Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Takanijaka wrote:Ale lekarz od początku mówił Ci o takiej możliwości? Bo wiesz ja też bliźniaki;) mnie przeraża tylko jak dzieje się coś złego. Niczego innego się nie boję
Tak moja gin juz od poczatku mowila ze w blizniaczj ciazy szyjka czesto duzo szybciej sie skraca i ze jak cos to zakladamy pessar. U mnie na szczescie szyjka trzyma sie dosc dobrze ale jeszcze te 10 tygodni przed nami wiec stwierdzila ze bezpieczniej bedzie zalozyc juz terazpragnaca dzidziusia, Takanijaka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
sylwiaśta159 wrote:No wyzywaj ją dalej od pulpetow to do 41 tc nie wyjdzie na swiat!
Hahaha dobre!
Ale mi dosralas, zacznę do brzucha mówić że mama zartowala a Hania jest fit & slim!!
pragnaca dzidziusia, sylwiaśta159, mycha28, Kava, Eliz, Moniaa lubią tę wiadomość
-
Astra wrote:Justa, już Ci pisałam że Zosia do schrupania jest. Mam podobnie jak Kava, takie uczucia ze ich sama nie ogarniam. Tak bardzo nie mogę się doczekać aż synek będzie z nami.
Musieliśmy dziś chomika uśpić, że też nowotwory takie małe u niewinne zwierzęta dotykają :'( kurde noo nie robi się w ciąży takich rzeczydobrze ze mam jeszcze pieseła do którego mogę się przytulić
Też miałam kiedyś chomika z nowotworem. Skończyło się niestety identycznie -
Anko:-) wrote:Hahaha dobre!
Ale mi dosralas, zacznę do brzucha mówić że mama zartowala a Hania jest fit & slim!!
Sama do siebie się śmieje z tego pulpeta, a mąż nie wie o co chodzi i tak nie zrozumie więc nie będe mu tłumaczyćHanulka pulpeciulka po prostu
))
Kava lubi tę wiadomość
Z udanego ivf wyszła cudowna dziewczynka urodzona 2 maja 2016 - NadiaMój mały wielki cud, moja wielka miłość
-
mycha28 wrote:Ojej Biala to pieknie urosly te twoje dziewuszki
do porodu jeszcze troche je podtuczysz
oj moje mniejsze i wiem co znaczy grzebanie przy pecherzu az sie boje myslec co bede czula za pare tygodni
ale my mamuski wytrzymamy nie
niech dzieciaki zdrowo figluja
CC bedzie ?
Wytrzymać musimy, przecież tyle przeszłyśmy więc ciężar, zgaga, gilanie pęcherza, duszności, opuchlizna, mdłości, niezdarność, zmęczenie, roztargnienie itd.,itd.... to dla nas wielkie NIC!!!
Mam cichą nadzieję, że dane mi będzie jeszcze te dwa tygodnie ponosić, więc Aniu proszę bardzo, Wy przodem
Termin z miesiączki mam na 5.01., ale od początku wiadomo było, że nie donoszę. Ustalony termin cc na 21.12., też stoi pod znakiem zapytania. No cóż, będzie niespodziankaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2015, 05:30
Anko:-), Kava, mycha28 lubią tę wiadomość
-
No w końcu dziś wychodzimy do domku
powrót do domciu to coś wspaniałego
tydzień leżenia w zamknięciu dostatecznie mi wystarczy
tatuś się ucieszy z naszego powrotu
też jiz jest strasznie steskniony pomimo że całymi dniami z nami tu siedział ale w domu był samotny
no i moje pieseły będą mega szczęśliwe jak mnie zobaczą
wczoraj tatis zawiózł do domciu ubranka do powachania dla piesełów żeby wiedziały że teraz Zosia w domu rzadziu
sylwiaśta159, Takanijaka, Kava, pragnaca dzidziusia, Astra, mycha28, Moniaa, wiecznie, Inska, Lilou1984, mia6 lubią tę wiadomość
-
Biała żartuje sobie. Jak się mała nienarodzone do 17.12 tez zrobię cc.
Nie mam zamiaru się o nią stresowac. Zobaczcie same, Justa niewiele po terminie a wody plodowe zielone i tak jak ja jej z ponoć miesiąc wcześniej łożysko określano jak moje-starzejace się. -
nick nieaktualny
-
Anko:-) wrote:Biała żartuje sobie. Jak się mała nienarodzone do 17.12 tez zrobię cc.
Nie mam zamiaru się o nią stresowac. Zobaczcie same, Justa niewiele po terminie a wody plodowe zielone i tak jak ja jej z ponoć miesiąc wcześniej łożysko określano jak moje-starzejace się. -
Justa Jak fajnie nie ma to jak w domu, teraz zaczną się drzwi otwarte dla rodziny i znajomych
jak ja tego nie lubię. Bo tu zmęczenie i chęć nacieszenia się sobą i dzieckiem dla rodziców a tu. Dzwonek do drzwi i tekst my tylko na chwilę i tak przez cały dzień.
( sory, że tak pisze ale od kad jestem w ciąży i na zwolnieniu mój kochany mi czas zapelnial ze znajomymi a ja już chce ciszy i spokoju)
-
aszka wrote:Justa i fajnie ze wychodzicie w domu to co innego, i choinka z dzieciaczkiem.
Powiem wam że jak słyszę płacz mojego dziecka to normalnie płacze z niąmiała już szczepianke i pobieranł krewke na hormony i jak płakała to myślałam że zawału dostanę :'( ja wiem ze oni jej krzywdy nie robią ale serce matki jest czułe na płacz maleństwa
-
kmb wrote:Justa Jak fajnie nie ma to jak w domu, teraz zaczną się drzwi otwarte dla rodziny i znajomych
jak ja tego nie lubię. Bo tu zmęczenie i chęć nacieszenia się sobą i dzieckiem dla rodziców a tu. Dzwonek do drzwi i tekst my tylko na chwilę i tak przez cały dzień.
( sory, że tak pisze ale od kad jestem w ciąży i na zwolnieniu mój kochany mi czas zapelnial ze znajomymi a ja już chce ciszy i spokoju)
może to dziwnie zabrzmiało że nie na rękę mi odwiedziny ale prawda jest taka że lubię spokój w domu
-
Justa, ciarki mnie przeszły na wieść o Waszym powrocie do domku
Cudownie!!!
Anko, widzę, ze decyzja podjęta. 17 grudnia to data graniczna i myślę, że jak najbardziej idealna.
Zdążycie na spokojnie wrócić do domu na Święta.
Ale mamy grudzień!!!
kmb, rozumiem Cię doskonale. Ja jestem taka, ze uwielbiam towarzystwo ale lubię też spokój i ciszę. I jak mój M. coś wymyśla o wizytach znajomych to mówię stanowcze nie.
Wole się z nimi spotkać na neutralnym gruncie. Zawsze mogę wtedy wyjść do domu i odpocząć.
To teraz... a po porodzie.. wszystkie położne mi wałkują, żeby na początku nie przyjmować gości. Tylko najbliższą rodzinę.
Tatuś powinien stać na straży spokoju mamy i dziecka i szczerze mówić potencjalnym odwiedzającym, że jest jeszcze za wcześnie.
Na pewno warto przedyskutować temat jeszcze przed pojawieniem się bobasa w domu.
A może będziemy wszystkie tak się super czuły że już po tygodniu w domu zrobimy imprezy na 20 osób...
Ale by było
Inska, Ty się odzywaj dzisiaj jak tylko z gabinetu wyjdziesz, ok?
Na którą masz?justa1234, Konwalia, Inska lubią tę wiadomość