Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Ginger84 wrote:Melduje po wizycie ze Marcel obrocony juz główka w dół i mam nadzieje ze tak zostanie. Waży 2200 no i mam wytrzymać jeszcze 4 tyg;)
Szyjka długa wiec myślę że damy rade. Luteina odstawiona duphaston jeszcze 2 tyg ze względu na bóle.jeju ale ten czas poleciał
aszka lubi tę wiadomość
-
justa1234 wrote:Ja też chodzę na nfz i nie narzekam
mam cały pakiet badań robionych i ogólnie wszystko jest ok ,owszem jeżdżę prywatnie na usg ale to dlatego że poprostu chcę częściej widzieć Zosieńkę
nigdy nie dam lekarzowi rzadnej łapówki bo uważam że jego obowiązkiem jest mnie wyleczyć i mi pomóc! nawet jakbym miała kupę forsy to nie dostał by odemnie nawet grosza,może jestem brutalna ale uważam że te niby podziękowania gorszą lekarzy niestety.
A dla mnie łapówka to opłacenie lekarza, zabiegu,lub załatwienia sobie miejsca w kolejce po zdrowie 'BO MAM KASE',a podziękowanie za udane ivf, za dobrze zrobiona operacje gdy wystąpiło krwawienie wewnętrznie, czy za prezent za dobrą opiekę - nie pojmuje w tej kategorii. Jednych psuje a drugich nie.
Chyba nie trafiłam jeszcze na zepsutego lapowkarza, ale wiem od znajomych ze istnieją sytuacje gdzie lekarz ledwo cie znając sugeruje ze wszystko można zrobić lub przyspieszyć ale to będzie kosztować - na to nóż mi się w kieszeni otwiera.....
Myślę że mój prezent dla lekarza bo jestem mu wdzięczna za życie,zdrowie czy dziecko to miły gest a nie łapówka, aczkolwiek każdy inaczej to ocenia.
Ja tez w podziękowaniu dostałam parę razy w życiu wino, bilety do teatru a mój mąż kupę alkoholi czy kosze słodyczy...i hm,nie pomyślałam że to łapówka za pomoc czy dobrze wykonana prace a raczej mile podziękowanie.
-
Ginger ale super. Mam nadzieje ze Hania tez odwróci się głową w dół do 33 tygodnia. Boże bardzo tego pragnę!
A dziś byłam na ktg, spanikowalam przez to moje dziecko - znowu zresztą.
A może ona po prostu jest taka grzeczna i spokojniutka - ja powinnam się po prosu od niej odwalic? -
Anko ja też zazdroscilam dziewczynom na późniejszym etapie ciąży ale to tak przeleci ze nawet nie będziesz wiedziała kiedy;)
A jak wyprawka? Zaczęłas juz kompletowac
Ja już mam wszystko gotowe. Ciuszki się prasuja u szwagierki i teściowej bo ja bym nie dala rady. Przy Patryku robiłam wszystko 2tyg przed porodem teraz dużo szybciej żeby w razie czego być gotowa.Anko:-), Konwalia lubią tę wiadomość
-
w internecie znowu jakaś dyskusja na temat in vitro..
Krew mnie zalewa, bo ludzie nie wiedzą co my musimy przeżyć, żeby chociaż to 1 dziecko mieć. Napisali, że dzieci są przechowywane "w beczkach", a rodzeństwo powinno o tym wiedzieć..
My zamierzamy powiedzieć naszemu dziecku, że do zapłodnienia doszło przez in vitro, ponieważ bardzo chcieliśmy je mieć.
O tym, że większość zarodków umiera to oczywiście nie napiszą.. Serce mnie boli na myśl o tym, że nie mamy zarodków a tu czytam coś takiego..Anko:-), Kava, aszka lubią tę wiadomość
-
Ja powiem tak dla mnie karygodne jest dawanie prezentów lekarzom i będę się tego mocno Trzymała, może ktoś się gniewać dąsać,pąsaćtrudno się muwi.Anko ty dasz mu zegarek a jak przyjdzie biedniejsza kobieta bez PTEZENTU to jest traktowana obojętnie niestety
Agulas ja też zamierzam powiedzieć dziecku o tym że zostało poczete metoda ivf
Eh w tym internecie to nigdy nie dadzą nam spokoju bo sami tego nie przeszli!!
-
Ginger84 wrote:Ja też kiedyś zamierzam powiedzieć o tym dzieciom. Mam nadzieje ze do tego czasu wyjdziemy z tego ciemnogrodu w tym temacie. Jedynie czego się obawiam to jak zareaguje ze Patryk jest naturalnie a Marcel przez ivf.
i jeśli ktoś zacznie mlodszemu dokuczać o jego poczeciu to napewno starszy brat stanie w jego obronie
Kava lubi tę wiadomość
-
Mala Mi ja do tej pory chodzilam co 4 tygodnie. Teraz doktor chce mnie widziec za 3 tygodnie zeby kontrolowac szyjke.
Co do wozkow ja chce jeden za drugim z wygody bo sa wezsze i wygodniejsze choc brzydsze niz te obok siebie.
Moja uwage przykul Baby Active Twinni 3 w1. Plusem jest wagaAnko:-) lubi tę wiadomość
-
justa1234 wrote:Wydaje mi się że starszy syn zrozumie
i jeśli ktoś zacznie mlodszemu dokuczać o jego poczeciu to napewno starszy brat stanie w jego obronie
Ja się bardziej właśnie o młodszego martwię żeby nie czuł się gorszy. Wiadomo ze dla nas to nie ma znaczenia obaj są naszą największą miłością. No i pytanie jaki wiek jest odpowiedni na takie rozmowy?
