Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTez tak sadze jak Wy. Jak czytam ze w 8 tygodniu kupuja ubranka, a w 13 tygodniu ciazy juz znaja plec i mysla ze to 100% itd to sorry ale wymiekam. Jak ktos nie przezył x lat staran, a na dodatek ja np. mam problem z sercem to wcale o tym nie mysle. Mysle zeby sie udało szczesliwie.
Kava, Viki26 lubią tę wiadomość
-
Aszka a co z sercem?
Bo ja mam arytmie z powodu nie domykajacej się zastawki w pęczki Hissa czy jakoś tak hehe.
Pierwsze 2m ciazy masakra, arytmie miałam 4 6 razy dziennie gdzie normalnie ataki miałam raz na 3 4 miesiące.
Zmienia się wszystko. Biedne ciało musi radzić sobie z większą objetoscia krwi. -
też rzadko podczytuje marcówki, jestem co prawda na liście wpisana ale jak czytam jak któraś pisze "która pali, przyznać się" i sobie opowiadają jak to ciężko rzucić i jeszcze popalają to mnie aż skręca, dziś na tapecie i ostatnio też widziałam kawa, bardzo ciężkie poświęcenia bo kawy nie piją eh...
cieszę się z udanych wizyti trzymam kciuki za kolejne
&&&&
Anko:-), Viki26 lubią tę wiadomość
-
Roletka no i jak tu nie zrozumieć ich powagi sprawy hahaha:-)
Ja kawę pije 2 3 razy w tygodniu. Ale to chyba nie grzech? Po co o tym w ogóle mówić. Gdybym miała zakaz to bym nie piła a ponieważ jedna kawa na dwa dni dziecku nie szkodzi to po co one to rozkminiaja.
Co do palenia....lub picia drinka w ciazy, pierdolnelabym w głupi łeb każda taka ciężarna.Moniaa, mycha28, Kava, Viki26, Konwalia lubią tę wiadomość
-
Anko mi gin mówił że jak lubię kawe to mam pić kawe tylko słabszą i nie więcej niż 2 dziennie, ja tutaj problemu nie mam bo nie piję czasem jak w gości idziemy, co do palenia i picia truć mogłabym siebie ale nie wyobrażam sobie żeby truć dzieci a właśnie to robią te wszystkie matki polki
-
Co do kawki to piję jedną dziennie taką lurencję z 1 łyżeczki i to z mlekiem... a wczesniej piłam 3-4 takie normalne. Jak wypiję z rana to i dzień lepiej sie zaczyna. Mniejsze szanse sa na ból głowy...
Fajki rzuciłam z jakieś prawie juz 6 lat temu. To był mój pierwszy raz jeśli chodzi o rzucanie nałogu i jakże udany.
A nie powiem też było ciężko bo paliłam praktycznie 2 paczki dziennie... wszyscy w domu jarali jak smoki... ale się udało i to jest mój największy sukces! Komuś może wydawać się błahy, ale ja mając tzw POChP czyli Przewlekłą Obturacyjną Chorobę Płuc jakieś 3 lata nawet nie myślałam o rzucaniu fajek. A codziennie około 3 nad ranem miałam ataki takie jak przy astmie i niejednokrotnie mama przynosiła mi wziewki abym zaczęła normalnie oddychać... Atak mijał a ja sięgałam po papieroska...
Ale ten czas już minął i nie miałam ataku odkąd minął 1 dzień bez papierosa.
