X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarne '86
Odpowiedz

Ciężarne '86

Oceń ten wątek:
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 30 marca 2015, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wg bbf ciąża donoszona będzie 20.04 wierzę że tyle wytrzymamy w dwupaku
    Ale cały czas tli się iskierka nadziei że jednak będzie maj

    Ale naprawdę nie ma żartów nigdy nie wiadomo co i kiedy może się zadziać
    Mój mąż to w pełnym szoku stwierdził że przechodzi na abstynencje do czasu porodu

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 30 marca 2015, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik wrote:
    Anielle dziekuje za rady wyprobuje narazie podajemy kropelki diclofor polecila polozna i wczorj zrobil po 1,5 dobie nie robienia mega kupke i dalej cisza. W dzien nic mu nie jest prktycznie ale przychodzi wieczor noc i mamy dosc wszyscy tak mi go szkoda jak sie meczy.
    Już kropelki możecie stosować? A nie jest zalecane dopiero po 1 miesiącu?

    Nie chcę Cię straszyć, ale z tego co czytałam na necie i tu na forum, to wieczorny płacz wskazuje na kolki... Współczuję Kochana, dużo siły i zdrówka dla Małego!

  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 30 marca 2015, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Idus ja tez to juz wyczytalm i mnie przerazenie bierze. Zobaczymy co jutro polozna powie na wizycie.
    Te kropelki mozna swobodnie one jako tako sa podawane przy ntybiotyku jako oslona ale reguluja prce jelit. Bo infacol mamy na wzdecia tylko z tym nie mamy problemow.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 30 marca 2015, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia, nie przejmuj sie, moja corka dluuuugo przed porodem byla nisko w kanale rodnym i naciskala na szyjke i tak sie oszczedzalam i lezalam ze urodzilam 11 dni po terminie. Jestes w szpitalu, dostalas sterydy na pluca, oszczedzaj sie na maxa i bedzie dobrze. Badz dobrej mysli. Jak tak teraz siegam pamiecia to od konca listopada wlasnie mialam to samo a termin mialam na 7 stycznia. Jestem pewna ze w Polsce tez bym juz byla w szpitalu na sterydy na tym etapie tylko tutejsi lekarze nie sa tak rozgarnieci i poprostu lezakowalam w domu. Wiadomo ze kazda ciaza jest inna i to ze ja przenosilam nie znaczy ze Ty tez przenosisz, ale tak Cie chcialam pocieszyc ze w Twojej sytuacji jeszcze rownie dobrze mozesz dotrwac do tego maja.
    A taka ciekawostka, tutaj nadzerka nie istnieje... lekarze uznaja to za stan normalny i tego sie tutaj nie leczy.

    Ewik, no niestety jesli placz powraca w tej samej porze, wlasnie wieczorami i w noc to prawdopodobnie kolka. Mam nadziej ze kropelki pomoga.

    gosia86 lubi tę wiadomość

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • Eklerka Autorytet
    Postów: 1330 1252

    Wysłany: 30 marca 2015, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja chce wytrzymac choc do 14 kwietnia... Potem im szybciej tym lepiej, chce juz miec Karolka w swoich ramionach <3

    Oj, jesli to kolka to wspolczuje, biedny Maluszek sie nameczy...


    Gosia, ja tez mam taka nadzerke niewidke ;-) jeden ginekolog jej nie widzial, inny zauwazyl i kazal leczyc a 3 tygodnie pozniej juz jej niby nie bylo ;-) :-D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2015, 23:31

    5fjzaeq.png
    6d4a1fa03ada290f9163e68d0b61b673.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 31 marca 2015, 03:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik biedny Mikołaj a jeszcze i Wy się martwicie, wierzę że znajdziecie jakies szybkie i skuteczne rozwiązanie jak mu pomoc

    Anielle dziękuję za słowa otuchy:*
    Jakos nie chce mi się wierzyć i kompletnie nie czuję że poród może być już tuż tuż
    Nie narzekam na pobyt w szpitalu przynajmniej narazie bo wiem że w domu mimo najszczerszych chęci zawsze jest coś do zdobienia choćby umycie szklanki czy talerza a tu mam wszystko pod nos

    Eklerka dobre z tą nadżerką niewidką mija jest chyba tego samego typu, tylko myślałam że krwawienie z nadzerki zdarza sie raczej po seksie czyli jakimś tarciu ścianek szyjki macicy a ja już nie pamiętam co to seks :(
    Ofeline Np pobrali wymaz na jakies bakterie czy cos takiego ze względu na nadżerkę a u mnie nic. Ale ciekawe co mi moja gin powie na kolejnej wizycie którą mam zaplanowaną na 8.04

