X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarne '86
Odpowiedz

Ciężarne '86

Oceń ten wątek:
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 22 stycznia 2015, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia86 wrote:
    Nie że nie będę się domagać ale lepiej zrobić to polubowanie niż roszczeniowo
    Zresztą w tej kwestii liczę że mąż tego dopilnuje
    Dokładnie. A obecność męża na porodówce właśnie moim zdaniem jest od tego typu rzeczy. Zawsze to łatwiej, jak ktoś jest z nami.

  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 22 stycznia 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam przykre doświadczenie po poronieniu
    Wtedy sytuacja była taka że byłam w rozpaczy i podpisałam wszystko co mi dali
    I Np dużo więcej czasu zajęło mi załatwienie badan genetycznych niż normalnie to trwa
    Uważam że w takich sytuacjach powinni rozmawiać z parą/małżeństwem a nie z kobietą której wali sie życie. Facet w takiej sytuacji podchodzi do wszystkiego na chłodno a kobieta emocjonalnie
    Teraz przy porodzie chcę mieć męża właśnie do takich papierkowo/formalnych spraw a czy zostanie do finału to jeszcze się okaże

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Mon123 Ekspertka
    Postów: 204 128

    Wysłany: 22 stycznia 2015, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uważam, że bardzo ważna jest obecność męża na porodówce, jeśli oboje partnerzy/małżonkowie tego chcą.
    Panowie chyba bardziej trzeźwym okiem potrafią spojrzeć na pewne sprawy i dostrzec nieprawidłowości położnej czy lekarza, kiedy my nie jesteśmy w stanie myśleć przez męczące nas skurcze, bóle porodowe itp.

    Warto walczyć o swoje prawa, nawet kosztem focha położnej...

    Ida lubi tę wiadomość

    km5sgu1r6gm0luhc.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 22 stycznia 2015, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mon - myślę, że masz rację. Słyszałam, że jeśli mąż jest obecny, to wszelkie sprawy toczą się sprawniej. Jak kobieta jest sama, to często jest zostawiana sama sobie. A taki facet jak nawet stanie w dyżurce pielęgniarek to już robi inne wrażenie niż obolała kobieta, których mają tam na co dzień na pęczki.

    Mon123 lubi tę wiadomość

  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 23 stycznia 2015, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mon123 wrote:
    Uważam, że bardzo ważna jest obecność męża na porodówce, jeśli oboje partnerzy/małżonkowie tego chcą.
    Panowie chyba bardziej trzeźwym okiem potrafią spojrzeć na pewne sprawy i dostrzec nieprawidłowości położnej czy lekarza, kiedy my nie jesteśmy w stanie myśleć przez męczące nas skurcze, bóle porodowe itp.

    Warto walczyć o swoje prawa, nawet kosztem focha położnej...

    Zgadzam się :) niestety mój facet jest nerwowy w takich sytuacjach XD i mogłoby się źle to skończyć dla pielęgniarki czy lekarza, ze mną na porodówce będzie mama która jest pielęgniarką położną

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • Mon123 Ekspertka
    Postów: 204 128

    Wysłany: 23 stycznia 2015, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lady Savage, myślę, że gdybym miała podobną sytuację jak u Ciebie (nerwowy mąż, a mama położna) też byłaby przy mnie mama, bo chyba nawet wpłynie to pozytywnie na zachowanie lekarza czy położnej odbierającej poród (bo zakładam, ze mama nie będzie uczestniczyła czynnie w porodzie tylko będzie Ciebie wspierała).

    km5sgu1r6gm0luhc.png
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 23 stycznia 2015, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mon123 wrote:
    Lady Savage, myślę, że gdybym miała podobną sytuację jak u Ciebie (nerwowy mąż, a mama położna) też byłaby przy mnie mama, bo chyba nawet wpłynie to pozytywnie na zachowanie lekarza czy położnej odbierającej poród (bo zakładam, ze mama nie będzie uczestniczyła czynnie w porodzie tylko będzie Ciebie wspierała).

    Tak oczywiście, będzie mnie wspierała i patrzyła lekarzom na ręce :)

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coś nam mamusie zamilkły
    Anielle Szpilka jak znajdziecie chwilę wolnego czasu dajcie znać jak się odnajdujecie w nowych rolach :*

    Ewik lubi tę wiadomość

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podpisuje się pod slowami Gosi odezwijcie się w miare mozliwosci.