To mi pokazuje szczerze że na serio nie warto wracać do nich! Fakt przemiana materii zmieniła się od tamtego czasu choć przytyłam jakieś przwie 20 kilo... to teraz nie żrę jak pospolity Heniek a raczej dziubię jak kurka heheaszka lubi tę wiadomość
-
Ja pije kawę rozpuszczalna z zimnym mlekiem a tej kawy wsypuje dosłownie pół łyżeczki
ja palenie rzuciłam 1,5roku temu i nie wyobrażam sobie palić w ciąży!!!! Mam znajoma co kopci w ciąży to tak ja opierdzielilam że się nie odzywa do mnie!! Jak można robić własnemu dziecku z brzucha komin!!!
aszka, Kava lubią tę wiadomość
-
hejka, ja chciałam tylko się pochwalić, ze właśnie zaczęliśmy II trymestr
a co do kawki, ja pije też lurę, dosłownie trochę na łyżeczce kaswy rozpuszczalnej i dosypuję do niej mama coffee wanilową i mleczko do tego. Pyszna jestMoniaa, aszka, Anko:-), justa1234, Viki26 lubią tę wiadomość
-
A co właśnie do naszego ostrożnego podchodzenia do samej ciąży.
To ja nawet w 8tc bałam się kupić mama coffee aby nie zapeszyć hehe
I dla wzmocnienia smaku dosypuję czasem inkęktórą mam zawsze w domu... to taki mój smak dzieciństwa.
aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak ide z mezem a ktos obok smrodzi papierochami to mowie ze JAKI SMRODZIEL
to uciekaja.
Jak chce palic to niech truje siebie a nie mnie bo obok ide na ulicy. A faktycznie sa babki, ktore popijaja, pala w ciazy itd. to mega szkodliwe dla płodu bo nawet jeden drink moze oznaczac zespol FAS u dziecka.
Anko u mnie tez arytmia, tyle ze u mnie to łącza z nadczynnoscia tarczycy. Miałam leki beta blokery na razie mam odstawione. W ogole u mnie tez przyspiesza itd, niby to monitoruje i jest ok, ale wiadomo roznie to bywa.
Tez pije kawe kilka razy w tygodniu 90% mleka i 10% kawy
Lelewela za 2 trym.a te kawe to tez chce kupic w aptece ale co pojde to zapominam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 11:10
-
Dzien dobry. Ja wlasnie po badaniu Harmony. Dr M przyszedl powiedziec, ze trzyma kciuki, teraz najdluzsze 10 dni...
co do kawy to ja mam bardzo nisie cisnienie,nie odmawiam sobie filizanki dizennie z jedne lyzeczki. Nigdy nie palilam, wiec nie wiem jak to jest. A co do strachu to ja mam taki podzielony. Ogladalismy rozne rzeczy, ale to ze zwgl na to, ze obawiam sie, ze z moim kregoslupem za miesiac dwa nie rusze sie z domu, a moj T jest malo w domku. Najwazniejsze dla mnie teraz, aby dizeciaki byly zdrowiusienkie. I mam cicha nadzijee, ze jednak szybciej przyjda wyniki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo do kawy to ja od początku ciąży piję, jak ja to nazywam, mleko z kawą. Jedna łyżeczka kawy, jedna cukru, woda do połowy, reszta mleko
Odstawiłam prawie całkowicie herbatę, bo zwyczajnie mi nie smakuje. Męczę się z piciem wody, bo nie znoszę, ale po mojej wspaniałej kolce nerkowej zmuszam się i piję to 2,3 litra dziennie, czasem nawet 3, co dla mnie jest poświęceniem, bo woda mi nie smakuje i mam po niej zgagę
Myśmy wózek kupili jak zaczęłam 8 miesiąc, mebelki chwilę wcześniej, ale to dlatego, że wtedy mieliśmy pomoc przy remoncie. Ciuszki zaczęłam kupować po połówkowym jak płeć znałam, ale to na zasadzie: o, znalazłam fajną paczkę na allegro to wezmę. Kupiłam tak trzy paczki i prawie nic nie dokupowałam. Resztę rzeczy (np. higienicznych) kupiłam na przełomie 7/8 miesiąca i teraz na dniach skończyłam kupować. Nie wiem czy coś jeszcze wezmę.
Pokój umeblowany, wózek stoi i czeka, ciuszki wyprane i poprasowane. Teoretycznie mogę rodzić, chociaż wiem, że lepiej, żebym jeszcze wytrzymała ten miesiąc. Mi się strasznie ten czas dłuży, ale to też przez pogodę i ogólne znudzenie... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny