Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Boże a mi nic nie jest lepiej.
Byłam wczoraj u lekarza ale nic wielkiego nie dostałam. Tylko kasa wydana na te niby leki w aptece....
Zapomniałam powiedzieć przez ta chorobę ze zamowilismy wózek w weekend. Za 4 6 tygodni bedzie. Jest boski... ja bym się bujala z troszkę innym i kolorami ale na szczęście mój mąż jest bardziej konkretny i wybrał wózek w 10minut- i to taki ze żonie się najbardziej spodobał.
Także mebelki za 2 tyg, wózek 4 5 tyg i za dwa miesiące będziemy ready na Hanie:-)agulas, Moniaa, Kava, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Anko lubię tylko tę drugą cześć wiadomości.
powiem Ci szczerze że tym razem przy przeziębieniu fatalne były pierwsze 3 dni, a potem zaczęło się robić troszkę lepiej!
Z rzeczy naturalnych wspierających zdrowienie spożywałam:
Rano: Mleczna delikatnie osłodzona miodem, bądź bułka z białym serem + mleko z miodem w kubku
Wieczorem: kanapka z posiekanym drobno czosnkiem (1 ząbek) i masłem. Delikatnie posolona, bo wtedy czosnek staje się bardziej zjadliwy
Jak wiadomo czosnek to naturalny antybiotyk także nie można też przesadzić spożywania
I te inhalacje z wody z solą se robiłam. A dokąd bolało mnie lekko gardło płukałam wodą z sodą.
Jeśli nie masz kaszlu to to jakaś wirusówka i na dniach powinna już lekko przechodzić.
A powiem Wam szczerze że najgorsze były te pierwsze dni bez leków. Ale po wydzielinie z nosa śmiem stwierdzić że dalszy ciąg przeziębienia to bardziej mi się jednak podoba bez nich. Jakoś nie czuje cegłówki na czole i koło nosa. A wydzielina ładnie spływa. Natomiast leki typu jakiś tam cirrus czy ibuprom zatoki. Wydaje mi się że jakby trochę hamują wydzielanie tego kataru i jednak te bakterie nie są wysmarkiwane i zaegają nadal w nosie i zatokach. Mam nadzieję że już nie będę musiała po raz kolejny tego doświadczać aby zgłębiać problem kataru w ciąży hehe
A ja dzisiaj zapisałam się na prywatne usg, bo jakoś tak odstęp 4 tygodni pomiędzy tym badaniem, wydaje mi się dość zdrowy, aby nic tam sobie do bańki nie wkręcać hehe.
Ostatnie usg miałam 18 sierpnia na prenatalnych. Mój gin na nfz ciąże chyba widzi w oczach pacjentki (chyba jak prawie każdy na nfz hehhee) A kolejne zaplanowane to połówkowe 9 października. więc jak na mnie zbyt sporo czasu oczekiwania...
Pozdrawiam Was z ranaŻyczę miłego dzionka!!!
-
Monika nie dziwie się. Ja jestem co 2 max 4 tyg na wizycie. Właściwie co 2 max 3;-P
Mam dwóch lekarzy wiec tak to wychodzi w czasie.
Jutro np jadę do dobrego znajomego lekarza od ivf. Chciał mnie zobaczyć os 3 miesięcy ale ciągle coś wypadało. Wiec na pewno zrobi usg bo Hanka to poniekąd jego dzielo:-)
Ma boski sprzęt wiec coś nagrany szkraba!Moniaa lubi tę wiadomość
-
Moniaa niestety na nfz przysługuje tylko 3usg
ja też po wizytach na nfz robię usg prywatnie i lekarz mnie czasem ochrzania że po co mi tak często usg
akurat gin na nfz jak i prywatnie jest ten sam
ostatnio jak byłam u niego po 22.00 prywatnie to nie wziął ani grosza,dobre i 100zl jak zostanie w kieszeni
Moniaa lubi tę wiadomość
-
Anko a masz zdjęcie wózeczka?
