Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
adrenalina wrote:Zaczynam sie zastanawiac czy wogole szukać lekarza innego. Czy zostać w klinice. Czy u tego lekarza na NFZ a za badania płacić.
Ktos chodził prywatnie przez cała ciaze ? Jak to wyglada finansowo ?
20 zł które zapłaciłam to tak naprawdę niedużo.
Ja chodzę prywatnie przez całą ciążę. Co 4 tygodnie wizyta za 160zł z usg. Pod koniec wiadomo będzie częściej tak jak Agulas napisała.
Co do badań to tak naprawdę nie jest tego strasznie dużo do zrobienia, bo zdecydowana większość mamy z procedur (HIV, zoltaczke, grupę krwi itd.). Zdecydowana większość przyniosłam z kliniki i wpisał do karty. Ponawialam tylko toxo i rozyczke chyba. Cytologie miałam w miarę świeżą. Co druga wizytę (jeśli poprzednie wyniki były ok) morfologia i mocz - kilkanaście złotych. Raz test obciążenia glukoza jakieś 15zł. Raz na początku zwykła glukoza na czczo i raz na jakiś czas sprawdzam tsh, bo biorę euthyrox.
Także te badania to kosztują grosze w porównaniu do ceny wizyty. Jak lekarz fajny to te powiedzmy 25-30zl co miesiąc na badania to chyba niewiele. Większy stres z poszukiwaniem innego gina.adrenalina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNic nie udaje pisałam już na wątku czerwcowych ze chciałam ukryć z początku ze to.ivf mam już dość wiesniackich komentarzy moich znajomych ze na pewno.miałam problem bo zaszlam po 2 latach..nie wstydzę się maluszka z ivf dziękuję Bogu ze jest taka.metoda ale.mam już dość wysmiewan ze strony innych, ciągłych pytań kiedy dziecko , dość przeszłam jak ivf nie dawało skutku. Tyle nocy przeplakanych. Chciałam tu pisać blog ujawnić swoje zdjęcia żeby mieć pamiątkę dlatego pisałam że to Natural..który mnie nigdy nie spotka bo mąż ma azo
Ale doszłam do wniosku ze nie warto poza tym kuzynka założyła sobie konto więc nie chciałam żeby mnie odkryła dlatego zostałam bezimienna i zmieniłam zdanie i napisałam tu o ivf... nie wiedziałam.ze od razu zostanę zbesztana za to ...
. A wy od razu sady i obrażanie kogoś publicznie...
w tym faktycznie jesteście najlepsze.
-
Ja płacę 110 zł i tak jak Anatolka napisała wcale badań dużo nie miałam bo wszystko było zrobione podczas IVF teraz muszę tylko cytologię bo już mam nie ważną a wcześniej ładowałam sobie tony luteiny
mocz i morfologię a to przecież groszowe sprawy a nawet można puść do rodzinnego wyżebrać skierowanie
-
Ja pod koniec ciąży wcale częściej nie chodziłam do lekarza,nawet bym powiedziała że rządziej
u mnie ciąża bezproblemowa więc może i dlatego.
Chodziłam na nfz a jak chciałam lepsze usg to szłam prywatnie z wizytą i dokładnym usg płaciłam 120 zł.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2016, 18:44
-
nick nieaktualny
-
wdrodzeposzczęście92 wrote:Nic nie udaje pisałam już na wątku czerwcowych ze chciałam ukryć z początku ze to.ivf mam już dość wiesniackich komentarzy moich znajomych ze na pewno.miałam problem bo zaszlam po 2 latach..nie wstydzę się maluszka z ivf dziękuję Bogu ze jest taka.metoda ale.mam już dość wysmiewan ze strony innych, ciągłych pytań kiedy dziecko , dość przeszłam jak ivf nie dawało skutku. Tyle nocy przeplakanych. Chciałam tu pisać blog ujawnić swoje zdjęcia żeby mieć pamiątkę dlatego pisałam że to Natural..który mnie nigdy nie spotka bo mąż ma azo
Ale doszłam do wniosku ze nie warto poza tym kuzynka założyła sobie konto więc nie chciałam żeby mnie odkryła dlatego zostałam bezimienna i zmieniłam zdanie i napisałam tu o ivf... nie wiedziałam.ze od razu zostanę zbesztana za to ...
. A wy od razu sady i obrażanie kogoś publicznie...
w tym faktycznie jesteście najlepsze.
Myślę że każda z nas tu potwierdzi to co napiszę! Jeśli któraś z nas spotkały się z negatywnym komentarzem o ciąży z ivf-u to szybciej by kogoś zbeształa a nie zakładała nowe konto aby może jednaj ukryć. Zrozum tez nas ... ja na ovu jestem juz ze 3 lata ... z wieloma dziewczynami jest się zżytym bardziej niż z rodziną. Z paroma spotykamy się w realu.
