Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi sie zaczely kolo 10 tc dopiero. Pije herbatke z imbirem. Jest jako tak, wole nie narzeka, mogloby byc gorzej. Ale za to nie moge naet krotkiego kawalka autem przejechac, bo mnie mdli. Moje maluszki to maja juz po 6,5 cm. Jeden dzisiaj lezal nad drugim, ten na dole ulozyl sie pionowo z glowa w dol jakby nurkowal
mycha28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFistaszek, u mnie mdłości teraz (10tc) jakby się nasiliły jeszcze... nie rozumiem
Masz rację, zawsze może być gorzej.
Mi imbir nie pomaga. Rumianku nie próbowałam (może czas najwyższy, bo rumianek uwielbiałam), gumy miętowej nie dam rady (cynamonowa jakoś przejdzie), mleka nie mogę, więc ratuję się tym migdałowym
-
Viki26 wrote:Roletka ale super z tymi serduszkami!
Dziewczy ja zaczynam fiksowac, ze cos jest nie tak, piersi nie rosna, nie bola, tylko sutki czasem jak dotkne, brzucho sie nie powieksza, mdlości itp nie mialam wcale, usg dopiero za 1,5tyg, ost 2,5tyg temu. Ost badania z krwi z przed miesiaca...isc na usg lub zbadac bete lub progesteron? doradzcie cos, plsBędzie dobrze
Viki26 lubi tę wiadomość
-
Moniaa wrote:...
Moja droga Ja tak samo jak i Ty mam do wizyty 2 tygodnie a ostatnią miałam 3 tygodnie temu...
I też zaczynam świrowac, bo moje objawy zanikły i już mężowi marudzę że coś chyba nie tak jest. Brzucho nie boli cycki nie rosną, sutki nie są tkliwe, jajników nie czuję... Jakby nie czuję się zmęczona...
I co ... i chyba wybiorę się jednak na wizytę, jak uda mi sie kogoś znaleźć to może jutro...
Dziewczyny no to jestem troche w kropce:) musze sie z tym przespac.
Moniaa daj znac czy idziresz czy nie.2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Roletka gratuluję dwóch maluszków
Macie rację, dr Piekarz chyba rzeczywiście ma szczęście do bliźniakóbo ja też jestem jej pacjentką.
Viki- spokojnie! Nic się nie dzieje. Ja też nie miałam żadnych dolegliwości. Nie zawsze one występują
Minuśka, co u Ciebie?Bliźniaki są z nami :* -
Viki26 wrote:Dziewczyny no to jestem troche w kropce:) musze sie z tym przespac.
Moniaa daj znac czy idziresz czy nie. -
nick nieaktualnyU mnie juz po badaniach, miałam 40 minut usg, nie było zbytnio przyjmne, strasznie mnie ciskał po całym brzuchu i nizej. Co najlepsze jak leze to wcale brzucha nie mam
i czulam jak mi tym jezdził po kosciach. Faktycznie z wyników ogolnych z wieku -masakra z wyników po usg juz ok. Poszłam pozniej na pappa i lekarz powiedział, ze wynik całkowity bedzie za kilkanscie dni (bierze te wszystkie parametry pod uwage i dopiero wylicza). Takze pewnie wynik całkowity bede miec za 2 tygodnie.
-
aszka wrote:U mnie juz po badaniach, miałam 40 minut usg, nie było zbytnio przyjmne, strasznie mnie ciskał po całym brzuchu i nizej. Co najlepsze jak leze to wcale brzucha nie mam
i czulam jak mi tym jezdził po kosciach. Faktycznie z wyników ogolnych z wieku -masakra z wyników po usg juz ok. Poszłam pozniej na pappa i lekarz powiedział, ze wynik całkowity bedzie za kilkanscie dni (bierze te wszystkie parametry pod uwage i dopiero wylicza). Takze pewnie wynik całkowity bede miec za 2 tygodnie.
ja połówkowe usg miałam 1,5godz
bo mają niesforna córcia niechciala dać pomierzyc swojej główeczki
na leżance cudowalismy z doktorem
wstawalam, kładłam się i przekrecalam z boku na bok żeby mała pokazała swój łepalek
ja już lekarz miał kończyć usg to ona postanowiła współpracować
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyjusta1234 wrote:Kochana wiem co przezylas prze te 40minut jezdzeni po brzuchu
ja połówkowe usg miałam 1,5godz
bo mają niesforna córcia niechciala dać pomierzyc swojej główeczki
na leżance cudowalismy z doktorem
wstawalam, kładłam się i przekrecalam z boku na bok żeby mała pokazała swój łepalek
ja już lekarz miał kończyć usg to ona postanowiła współpracować
Ja połówkowe miałam prawie że trzy razy. Za pierwszym razem nie dało się kręgosłupa zmierzyć i wyszło coś nie tak z żołądkiem. Przyszłam kilka godzin później i niby z tym żołądkiem było już dobrze, ale pewności nie było. Więc musiałam iść znowu po dwóch tygodniach i wtedy w końcu mały współpracował i wszystko udało się pomierzyć. Chyba najgorsze dwa tygodnie mojego życia -
Danae wrote:Ja połówkowe miałam prawie że trzy razy. Za pierwszym razem nie dało się kręgosłupa zmierzyć i wyszło coś nie tak z żołądkiem. Przyszłam kilka godzin później i niby z tym żołądkiem było już dobrze, ale pewności nie było. Więc musiałam iść znowu po dwóch tygodniach i wtedy w końcu mały współpracował i wszystko udało się pomierzyć. Chyba najgorsze dwa tygodnie mojego życia
u mnie mój gin jest uparciuch i zawziętuch bo tak cudowal że w końcu mała dała się po mierzyć
główkę schowala sobie w jakiejś głębokiej szczelinie i niechciala z tamtąd wyplynąć
uparta w mamusie i tatusia
a dziś rano jak zaczęła kopać to ja do niej pukalam a ona mi odpukiwala
aż mi się łzy zakrecily bo to takie wspaniałe uczucie
Viki26 lubi tę wiadomość
-
Biała wrote:A ja właśnie przed chwilą poczułam jak puka do mnie (jeszcze nieśmiało) górny Maluch. Powstrzymuję łzy wzruszenia, bo jestem w pracy...
z blizniakami to dopiero jest pewnie jazda hihihi
jak moja córcia podrosnie to idę po bliźniaki
Biała lubi tę wiadomość
-
Hello a ja po polowkowym. Wszystko ok a Hanka dalej jest hanka na szczescie:-))))!
Duża bardzo bo ponad tydzień większą niż termin według miesiączki. Zaczynałam os terminu 19.12 i tak 16.12 15.12 12.12 a tera 10.12 bo tak spora.
Wiadomo że to się zmieni ale cieszę się że tak ładnie rośnie. Oby dalej rosla zdrowo:)
Buziaki dziewczyny.
A ja mimo 400gramowej córki czuje mizianie w brzuchu. Bez pukanie i kopniakowDanae, justa1234, Viki26, Biała, Konwalia lubią tę wiadomość