Ja melduje że już jestem gotowa na wszystko bo wyprawką skompletowanaoczywiście córcia niech siedzi do terminu no ale jakby coś wypadło to jestem gotowa
na początku października planuje spakować torby do szpitala
Moniaa lubi tę wiadomość
-
Dziewczęta czy któraś ma rozstepy?
Ja nie poznaje moich piersi....zaczynam się ich wstydzić przed mezem:(
Oczywiście on mówi zw to nie ważne i ze jak będę chciała to zainwestujemy w jakieś zabiegi. Żebym tylko se nie dolowala.
I nie chce wyjść na próżno ale ja ni mam ich 5 czy 10....całe piersi mam jak pocięte! -
Anko wózek śliczny
Co do rozstępów to mam też ale,, narazie "pojedyncze i jestem nastawiona na to że będą jeszcze większeniby od początku ciąży smaruje je kremami dla kobiet w ciąży na rozstępy ale widać że niestety rozstępy w ciąży są nie uniknione
u mnie za to ooooogromny cellulit wodny i nie mogę patrzeć w lustro na swoją pupę i uda
-
Dawno mnie nie było, bo byłam w szpitalu własnie z powodu przeziębienia, jak sie okazało zapalenia płuc. Wdrozyli mi antybiotyki, przy okazji zobaczyłam w jakich warunkach są traktowane ciężarne kobiety -małe wucety (brzuch sie nie mieści), pełno studentów, lekarze przychodzą jak chcą ale to tam jeszcze można pominać, "najlepsze" jest to, jak kobiety czekały po terminie na poród, zjeżdzały kilka razy na porodówke w nocy z ich strony panika, że rodzą a lekarze czekać na naturalkę. Okropność. Dzieki temu jeszcze bardziej z męzem podejlismy decyzje o porodzie w medicoverze. Medicover to wypas, płacisz nikt Ci łaski nie robi, sale duże, jednoosobowe, łazienki spore itd, połozna do Twojej dyspozycji, lekarz. A tu szkoda gadac. I po jaka cholerę człowiek płaci te składki jak i tak traktują jak piąte koło u wozu? Powinni to zmienić bo to jest tragedia co sie dzieje w pl szpitalach.
Kava lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBasiurka prawda, ale kasa ta kasa ze medicover ciezka, zeby ją miec to spoko, ale ja np. mam pozyczke za leczenie i lipa z tym. Nastawiam sie na rozmowe z lekarzem swoim on jest zast. ordynatora wiec moze bedzie ok. Wiem jak w szpitalach w Wawie bo kolezanki tez były i to co mowia to masakra, niby ze jak dobrze to dobrze, a jak problemy to dupa sie robi. Zdrowka.
-
nick nieaktualnyjusta1234 wrote:Anko wózek śliczny
Co do rozstępów to mam też ale,, narazie "pojedyncze i jestem nastawiona na to że będą jeszcze większeniby od początku ciąży smaruje je kremami dla kobiet w ciąży na rozstępy ale widać że niestety rozstępy w ciąży są nie uniknione
u mnie za to ooooogromny cellulit wodny i nie mogę patrzeć w lustro na swoją pupę i uda
Anko:-) lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki. Jako że jestem "najmlodsza" terminem mam pytanie. Czy klucia czasem po bokach a czasem na srodku w podbrzuszu sa normalne? Tak samo cmienie jakby miesiaczkowe ale delikatnieksze..? Zeschizuje tu zaraz....