    Gosiu a jak opryszczka? Ja bylam wczoraj jeszcze raz u lekarza i mam dalej antybiotyk bo krtan przeszla na gardlo nie mam wytchnienia. Ogolnie panuje jakis wstretny wirus ze tak ludzie choruja. Jeszcze mi powiedziala ze trzeba zwiekszyc ilosc zastrzykow z wit. B12 bo to powoduje delikatna anemie ale zeby nie przeszlo w maloplytkowosc bo wtedy juz nie ma odwrotu od cc.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik u mnie juz wszystko ok :)
    Opryszczka zeszła po tygodniu
    Hemoroidy po 3 aplikacjach maści
    I nawet zaparcia przeszły odkąd pije siemię lniane

    Oj Ewik biedna swoje już wycierpiałaś ale już nie długo Ci zostało

    Ewik lubi tę wiadomość

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia super. Mi na zaparcia pomaga picie melisy i rumianku. A jakiej masci uzywalas na hemoroidy? Tez mam ta przypadlosc co jakis czas.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Eklerka Autorytet
    Postów: 1330 1252

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dzis studnióweczka :-)

    gosia86, Ida, LadyMK lubią tę wiadomość

    5fjzaeq.png
    6d4a1fa03ada290f9163e68d0b61b673.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farmaceutka poleciła mi posterisan fakt do najtańszych nie nalży bo kosztował ponad 40 zl ale bezpieczny w ciąży bo bez środka znieczulającego

    Eklerka gratulacje :* u mnie za 7 dni

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my wczoraj kupiliśmy łóżeczko z materacem w Ikei i inne rzeczy do wyprawki i tym sposobem chyba większość mamy już z głowy :) Ale się cieszę :) A mąż to chyba nawet bardziej niż ja. Już chciał rozkładać, ale mamy malowanie za tydzień więc bez sensu, musiałam go stopować :P

    gosia86, Ewik, Mon123 lubią tę wiadomość

  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida super :) jaki kolor ?

    My mamy wszystko oprocz wozka i rzeczy aptecznych. Odmalowane jest lozeczko sie wietrzy trzeba tylko jeszcze generalnie wysprzatac. Ciuszki poprane i leza spakowane prozniowo. Chociaz ciagle cos dostajemy albo rodzice z tesciami cos dokupuja i sie smieje ze moje dziecie ma wiecej ciuchow niz ja.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dopiero dzis wrocilismy do domu, mam nadzieje ze w tygodniu znajde chwile, zeby napisac co i jak

    Ida, gosia86, Eklerka, LadyMK lubią tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik wrote:
    Ida super :) jaki kolor ?

    My mamy wszystko oprocz wozka i rzeczy aptecznych. Odmalowane jest lozeczko sie wietrzy trzeba tylko jeszcze generalnie wysprzatac. Ciuszki poprane i leza spakowane prozniowo. Chociaz ciagle cos dostajemy albo rodzice z tesciami cos dokupuja i sie smieje ze moje dziecie ma wiecej ciuchow niz ja.
    Kolor sosna, nie znalazłam niestety takiego koloru szarego drewna, o jaki mi chodziło. O, dokładnie takie http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80260782/
    Nic specjalnego, bardzo klasyczne. Ale takie chciałam.
    My z wózkiem czekamy na luty - jego drugą połowę chyba, jakoś tak. Zanim się zamówi i przyjdzie to może być marzec.
    Za aptekę biorę się na początku lutego, zamawiam wszystko w gemini.pl.
    Ja nie prałam jeszcze nic, bo dla mnie to za wcześnie, a nie mam tych próżniowych pojemników, a tak by leżało i naciągnęło szafą do czasu porodu. Poza tym malowanie będzie trwało u nas na pewno koło 2 tygodni, bo możemy to robić tylko w weekendy, więc się przeciągnie i nie ma sensu jeszcze wszystkiego przygotowywać. Ale tak nas korciło to łóżeczko, że szok. Odpuszczamy jednak i zostawiamy tą przyjemność na po malowaniu. Też chcemy je rozłożyć i wstawić materac, by się wywietrzyło wszystko porządnie.

  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My tez mamy sosnowe klasyczne. My tez bedziemy czekac na wozek ok.2,3tyg. Ja zbytnio nie moge narzekac bo wszystko robia obie mamy za mnie wiec niech juz piora,prasuja itp.wystarczy wyciagnac z worka i bedzie. Mi koncowka daje popalic w srode kolejna wizyta wiec sie okaze co i jak wstepnie mamy ustalac termin cc. Mam tylko nadzieje ze mimo wszystko dam rade jakos sie obronic na poczatku marca.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, my juz w domku od czwartku i jest bardzo dziwnie wkoncu byc mama! Horomony mi chyba buzuja na maksa bo albo sie wyglupiam z coreczka i tancze przed nia albo poplakuje i sie zastanawiam czy ja sobie dam rade jako mama i czy sie dobrze zajme dzieckiem. Jejku milion emocji na raz, mam nadzieje ze w miare jak sie ogarniemy i poznamy nawzajem to sie wszystko uspokoi. To chyba ten slynny baby blues.

    Ale tak ogolnie to samo szczescie, patrze sie na to moje male Cudo i nie moge uwierzyc ze jeszcze tydzien temu ona byla w moim brzuchu, gdzie ona sie tam zmiescila? Maz zakochany po uszy, swiata nie widzi poza nia, chce wszystko robic i az jestem pod wrazeniem bo wszystkie gesty ma takie spokojne i tak ladnie do niej mowi ze ona sie momentalnie uspokaja.

    A widzialam ze mowilyscie o obecnosci meza w czasie porodu, teraz jak juz to przezylam to powiem wam ze nie wyobrazam sobie byc tam sama na tej sali porodowej. Facet, albo ktos bliski to jest podstawa. I wogole to jest taki stan ze nagle nic mi nie przeszkadza, maz mogl widziec wszystko, lacznie z tym ze widzial jak mi kleszcze wkladali, jego to nie ruszylo, a normalnie jak mu krew pobieraja to czasem mu slabo. Byl dla mnie wielkim oparciem i bez niego to chyba bym tam umarla ze strachu. Szczegolnie jak po pol godzinie parcia polozna mowi ze musi zawolac lekarza bo dziecku trzeba dopomoc wyjsc to gdbyby nie maz obok to chyba bym tam umarla ze strachu sama.

    Jesli chodzi o karmienie piersia to Martyna zazdroszcze, mialas wielkie szczescie ze ktos was tak poprowadzil i mogliscie razem w pelni cieszyc sie karmieniem. Ja nie mialam takiej opieki w szpitalu, ograniczylo sie to do tego ze jak polozyli mi dziecko na piersiach zaraz jak sie urodzilo to pokazala mi polozna jak ma ssac. I doslownie przez pare chwil byla tylko obok, potem zostawila nas samych, jak mnie juz na sale zawiezli to trzeba sie bylo bardzo dopraszac o jakakolwiek rade i wsparcie co robic. Zostalismy troche pozostawieni same sobie i przez dwa dni walczylam o mleko ktorego eni bylo, przez dwie noce wkoncu prosilam zeby dokarmili mi butelka dziecko bo juz nie moglam patrzec jak placze z glodu a ja nie mam pokarmu, wkoncu trzeciego dnia pojawil sie pokarm i dopiero wtedy jakos poszlo, ale to byla walka i bylam juz bardzo bliska poddania sie i przejscia wylacznie na butelke. Kora bardzo dobrze Cie rozumiem, nie miej zadnych wyrzutow ze dokarmiasz mm, najwazniejsze zeby dziecko nie bylo glodne.

    Jak znajde chwilke czasu to napisze wiecej o porodzie. Poglaszczcie dziewczyny swoje brzuszki odemnie, fajnie bylo miec dzieciatko pod serduszkiem :)

    LadyMK, Eklerka, małaMyszka, Lady Savage, Martynaaa lubią tę wiadomość

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 24 stycznia 2015, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anielle ciesze się,że jesteście już w domku. Na spokojnie wszystko się pouklada. Hormony szaleją wiec dlatego tak się czujesz. Nie martw się jesteś i będziesz super mama.
    Przykre mialas doswiadczenia ale juz o tym nie mysl. Pozdrawiam cieplutko Wasza trojke.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
‹‹ 126 127 128 129 130 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