X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarne '86
Odpowiedz

Ciężarne '86

Oceń ten wątek:
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 3 grudnia 2014, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny, że o mnie pytacie.

    Nie odzywam się, bo u mnie słabo. Po tym zasłabnięciu nie czuję się najlepiej. Od 3 dni bolała mnie głowa, a u mnie to katastrofa. Przed ciążą leczyłam się lekami przepisanymi przez neurologa, teraz mogę tylko paracetamol, który nie pomaga. Poza tym nadal kręci mi się w głowie, słabiej, ale jednak. I zauważyłam że zdarza się to po posiłkach, więc już myślę o tym że to związane z cukrem. Krzywej jeszcze nie robiłam, pewnie teraz gin mi zleci. I ogólnie słabo mi, czuję się bez sił, zmęczona. Po pracy nie mam na nic ochoty, mogę tylko odpoczywać.

    Miałam wyobrażenie, że w II trymestrze będę fit, będę aktywna, będę normalnie pracować. A teraz chyba wali mi się ta wizja, bo jest coraz ciężej. Zwolnić nie mogę, bo w pracy ciągle intensywnie. lekcje same się nie przygotują, dzieci same się nie nauczą, papiery same się nie zrobią, a na dyżury, szkolenia czy zebrania chodzić muszę. Po pracy rzucam torbę i zwyczajnie mam wszystkiego dość.

    Poza tym boli mnie to spojenie, jak dłużej stoję czy chodzę, to tym bardziej, a w pracy praktycznie non stop na nogach. Mąż widząc, co się dzieje namawia, bym już w poniedziałek na wizycie wzięła zwolnienie, koleżanki w pracy pukają się w czoło i radzą bym pomyślała o sobie, bo medalu za chodzenie do pracy mi nikt nie da, a moja mama twierdzi, że skoro dobrze się czuję, to mogę dalej pracować, bo przecież kiedyś pracowało się do końca i jakoś się żyło.

    No i jestem trochę rozdarta. Sądziłam, że popracuję do tego 8 miesiąca, bo wszystko było ok. Teraz w sumie też jest, bo to co mi dolega to pewnie normalne w ciąży i tak już jest. Z tym że uprzykrza mi to życie i się męczę. Muszę dawać z siebie o wiele więcej niż wcześniej na tyle samo pracy. Nie mam życia prywatnego, bo moja praca to też siedzenie w domu i przygotowywanie się, papiery itd. Nie mogę więc skupić się np na planowaniu remontu, wyprawce czy w ogóle myśleniu o tym jak to będzie, bo wieczorami mam tak dość, że kładę się do łóżka koło 20 i jestem out...

    Z jednej strony chcę być fair w stosunku do pracodawcy (choć nikomu nic nie obiecywałam ile będę pracować), z drugiej marzę o dłuższym odpoczynku. W teorii miało być tak, że pracuję do końca I semestru, czyli w naszym przypadku do połowy stycznia. W grudniu zostało jeszcze 3 tygodnie z hakiem, bo później 2-tygodniowa przerwa świąteczna, a w styczniu jakieś 1,5 tygodnia a potem ferie zimowe, po których miałabym już nie wracać. Także samej pracy tak koło 4 tygodni, czyli niewiele. Na chwilę obecną jednak nawet ten czas mnie przeraża i nerwowo patrzę w kalendarz i odliczam dni. Nie tak miało być i nie tak to sobie wyobrażałam. Miałam być w pełni sił jeszcze długo i nie męczyć się tak szybko, a tu okazuje się że zwykły dzień pracy to dla mnie jak przebrnięcie przez cały tydzień jeszcze niedawno. mam wyrzuty sumienia, że myślę o zwolnieniu, bo w zasadzie nic mi nie jest a ciąża to nie choroba. Wpływ na mnie ma też moje otoczenie, które uważa, że skoro nie leżę w szpitalu, to powinnam normalnie pracować. Ech, kończę już bo smucę tylko...

    Kor_a lubi tę wiadomość

  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 3 grudnia 2014, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida przytulam mocno i powiem Ci tak co bys nie zrobila kazdy bedzie myslal na swoj sposob i kazdemu nie dogodzisz moze ciaza to nie choroba ale nigdy sie nie ma pewnosci jak sie bedzie ja przechodzic. Ja tez myslalam przed,ze bede wszystko mogla robic ruszac sie i bede aktywna niestety zycie samo postawilo warunki ze od pocztku mam zalecenia lezenia i praktycznie nic nie robienia bo ciagle cos a dla porownania moja szwagierka ktora od poczatku mowila ze bedzie musiala lezec bo ma problemy zdrowotne i dopiero po 7 latach zaszla dzieki lekarzom byla w ciazy istnym wulkanem energi zero dolegliwosci wiecej energi itp.. Pomysl o sobie i nie miej wyrzutow wzgledem pracodawcy.

    Ida, Ida, LadyMK, Kor_a lubią tę wiadomość

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 3 grudnia 2014, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida jak ja Cie rozumiem, z tym ze u mnie wszyscy sie w czolo pukali, ze jeszcze pracuje a to ja probowalam byc twarda i nawet w samej pracy bylo ok, choc pewne rzeczy robilam po najmniejszej linii oporu czyli cudowalam mniej niz wczesniej z dodatkowymi rzeczami, bo i tak nikt tego nie docenia, co do dyzurow napisalam podanie o zwolnienie z nich, za to do domu wracalam jak detka i nahpierw obiad potem lozko a ok 20 patrzylam czy mam cos PILNEGO na nastepny dzien do pracy

    a argumentem ze kiedys sie pracowalo do konca sie nie przejmuj, bo kiedys bylo inne zycie, praca i jedzenie, kobiety nie mialy takich problemow z zajsciem i donoszeniem ciazy

    LadyMK, Kor_a lubią tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 3 grudnia 2014, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida, nic sie nie przejmuj tym co kto mowi, tylko mysl teraz o sobie. Jesli czujesz sie zmeczona i potrzebujesz odpoczac to masz do tego prawo. Szpilka dobrze pisze, ze dawniej to sie i moze chodzilo do porodu samego, ale teraz sa inne czasy i inne problemy. Zreszta wydaje mi sie ze presja na ciezarne, zeby byly w super formie, nie przytyly za duzo, wygladaly cala ciaze jak z gazety, jeszcze na zajecia z fitnesu skoczyly, ugotowaly, posprzataly dom i do tego wszystkiego maja jeszcze byc wydaje w pracy tak jak przed ciaza to jest jakas paranoja. Nie mozna sie temu poddac. Nikt mi nie powie ze dawniej tez tak bylo.

    Ja we wrzesniu, na podobnym co Ty etapie tez czulam zmeczenie, mialam naprawde duzo pracy i stresow, plus dojazd do pracy prawie godzina w jedna strone, wracalam tez wykonczona. I troche udawalam ze wszystko u mnie okej i ze dalej moge pracowac. Skonczylo sie na tym ze to juz nie odemnie zalezalo czy chce isc na zwolnienie czy nie, poprostu nie mialam wyjscia, zalecenie odgorne. A i tak "kolega" z pracy przez ktorego to wszystko mi sie tak zawalilo dopytywal pozniej moje kolezanki czy ja aby nie symuluje i co mi sie takiego stalo ze nagle, z dnia na dzien, nie moge pracowac. No kazdemu nie dogodzisz, najwazniejsze to myslec teraz o sobie i dziecku a co sobie kto pomysli, czy powie to juz ich sprawa, Ty sie tym nie przejmuj. Jak dasz rade, to dasz, jak nie to nie miej wyrzutow, masz do tego prawo i nikomu nic do tego.

    Ewik, dobrze ze z dzieckiem wszystko okej. Mam nadzieje ze nic Ci tam zbyt powaznego nie wykryja, trzymam kciuki.

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • Kor_a Autorytet
    Postów: 914 673

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 09:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida - z tego co piszesz to jestem zdania, że nie do końca wszystko ok. Takie bóle spojenia łonowego nie są takie błahe. Jedna moja koleżanka miała przez to cesarkę, bo zaczęło się rozchodzić, u drugiej w 30 tygodniu też zaczynają się problemy. Skonsultuj to koniecznie z lekarzem. Moja Pani doktor mówi, że faktycznie mamy teraz większy problem z zajściem a ciążę i jej bezproblemowy przebiegiem. Jak nie problemy z szyjką to ze spojeniem. Nie ma co lekceważyć dokuczliwych dolegliwości!! Porozmawiaj ze swoim lekarzem i po prostu mu zaufaj, bo on jak nikt będzie wiedział co powinnaś zrobić.

    Ewik - Daj znać jak będziesz mieć wyniki.

    U mnie na razie cisza, choć miałam ciężka noc. Skurcze przepowiadające, problemy ze spaniem, częstsze wizyty w wc. Dzisiaj chyba cały dzień będę odsypiać!

    km5s8iik5ptfpdrq.png

    Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My juz po badaniach teraz lezakujemy bo dzidzia sie buntuje i wypina. Wyniki po 14 i zobaczymy co wyszlo. Po wieczornej dawce lekow ktore mi dala typu urosept furagin i scopolan nie odczuwalam tak dokuczliwie i nawet udalo sie pospac w nocy.

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Martynaaa Autorytet
    Postów: 563 393

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik, trzymam kciuki aby wyniki nie wskazaly niczego niepokojacego.

    Ida, nie powinnas miec wyrzutow sumienia wzdgedem pracodawcy. Jak sama pisalas, nie deklarowalas jak dlugo bedziesz pracowac. Tak samo nie bierz doslownie opinii, ze przeciez pacowanie do konca ciazy to zaden wysilek. Ja pracowalam do 37tc, prace mam podobna do Twojej i doskonale wiem ile wymaga wysilku w samej szkole i jak wiele pracy nalezy jeszcze wykonac w domu. To jest chyba najgorsze, bo zamisat dopoczywac w domu, to ciagle w nim pracujemy i nie ma czasu na zwykle czynnosci domowe ani dla siebie. To, ze inni wywieraja presje mowiac ze same przeciez pracowaly do konca ciazy i nic im nie bylo, zawsze dziele na dwa. Do takich opinii podchodze z dystansem, po pierwsze ja juz wiem jak to jest pracowac niemalze do konca ciazy a po drugie zadna sie nie przyzna ze bylo jej ciezko, tylko zrobi z siebie bohterke. Tylko co ktoras bedzie zdania ze jednak lepiej sobie darowac jesli czujemy sie zmeczone. Tak na prawde to Ty wiesz najlepiej ile mozesz i jestes w stanie z siebie wykrzesac. Nie ulegaj opiniom, kiedys pracowalo sie inaczej, nie bylo tylu stresow w pracy, czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy, tak to wygladalo, nikt sie nie zaharowywal jak my teraz w tych szalonych czasach. Sluchaj swego ciala, Mnie tez bolalo spojenie lonowe, ale po badaniach wyszlo ze wszystko jest dobrze, przypuszczam ze to wina tego ze w pracy nauczyciela ciagle sie jest na nogach a w ciazy to sie niestety odczuwa bardzo. Zaczelam na siebie bardziej uwazac i jakos problem ucichl, czasem mnie pobolewa jak duzo chodze, nie jest zle ale w glowie ciagle mi siedzi mysll ze byc moze cos jest jednak nie tak, a lekarz uspokaja ze to nacisk glowki dziecka. Jesli u Ciebie ten problem pojawil sie tak wczesnie to lepiej go nie lekcewaz i powaznie pomysl o zwolnieniu. Nie mozna robic nic na sile, zwlaszcza jesli chodzi o zdrowie. Sciskam :)

    Kor_a lubi tę wiadomość

    3i49anlimybgnl9h.png
  • LadyMK Autorytet
    Postów: 912 726

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć dziewczynki :)

    Kiedy pojawi się kolejny bobasek tutaj??

    Wczoraj kurier mi doniósł ten organizer Munchkina, jest super i pojemny, bardzo się cieszę, że go kupiłam. W tym tygodniu również dojechał do mnie wózek...ajjj wczoraj już go wyczyściłam, dodatkowo skakałam po drabinie, bo wieszałam firanki i ozdoby świąteczne robiłam w okno.

    Ah no i jeszcze kolejny kurier doniósł mi dywan, który zakupiłam koło łóżeczka, żeby był. Dywan shaggy turkusowy :) Jeszcze planuje kupić http://allegro.pl/fotofirany-panele-na-wymiar-dowolny-nadruk-firany-i4815140218.html nr 62
    i http://allegro.pl/literki-3d-20cm-imie-dziecka-2-dekory-trans-gratis-i4835813050.html
    i kącik małego w naszej kawalerce będzie prawie gotowy :)
    Jeszcze trzeba kupić łóżeczko, ochraniacz do niego i przewijak, ale to już może na styczeń.

    Ida mnie spojenie łonowe bolało tylko jedno popołudnie około 20tc i wtedy po tym zauważyłam szybki wzrost brzucha - to był chyba rozrost macicy. Jeśli u Ciebie to się odbywa ciągle...to jest to niepokojące :/ Ja bym wolała zadbać o siebie, a szczególnie o maleństwo i iść na zwolnienie, niż później pluć sobie w brodę...

    Jak to już ktoś Ci napisał: medalu za pracę nie dostaniesz. Ważniejsza jesteś Ty i ten maluch.
    Co do tego gadania starszyzny, że im nic nie było w ciążach... Taa ja też to słyszałam, od wszystkich dokoła. TYLKO potem przy bardziej moich dociekliwych pytaniach wychodziło, że jedna urodziła na początku 8go miesiąca, druga na koniec 7go miesiąca, inna donosiła ciążę, ale dzieci były kruszynkami...
    Nigdy nie dowiesz się jak było naprawdę. Ja mówiłam tylko: ALE JA SIĘ ŹLE CZUJĘ I TEGO NIE ZMIENIĘ.
    Jak przestałam zgrywać bohaterkę i zaczęłam bez krępacji przy nich wszystkich wymiotować (była to rodzina i moja i męża) to... dali mi spokój ;)
    Tym bardziej mi wciskali takie gadanie, bo moja bratowa ma miesiąc starszą ciążę i jej nic przez całą ciążę nie było, poza zmęczeniem.

    U mnie ciąża od początku była ciężka do zniesienia, a teraz na morfologii wyszło wszystko super, jedynie mocz miałam ph 7,0, ale to ponoć normalne w ciąży, że "mocz jest alkaiczny" jak to lekarz powiedział. Kazał mi brać witaminkę c :)

    Kor_a lubi tę wiadomość

    Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
    Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
    34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g

    3523x2t.png
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martynaaa wrote:
    Nie ulegaj opiniom, kiedys pracowalo sie inaczej, nie bylo tylu stresow w pracy, czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy, tak to wygladalo, nikt sie nie zaharowywal jak my teraz w tych szalonych czasach.

    Otoz to!
    LadyMK wrote:
    Jak to już ktoś Ci napisał: medalu za pracę nie dostaniesz. Ważniejsza jesteś Ty i ten maluch.
    Co do tego gadania starszyzny, że im nic nie było w ciążach... Taa ja też to słyszałam, od wszystkich dokoła. TYLKO potem przy bardziej moich dociekliwych pytaniach wychodziło, że jedna urodziła na początku 8go miesiąca, druga na koniec 7go miesiąca, inna donosiła ciążę, ale dzieci były kruszynkami...
    Nigdy nie dowiesz się jak było naprawdę

    I otoz to rowniez!

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melduje,ze odebralam wyniki i wszystko jasne znowu infekcja od nerki w ktorej zalega woda i ukladu moczowego bo sa dosc liczne bakterie i zaczyna swedziec. Na cale szczescie nie ma tutaj nic gorszego typu wyrostek. Ale co sie stresu najem to moje i Meza ktory przezywa strasznie wszystkie moje dolegliwosci.

    Kor_a lubi tę wiadomość

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • Martynaaa Autorytet
    Postów: 563 393

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewik, życzę zdrowia i aby szybko infekcja minęła. Dobrze, że to nic poważniejszego.

    Ewik lubi tę wiadomość

    3i49anlimybgnl9h.png
  • Kor_a Autorytet
    Postów: 914 673

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Ewik - widzę, że tak jak ja całą ciążę będziesz się męczyć z infekcjami dróg moczowych. Ja juz do końca urosept żeby znowu nic się nie przypałętało :-) Obyś szybko pokonała infekcję.

    A ja mam dla Was nową wiadomość. Przed chwilą odszedł mi czop śluzowy. Mam dzisiaj cały dzień przeczucie, że do soboty będzie po wszystkim :-) Trzymajcie kciuki - ja na razie mam mieszane odczucia, podniecenie połączone z lękiem :-)

    Anielle, szpilka, Martynaaa, LadyMK, gosia86, Mon123 lubią tę wiadomość

    km5s8iik5ptfpdrq.png

    Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017
  • Anielle Autorytet
    Postów: 1528 915

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kora, super! Trzymam kciuki mocno i tez mysle ze do soboty to juz bedzie napewno po :) Zaczyna sie dziac :)

    Ewik wspolczuje tych infekcji. Dodatkowo jak to jest cos z nerka to chyba jeszcze gorzej sie leczy niz pecherz. Jedyne pocieszenie ze to nie jest zwiazane z ciaza bezposrednio. Trzymam kciuki zeby sie zaleczylo.

    Kor_a lubi tę wiadomość

    relgjw4z78qot2nk.png
    8p3ogzu3ye28ntmj.png
  • Martynaaa Autorytet
    Postów: 563 393

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kora, kciuki zaciśnięte :-) Powodzenia

    Kor_a lubi tę wiadomość

    3i49anlimybgnl9h.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 4 grudnia 2014, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Naprawdę dziękuję dziewczyny za te słowa. Wiele mi to dało, przez ten czas przemyślałam sobie kilka spraw i daję sobie czas do poniedziałku, kiedy mam wizytę. Opowiem ginowi o wszystkim, a jeśli zdecyduje że powinnam już odpocząć to z chęcią wezmę zwolnienie. Jeśli uzna, że wszystko to co odczuwam jest 'normalne' w ciąży i że po porstu tak już bywa, to może znajdę w sobie tyle odwagi, by sama poprosić o l4. Bo ja chyba potrzebuję takiego kopa, bo sama nie potrafię dobrowolnie się przyznać do tego, że potrzebuję zwolnić. Najlepsza sytuacja dla mnie to taka, w której gin sam mi zakazuje pracy i bez gadania wypisuje l4, a ja nie mam nic do dodania. Tyle, że mój lekarz jest z tych, którzy mają bardzo racjonale poglądy. Czyli jak coś się dzieje, to działamy, a jak to nic poważnego - to wszystko w porządku. A u mnie jak do tej pory cała ciąża książkowa. I nawet jak mu kiedyś coś tam nadmieniałam, że coś boli, to stwierdził, że tak już jest. O spojenie pytałam ostatnio, zbadał, wszystko było dobrze i powiedział, że na to nie ma lekarstwa i niektóre kobiety to odczuwają, a niektóre nie. A jak mnie bardzo boli, np po wysiłku, to organizm sam mi podpowiada co należy wtedy robić - w sensie, że odpoczywać.
    Także widzicie, że sprawa nie jest czarno-biała. Mam jednak nadzieję, że do poniedziałku wszystko się wyklaruje, bo albo dojdę do siebie na tyle by móc normalnie pracować, jak dawniej (w co wątpię, bo przecież mi się na tym etapie już nie polepszy), albo na wizycie gin, albo ja sama wychodzimy z propozycją zwolnienia i koniec.
    W każdym razie dziękuję Wam dziewczynki :) Jesteście nieocenione :)

    Kor_a, jak tam?

    Ewik - współczuję infekcji. Ja zrobiłam ponowne badanie moczu, bo sądziłam że infekcja jednak nie odpuściła, bo czasem mnie piecze podczas toalety, a tu o dziwo leukocyty w normie. Nie wiem już sama jak to jest.

    Kor_a, Martynaaa lubią tę wiadomość

  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 00:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrot z wizyty Kochane: maly 2100 czyli dosc duzy, szyjka 31mm, wiec skrocila sie tylko o 1mm czyli jest lepiej, morfologia taka ladna jak nie u ciezarna a ja zmow schudlam, ale kazal sie nie przejmowac, skoro mlody rosnie a wyniki krwi w normie

    Martynaaa lubi tę wiadomość

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • Kor_a Autorytet
    Postów: 914 673

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak się kładłam wieczorem to poprosiłam Małą żeby dała mi się kilka godzin zdrzemnąć to będę mieć więcej siły żeby na urodzić :-) Tym sposobem przespałam całą noc - chyba odespałam poprzednią :-) Dzisiaj rano obudziły mnie dość silne skurcze przepowiadające i pierwsze kroki od razu do wc. Chyba rozpoczyna się proces oczyszczanie :-) Na razie jest ok - czekamy dalej. Dzisiaj w nocy pełnia - może się coś ruszy :-)

    Ewik, LadyMK lubią tę wiadomość

    km5s8iik5ptfpdrq.png

    Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017
  • Ewik Autorytet
    Postów: 2293 1385

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kor_a trzymam mocno kciuki :)

    Kor_a lubi tę wiadomość

    mhsv2n0ahsxqjiji.png
  • LadyMK Autorytet
    Postów: 912 726

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kor_a i jak??????


    dziewczyny ja mam problem z piersią :(
    sytuacja wygląda tak, że... przed ciążą (3mce) miałam wycieki z piersi - różnobarwne od czerwonych po białe.
    Obecnie od kilku dni w lewej piersi od spodu zrobiło mi się takie zgrubienie bolesne, na wyczucie około 2cm na 2cm. Zaczęłam ro rozgrzewać termoforem, bo myślałam, że może jakieś płyny się zastały czy coś. Ból się zmniejszył, ale zgrubienie nadal jest... Tylko na początku było 2x większe.

    :( nie wiem co robić, czy to może normalne..

    Malutek i jego czkawka na ktg: http://youtu.be/dH-ur0Zs7yE
    Wituś urodzony w 41tc 3560g 54cm
    34tc 4d - 2400g; 30tc 4d - 1950g; 20tc 4d - 400g

    3523x2t.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 5 grudnia 2014, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny mam nadzieję że mnie przyjmiecie do swojego grona :)
    Podczytuję Was czasem
    Część z Was pamiętam z of.
    Kora trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród:*
    Szpilka gratuluję wieści z wizyty 2100 to już spory klocuszek :*
    Ewik bardzo Ci współczuję infekcji, mnie na szczęście omijają tego typu rzeczy ale niestety od samego początku ciążę mam leżącą najpierw ze względu na plamienia a teraz na umiejscowienie łożyska na razie czekam czy się przesunie czy pozostanie przodujące
    Ida czas zacząć być egoistą i myśleć tylko o sobie, może na początek weź L4 chociaż do świąt odpoczniesz kilka tygodni i wrócisz na zakończenie semestru,powodzenia w poniedziałek:*
    LadyMk a daleko masz jeszcze do wizyty? Ja bym powiedziala o tym ginowi lub chociaż położnej

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 09:55

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
‹‹ 88 89 90 91 92 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta w ciąży - 10 najważniejszych zasad dla ciężarnej

O zdrowym odżywaniu i diecie w ciąży zostało napisane i powiedziane wiele. Zbyt duża ilość informacji potrafi przytłoczyć każdego. Przestrzeganie wszystkich tych zasad wydaje się wręcz niemożliwe. Jak zatem odróżnić rzeczy ważne od tych mniej istotnych? Zapytaliśmy znaną dietetyczkę Sylwię Leszczyńską co jest naprawdę ważne w diecie kobiet w ciąży. Przeczytaj co robić, aby zapewnić zdrowie sobie i swojemu dziecku! 

CZYTAJ WIĘCEJ