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 31 marca 2015, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry

    Wlasnie ogarniam mieszkanie i czekam na polozna o 14.30 mamy tez wizyte pierwsza w przychodni i sie bijemy z myslmi czy isc czy nie zeby sie jeszcze maly niczym nie zarazil. Juz sama nie wiiem z czego ma te problemy z kupka bylo wszystko ok nagle bach i sie meczy tak samo praktycznie od tego samego czsu pojawil sie ten placz. Wczoraj bylo krocej bo od ok.21 do 1 ale rece mi odpadaja bo maly klocuszek jest juz a najlepiej u mamy na rekach tata nie potrfi tak bujac i szybko sie denerwuje plczem malego. Jednak kobiety powinny wszystkie jak jedna z zycia dostc order bo fcet nie ogarnia tkich sytuacji jak porod bol czy pozniej dlugiego placzu maluszka.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 31 marca 2015, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik wrote:
    Dzien dobry

    Wlasnie ogarniam mieszkanie i czekam na polozna o 14.30 mamy tez wizyte pierwsza w przychodni i sie bijemy z myslmi czy isc czy nie zeby sie jeszcze maly niczym nie zarazil. Juz sama nie wiiem z czego ma te problemy z kupka bylo wszystko ok nagle bach i sie meczy tak samo praktycznie od tego samego czsu pojawil sie ten placz. Wczoraj bylo krocej bo od ok.21 do 1 ale rece mi odpadaja bo maly klocuszek jest juz a najlepiej u mamy na rekach tata nie potrfi tak bujac i szybko sie denerwuje plczem malego. Jednak kobiety powinny wszystkie jak jedna z zycia dostc order bo fcet nie ogarnia tkich sytuacji jak porod bol czy pozniej dlugiego placzu maluszka.
    u nas chyba na odwrot, mezu lepiej malego uspokaja, bo mnie sie zaraz serce kraje, ze nie wiem czemu placze i nie moge mu pomoc, choc w sumie jak sie nie da w zaden sposob uspokoic nawet mezowi to mam chyba wieksza cierpliwosc

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 31 marca 2015, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak trzeba miec cierpliwosc mojemu mezowi tez jej brakuje.

    My juz po wizycie poloznej mamy zalecenie zmiany mleka do dokrminia na bebilon peptid bo mly moze miec problemy alergiczne zwiazane z laktoza. Wazymy juz 4400g papucie nam rosna. Kropelki nadal zostaja dodatkowo dopajc mamy malego woda i raz dziennie koperkiem.

    Jeszcze mam pytanie do mamusiek jak u Was jest z dieta przy karmieniu cycem? Wiem,ze kazde dziecko jest inne i inaczej reaguje bo ja juz nie wiem co jesc moge a czego nie. A rady mojej mamy i tesciow mnie rozwlaja poprostu sekta karmienia piersia.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 31 marca 2015, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik - współczuję bardzo sytuacji. Właśnie miałam się pytać czy dokarmiacie i czym, bo być może to z powodu mieszania mleka. Dobrze, że macie kropelki i że możecie dopajać koperkiem.

    Ja stosuję dietę bardzo rygorystycznie. Sama sobie tak narzuciłam, bo właśnie boję się kolek. Wiem, że obecnie odchodzi się od tej diety, że zaleca się jeść wszystko tylko z głową i zdrowo, ale ja jednak postanowiłam ją stosować. Z resztą w szpitalu dostałam całą rozpiskę co można, a czego należy unikać i wg niej działam. Powiem, że przez ten prawie miesiąc może się znudzić, no ale na razie trwam. Po pierwszym miesiącu planuję ją sobie rozszerzać.
    Na pewno nie jem smażonego, wszystko na parze - kurczak, ryby. I niewiele tłustego. Nie jem warzyw i owoców wzdymających - kapusta, fasola, brokuły, kalafior, fasola, groszek. W zasadzie to tylko marchewkę jem i dynię z warzyw. Zero słodyczy i cukru. Dużo nabiału, ale nie sera żółtego, bo jest tłusty. No i oczywiście zero cytrusów.
    Ale ja wiem, że to już przestarzałe metody. Mam w domu książkę "Pierwszy rok życia dziecka", to amerykańska książka i tam cytrusy czy bogata dieta są właśnie zalecane, nic nie jest zakazane. Obecnie podobno badania mówią, że kolki czy niestrawności u takich dzieci wynikają tylko i wyłącznie z niedojrzałości układu pokarmowego, a to co matka zjadła nie ma na to wpływu. Chcę w to wierzyć i już tęsknię za "normalnym" jedzeniem... :)

    A męża radzę przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy. Kochana, ja sama nie dałabym rady, choć mój Mały nie płacze wcale dużo. Mąż widzi, że nie mam siły czasami i sam bierze Małego, nosi, śpiewa. Ma chyba więcej cierpliwości ode mnie. Ja to bym chciała, żeby wszystko było ok, poukładane, a on zwyczajnie akceptuje to, że czasem Mały ma gorszy dzień i lepiej sobie z tym radzi.

  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 31 marca 2015, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik wrote:
    Oj tak trzeba miec cierpliwosc mojemu mezowi tez jej brakuje.

    My juz po wizycie poloznej mamy zalecenie zmiany mleka do dokrminia na bebilon peptid bo mly moze miec problemy alergiczne zwiazane z laktoza. Wazymy juz 4400g papucie nam rosna. Kropelki nadal zostaja dodatkowo dopajc mamy malego woda i raz dziennie koperkiem.

    Jeszcze mam pytanie do mamusiek jak u Was jest z dieta przy karmieniu cycem? Wiem,ze kazde dziecko jest inne i inaczej reaguje bo ja juz nie wiem co jesc moge a czego nie. A rady mojej mamy i tesciow mnie rozwlaja poprostu sekta karmienia piersia.
    zapisuje sobie co jem ale i tak g... mi to daje bo jak ma gorsze brzuszkowo-ulewajaco dni to i tak nie moge tego z niczym skojarzyc, odstawiłam mleko i twarog, bo mi to szkodzi i najczesciej nie jem wzdymajacego, kwasnego, ostrego, drobnopestkowego i alergizujacego

    czyli jem chleb zwykly (ale z takiej piekarni co niby nie ma konserwantów), margaryne rame, szynke z tych drozszych, ser topiony, ser zółty, jaja (w jajecznicy), rosol, pomidorowa, ziemniaczana, barszcz, buraczki na surowke, marchew z jabłkiem, dzem malinowy, ziemniaki, ryz, jablka, kurczaka (smazonego tez)pieczonego dorsza, schabowe, schab pieczony, pieczona szynke, malo tego jest a jak chce zjesc cos nowego to albo brzuszek boli albo bardziej ulewa i wciaz nic nie wprowadzilam na stale, bo jak bylismy na 80 babci to jadlam wszystko troche bardziej pierdzial i sie prezyl, ale bez strasznych płaczów, wiec cos mu zaszkodzilo ale w nrmie, i ostatnio jadlam tort i ciasto i ma teraz luzniejsza niz zwykle kupe

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 31 marca 2015, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Ewik - współczuję bardzo sytuacji. Właśnie miałam się pytać czy dokarmiacie i czym, bo być może to z powodu mieszania mleka. Dobrze, że macie kropelki i że możecie dopajać koperkiem.

    Ja stosuję dietę bardzo rygorystycznie. Sama sobie tak narzuciłam, bo właśnie boję się kolek. Wiem, że obecnie odchodzi się od tej diety, że zaleca się jeść wszystko tylko z głową i zdrowo, ale ja jednak postanowiłam ją stosować. Z resztą w szpitalu dostałam całą rozpiskę co można, a czego należy unikać i wg niej działam. Powiem, że przez ten prawie miesiąc może się znudzić, no ale na razie trwam. Po pierwszym miesiącu planuję ją sobie rozszerzać.
    Na pewno nie jem smażonego, wszystko na parze - kurczak, ryby. I niewiele tłustego. Nie jem warzyw i owoców wzdymających - kapusta, fasola, brokuły, kalafior, fasola, groszek. W zasadzie to tylko marchewkę jem i dynię z warzyw. Zero słodyczy i cukru. Dużo nabiału, ale nie sera żółtego, bo jest tłusty. No i oczywiście zero cytrusów.
    Ale ja wiem, że to już przestarzałe metody. Mam w domu książkę "Pierwszy rok życia dziecka", to amerykańska książka i tam cytrusy czy bogata dieta są właśnie zalecane, nic nie jest zakazane. Obecnie podobno badania mówią, że kolki czy niestrawności u takich dzieci wynikają tylko i wyłącznie z niedojrzałości układu pokarmowego, a to co matka zjadła nie ma na to wpływu. Chcę w to wierzyć i już tęsknię za "normalnym" jedzeniem... :)

    A męża radzę przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy. Kochana, ja sama nie dałabym rady, choć mój Mały nie płacze wcale dużo. Mąż widzi, że nie mam siły czasami i sam bierze Małego, nosi, śpiewa. Ma chyba więcej cierpliwości ode mnie. Ja to bym chciała, żeby wszystko było ok, poukładane, a on zwyczajnie akceptuje to, że czasem Mały ma gorszy dzień i lepiej sobie z tym radzi.
    na poczatku jadlam tylko gotowane i dupa, wiec zaczelam jesc smazone
    aa i pije herbate z cytryna i jem czekolade z orzechami, brak ich w diecie nic nie dawał, wiec teraz jem

    Ida lubi tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 31 marca 2015, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wlsnie tez dosc rygorystycznie podchodze do jedzenia i z mnie cignie zeby zjesc cos normalnego.
    Nie mowiac o swietach jakiego bede miec smaka eh...
    Oczywiscie meza przestwiam jak moge ale z racji pracy jaka wykonuje wiecej go nie ma niz jest w domu zminy ma po 12 godz. Doliczajac dojzd to sie uzbiera 14 godz. Gdzie jestem sama w dzien i nocki tez ma niestety wiec nawet jakby chcial to musi byc tak jak jest nie powiem jestem umordowana niesamowicie i cwicze cierpliwosc bo tylko to mi pozostaje.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • JoJo86 Ekspertka
    Postów: 188 187

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cisza i spokój dziś na forum. Pogoda okropna, zimno, mokro, ciemno. A już się martwiłam, że nie mam wiosennych bucików na święta! Kozaki jak widać będą w sam raz.
    Jutro mam wizytę, nie mogę się doczekać :) bardzo szybko zleciał mi ten miesiąc od kiedy to pierwszy raz usłyszałam serduszko. Jak cała ciąża tak mi zleci to nie wiem kiedy się na to wszystko przygotuję. Chyba jutro zrobi mi już usg genetyczne, w końcu 11 tydz już za nami. Oby wszystko było na swoim miejscu. Trzymajcie za mnie kciuki jutro! Chyba troszkę się stresuję...

    ewwiel, szpilka, Ewik lubią tę wiadomość

    uwo943r8xa2yg4kz.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jojo kciuki za wizytę nie stresuj się:*
    Mnie dzisiaj wypisali bo plamienie ustalo to co mnie będą trzymać bez powodu

    Ewik u nas będzie tak samo po porodzie mąż posiedzi ze mną kilka dni a potem wraca do pracy a ta jego praca to taka że nigdy nie wiadomo kiedy skończy
    Na dzien dzisiejszy przerażają mnie samodzielne kąpiele małej ale mam nadzieje że jakoś dam radę

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 1 kwietnia 2015, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A dziś byłby mój termin porodu :) Tymczasem Franek jest z nami już 4 tygodnie :) Nigdy bym się nie spodziewała, że urodzę wcześniej. Jak ten czas szybko mija...

    Byliśmy dzisiaj na pierwszej wizycie u pediatry. Fran waży 3130, więc przez 4 tygodnie przybrał 800 g :) Jestem bardzo zadowolona. Pani doktor stwierdziła, że fajny ten nasz wcześniaczek i że wcale wcześniakiem by go nie nazwała :)

    A tego jego wcześniactwa jeszcze skorzystamy - dostaniemy za darmo szczepionkę 5w1 i na pneumokoki. 20 kwietnia się szczepimy, my od siebie dorzucamy jeszcze rotawirusy.
    Nie planowałam szczepić na dodatkowe choroby, tak samo jak nie planowałam szczepić skojarzonymi. Ale nie sądziłam, że urodzi nam się wcześniak. Boję się o niego i dlatego szczepimy tak a nie inaczej :)

  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 03:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida Franuś super przybiera na wadze i oby tak dalej niech rośnie zdrowo :*

    Ida lubi tę wiadomość

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • ewwiel Autorytet
    Postów: 2189 1272

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida super, ze synuś tak ładnie nadrabia wszystko :-)
    Jojo, trzymam kciuki za wizytę. Mnie taka przyjemność czeka jutro :-)
    A ja przez 26h nie miałam prądu, dosłownie porażka...

    klz9zbmhhlezszdo.png

    jox6io4puam380xd.png
  • JoJo86 Ekspertka
    Postów: 188 187

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już po wizycie, co prawda genetyczne usg będę miała jednak dopiero we wtorek, ale i tak zobaczyłam mojego plastusia :) i serduszko biło i machał/a rączkami i nóżkami :) cudowny widok i cudowne uczucie :)

    agatka196, gosia86, Anielle, ewwiel, Eklerka lubią tę wiadomość

    uwo943r8xa2yg4kz.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 2 kwietnia 2015, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jojo super wiadomosci :)

    U nas chwila prawdy od soboty maz wraca do pracy swieta spedzimy razem z malym strch sie bac. Wczoraj nie spalismy do 2 bo tak sie meczyl biedny. Dzis probujemy z tymi kropelkmi niemieckimi i oby pomoglo bo sie wykoncze z tej niemocy.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
‹‹ 163 164 165 166 167 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