Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja biorę witaminy od 8 tygodnia - pregna plus (zawierają DHA, kwas foliowy, jod cynk, żelazo, wit D i B - nie mają zbędnych składników). Wcześniej brałam tylko kwas foliowy zgodnie z zaleceniami Pani doktor. Myślę, że branie wszelkich suplementów trzeba skonsultować z lekarzem. Dzisiaj pierwszy raz poczułam "odbicie" tranem - w końcu skądś te kwasy DHA tam są Poczułam się jak w podstawówce Plusem tych witamin jest mała kapsułka i fakt, że wystarczy łykać jedną
-
Ja tez biore witaminy, cos takiego jak Kora.
Najlepsze ze jak spytalam lekarki czy trzeba cos brac to ona mi na to zebym robila jak chce... Jak czuje sie zmeczona to tak, ale ze jak nie to nie trzeba. Pytam sie ktore kupic, jakiej firmy? A ona mi na to ze obojetne... Bo to wszystko to samo. Kilka nazw mi przytoczyla i radz sobie sama. W efekcie pani w aptece mi poradzila.
Jak tak teraz mysle to dziwna mialam ta lekarke... Dobrze ze juz do niej nie ide.
Betinka ale to musi byc ekscytujace Czekamy na Ciebie -
Anielle - mojej koleżance lekarz powiedział co mają zawierać i kazał sobie wybrać, więc stała w aptece i czytała skład zestawów... Ale ten lekarz dla mnie też jest dziwny. Miała zapalenie dróg moczowych to dał jej antybiotyk bez zrobienia antybiogramu. Oczywiście okazało się, że przepisany antybiotyk nie działał na te bakterie. Powiedzcie mi po co ładować w "ciężarówkę" jakikolwiek lek, a tym bardziej antybiotyk, skoro jest nieskuteczny?
-
Mi gin dał femibion natal 2, 3 opakowania bezpłatnych próbek i mówił, że potem mogę się przerzucić na femibion classic, po analizie składów przychylam się bardziej do falvit mama, bo ma najwiecej wapnia a tego w mojej diecie najmniej i nie ma za dużo wit a, wydaje mie że jeżeli jemy jakieś warzywa i owoce to branie wit a dodatkowo w prenatalnych gdzie jest 100% dziennego zapotrzebowania to jednak za duzo, większośc wit jak jest za dużo wydalamy i nie ma problemu, ale akurat wit a w ciązy nie należy przedawkować
-
Kor_a wrote:Anielle - mojej koleżance lekarz powiedział co mają zawierać i kazał sobie wybrać, więc stała w aptece i czytała skład zestawów... Ale ten lekarz dla mnie też jest dziwny. Miała zapalenie dróg moczowych to dał jej antybiotyk bez zrobienia antybiogramu. Oczywiście okazało się, że przepisany antybiotyk nie działał na te bakterie. Powiedzcie mi po co ładować w "ciężarówkę" jakikolwiek lek, a tym bardziej antybiotyk, skoro jest nieskuteczny?
