Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dobrze, tylko zdycham z gorąca. Jako, że od miesiąca kwitnę w domu, to staram się kilka godzin leżeć na leżaku na balkonie....ale w ten upał to 20 min w cieniu, ja cała mokra i do domu nie dotlenie się zbytnio ;p
U Ciebie tez ostatnio takie upały?
U nas jutro ma byc 30-31 stopni.... -
Mi teściowa założyła na wózek i łóżeczko tą czerwoną wstążkę, jak tylko wyszła to je ściągnąłam Nie wiem, dla mnie to śmieszne.
Chodząc na spacery byłam zdumiona, że niemal na każdym wózku była przywieszona ta czerwona wstążka...
A zauroczenia nawet nie komentuję
I mnie śmieszy fakt, że w Polsce tylu katolików, a ludzie wierzą w te gusła i zabobony, niczym rodem ze średniowiecza. No ale... -
Ewik wrote:Eklerka a Wasz synek nie ma jakiś innych objawów np.że coś go boli i dlatego tak płacze? ale z tym zauroczeniem może być prawda bo czasami ktos ma coś takiego że dziecko później wrzeszczy strasznie.
A i zapomniałam jeszcze dopisać,że teraz na lato zaopatrzyłam się w osłonkę przeciwsłoneczną Dooky i jestem bardzo zadowolona już nie trzeba kombinować z pieluszkami czy parasolką która się w ogóle nie sprawdza
Gorąco też mu nie jest, bo w domu tylko w bodziaku z krótkimi rękawkami, okno zawsze otwarte
Gorączka też odpada, bo sprawdzałam kilka razy w ciągu dnia
Ech, może trafiło mi się wrzeszczące dziecko Siostrzenica była taka sama, a będąc w brzuchu nie spał ani w dzień, ani w nocy
Ja w takie zabobony nie wierzę, ale jak mi mama zawiesiła wstążeczkę z wyhaftowanym imieniem Małego, to głupio było ściągać Uwielbiam kolor czerwony i nawet pazurki mam czerwone (swoją drogą sensację wzbudziłam jak kobieta w parku zobaczyła, że mam pomalowane paznokcie - komentarz był mniej więcej taki, że pewnie zaniedbuję dziecko skoro mam czas na malowanie paznokci ), ale jak widać to mnie przed złymi mocami nie uchroniło
Czytałam jeszcze o rozbijaniu jajka pod łóżeczkiem i moczeniu w naparze z jakiegoś ziółka...
Ewik, powiem tak Ogólnie jestem bardzo nieśmiała, niewiele się odzywam i ogólnie byłam uważana za dzika i każdy myślał, że może mi dowalić, a ja nie zareaguję, bo w sumie tak było
Ale jeśli chodzi o dziecko zrobiłam się tak waleczna, że jak ktoś mi na spacerze zagląda do wózka albo chce łapać brudnymi łapskami za policzki, to besztam z góry na dół A jak już słyszę komentarz, że brzuch mi został i że pewnie drugie siedzi w środku, że Karolek jest gruby po mamusi albo coś podobnego, to jadę po całości i niekiedy i kurwy się sypią
A za taki komentarz jak u Ciebie na Mikołajka, to bym chyba zabiła No kuźwa, dziecku nogi połamałaś bo wyrodna matka z Ciebie, dlatego ma te buciki Co za tępy naród!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2015, 19:53
Ewik lubi tę wiadomość
-
Matko Ewik zatkalo mnie na ten komentarz... No poprostu nie potrafie sie do tego odniesc... Jak mozna cos takiego powiedziec?? Takie komenatrze to mozna chyba tylko puscis mimo uszy bo co innego mozna zrobic, klocic sie? Glupi od klotni nie zmadrzeje a madry tylko straci czas.
A Mikus sdolniacha ze sie wywija w tych bucikach i juz je potrafi wytrzec Zobaczysz, za kilka lat bedziesz ledwo pamietac ze cos takiego mieliscie na nozkach.