-
Ginger84 wrote:Ja się bardziej właśnie o młodszego martwię żeby nie czuł się gorszy. Wiadomo ze dla nas to nie ma znaczenia obaj są naszą największą miłością. No i pytanie jaki wiek jest odpowiedni na takie rozmowy?
ale żeby ogólnie dzieci były świadome że istnieje coś takiego jak ivf to powinni mieć w szkole przedmiot który by uczył ich o niepłodności,adopcji i innych bolączek przyszłościowych związanych z trudnością poczęcia dziecka ewentualnie na późniejszym etapie wychowania.
-
Dziewczynki wczoraj wieczorem lezalam i trzymalam obie dlonie na brzuszku. Jedna na dole druga na gorze. Poczulam takie "mizianie" od srodka. Moj maz tez czul przez chwile.
Czy to sa pierwsze ruchy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 10:41
agulas, agniesia2569 lubią tę wiadomość
-
justa1234 wrote:Ja powiem tak dla mnie karygodne jest dawanie prezentów lekarzom i będę się tego mocno Trzymała, może ktoś się gniewać dąsać,pąsaćtrudno się muwi.Anko ty dasz mu zegarek a jak przyjdzie biedniejsza kobieta bez PTEZENTU to jest traktowana obojętnie niestety
Agulas ja też zamierzam powiedzieć dziecku o tym że zostało poczete metoda ivf
Eh w tym internecie to nigdy nie dadzą nam spokoju bo sami tego nie przeszli!!
Nie moja droga bo taki Pan doktor nie ma pojęcia czy ja dam mu zegarek czy fige z makiem. Nigdy nie dałam prezentu przed lub w trakcie. To jest gest podziękowania i oczywiście nie mam zamiaru się gniewac bo na prawdę mam luźne podejście i szanuje poglądy innych.
Mój doktor od ivf jest tak dobrym człowiekiem ze na koniec zeszłego roku pacjentki tak go meczyly o ivf, bo już płakał ze nie mogą czekać kolejnych miesięcy - a dwie np od nowego roku przekraczały dozwolony wiek-to dr naciągnąl regulamin mając nadzieję że mu nfz zwróci jakby z puli środków 2015-i co?
Zasponsorowal w efekcie końcowym 11 zabiegów ivf. Jego kolega w Krakowie - właściciel kliniki wkopal się jeszze bardziej bo nie dostał zwrotu chyba na 18 20 zabiegów - wiec nie zawsze lekarze są tacy źli i tacy chciwi.
Staram się w życiu dawać dobro, uśmiech, szczerość, opłacić kolonie kilku chłopcom z domu dziecka czy dać zegarek komuś w ramach wdzięczności - wierząc ze dobro d mnie wróci.
-
mycha28 wrote:Dziewczynki wczoraj wieczorem lezalam i trzymalam obie dlonie na brzuszku. Jedna na dole druga na gorze. Poczulam takie "mizianie" od srodka. Moj maz tez czul przez chwile.
Czy to sa pierwsze ruchy?
Raczej tak tak tak tak
mycha28, Kava, Viki26 lubią tę wiadomość
-
Ginger84 wrote:Anko ja też zazdroscilam dziewczynom na późniejszym etapie ciąży ale to tak przeleci ze nawet nie będziesz wiedziała kiedy;)
A jak wyprawka? Zaczęłas juz kompletowac
Ja już mam wszystko gotowe. Ciuszki się prasuja u szwagierki i teściowej bo ja bym nie dala rady. Przy Patryku robiłam wszystko 2tyg przed porodem teraz dużo szybciej żeby w razie czego być gotowa.
Kochana ja to się czuje jak czubek! Aż nad to przygotowana?
Meble wczoraj przyjechały, wózek zamówiony i do odbioru za 3 tygodnie, ubranka 90% upranych i wyprasowanych mam w szafie....
Zostały mi akcesoria i środki higieniczne.
Nie wiem czemu tak wszystko szybko w czasie wyszło ale zaczynając 8miesiac będę mieć już pewnie wszystko.
A wcale nie czulam ciśnienia by si spieszyć i juz wszystko mieć na teraz. Samo jakoś tak to wyszlo;-) -
Wtrące się Wam dziewczyny w dyskusje. Moim zdaniem między łapówką, a prezentem dla lekarza jest wielka różnica. Taki kosz upominkowy kosztuje ok 200zł, więc jasne jest, że nikt tego nie traktuje jako łapówki. Tylko miły gest w podziękowaniu za wykonany zabieg, za dobrą opiekę itp. A łapówka w moim odczuciu to dawanie kasy np 2000zł lub 10000zł za wykonanie operacji, zabiegu. Niestety prawdą jest, że wielu lekarzy jest zepsutych. Ale nie oszukujmy się, ludzie ich tego uczą.
Ja byłam kiedyś w sytuacji gdzie lekarz za ratowanie życia zażyczył sobie gigantyczną kwotę. I wierzcie mi, że każda z nas by ją wykopała spod ziemi byle tylko ratować najbliższą osobę. To na pewno była łapówka.
A to że w innej sytuacji ja sama lekarzowi kupiłam upominek i mu go dałam, to tak ja, jak i obdarowany lekarz wiedział, że to było podziękowanie za coś za co byłam mu wdzięczna.
Mycha pewnie właśnie poczuliście pierwsze ruchy.
Anko:-), aszka lubią tę wiadomość
-
Ja dalej będę się upierala przy swoim że dla mnie dawanie lekarzom prezentów czy innyc dóbr materialnych to zły pomysł, ale każdy postępuje jak chce i każdy podchodzi do tego indywidualnie
uperta jestem niestety
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 13:57
mycha28, aszka lubią tę wiadomość