Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystkich wpisów nie nadrobie niestety brak czasu.
Rah i Ewwiel trzymam kciuki będzie dobrze. Czekamy z niecierpliwością na wiadomości.
Agatka zdrówka dla córci.
Gosiu bidulko niech mąż Ci zakupi krople s biotic albo delicol mi pomogły kilka razy nawet małemu zapodaj jak jest problem jakiś. Doszły materiały na priv?
U nas z nowości jest przesiadka z gondolki na spacerowke i jakoś smutno mi ze tak szybko rośnie. Z zalet to tylko ze lepiej widzi bo go wszystko interesuje i jest mu wygodniej w pozycji polsiedzacej śpiworek womar się spisuje super jednak gondolki wydaje mi się cieplejsza na taką wredna pogodę i zimę.ewwiel lubi tę wiadomość
-
Ewik nic nie dostałam:(
Jak wkladasz go do spiworks to w co go ubierasz? Jestem wlasnie przed zakupem spiworks i sie zastanawiam czy jest potrzebny? Na razie pakuje ja w kombinezon zimowy ubraną tak jak jest w domu plus do tego czapka i zawsze jest jej gorąco -
Gosiu ja ubieram w taki cienki polarkowy kombinezon pod tymi ma to co w domu śpiworek jest fajny bo przynajmniej w nóżki ciepło a jak nawet coś pada deszcz to wszystko nie przemoczy a od wełny dziecko się nie spoci.
Gosiu to wpisz sobie w Google poradnik żywienia niemowląt instytut matki i dziecka tam jest w pdf do pobrania i jeszcze jedna to poradnik żywienia niemowląt medycyna praktycznagosia86 lubi tę wiadomość
-
Ja tez juz na oddziale. Skurcze na poziomie 60 co 2-3 min. Na razie nic więcej nie wiem.
Właśnie lekarz przed chwila byl i mowil, ze jutro go nie będzie, ale będzie w sob i niedz. Wiec jesli do tego czasu samo nie ruszy to w weekend Oksy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 16:58
-
Dziewczyny rodzic! Nie gadac!
Kurde Rah, juz Cie po terminie niezle trzyma, a ja Ci przepowiadalam ze jeszcze we wrzesniu urodzisz. Moje przepowiednie naprawde sie nie sprawdzaja.
Ewwiel a U Ciebie to wogole niesprawiedliwosc ze znowuz Cie beda oksy pospieszac, drugie dziecko mialo wyjsc juz bez. Trzymam kciuki zeby chociaz Mala wylazla szybko jak juz sie zdecyduje albo jak juz ja zobliguja.
Zreszta wogole moze juz jest po? Trzymam za Was kciuki dziewczyny i mysle o Was codziennie -
U mnie wczoraj były skurcze do 130 co 9-10 minut przez 6 godzin.ale przeszło.było też sporo sluzu z krwia.dziś tylko 2 godz średnie skurcze co 10min. ja nie chce oxy ani balonika więc czekamy
-
Mamy Ale urodziła się o 2.30, o 0:40 odeszły mi wody. Poród Sn, bez nacięcia krocza. Minęło 45 min od wejścia na porodowke do porodu. Mąż nie zdążył dojechać, bo godzinkę drogi mamy z domu do szpitala. Po 2 godz kangurowania już chodziłam o własnych silach.
Ala ma 3380g i 56 cm. 10/10 pkt.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2015, 06:54
gosia86, under_the_snow, vincaminor, agatka196, szpilka, Eklerka lubią tę wiadomość
-
To może opisze swój poród póki Ala śpi. W czwartek popoludniu poszłam do szpitala. Pojawiły się skurcze, które w nocy ustały. W Pt nie było mojego lekarza, wiec czekałam na sobotę. Gin zjawil sie u mnie w południe. Po badaniu stwierdził, ze mam takie 3-4 cm rozwarcia, szyjka ok 3cm, miękka, się bardzo gruba, wiec poród jeszcze daleko w polu. Zapytalam czy da rade to jakoś przyspieszyc, po czym lekarz zaaplikowal mi dopochwowo jakąś tabletkę. Po niedlugim czasie pojawiły się skurcze co 3 min regularne, się slabe. Za ok 4 godz lekarz przyszedł ponownie, zbadal, stwierdził, ze rozwarcie stoi w miejscu, się z szyjka coś zaczyna się dziać. Zaaplikował mi jeszcze jakiś zel. Po wieczornym obchodzie badal mnie jeszcze ordynator i mimo coraz mocniejszych skurczy, twierdził, ze poród daleko. Kilka razy brałam prysznic i chodzilampo patologii. O 0:40 odeszły mi wody. Dyżurująca położna stwierdziła, ze rozwarcie na luźne 4cm, ale szyjka dalej gruba, wiec bez pośpiechu zrobiła mi lewatywę, wzięłam kolejny prysznic i o 1:45 poszłam z nią na porodowke. Skurcze wciąż co 3min, ale coraz silniejsze. Na porodówce zadzwoniłam po męża i zostalam podlaczona pod ktg. Każdy kolejny skurcz był silniejszy i przerwy między nimi krótsze. Po którymś mega bolesnym skurczu położna mnie zbadala a ja zapytałam czy wyrobie sie z porodem do rana, bo strasznie boli. Położna stwierdziła, ze po kolejnym skurczu pójdziemy pod prysznic. Zaczelam czuć parcie na kolejnym skurczu i po badaniu okazało sie, ze prysznic pominiemy, bo zaraz urodzę, jesli będę dobrze współpracować.
Kolejny skurcz byl mega bolesny i zaczelam czuć glowie w kroczu, a zaraz za nim pojawił sie kolejny, w ktorym urodziła sie Ala. Udalo nam się urodzić bez nacięcia, bez pęknięć. Ala od razu znalazła sie na moim brzuchu i szukala piersi. Podano mi zastrzyk, po ktorym urodzilam lozysko. Po ok 10 min przyjechal mąż położna mnie umyka i tak kangurowalismy sie kolejne 2 godziny caly czas na cycu. Następnie położna ubrala mi córcię i przeniesiono nas do naszej sali na położnictwie. Od tej pory chodzę już normalnie Ala na razie śpi a ja odpoczywamgosia86, szpilka lubią tę wiadomość