Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewik wrote:Kochane sprobujcie plynem na afty. No jakies tragiczne duze nie jest ale wiecie jak to jest zwsze sie czlowiek zmartwi bo jednak krew to krew. Rozmawialam z ciocia ktora urodzila 4 lata temu moja chrzesnice i mowila,ze ona tez tak miala i kazal lekarz lezec.
A mam pytanko czy ktos mial stycznosc z luteina dowcipna? Jakies skutki uboczne czy cos. -
Witajcie
według mojego gina jestem już w II trymestrze.
)))))))
to moja to chyba 50mg podjęzykowoIda, lkc lubią tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
juz po wizycie wszystko ok, maly ma ok 10 cm bardzo sie rusza, jest raczej chłopcem i nie chciał pozowac do zdjec
oto co sie doktorkowi udało zrobic:)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9375e4a1b090.jpgIda, lkc, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
szpilka faktycznie dzidzia się zakrywa:) to były genetyczne, czy po prostu sprawdzenie?Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Anielle wrote:Uuu, Kati, to wspolczuje... A dostalas jakies leki czy domowymi sposobami probujesz sie ratowac?
No lipa trochę bo zabija smak każdego jedzonka ale dostałam maść. Smarowałam już ok 3 razy i jest już lepiej więc możliwe że niedługo minie
Byłam dziś też u innej dentystki i tam stwierdziła grzyba ale ze wzgledu na jej baaaardzo młody wiek i stwierdzenia "chyba" "możliwe że coś innego" kupiłam maść którą przepisała dentystka która powiedziała wprost co to jest bez żadnego "chyba"IVF MAJ 2016 beta - 175,5, 20.06 - serduszko puka
14.08.2016 ;( żegnaj synku
krio 19.XII.2016 9dpt beta - 208, 12.01
Bruno 18.07.2017
krio 25.07.2018 9dpt beta 154,3, kolejny syn
Aleks 5.04.2019 -
Hej Kobitki! Wczoraj już nic nie pisałam po wizycie, bo wróciłam totalnie załamana Okazało się, że rozkręciła mi się małopłytkowość, płytki spadły do 86 tys., więc prawdopodobnie będę miała cc w narkozie Próbuję się więc oswoić z myślą, że własne dziecko zobaczę kilka godzin po narodzinach. I pryska czar pierwszych chwil, pierwszego płaczu, przytulania do buzi i całowania po pomarszczonych stópkach. Nie mogę się z tym pogodzić ;( Pozostaje mi liczyć na nie wiem... cud? Termin ustaliliśmy na 2.09, czyli dokładnie za 3 tygodnie mój syneczek będzie na świecie.
A to, drogie forumowe Cioteczki, Mati!
Ps. Ewik - a ten słodziaczek powyżej to efekt moich wielotygodniowych plamień nie wiadomo skąd!Ida, lkc, LadyMK, Martynaaa lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
ojej Betinko, no to ladnie Cie zalatwilo... Ale jesli tylko malemu nic nie jest to trudno, jakos ta narkoze mozna przezyc. Szkoda tych pierwszych chwil, ale pierwsze chwile tez nadejda, tylko troszke pozniej i troszke inne. Bedzie cudownie i tak.
A zdjecie cudowne! Az mi sie zachcialo mniec takie usg Juz za 3 tygodnie bedzie na swiecie -
Na szczęście na razie wygląda na okaz zdrowia, od początku jeśli chodzi o jego prawidłowy rozwój, to nie było żadnych wątpliwości. Fakt, najważniejsze, żeby przyszedł na świat cały i zdrowy jak rydz.
Nooo, a te zdjęcia wreszcie mi go 'uczłowieczyły', mimo że już od dawna go było dobrze widać, to teraz z tymi dorodnymi policzkami i usteczkami tatusia stał się taki realny!!!https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
slicznie zdjecie!
