X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki metodą IVF i IUI
Odpowiedz

Ciężarówki metodą IVF i IUI

Oceń ten wątek:
  • Jenny Wren Przyjaciółka
    Postów: 72 33

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczęta. Pod tym tematem piszę chyba pierwszy raz, ale mam całkiem sporą zagwostkę i nie ma mi kto doradzić.
    W moją pierwszą i jedyną ciążę zaszłam dzięki in vitro - II transfer, blastocysta. Wcześniej było 6 latach starań. Już jestem na końcówce. Mój lekarz prowadzący ciążę uważa, że przez całą moją historię - starania i ivf powinnam mieć ciążę rozwiązaną cesarskim cięciem. Ja tego nie brałam pod uwagę aż do teraz, bo okazuje się, że dziecko ma w 38 tyg około 3700, a do terminu porodu prawie dwa tygodnie.
    Zaczęłam się bać porodu naturalnego - tego, że coś może być nie tak z dzieckiem, że personel medyczny może naciskać do końca na rodzenie naturalne, gdybym miała z tym problem. Moje obawy odnośnie cesarki są standardowe: to, że dłużej się dochodzi do siebie, to, że mogą być z biegiem czasu komplikacje z blizną.

    Jak Wy miałyście rozwiązywane ciąże po IVF?

    rfxgvfxmxsf2l7sh.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie porod naturalny, 26h...
    Waga malej 38+4 na usg 3400g, przyjecie do szpitala 39+6 waga na usg 3050g, urodzona 40+0 z waga 3200g


    Ale bardzo duzo dziewczyn decyduje sie na cc, no i nic w tym dziwnego... kazda chce zeby po tych latach staran maluszek pojawil sie jak najbezpieczniej na swiecie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 10:31

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Vaina Autorytet
    Postów: 2029 1760

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    U mnie to bylo tak, ze na poczatku w 21dpt byly dwa pecherzyki, ale jeden mniejszy, a pozniej w 31dpt juz dwa maluszku, dwa serduszka, z tym, ze jeden mial 10,3mm a drugi 3,6mm wiec byl duzo mniejszy...
    Juz wtedy powiedzieli, ze moze sie roznica wyrownac, ale moze tez byc roznie...
    No i w 39dpt juz u mojego lekarza prowadzacego byl pusty pecherzyk po tym mniejszym... zadnych plamien, boli brzucha... zadnego ostrzezenia, ze mogl zostac tylko jeden...
    Pozniej az do czasu jak zaczelam czuc ruchy, mialam co usg zoladek scisniety i strach, czy nagle sie zaraz nie okaze, ze drugiego tez nie ma
    Czyli tez duża różnica była. U mnie jeden ma 9mm, drugi 4,4mm.
    ten strach to najgorsze. Jak często miałas wizyty?

    06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami <3 :)
    12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami <3
  • Vaina Autorytet
    Postów: 2029 1760

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie 21h naturalnego zakończony cesarką - brak postepów porodu. Gdybym miała wybierać wybrałabym naturalny, ale rozumiem każdy wybór.

    06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami <3 :)
    12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami <3
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vaina wrote:
    Czyli tez duża różnica była. U mnie jeden ma 9mm, drugi 4,4mm.
    ten strach to najgorsze. Jak często miałas wizyty?
    Tak roznica byla znaczna :/
    Wizyty poczatkowo mialam co mniej wiecej 10-14 dni, pozniej juz normalnie raz na 4 tyg, az do konca, z tym, ze od 28tc mialam jeszcze co 2tyg ktg u mnie w praktyce, wiec jak cos mnie cos niepokoilo (albonpolozne by cos na ktg zaueazyly) to wtedy tez odrazu szybka wizyta

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Kabełka Autorytet
    Postów: 1065 527

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny Wren ja 14h porodu naturalnego, w tym 3h parcia przy pełnym rozwarciu, zakończony cesarką - mała wstawiła główkę pod kątem i się zaklinowała..
    Z perspektywy czasu mam mieszane uczucia co do rodzaju porodu..po cesarce miałam powikłania i długo dochodziłam do siebie, z drugiej strony tak długie parcie u malutkiej też zostawiło ślad..

    km5sdf9h9gfpaiic.png
  • Vaina Autorytet
    Postów: 2029 1760

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kabełka wrote:
    Jenny Wren ja 14h porodu naturalnego, w tym 3h parcia przy pełnym rozwarciu, zakończony cesarką - mała wstawiła główkę pod kątem i się zaklinowała..
    Z perspektywy czasu mam mieszane uczucia co do rodzaju porodu..po cesarce miałam powikłania i długo dochodziłam do siebie, z drugiej strony tak długie parcie u malutkiej też zostawiło ślad..
    O masakra, brzmi tak że pewnie byłaś mega zestresowana podczas porodu.