Jest to taka specyficzna więź. Biorąc pod uwagę to jak podchodzi do in vitro cześć społeczeństwa niektóre z nas chciałyby zachować choć ksztę anonimowości.
A tu pojawia się ktoś kto pisze o tym ze podchodzi do in vitro ... a gdzieś parę dni wcześniej pisał o naturalnym poczęciu.
Sorry czego oczekujesz że jak na wstępie się kłamie to wszyscy Cię przyjmą z otwartymi rękoma. My tu swoje zaufanie wzajemne budowalysmy długo... więc wybacz...
Możesz sobie pisać co chcesz na nasz temat . Ale znając naze charaktery i ogólnie biorąc pod uwagę to co przeszłym w życiu nie ruszy nas to wcale!!
Następnym razem jeśli chcesz aby ktoś Ci zaufał to nie zaczynaj od kłamstwa.Pola7, pabelka88, aneczka2015, Konwalia, pragnaca dzidziusia, justa1234, wiecznie, mia6, mycha28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
aneczka2015 wrote:Kurcze Anatalko duzo płacisz za wizyty. Ja chodze co 3 tygodnie i płace 100 ale te koszty przy kosztach z procedur to pikus:)
Sporo. To prawda, ale mam takiego lekarza, że nie zamienilabym Go na żadnego innego.
Wizytę mam tak naprawde od samego początku co 2 tygodnie (na początku, bo schiz wiadomo, a później, bo szyjka i pessar) ale place tylko co 4 w przychodni a później po 2 tyg zawsze idę na oddział jak mój gin ma dyżur. Piszę tylko SMS, o której mogę i jadę. Ostatnio przyjechał specjalnie dla mnie wcześniej rano przed 8 na oddział, bo synek tak mnie kopal po szyjce, że bałam się, że pessar skopal i nie trzyma tak jak powinien... Oczywiście to był schiz, ale powiedział, że lepiej sprawdzić o raz za dużo, niż o raz za mało i później płakać...aneczka2015 lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Sporo. To prawda, ale mam takiego lekarza, że nie zamienilabym Go na żadnego innego.
Wizytę mam tak naprawde od samego początku co 2 tygodnie (na początku, bo schiz wiadomo, a później, bo szyjka i pessar) ale place tylko co 4 w przychodni a później po 2 tyg zawsze idę na oddział jak mój gin ma dyżur. Piszę tylko SMS, o której mogę i jadę. Ostatnio przyjechał specjalnie dla mnie wcześniej rano przed 8 na oddział, bo synek tak mnie kopal po szyjce, że bałam się, że pessar skopal i nie trzyma tak jak powinien... Oczywiście to był schiz, ale powiedział, że lepiej sprawdzić o raz za dużo, niż o raz za mało i później płakać...
Doskonale cię rozumiem i nerwy związane z ciaza. Zapewne pamiętasz mnie z rozowej strony jak panikowalam po ivf do tej pory sir denerwuje jak kopie, jak nie kopie i tak wkolo:). Zaufanie do lekarza to podstawa!
Czekamy na Mikołaja ❤ -
Anatolka wrote:Sporo. To prawda, ale mam takiego lekarza, że nie zamienilabym Go na żadnego innego.
Wizytę mam tak naprawde od samego początku co 2 tygodnie (na początku, bo schiz wiadomo, a później, bo szyjka i pessar) ale place tylko co 4 w przychodni a później po 2 tyg zawsze idę na oddział jak mój gin ma dyżur. Piszę tylko SMS, o której mogę i jadę. Ostatnio przyjechał specjalnie dla mnie wcześniej rano przed 8 na oddział, bo synek tak mnie kopal po szyjce, że bałam się, że pessar skopal i nie trzyma tak jak powinien... Oczywiście to był schiz, ale powiedział, że lepiej sprawdzić o raz za dużo, niż o raz za mało i później płakać...
Doskonale cię rozumiem i nerwy związane z ciaza. Zapewne pamiętasz mnie z rozowej strony jak panikowalam po ivf do tej pory sir denerwuje jak kopie, jak nie kopie i tak wkolo:). Zaufanie do lekarza to podstawa!
Czekamy na Mikołaja ❤ -
adrenalina wrote:Rozmawialam z mężem i on tez mówi ze badania niewyjda nas aż tak duzo. U siebie w mieście nie płace za wizyty jedynie za te badania. A do kliniki bede jeździć troche rzadziej ale tez bede. W klinice u mnie tez wizyta 160 zł.
Ja byłam w klinice na pęcherzyku, serduszku i dwa razy na prenatalnych.adrenalina lubi tę wiadomość