc czekam.
Leniuta no u mnie to i tak jest sukces,że z bliźniakami jeszcze jestem w 3pakui tak coraz częściej mam juz te bóle okresowe, a na dodatek widze,że jedna mała jest już bardzo nisko bo jak kopie to skóra mi się rusza prawie u wejściu cewki moczowej wiec nisko oj nisko. w srodę mam położną więc bedę się pytać co ona o tym myśli. ogólnie jestem przygotowana już na poród w każdej chwili.
nie wiem jak u was, ale u mnie nawet jak pojedziesz na emergency to usg i tak ci nie zrobią i tak.umawiają ciebie na np następny dzieć a to samo masz dzwoniąc na ten oddział EPAU bo oni się zajmują ciążą do 16 tyg. a na pewno jakbyś poszła na usg to bylabyś spokojniesza
-
mychowe wrote:Dziewczyny jestem, wrocilam z pracy, w trakcie pracy pojechalam na usg:)
I plakalam ze szczescia:) I nie mogla pani dzidzi zmierzyc, musiala poczekac
Moj maz chcial pierwszy zobaczyc, jak dziecko:)
Dzidzia od glowy do pupy ma 5,4cm, a mam drugi wymiar 6,3cm, ktory oznacza chyba cala dzidzie:) Wszystko jest w najlepszym porzadku, serducho bije jak dzwon, a wyniki mam wszystkie idealne
Wkroczylam wielkim krokiem w drugi trymestr i wciaz nie moge w to uwierzyc:)
Bede najszczesliwasza mama pod sloncem
Pani zazartowala,ze mozliwe, ze to dziewczynka, bo widac mozg, a u chlopcow mozg przeciez sie przeksztalca w penisa hahaha, ale mnie rozbawila
a z tym mózgiem to dobre hehehmychowe lubi tę wiadomość
-
xcarolinex no wlasnie nie bede powiedzieli ze mysla ze to od infekcji i ze mysla ze z dzidzia wszystko ok.
Kropka dzieki no odpukac bylam w toalecie niedawno i nic nie widzialam wiec jestem dobrej mysli ale nie ciesze sie zbyt szybko.
Ulala no u nas tez wlasnie nawet jak sie pojedzie to nie robia usg bo przy 2 poronieniach jezdzilam jak glupia bylam bardzo czestym gosciem a i tak mi nie zrobili
Mychowe gratulujemychowe lubi tę wiadomość
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17909" border="0"></img></a> -
Mychowe, gratuluje, oby tylko takie dobre wiadomości były zawsze
cudowne uczucie zobaczyć takie cudo na ekranie
Dzięki dziewczyny, byliśmy w szpitalu na pobraniu krwi z Rosie... 2 GODZINY. Gdy na początku miesiąca wypisali nas do domu, po godzinie zadzwonili ze szpitala, ze mamy przyjść następnego dnia na pobieranie krwi, bo Mała miała delikatna żółtaczka - jakby nie mogli pobrać krwi, gdy byłyśmy na oddziale. Wczoraj musieli jeszcze raz krew pobierać, bo wtedy nie pobrali wystarczająco na jakieś dodatkowe badanie i wogole cyrki odwalili, nie wiedzieli na co ta krew potrzebują, najpierw mówią, ze notatki zaginęły, potem, ze są na innym oddziale aha no i po 1,5h czekania mówią, ze potrzebują tez próbki moczu, gdzie przez te 1,5h mogłam już złapać ten mocz! No i zrobiliśmy delikatnie mówiąc dym i powiedzieliśmy, ze idziemy skargę złożyć za to wszystko + za nasz pobyt jak byliśmy traktowani etc. No i znalazł się lekarz z naszymi dokumentami i mieliśmy z nim rozmowę, obgadanie wszystkich wyników, odrazu inaczej się nami zajeli
A ogólnie radzimy sobie ok, Rosie ma chyba teraz skok rozwojowy, coś jak nie ona ze spaniem, po kąpieli strasznie długo nie może sobie ze snem poradzić, i najlepiej jakby z nami spała, a w ciagu dnia to w koszyczku moment zasypiaaha no i jesteśmy na MM, moje mleko zakończyło produkcje, nie mam już żadnych wyrzutów sumienia, miesiąc karmiłam swoim mlekiem, wkońcu wyłączyłam swój mózg na rady w stylu dlaczego nie karmie piersią, ze najlepiej dla dziecka to tylko i wyłącznie mleko matki etc, jakoś dzieci na MM rosną i są normalne, zdrowe
Szkoda, ze nie olewalam takiego gadania od początku, to była jedyna rzecz, która zaprzątala mi głowę na początku i przez która wylalam aż tyle łez. To tak jak z porodem, jedne kobiety okropnie przezywają, ze miały cc, a tak bardzo chciały naturalnie rodzic, ważne, ze dzieciaczek wogole jest i jest cały, zdrowy - z mlekiem tez, ważne, ze Maleństwo nie jest głodne i waga idzie w gore
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2013, 03:12
-
Xcarolinex sama skonczylsd karmic czy nie mialas pokarmu?
Pytam bo ja sie zawzielam i chce karmic piersia, ale czasem organizm sie buntuje.
Ja w sumie jestem wyluzowana i nie mam cisnienia na karmienie, chociaz w szpitalu bardzo nalegali i na zdym kroku polozne powtazaly, karmienie piersia tylko.
Caly szpital powyklejany ulotkami o zaletach karmienia piersia, a mnie to z trudem przychodzilo i ogolmie czulam presje.
Chcialam tylko wyjsc ze szpitala i moc zdecydowac czy bede karmic piersia czy MM. W domu sie rozluznilam, maly chyba tez i sie udalo.
Co do szpitala to cie rozmumiem, u mnie lekrka przy porodzie zapomnilala pobrac krew do badania z pepowiny i musielli malego jeszcze raz kluc, nawet mi nie powiedzieli dopiero po fakcie.