Cześć Mateuszku ))betinka lubi tę wiadomość
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
No to ja pierwsza, skoro jestem już tutaj, choć u mnie praktycznie bez zmian - wszystko w najlepszym porządku. Mdłości brak, wymiotów tym bardziej. Samopoczucie bardzo dobre, choć dzisiaj troszkę sennie, ale to chyba każdy odczuwa przez dzisiejszą pogodę. Wizyta równo za tydzień, już odliczam i nie mogę się doczekać. W międzyczasie muszę zrobić badania, ale to chyba w przyszyłym tygodniu. No, to tylke u mnie
Jutro mamy z mężem randkę, bo mija 6 rocznica jak jesteśmy razem A dziś równo rok i miesiąc po ślubieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 20:58
szpilka, Kati86, betinka, LadyMK, LadyMK lubią tę wiadomość
-
Zatem i ja zdam relację co u mnie
A więc, mdłości jakby nieco mniejsze, wymioty co któryś dzień raz silniejsze, a raz słabsze. Wyczulenie na zapachy nadal ogromne, ale energia trochę wróciła Dziś miałam wielkie pranie i prasowanie od razu lepiej jak jestem coś w stanie zrobić, a nie tylko leżeć.
Czekam z niecierpliwością na kolejną wizytę u gina, którą mam dopiero 27 sierpnia, a 29 sierpnia z kolei mam długo wyczekiwane badania prenatalne
Kiedyś dwa tygodnie to było niewiele czasu, teraz to baaardzo długo kiedy muszę czekać aby móc zobaczyć Maleństwo...
Ewik - pozytywne myślenie najważniejsze cały czas trzymam kciuki
Ida - wszystkiego dobrego z okazji rocznicy życzę aby mdłości i wymioty nie nadeszły ;p
Betinka - cudowne zdjęcie Będzie wszystko dobrze, za trzy tygodnie będziesz miała Syna przy sobie, nawet jeśli nie od razu po porodzie
LadyMK, szpilka - super zdjęcia usg nie mogę się doczekać aż będę w II trymestrze
Ida, LadyMK lubią tę wiadomość
-
Już się melduję - ale czytałam Was codziennie i cieszę się, ze nareszcie ten wątek się rozhulał, bo początki były trudne
Ja w sobotę byłam na jeden dzień w Zakopanem - byłam się zobaczyć z moją miłością, czyli górami. I stwierdzam jednoznacznie, że morze, morzem, ale takich widoków jak w górach to nie ma Jednak jestem brutalnym górołazem Teraz przeszliśmy się tylko dolinką, ale i tak było super.
Poza tym u mnie bez zmian - samopoczucie dobre, Michalina boksuje Czasem w pracy pod koniec dnia zdarzają mi się bóle kręgosłupa w odcinku piersiowym, ale do wytrzymania. Myślę, że to kwestia długiego siedzenia. W kolejny wtorek mamy kolejną wizytę, a w poniedziałek badania - krew, mocz i obciążenie glukozą. Mam nadzieję, że w tym moczu nadal nie ma bakterii. W sumie tego wyniku boję się najbardziej Na 28.08 mamy tez umówioną wizytę z położną. Pisałam Wam kiedyś, że na NFZ przysługują spotkania z położną. Będę zdawać relację Powoli też robię pierwsze zakupy - dużo rzeczy dostajemy od znajomych,a le np. ostatnio udało mi się wylicytować fotelik - zaoszczędziłam ponad 100 zł, więc warto polować na takie okazje.
Z poza ciążowych tematów ostro zmieniłam fryzurę. Z włosów do łopatek zrobiłam bob'a A co tam. Trzeba szalećszpilka, betinka, Ida, LadyMK lubią tę wiadomość
-
ja generalnie wolę krótkie fryzurki, ale zapuszczałam bo wmawiałam sobie, że będzie mi wygodniej przy dziecku, bo będzie można związać. Niestety moje włosy są cienkie i kiepsko wyglądają długie. Ale nie powiem - długo wytrzymałam
-
Cześć Dziewczyny, czytam Was regularnie, ale ostatnio byłam trochę zajęta i nie bardzo miałam czas na pisanie postów.
Gratuluje pozytywnych wieści z wizyt i pięknych zdjęć usg Waszych Maluchów.
U mnie dobrze, ale z niecierpliwością czekam na usg połówkowe w przyszły czwartek. Dziecko raz się wierci a innym razem nie czuje go przez pół dnia. Brzuszek rośnie powolutku, ja czuję się dobrze, odczuwam typowe bóle w plecach i biodrach. Jestem tylko trochę nie spokojna czy abym nie zlapala toxo podczas urlopu na wsi. Tak samo boję się listeriozy. Pewnie panikuje, ale jak mam świadomość gdzie to może się czaić trochę mnie stresuje. Dlatego czekam z niecierpliwością na wizytę i wyniki.
Jutro wracamy do siebie.
Kora, ja też hodowałam włosy, a teraz mam znowu boba. Jest dobrzeKor_a lubi tę wiadomość
-
No to najwazniejsze ze u Was wszystko dobrze
Ida, gratulacje Waszej pieknej rocznicy. Mam nadzieje ze randka sie dzis udala, podobno trzeba korzystac z takich chwil we dwojke jak najczesciej bo potem przez troche nie bedzie czasu. Ja sie wlasnie zorientowalam ze w tego Sylwestra, kiedy to zawsze obchodzimy nasza rocznie pierwszej randki, bedzie juz 10 lat jak sie z Mezem spotykamy a na 7 stycznia mam termin wiec bedzie fajne ukoronowanie tej okraglej rocziny
Mon, zycze zeby mdlosci jak najszybciej przeszly, juz niedlugo do konca pierwszego trymestru wiec moze to juz ostatnie zrywy. Bedzie lepiej
Kora zgadzam sie z Toba calkowicie, uwielbiam gory! Co prawda juz od lat nie lazilam po gorach, ale wystarczy ze zobacze jakies pagorki a od razu sie usmiecham. Morze tez jest super, ale wystarczy mi raz na jakis czas i tylko kilka dni. W gory chetnie bym sie przeprowadzila nawet jutro.
Ida wybacz ze to napisze, ale bardzo sie ciesze ze sie czujesz tragicznie i wymiotujesz To znaczy ze hormony buzuja i ze wszystko jest w porzadku i zgodnie z planem. Wiec kontynuuj nic nie robienie i bedzie dobrze napewno
Martynaaa ja po urlopie tez mialam takie same leki, az dwa razy w ciagu miesiaca robilam badanie krwi zeby sie uspokoic. Ale tak na chlopski rozum mysle sobie ze skoro przez cale zycie nie uwazajac kompletnie sie tym nie zarazilam (a nie jestem wcale jakims fanatykiem mycia dokladnie wszystkich owocow przed zjedzeniem i ciaglego mycia rak itd) to teraz uwazajac na to co jem, jak myje i na to co kupuje na miescie do jedzenia to na zarazenie jest baaaardzo marna szansa. Wiec staram sie nie stresowac.
A u mnie kolejny tydzien rozpoczety i w koncu czuje ruchy mojego dzidulka Doszukiwalam sie tego "delikatnego muskania" i "skrzydel motyla" jak to opisuja w roznych poradnikach i mysle sobie, ze nic takiego nie czuje. Az w koncu pare dni temu Moje Malenstwo tak mi przywalilo, ze juz nie mozna bylo tego z niczym pomylic i to wcale nie bylo delikatne musniecie! Jest juz bardzo silne w tym 20 tygodniu! I czuje ta aktywnosc srednio raz dziennie przez jakis kwadrans i teraz juz jestem pewna ze to "to". Chociaz dzisiaj bylo spokojnie i nic nie czulam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2014, 23:03
szpilka, betinka, Martynaaa, Mon123, LadyMK lubią tę wiadomość