Ja w zabobony nie wierze, ale wierze w sile podswiadomosci. Jesli mama uwierzy ze ktos rzucil urok i dlatego placze to i odczynianie moze wtedy pomoc. Ale kto tam wie, moze i sa na tym swiecie rzeczy ktore sa poza naszym rozumowaniem.
A propos takich roznych przesadow to jak nas meczyly kolki to jedna ze znajomych mi powiedziala ze trzeba pajaka dziecku na brzuszku polozyc i ze mu bole przejdaEwik lubi tę wiadomość
-
Ja tez sie staram nie reagwac bo szkoda slow na takie glupie baby i gadanie ale czasami juz nie wytrzymam i puszcze rownie glupi i ucinajacy temat komentarz. Ostatnio jak szlam do rodzicow pod blokiem siedzieli ludzie tzw.kolko rozancowe co kazdemu dupsko obrobia to malo nie wyszli z siebie jak malego wyciagalam z wozka tacy jestesmy jak kosmici chyba.
Eklerka ja tez tak mam ze jezeli chodzi o dziecko to bym udusila no ale nasz kraj to szkoda slow, przykre to bo nawet sobie nie wyobrazam co musza czuc rodzice dzieci na prwde powaznie chorych. -
Ewik spoko, popatrza sie jeszcze kilka razy, pokrzywia dzioby, podziwuja sie i przejdzie im bo sie juz przyzwyczaja. No niektorzy ludzie tacy sa i sie ich nie zmieni. Kolko rozancowe nie ma o kim mowic to dyskutuja o kazdym kto sie nawinie. W takim sytuacjach ciesze sie ze mieszkam w miejscu gdzie jest totalna anonimowosc, nikt nikogo nie zna i nikt mnie nie obgaduje bo nawet nie wiedza kim jestem Wstyd sie przyznac ale sama pewnie nieraz bezwiednie sie na kogos zagapilam, poprostu glupia ludzka ciekawosc. I czlowiek dopiero po fakcie sie orientuje ze byl nietaktowny. Nie bierz za bardzo do siebie bo zwariujesz.
Ewik lubi tę wiadomość
-
A jeszcze dodam ze ludzie jak widza male dziecko to im ogolnie odpierdziela i gadaja glupio
Ciezarowki jak sobie radzicie w te upaly? Ja sie bardzo ciesze ze w pierwszym trymestrze jak bylam, czyli mniej wiecej rok temu, to jakos sie udalo ze nie bylo zadnych upalnych dni no a trzeci trymestr w zimie wiec tez luz. Mdlosci i upal to chyba nie jest fajne polaczenie... Mam nadzieje ze sie trzymacie i nie puchniecie za bardzoWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2015, 21:48
Ewik lubi tę wiadomość
-
Anielkę, u mnie ok. Troche Malo chęci do pracy, ale jak się już zabuore to udzie. Ogolnie od 4miesiaca jestem ciągle na wysokich obrotach i zapomniałam praktycznie co to leżenie w ciagu dnia z pierwszych 3 miesięcy, kiedy to ciągle bolał mnie brzuch. Teraz córa kopie i wiem ze wszystko u niej ok. Troche tylko dłonie nabrzmiałe sie robią przez ten upal, ale nie jest źle:-) no i muszę unikać pozycji na wznak, bo mam problem z bólem lędźwi i wstaje ze łzami w oczach. Ale nie ma co narzekać, marzylam, żeby być po raz kolejny w ciąży, to dam rade, trzeba tylko skupić sie na pozytywach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2015, 21:59
-
Hej.
Jakoś żyjemy. Zdecydowanie wolę ciepłe dni ale nie gorące czy skwarne. Stopy mi puchną ale opuchlizna w miarę szybko znika po schłodzeniu stóp lub uniesieniu ich. Ostatnie 3 dni spędziłam na leżaczku na działce i mimo że nic nie robiłam brzuch robił się twardy i pojawiały się pojedyncze skurcze . A tu ostatnie miesiące ciąży w samo lato. Ciężko będzie ale warto -
Agatka nospe i magnez możesz brać nie zaszkodzą maleństwu ja brałam praktycznie non stop od początku ciąży a na końcówce to już większe dawki bo skurcze i twardnienia były często.