Dla mnie wogole ladowanie antybiotykow w ciemnno jest idiotyzmem. A co dopiero ciezarnej. Jak czasem ide do lekarza z porzadnym przeziebieniem i dostane antybiotyk to nawet nie wykupuje, tylko lecze sie na domowo. W czerwcu tez poszlam jedynie z bolacaym gardlem i troszke przytykajacym sie uchem. Lekarka mi powiedziala ze ona tam nic nie widzi, zeby psikac gardlo i wziac paracetamol w razie bolu, ale antybiotyk i tak przepisala "na wszelki wypadek jakby nie przechodzilo". Stwierdzilam ze skoro ona tam nic nie widzi to po co mam brac antybiotyk? Niestety ale ciezko trafic na dobrego lekarza. Najbardziej denerwuja mnie lekarze ktorzy nic nie wytlumacza tylko przepisza leki i tyle z wizyty. No ja medycyny nei konczylam i chcialabym sie dowiedziec czasem w prostych slowach co mi jest i o co wogole chodzi.Kor_a, Martynaaa lubią tę wiadomość
-
O nie nienienienienie! Ja się na sierpniówkę nie mogę zakwalifikować, mam umówione cc na 2.09 i do tego dnia no way! Jutro mam wizytę ostatnią i usg - mam nadzieję, że moja szyjka jeszcze tam jest, i to zamknięta. Chociaż masakra się dzieje w moim ciele taka, że szkoda gadać. Módlcie się za mnie
Równo tydzień!!!Martynaaa, Mon123 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Betinko, będzie dobrze to już niedługo!!! trzymam mocno kciuki :*
ja znowu chora...po prostu mam dość tych przeziębień!!Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
Dzięki, każdy kciuk na wagę złota
Kurcze, no niestety te przeziębienia to jeden z wątpliwych uroków ciąży
Ja normalnie nie wierzę, że przez całą ciążę nawet się nie przeziębiłam. Dzisiaj odebrałam ostatnie przed porodem wyniki badań krwi i moczu - cała ciąża prześmigana bez anemii i zapalenia pęcherza (mimo wodonercza!). Jedyna cholera we krwi, która się przypałętała, to ta nieszczęsna małopłytkowość, przez którą będę miała cc w narkoziehttps://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Oj współczuję przeziębienia. Pewnie ta pogoda tak wpływa.... upały, potem deszcze, noce zimne.... jakby na to nie patrzeć to już prawie wrzesień - miesiąc jesienny (jakkolwiek to brzmi...). Ja odpukać od początku ciąży żadnego kataru - może to dziwne, ale mi się wydaje, że odporność mi się poprawiła. Normalnie już na pewno z raz bym była chora.
-
Betinka, napisz koniecznie jak po ostatniej wizycie. Kurcze, nawet sobie jeszcze nie potrafie wyobrazic jakie to emocje musza temu wszystkiemu towarzyszyc kiedy to juz tak blisko. Zauwazylam ze im dluzej jestem w ciazy tym bardziej czekam na ten dzien. Z klebkiem przeroznych mysli w glowie.
Ja odpukac, tez jeszcze nic nie zlapalam, ale idzie jesien i wtedy latwiej o przeziebienie. Pije rano miod z cytryna i imbirem, pilam go tez przed ciaza i to mnie zawsze chronilo przed przeziebieniami. Nie pamietam kiedy ostatnio chorowalam, a antybiotyk to chyba z jakies 10 lat temu bralam.
Co myslicie o szczpionce od grypy w ciazy? Slyszy sie ze kobiety powinny ja wykonac, ale czy jest to bezpieczne? Zapytam o to moja lekarz na nastepnej wizycie, ale jak ja znam to pewnie nie zaleci niczego takiego.
-
Lady, wspolczuje, wiem co to znaczy. A co Ci sie dzieje dokladnie? jak Ci sie to powtarza to moze warto isc do lekarza i jednak wziac cos mocniejszego raz a dobrze. Co dopiero pisalam, ze antybiotyki sa "be", ale czasem to jest jednak mniejsze zlo.
Ja jestem raczej przeciwna szczepieniom na grype. Jakos nie wierze ze to bedzie dzialac. No chyba ze potega podswiaodmosci wyprze wirusy grypy. Podobno one sie co chwile mutuja a szczepionki sa tylko na konkretne wirusy/bakterie czy jak to nazwac. Wiec zachorowac i tak mozna. Mi osobiscie sie wydaje ze firmy farmaceutyczne graja na uczuciach przyszlych matek i chca im wmowic ze to jest potrzebne. Wiadomo ze skoro to dla dobra dziecka to kobieta w ciazy jest gotowa za wszystko zaplacic. A pozatym to nigdy nie wiadomo czy za pare lat nie odkryja ze to jednak bylo niebezpieczne dla dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 10:42
Martynaaa lubi tę wiadomość
-
Szczepienie jako takie ma duże znaczenie przede wszystkim jeśli chodzi o późniejsze powikłania. Ja kiedyś po grypie miałam drobne problemy z sercem, ale powiem Wam, że wystraszyłam się nie na żarty.
Ja zawsze w takich sytuacjach (biorąc pod uwagę, ze skończyłam zdrowie publiczne) szukam informacji o specjalistach w tej sprawie i zapoznaję się z ich opinią. Żaden lekarz nie będzie dla mnie takim autorytetem jak ktoś kto całą swoją naukową karierę poświęcił na zgłębianie danego problemu. W dziedzinie grypy to Pani prof. Lidia Brydak. Myślę, że warto się zapoznać z jej zdaniem i wtedy podejmowac decyzjęMartynaaa lubi tę wiadomość
-
Ja mimo pracy w szkole nie szczepiłam się i nie szczepię się na grypę, nigdy nie udało mi się nią zarazić nawet jak były u nas "epidemie" czyt 1/3 nauczycieli i połowa uczniów nieobecna na przełomie stycznia i lutego ze zdiagnozowaną grypą, więc osobiście w ciąży tym bardziej nie będę kombinować, ale wielu ludzi sobie chwali, więc trzeba w swoim sumieniu rozważyć wszystkie za i przeciw
-
LadyMK, mam nadzieje ze u Ciebie juz lepiej.
Dzieki Dziewczyny za opinie, ja tez jestel przeciwko szczepionkom przeciw grypie. Przyjelam taka raz, bedac nastolatka, kiedy to moj tato stwierdzil ze zaszczepimy sie cala rodzina. Ja nie chorowalam na grype, ale pamietam ze trafilo sie przeziebienie. Rodzice szczepia sie co roku, ale nie powiem ze to ich chroni od grypy, twierdza ze przechodza to lagodniej. Ja polegam na diecie i ostatni raz na grype chorowalam dobrych kilka lat temu, jedyne co mnie dopada to kaszel i bol gardla (taki mamy klimat). Tak jak Ty Szpilka, pracuje w szkole i zawsze wychodzilam obronna reka z wszelkich "epidemii", teraz tez nie czuje abym raptem potrzebowala szczepionki bo jestem w ciazy. Dzieki Kora za wiarygodne zrodlo informacji, sprawdze na pewno oponie pni profesor.
Ach.. teraz nasunął mi sie temat szczepien dzieciecych, ale to tez temat rzeka ktory tez bedzie trzeba zglebic. -
Anielle - jeszcze nie mam Z mojego obecnego punktu widzenia powiem Ci, że jeśli chodzi o obowiązkowe szczepienia to dla mnie ich konieczność w ogóle nie podlega dyskusji. Na pewno dopłacę za te skojarzone, żeby nie kłuć tej małej pupinki tyle razy (choć i tak pewnie będę płakać tak samo jak Michalina ). Jeśli chodzi o te wszystkie boreliozy, rotawirusy to na pewno skonsultuję się z pediatrą, ale w moim otoczeniu mało mam szczepi, bo lekarze mówią, że tych szczepów jest tyle, że i tak nie sposób się przed wszystkim uchronić. Myślę, że dobry pediatra jest bardzo ważny i to nie tylko jeśli chodzi o szczepienia, ale tez o karmienie, wprowadzanie nowych posiłków, ew. leczenie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 14:40
-
Dziewczynki, byłam na ostatniej wizycie. Mati waży co najmniej 4120g, a prawdopodobnie jest niedoszacowany. W terminie koło 4700g by ważył. Lekarka powiedziała, że gdybym miała rodzić sn, to murowane nietrzymanie moczu, rozklapiocha i wypadanie narządów, a i tak mimo prób bym go nie wyparła, bo jestem za drobna.
Mam nadzieję, że dotrzymam do wtorku, bo ujście wewnętrzne szyjki mi się otwiera. Trzymajcie kciuki za mnie!!!
A co do szczepień, to zaraz napiszę osobnego posta, bo ostatnio baaaaaaardzo zgłębiałam temat i trochę wiedzy medycznej nałykałam, to Wam powiem co i jak!Martynaaa lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png