Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Martynaaa to moze byc rwa kulszowa skoro powoduje, ze masz problem z podniesieniem nogi, jest to bardzo czeste w ciazy, macica uciska na jakis nerw czy cos takiego, jak wstaje po krotkim lezeniu to jak paralityk, po dlugim jest w miare ok, przy bardzo silnym bolu lekarz pozwolil mi smarowac olace miejsce kremami rozgrzewajacymi u mnie to okolice kosci ogonowej i jakby w glab prawego posladka, jeszcze brzucha prawie nie mialam jak sie zaczelo
-
Szpilka, tak wlasnie podejrzewalam ze to rwa kluszowa plus rozchodzenie sie kosci miednicy. Ja tez jak odpoczne duzej to jest ok, ale jak przysiadam na chwile a potem znowu wstaje to tak jak piszesz, paralityk. U mnie to swiezy problem. Jak bylam z mezem u fizjoterapeuty to zapytalam czy takie bole moze rozmasowac lub zalagodzic, powiedzial ze tak, ale w 7mc tuz zdecydowanie za pozno, jesli lekarz nie ma przeciwskazan to mozna uzywac termoforu na plecy. Pomagaja Ci masci rozgrzewajace? Zobaczymy co moja lekarz na to poradzi czy znowu powie ze to calkowicie normalne i nie ma co sie martwic. Tutaj ciaza to doslownie nie choroba.
-
Martynaaa wrote:Szpilka, tak wlasnie podejrzewalam ze to rwa kluszowa plus rozchodzenie sie kosci miednicy. Ja tez jak odpoczne duzej to jest ok, ale jak przysiadam na chwile a potem znowu wstaje to tak jak piszesz, paralityk. U mnie to swiezy problem. Jak bylam z mezem u fizjoterapeuty to zapytalam czy takie bole moze rozmasowac lub zalagodzic, powiedzial ze tak, ale w 7mc tuz zdecydowanie za pozno, jesli lekarz nie ma przeciwskazan to mozna uzywac termoforu na plecy. Pomagaja Ci masci rozgrzewajace? Zobaczymy co moja lekarz na to poradzi czy znowu powie ze to calkowicie normalne i nie ma co sie martwic. Tutaj ciaza to doslownie nie choroba.
Martynaaa lubi tę wiadomość
-
a juz myslalam ze cos jest ze mna nie tak, ale widze ze to nie tylko moj problem. Dobrze, ze masaze przynosza ulge. Rowniez staram sie z tym zyc, ale to jest takie drazniace, teraz ledwo sie ruszam a przed ciaza biegalam dlugie kilometry i wchodzilam na 3 pietro w podskokach, a teraz zonk. Mam nadzieje ze moj synek nie bedzie kanapowcem i bedzie z mama chetnie spacerowal a o wszytkich bolach zapomne jak tylko go ujrze
-
ze wzgledu na to, że sa różne opinie na temat stosowania maści rozgrzewających w ciąży, maz mnie smaruje gdy jest gorzej niż zwykle, żeby nie przesadzić, bo chociaz doktor pozwolił, to nawet czesto na masciach pisza, żeby nie stosowac długotrwale i na dużą powierzchnie ciała
-
ja powiem szczerze nie lubie takich masci rozgrzewajacych, raz ze wlasnie mozna "splonac" jak sie uzyje masci zbyt wiele, a z drugiej strony zawsze obawiam sie ze posmaruje tam gdzie sa narzady, a przeciez nie mozna w takich miejscach a poza tym to tylko dorazny lek. Wiec jesli uzywa sie go tylko wtedy kiedy bol jest naprawdę duzy to ok. Moj maz stosuje taka masc doraznie, ale ja zawsze bylam wierna termoforowi i chyba tym bardziej w ciazy sie do nich nie przekonam.
-
jak bedzie Cie bardzo bolec to przetestuj, bo zawsze mniej sie z tego leku poza miejsce uzycia dostanie niz jakbys musiala apap wziac, ktory wiadomo, ze bezpieczny, ale jednak dziala na cale cialo, a nuz odrobina masci i masaz pomoze, mezowi kaze brac tylko odrobine wielkosci polowy ziarnka grochu
Martynaaa lubi tę wiadomość
-
Położna potwierdziła, że przy stosowaniu emolientu nie trzeba już używać dodatkowych smarowideł. Powiedziała, że ostatnio pojawił się emolient Linum firmy Dermedic i powiedziała, że ma bardzo fajną relację jakości do ceny. Generalnie powiedziała, że na emolienty jest teraz moda i jak nie chcemy jej ulegać to spokojnie możemy używać jakichś kosmetycznych serii. Jest duży wybór, tylko mamy nie kupować dużych butelek, bo nie wiadomo jak Mała zareaguje. Fajne takie "zajęcia z kąpania", ale lalka jednak się nie rusza i nie pręży Najbardziej obawiam się protestów przy toalecie twarzy
Dzisiaj wypróbowałam mój ręczny laktator. Zasysa - jak się okaże, że będę miała duże problemy lub dziecko nie będzie umiało ssać to wtedy ew. kupię elektroniczny, ale na rozbujanie lakatacji czy pomoc w nawale mlecznym będzie wystarczający.
Dzisiaj dokonałam zakupu łóżeczka i materaca. Powoli wszystko staje się takie bardziej realne. Wczoraj przyszły też literki, które zamówiłam - na ścianie będzie jej imię, tylko trzeba je jeszcze w miarę prosto przykleić -
Martynaaa, poryczalam sie jak glupia na tym filmiku To jest chyba reklama tego mleka ale jest przeslodka I oto dowod ze w ciazy nawet reklama moze wzruszyc do lez, chociaz mojemu mezowi tez sie oczy zaszklily, chyba ze mna wspol-czuje ta ciaze
Wspolczuje Wam dziewczyny tych boli, mnie bolaly plecy przez jakis czas, baaardzo mi to dokuczalo. I ulge przynosil mi jedynie basen. Ale teraz jak nie pracuje i nie spedzam kilku godzin przed komputerem na siedzaco i spie z poducha-bananem to mi przeszlo. Ale wiem co to znaczy chodzic jak pokraka i trzymac sie mebli idac siku w nocy. Martynaaa koniecznie powiedz o tym na wizycie, czytalam ze niektorym kobietom "rozchodzi" sie spojenie lonowe w czasie ciazy. I nieraz przez to nie moga rodzic naturalnie. Ale nie chce Cie straszyc, poprostu sie oszczedzaj. Podobno chodzenie po schodach zwkieksza takie dolegliwosci i noszenie ciezarow. Wiec sie oszczedzaj. A na wizycie nalegaj, Belgia to jeszcze nie Anglia gdzie na kazda chorobe daja paracetamol i moze Ci ktos sensownie powie o co chodzi
Kora jak my zmontowalismy lozeczko to odrazu tez poczulam ze to juz jest takie realne! I sie uspokoilam psychicznie ze idziemy do przodu z przygotowaniami i juz nie mam koszmarow ze dziecko sie rodzi a ja je nie mam w co ubrac Chyba tez kupie laktator, tak na wszelki wypadek. Chociaz pod koniec dnia juz zauwazam kanalik na jednej piersi, taka zolta kropeczke zaschnieta narazie, wiec mam nadzieje ze nie bede miec problemow z laktacja.
A slyszalyscie o wiaderku do kapania dzieci? Moja przyjaciolka uzywa i bardzo sobie chwali. To jakis nowy trend. Ciekawie to wyglada, sama sie zastanawiam. A tu filmik o co mi chodzi https://www.youtube.com/watch?v=RUegDTdrc8o
Na tym filmiku dziecko jest juz calkiem duze wiec sobie fajnie siedzi w tym wiaderku i sie opiera, chociaz wydaje sie ze jest wtedy malo miejsca. Ale widzialam tez zupelne niemowlaczki i opiekun wtedy tak smiesznie za glowe trzyma. Podobno dzieci to lubia bo je woda unosi i wypiera i one sobie wtedy "plywaja" w tym wiaderku. Sama nie wiem czy to sensowne czy to poprostu taka nowa moda. -
Anielle, ja tez czytalam o rozchodzeniu sie spojenia lonowego i od kiedy poczulam te bole to uwazam na siebie o wiele wiele bardziej. Mialam dwa luzniejsze dni i czuje sie duzo lepiej, wiec wiem ze wysilek i dzwiganie nasila bol. Powiem o tym na wizycie i jestem przygotowana na to ze lekarz moze mnie wyslac na zwolnienie a moze okaze sie ze to zwykla rwa kulszowa. Tak czy inaczej, jestem juz baaardzo ostrozna.
I ja sie zastanawialam nad tym wiaderkiem do kapania. Jest duzo opinii na jego temat, tych bardzo za i tych bardzo przeciw. Niby dziecko czuje sie jak w brzuchu mamy a z drugiej strony inni krzycza ze nie mozna sadzac noworodka i ze to bardzo znieksztalca kregoslup i bioderka. Na poczatku jak je zobaczylam to bylam zachwycona idea, ale jak zaczelam sie nad nim zastanawiac to doszlam do wniosku ze byloby mi bardzo niewygodnie kapac noworodka samej. Mimo, ze wyglada to na brdzo prosta czynnosc, wystarczy podtrzymac glowke a druga reka myc bobasa. Duzo fajniej wyglada to przy dzieciach ktore juz siedza. Ja sie nie zdecyduje jednak. Teraz zastanawiam sie nad ta wanienka
http://www.youtube.com/watch?v=wLEYisEEEEE
Filmik jest reklama mleka, ale bardzo fajna
-
No wlasnie, jak umyc skoro pepka nie mozna zamoczyc? No i drugie pytanie, jak umyc glowke? Nie no, na pol-lezaco chyba jednak wygodniej. Przynajmniej jak dla mnie. Martynaaa, widzialam ostatio ta wanienke skladana w sklepie, wlasnie mnie tez zainteresowala. Ale chyba jednak na cos tradycyjnego sie zdecydujemy w tej kwestii.
-
dziewczyny z tym wiaderkiem to ja nie wiem jak jest...
ale mam wrażenie, że ta pozycja wiaderkowa nadwyręża kręgosłup dziecka...
A ja wraz z drugą ciężarówką - bratową, zrobiłyśmy 7kg piechotką trochę mnie zmęczenie złapało po południu, teraz trochę lepiej, choć na 15min się muszę położyć i zrelaksować, bo za godzinę gości będziemy mieli, na mecz oczywiście:)
coś a'la żurek zrobiłam, łazanki zrobiłam...i nic więcej nie robię, pierdziuMalutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g
-
LadyMk, brawo odpocznij teraz sobie. Znowu cos pichcisz.
Ja zrobilam wczoraj zupe dyniowa z pieczonych warzyw i zostalo nam jej jeczsze na dzisiaj na obiad. Wczoraj zupka smakowla a dzis tylko skonczylam jesc i zwymiotowalam. Ostatni raz zdazylo mi sie to pod koniec 4-go miesiaca. Wogole mi nie podeszla. Maz sie smial ze Maly nie chce przez dwa dni jesc tego samego, ostatnio wymiotowalam po chili con carne, jak jadlam je drugi dzien pod rzad. Wybredny
U nas postepy z wyprawka, dzis kupilismy lozeczko, materac, maxi cosi, lezaczek i lozeczko turystyczne. Duzo jeszcze przed nami, ale juz mniej niz wiecej. Takie zakupy to sama radosc
Wanienke nadal nie wiem jaka chcemy, musze obejrzec je w sklepie.LadyMK lubi tę wiadomość
-
Hej Kobitki! Nawet nie mam jak poczytac co u Was, bo mamy skok rozwojowy. Istny armagedon Mati bez przerwy chce byc przy mnie, bo inaczej ryk. Nawet na mnie spi, bo inaczej sie budzi po kilku minutach. I tak od wczoraj. Zeswirowac mozna, ale tak mi go zal, ze teraz go swiat przeraza i szuka ukojenia przy mniehttps://www.maluchy.pl/li-68923.png
-
Haha, Martynaaa, wybrednego masz lokatora w brzuchu, nie bedzie jadl dwa razy z rzedu tego samego Mi sie to zdarzalo na poczatku ciazy, jednego dnia cos smakuje a drugiego to samo juz nie bardzo. Ale na szczescie juz sie nie zdarza. Nie zazdroszcze tego retro-sentymentalnego powrotu do pierwszego trymestru
LadyMK jak zrobilas zurek i lazanki to ja bym juz nawet nie myslala zeby jeszcze cos do tego robic, dla mnie to juz niezle Masz zupelnie zasluzone prawo do odpoczynku.
Betinka tez by mi sie serce krajalo jakbym widziala ze moje dzieciatko jest wystraszone swiatem i placze. Ni ema co przesadzac z zimnym wychowaniem i "nie przyzwyczajaniem do noszenia", jak placze to nie sposob nie utulic. Dziecko potrzebuje wsparcia, trzeba wspierac!
Ja tez wczoraj ogladalam mecz, nawet wyszlismy do restauracjo-baru polskiego, bo maz to fan pilki konkretny. Chyba pierwsze nasze wyjscie wieczorne na miasto odkad zaszlam w ciaze, dobrze mi to zrobilo psychicznie, ale jak wracalismy to bylam mega zmeczona i czulam straszne ciagniecie w dole brzucha, takie menstruacyjne i bol plecow. Cialo wyraznie pokazuje, ze imprezki to juz nie dla mnieMartynaaa lubi tę wiadomość
-
też oglądałam mecz i jestem baaardzo zadowolona...ale niestety towarzysko również u mnie coraz słabiej nie mam siły siedzieć wieczorami. Odczuwam wtedy wewnętrzną potrzebę "pobycia" z małym trochę - puścić mu muzyczkę, położyć się pod kołderkę...
Wczoraj w końcu byliśmy "na randce" godzinnej hehehehe... zdążyliśmy dojechać na miejsce, zjeść pizze i wrócić Totalnie zmęczeni byliśmy, ale randkę mamy odhaczoną.
Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g