Anko:-) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybasiurka wrote:Dawno mnie nie było, bo byłam w szpitalu własnie z powodu przeziębienia, jak sie okazało zapalenia płuc. Wdrozyli mi antybiotyki, przy okazji zobaczyłam w jakich warunkach są traktowane ciężarne kobiety -małe wucety (brzuch sie nie mieści), pełno studentów, lekarze przychodzą jak chcą ale to tam jeszcze można pominać, "najlepsze" jest to, jak kobiety czekały po terminie na poród, zjeżdzały kilka razy na porodówke w nocy z ich strony panika, że rodzą a lekarze czekać na naturalkę. Okropność. Dzieki temu jeszcze bardziej z męzem podejlismy decyzje o porodzie w medicoverze. Medicover to wypas, płacisz nikt Ci łaski nie robi, sale duże, jednoosobowe, łazienki spore itd, połozna do Twojej dyspozycji, lekarz. A tu szkoda gadac. I po jaka cholerę człowiek płaci te składki jak i tak traktują jak piąte koło u wozu? Powinni to zmienić bo to jest tragedia co sie dzieje w pl szpitalach.
jakie miasto masz na mysli z tym medicover? i mozesz powiedziec jakie koszta? tak z ciekawosci chcialam zapytac -
Aszka to narazie się ciesz że nie masz rozstępów
mi dopiero się pojawiły jakieś tydzień temu więc jeszcze wszystko przed tobą
choć nie życzę nikomu tego cholerstwa.
Basiura faktycznie z tymi szpitalami to jakaś masakra! Dosłownie robią co chcą jak się im nie da w łapę! No ale mnie niestety nie stać na rodzenie w prywatnej klinice gdyż mamy kredyt za mieszkanie,jakoś dam sobie poradzę w państwowymmoże nie będzie tak źle
-
Anko:-) wrote:Justa ty juz 30 tydzień....bosko:*
No właśnie nie mogę na siebie patrzeć. Nigdy tak nie mialam:-(
Kocham brzuch ale cała reszta która dostalam w naturze w gratisie przeraza mnie.
Ja czuję się jak słońca Neliale jak pomyślę że już nie długo nie będę miała brzunia i córunia nie będzie mnie kopać to czuję smutek i pustkę
oczywiście cieszę się że będę ją tuliła w ramionach
ale będzie mi smutaśno bez brzunia
-
nick nieaktualnyjusta1234 wrote:Aszka to narazie się ciesz że nie masz rozstępów
mi dopiero się pojawiły jakieś tydzień temu więc jeszcze wszystko przed tobą
choć nie życzę nikomu tego cholerstwa.
Basiura faktycznie z tymi szpitalami to jakaś masakra! Dosłownie robią co chcą jak się im nie da w łapę! No ale mnie niestety nie stać na rodzenie w prywatnej klinice gdyż mamy kredyt za mieszkanie,jakoś dam sobie poradzę w państwowymmoże nie będzie tak źle
Niestety ze szpitalami tak jest, ja byłam w odwiedzinach niedanwo kilka dni temu u kolezanki co lezy na patologii -małe poblemy z oddychaniem bo jest astmatyczka i lezy w sumie na obserwacji i faktycznie strach tam wchodzic. Mowi, ze obchod rano jeden -a wieczorem to przychodzi jakiś koleś z innego oddziału nie wie nic co sie dzieje z pacjentkami, a na dodatek obok leżą własnie takie czekajace na porod to im robia 2 x ktg i koniec a jak cos w nocy? to dopiero jak one poczują. Przeciez powinni im zrobic cc. Po prostu olewka na maksa. I dlatego ja mam tego lekarza zeby pogadac bo jakby co to mam nadzieje ze sprosta zadaniu i dobrze pokieruje a nie oleje. -
Anna255 wrote:jakie miasto masz na mysli z tym medicover? i mozesz powiedziec jakie koszta? tak z ciekawosci chcialam zapytac
Aszka też leżałam na patologii a w ogole dalej oddziały połoznicze/ porodówka itd. I takie samo wrażenie mam jak Twoja koleżanka. U nas lekarz był do 14 później same pielegniarki, nikomu sie nawet nie chciało zapytac jak sie czują dziewczyny z dużymi problemami, nikt niczego nie wyjaśnia. Te przeterminowe z porodem, albo takie co trafiły na pordówkę że niby rodza ale nie rodziły były odsyłane do nas. Opieka mierna.