Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
adrenalina wrote:Podchodziłam z MZ. Ale raczej takich wymogów nie było.
Wlasnie inne miasto, daleko nie mam bo 70 km ale w obie strony potrafi byc męczące.
Skoro umówiłam sie juz za 4 tyg to pojadę, ale chyba tez umówię sie w miedzy czasie na NFZ.
Troche mi głupio względem kliniki. Mam im powiedzieć ze chce chodzić na NFZ czy poprostu nie umawiac sir na kolejna wizytę ?
Mi moja lekarka z kliniki po ujrzeniu na usg pecherzyka powiedziala ze tu jej rola sie kończy! Ze decyzja do mnie należy czy bede 100 km w jedna strone do nich jeździć, czy pojde do swojego gina w swoim mieście. Takze uważam ze to jest twoja decyzja. Ja nie dojezdzam, zaoszczedzilam czas i pieniądze. A dzidziusia ma sie świetnie:)adrenalina lubi tę wiadomość
Czekamy na Mikołaja ❤ -
Adrenalina, uwierz że w bardziej zaawansowanej ciąży będziesz się cieszyć z tego, że Twój lekarz jest blisko
Z dużym brzusiem to już nie hop siup.
Ja chciałam prowadzić ciąże w klinice, mój lekarz przyjmował w innych klinikach, odbierał porody.. więc nie miałam wątpliwości co do jego umiejętności. Jednak zmieniliśmy lekarza ze względu na to, że w klinice nie chcieli nas przypisywać do gabinetu, w którym lekarz mógłby wykonać usg ciążowe.
Tak jak napisała Monia zawsze można na NFZ, a jeśli coś się bedzie dziać lub poczujesz się niepewnie, zawsze możesz pójść prywatnie.adrenalina, pragnaca dzidziusia lubią tę wiadomość
-
Adrenalino ... to nie chodzi o to ze głupio Ci ... może napisze nie ładnie. Ale... za jakiś czas prawie nikt nie będzie pamiętał ze akurat Ty powinnaś się u nich zjawić. A jeśli teraz to dla Ciebie trochę męczące to uwierz za 6 miesięcy będzie zdecydowanie gorzej i absolutnie nie chce Ciebie straszyć. Ale parę kilo które przybędzie i brzuszek który urośnie nie będzie pozwalał na takie samo funkcjonowanie jak przed ciążą albo na jej początku. Ja np do dziś jeżdżę autem. Ale też nie swoim sedan em a męża takim niskim sportowym bo zupełnie inaczej są siedzenia ustawione względem kierownicy i mi zdecydowanie wygodniej. Tylko czasami wzbudza zdziwienie jak próbuję się wyturlać z auta hehe.
Myślę że na kolejnej wizycie w klinice możesz normalnie powiedzieć ze ciążę chciałabyś prowadzić u siebie w mieście. Niby nie daleko ale jednak. Lekarz jak jest normalny to pożyczy szczęśliwie donoszona ciąży. A jak coś po glupiemu skomentuje to Cię jeszcze bardziej upewnić nad słusznością podjętej decyzji.agulas, Inska, pragnaca dzidziusia, mia6, Viki26, Konwalia, Madzia82 lubią tę wiadomość
-
u mnie w klinice byłam tylko na wizycie serduszkowej i tyle mnie widzieli
co prawda dalej chodziłam do gina który prowadził moje ivf ale do prywatnego gabinetu bo leczyłam się u niego 3 lata przed ivf gdybym miała dojeżdżać poza moje miasto to bym szukała bliżej
adrenalina, pragnaca dzidziusia, justa1234 lubią tę wiadomość
-
Ja byłam w klinice u tego samego lekarza co Roletka. Byłam w klinice na wizycie pecherzykowej i serduszkowej. Pożyczył szczęścia, pogratulowal i spytał gdzie i u kogo będę prowadzić ciążę. Pochwalił wybór.
Chodzę prywatnie, ale nie do kliniki. Wróciłam do gina sprzed czasów kliniki, ale z dr M od ivf mam kontakt i jak czegoś potrzebuje to mogę zadzwonić. Nawet korzystalam z tego niedawno.
Uważam podobnie jak Anuszka, że ważne jest to, żeby gin pracował w szpitalu, w którym chciałabyś rodzic. W razie W skierowanie od lekarza pracującego w szpitalu wygląda inaczej i nie usłyszysz, że nie ma miejsc i proszą o udanie się do innej placówki. Leżałam ostatnio w szpitalu 2 tygodnie i uwierz, że nie wyobrażam sobie nie mieć tam swojego lekarza.
Badania prenatalne robiłam w klinice od ivf. Miałam refundowane i pierwsze i drugie.adrenalina, Anuszka lubią tę wiadomość
-
Ja mieszkam w małej mieścinie i u nas jest dwóch lekarzy którzy maja swoje prywatne gabinety i pracują w szpitalu na NFZ tylko nie chce żadnego z nich.
Wybiorę innego lekarza u ktorego byłam za nim trafiłam do kliniki. Tylko jego nie lubią Ci ze szpitala bo jest dobry lubiany i do tego na NFZ
Niestety negatywne skutki mieszkania w małym mieście.
Ale na to nie bede patrzyć bo pewnie i tak zdecyduje sie na cesarkę. I nie w naszym mieście, chyba ze fasolka bedzie pchała sie na świat wczesniej. Ale o poród bede sie martwić pozniej. -
Witam się z wami w 25tc
i przyznam że nie wiem kiedy to zleciało
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e45986c5573d.jpgagulas, pragnaca dzidziusia, Anatolka, Inska, vella, szałwia, ewa84, mia6, adrenalina, justa1234, Viki26, Kava, Astra, Biała, Konwalia, Moniaa, aszka, Karolina1111, Lilou1984, Madzia82 lubią tę wiadomość
Z udanego ivf wyszła cudowna dziewczynka urodzona 2 maja 2016 - NadiaMój mały wielki cud, moja wielka miłość
-
Vella, czas szybko leci
Dziewczyny mam pytanie, odebrałam wyniki testu na obciążenie i chciałam żebyście oceniły :
glukoza na czczo - 89 (norma 60-100mg/dl)
po 1h - 178 (norma 60-160mg/dl)
po 2h - 119 (norma 60-140mg/dl)
Jest w porządku ?Z udanego ivf wyszła cudowna dziewczynka urodzona 2 maja 2016 - NadiaMój mały wielki cud, moja wielka miłość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Gaja nie chce cie straszyc, bo jakby nie bylo malo jeszcze wiem o takich dolegliwosciach ale mnie gin uczulala ze gdyby taki ciagnacy bol sie pojawil to mam niezwlocznie do niej przyjsc bo to moze oznaczac stracajaca sie szyjke. Mojej mamie zreszta tez tak sie to objawialo.
Adrenalina- powinnas chodzic tam, gdzie czujesz sie bezpiecznie. Ja caly czas chodze do kliniki bo tylko tam czuje sie tak ze ktos sie mna w pelni opiekuje. Podejmowalam proby zmiany lekarza na takiego ktory pracuje w jakims szpitalu ale zwyczajnie oboje z moim nie bylismy zadowoleni tak jak z wizyt w klinice. Tak wiec zdecydowalismy sie prowadzic ciaze tam do konca a po prostu do porodu wziac prywatna polozna z ktora rodzila tez nasza kolezanka i jest bardzo zadowolonaadrenalina lubi tę wiadomość
Nasza Marcysia jest już z nami
-
nick nieaktualny