    06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami <3 :)
    12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami <3
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1507

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie poród naturalny 41+2 Mała miała 3220 . Od wystąpienia pierwszych skurczów do narodzin 11h sama właściwa akcja porodowa 4 h. Rozumiem obawy . Ciężko tutaj o decyzje bo pomiary z usg to tylko szacunkowa waga. Tak naprawdę i poród naturalny i cesarka może się wiązać z komplikacjami. Ja wolałam rodzić naturalnie, bardziej przerażała mnie cesarka bo to jednak zabieg.

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kabelka o matko!
    Ja partych tez mialam 2,5h ale na szczescie zakonczone sukcesem...
    Przed partymi 23,5h porodu liczac od pierwssych bolesnych skurczy, po podaniu tabletki na wywolanie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 11:16

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Jenny Wren Przyjaciółka
    Postów: 72 33

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gdybym miała dowolność wyboru to pewnie zdecydowałabym się na sn. Ale zdanie mojego lekarza prowadzącego, który przecież nie ma żadnego zysku na tym, a prowadzi mnie 6 lat (i gdyby nie on, w żadnej ciąży bym nie była) i doskonale zna sytuację - powoduje, że mam mega wątpliwości. Bo w sumie, ja, bez żadnego doświadczenia w tym temacie - co ja mogę wiedzieć. Raczej powinnam mu chyba zaufać. Tak naprawdę ile porodów, tyle zdań, opinii i historii. Dlatego ciekawa jestem jak u dziewcząt z historiami podobnymi do mojej to się wszystko ułożyło.
    Dziękuję Wam, za podzielenie się ze mną swoimi doświadczeniami, to dla mnie bardzo ważne :)

    rfxgvfxmxsf2l7sh.png
  • Milkowiec Autorytet
    Postów: 534 563

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Jenny. U mnie poród sn w 37+1tc od pierwszego skurczu trwał hmm nieco ponad 5h z czego parte 20 min, oczywiście z zzo ale podanym już na samym końcu, gdzie od razu po nim miałam już przeć. Ale mała była malutka - niecałe 2800, główka 33cm. Ale oczywiście nie obeszło się bez nacięcia i popękania, prawdopodobnie za szybka akcja była choć i tak mała musiała się nieco przyklinować bo ma naczyniaka na główce. Nie brałam cc nawet pod uwagę. Nie żałuję, nie mam traumy, co najwyżej żal do personelu za pośpieszanie, brak zrozumienia i głupie komentarze.

    Kuzynka rodziła dużą córkę sn, 3600g i główka 39cm! Mimo że miała już umówioną cesarkę to akcja się rozkręciła wcześniej i dali jej spróbować sn. I jakoś poszło bez szkody dla obydwu. Tak więc to loteria.

    mhsvdf9hc5k12r5t.png
    klz9g7rf19f59cr1.png
    starania od 2012r., 2xIUI, 3xICSI (5 transferów w tym 1x cb i 1x cbz)
  • Jenny Wren Przyjaciółka
    Postów: 72 33

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    Ja wywolany porod oxy,nie wiem czu 2 ciazy bym nie skonczyla cc, moja siostra 2 cc, 2 nawet mogla sn ale wolala cc. Roznie bywa i w jednym i w drugin przyoadku.. Lekarzowi pewnie chodi o rozne akcje przy porodzie, a ze dlugo staraliscie sie o dziecko nie chce np ze y doszlo do niedoeniania itp..
    Sp. Prof Dębski

    Kiedyś na kongresie medycznym trwała dyskusja o cesarskich cięciach - jak ograniczyć ich liczbę, jak opanować tę eksplozję. Poprosiłem wtedy: "Szanowni profesorowie, niech podniesie rękę ten, kto własną synową lub córkę przeprowadził przez poród drogami natury". I nikt się nie zgłosił. Czyli dla swoich krewnych macie inną medycynę, a dla pacjentek inną.


    Mój lekarz bardzo dobrze znał śp. prof Dębskiego. I też mi kiedyś mówił, że w środowisku lekarskim większość z lekarzy swoim żonom, córkom i siostrom robi cesarki -nie bez powodu. I to taka tajemnica poliszynela. A to, jak w danym szpitalu jest przeprowadzane wszystko i jakie jest podejście do sposobów urodzeń - zależy w dużej mierze od polityki szpitala/ kwestii finansowych i nacisków dyrekcji. A nie prywatnych opinii lekarzy.
    Teraz Rozmawiałam z lekarzem krótko i kazał mi się po prostu zastanowić. Jeżeli bardzo mi będzie zależeć na porodzie sn on mnie nie będzie namawiał - bo to też jest ważne, by podchodzić do tej sytuacji ze zgodą z samym sobą. Daje mi taką możliwość bo zna sytuację położniczą i całą moją historię. Więc mam nad czym myśleć teraz.

    rfxgvfxmxsf2l7sh.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja mala miala glowke 35cm i waga 3200g...
    Mialam na zewnatrz 2 szwy, ale peklam jeszcze w srodku...

    Naczyniaka na glowce tez mamy...
    Rodzilam ze znieczuleniem od 4cm rozwarcia (od 18h porodu), ale mimo, ze przed samymi oartymi dostalam kolejna dawke znieczulenia dostrzyknieta, to nawet nie czulam, ze je mam, te 2,5h partych byly straszne i nic nie bylo w stanie ich zlagodzic...
    Za to po wyjsciu malej taka blogosc... nawet urodzenie lozyska odczulam jak wyoadniecie skrzepu podczas @ haha...

    Mimo wszystko drugi raz tez zdecydowalabym sie raczej na sn, ale to tez zasluga poloznej i lekarki...

    Co najlepsze i najbardziej mnie wzruszylo, przy moim porodzie byla lekarka, ktora przyjmowala mnie na oddzial podczas hiperki i przy wypisie w dzien transferu, zyczyla powrotu w sierpniu na porodowke

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Kabełka Autorytet
    Postów: 1065 527

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy się stresowałam podczas porodu? Hmm, rodziłam bez znieczulenia, nie miałam w ogóle bóli partych, kazali przeć na bólach krzyżowych, moja świadomość tego co się dzieje, była już kiepska, więc stresem tego bym nie nazwała. Pamiętam jak przez mgłę, że badali małej pH krwi nakłuwając jej główkę w kanale rodnym, a potem jeszcze robili USG, po którym stwierdzili, że mała przywarła główką do mojej kości i nie ma możliwości, żeby ją tą drogą wyciągnąć, więc decyzja o CC.

    Co do podejścia ginów, to moja prowadząca bardzo namawiała na sn. Po fakcie dowiedziałam się, że ona swoje dzieci rodziła dawno temu przez CC, bo: "wystarczy jej to, ile się już napatrzyła na porody sn na studiach".

    km5sdf9h9gfpaiic.png
  • Vaina Autorytet
    Postów: 2029 1760

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesli chodzi o poród, to mi bardzo brakowało momentu wyjścia na świat mojego maleństwa, ja do cesarki nie byłam przygotowana, nie czytałam o niej wcześniej i nie wiedziałam co się dzieje, nagle zobaczyłam po prostu moje dziecko, to nie była żadna wyjątkowa chwila, to był jeden wielki szok :P
    no i nie było kangurowanie, kangurował mąż ale tylko chwilę, potem jak przynieśli mi dziecko to nawet go nie widziałam zbytnio, bo głowy nie mogłam podnosić, zrobili mi jego zdjęcie :P Ale położna od razu przystawiła do piersi i tu problemów na szczęście nie było :)
    Moge powiedzieć, że cesarka na pewno jest pozbawiona tej chwili przyjścia na świat, do dziś zazdroszczę mamą które kangurują :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 13:00

    06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami <3 :)
    12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami <3
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak kangurowanie naprawde super...
    My sie po wyjscii kangurowalysmy 2,5h w tym czasie rowniez byla przystawiona do piersi... dopiero po tym czasie mierzenie, wazenie i inne przyziemne rzeczy

    Vaina lubi tę wiadomość

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • mar2śka Autorytet
    Postów: 1939 1507

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    Loteria.. Ja urodzilam mala ktora wazyla prawie 3800 i 54cm a mialam zalozony jeden szew..
    Ale lekarzowu bardziej chodzi o dziecko.. Jesli cc to czytalam o planowanych cc ale dooiero jak sa skurcze..

    Milkowiec a moja sasiadka przez kilka miesięcy miala problem z trzymaniem kupy. Tak zostaka zmasakrowana.. Zostala przy jednym dziecku.. A ja po po porodzie super,ale na sama mysl o tych godzinach boki krzyżowych dostaje drgawek,ale ja mam tylozgiecie macicy.. Porod musi bolec ale jak mnie sie polozna pyta czy boli jal mocniekszy okres to masz ochote kobiete udusic..
    Miałam to samo ! Bóle krzyżowe to najgorsze mendy. Nie spodziewałam się takich doznań ..

    km5s9vvjg5qzvbkc.png
  • Kabełka Autorytet
    Postów: 1065 527

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A skoro już w temacie porodów, dziewczyny, czy u Was podają oxy, jeśli poród już trwa i postępuje samoistnie? U mnie na porodówce prawie że na dzień dobry oxy dają każdej..ja jak dotarłam do szpitala, miałam 4cm rozwarcia, 8h regularnych skurczy przetrzymałam w domu, czekałam do rana ;), bo zaczęło się w nocy.. Na porodówce szybkie ktg, USG i odrazu pompa z oxy..

    km5sdf9h9gfpaiic.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi podpieli oxy w momencie zalozenia pda... zeby znieczulenie nie wyciszylo.akcji porodowej...
    Ale nie mialam jej jako kroplowki, tylko w takiej wielkiej strzykawie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2019, 14:48

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Vaina Autorytet
    Postów: 2029 1760

    Wysłany: 15 stycznia 2019, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi dali ale pod koniec, po jakiś 19h, jak już nie mieli pomysłu jak przyśpieszyć :P

    06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami <3 :)
    12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami <3
‹‹ 1029 1030 1031 1032 1033 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