Anielle święta racja. Już i tak mniej to wszystko przezywam. oj i niedługo u nas rok jak test wyszedł pozytywny.
agatka196 lubi tę wiadomość
-
Witamy się na 50% naszego dwupaku
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5956b0b66892.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c17d2e8f7736.jpg
Ostatnimi czasy czas coraz szybciej mi leci, teraz to pewnie jeszcze przyspieszyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2015, 19:27
agatka196, gosia86, Ewik, szpilka, Anielle, rah lubią tę wiadomość
-
piękny brzusio
Ja dzisiaj już wypompowana, musze 4 razy dziennie ćwiczyć w domku małego o stałych porach poszukuje też dobrego rehabilitanta od dzieci prywatnie bo na nfz trafiliśmy do innej babki niż na pierwszej wizycie i jakaś porażka jędza nie ma podejścia do dzieci kompletnie i mało tego stwierdziła,że nóżka spoko więc nie ma sensu się nią zajmować na razie i można się kłócić do woli,że o tą nóżkę chodzi żeby ja pobudzić tzn. nerwy i mięśnie a babsztyl i tak swoje i będzie miał ogólną rehabilitacje bo trzyma główkę przeważnie na jednej stronie. Musimy coś powalczyć o zmianę tej baby bo nie ma dobrych opini jak dziecko płacze to zaraz zmywa rodziców byle czym i koniec ćwiczeń nie ważne,że przychodzisz na 30 do 45 minut -
Ewik ja bym złożyła na nią skargę i zażądała zmiany rehabilitanta
Co za torba z tej baby grrrr
Ewwiel śliczny brzuszek
Czytam Was na bieżąco ale nie piszę bo u nas nic specjalnego się nie dzieje
Pola waży już 4570 czyli od wagi urodzeniowej przybrała 1420 g w 5 tygodni bo tyle wczoraj skończyła. Przeszłyśmy już na pampersy 2. I od wczoraj nie wybudzam małej na karmienie (no w sumie teoretycznie bo teraz w nocy po 5 godzinach przerwy między karmieniami jednak ją obudziłam bo cycki dłużej by nie wytrzymały) ale widzę że dobrze jej zrobiło dłuższe spanie, tylko ciekawe kiedy kolejne karmienie? Trochę mnie stresuje to karmienie na żądanie bo jak jadła co 3 godziny (rzadko chciała wczesniej) to jakoś łatwiej mi było zaplanować dzień i zapanować nad wszystkim, a teraz boję się trochę że wkradnie się nam chaos w życie. Ale trzeba spróbować
ewwiel lubi tę wiadomość
-
Tak też zrobię jeśli sytuacja się powtórzy w poniedziałek. Nie po to płace składki jak każdy z nas żeby mi babsztyl mówił,że dziecko płaczliwe i ona nie wie jak ta rehabilitacja będzie wyglądać tylko jak można maluszkowi nakazać nie płacz albo ćwicz tak jak baba chce. Szkoda słów. Po 20 mamy wizytę u ortopedy i poproszę go żeby mi napisał takie zaświadczenie jak rehabilitacja ma wyglądać i że o nóżkę chodzi.
Gosiu kawał kobitki już z Poli. Karmieniami się nie martw malutka będzie już wkraczała w taką fazę,że nie będzie potrzebowała jedzonka co 3 godziny. Wiem,że jest to uciążliwe ale dasz radę i się szybko przestawicie na inny rytm. Też się bałam bo nic się nie da zaplanować i każde wyjście to niezła logistyka ale nie ma co na siłę karmić kiedy dziecko nie odczuwa takiej potrzeby, nasz maluch przesypia już całe noce 10-12 godzin dość szybko sam sobie wypierał nocne karmienia. -
My tak się karmiłyśmy przez 5 tygodni
Dzisiaj noc wyglądała tak
21:15 koniec karmienia
2:30-3:05 karmienie
6:30-7:10
Teraz coś popłakuje przez sen ale to raczej nie na jedzenie ten płacz bo nie wierzę że może być glodna jeśli jadła przez 40 minut
Ewik 10 godzin marzenie