Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja chodzę ciągle do kliniki bo mi dr podpasowała, a wizyta 130 zł więc też bez tragedii. Wiadomo za badania płace dodatkowo, ale to już nie są duże koszty. Prenatalne miałam na nfz.
adrenalina lubi tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
adrenalina tak jak dziewczyny napisały, badanie moczu i krwi to pikuś przy cenie wizyty.
Oprócz tych 2 badań co 4 tygodnie ja płaciłam jeszcze za glukoze, ale nie pamiętam już ile.
Teraz jeszcze lekarz kazał mi powtórzyć HIV, hbsag, kile i dodatkowo będę mieć robiony jutro GBS. Nie wiem jaki jest koszt.
Nie wiem czy wszystkie dziewczyny powtarzały badania pod koniec ciąży. Ale położna też prosiła o aktualne wyniki.
Ponadto dużo wyników już masz z kliniki.adrenalina lubi tę wiadomość
-
Karolina1111 wrote:Ja chodzę ciągle do kliniki bo mi dr podpasowała, a wizyta 130 zł więc też bez tragedii. Wiadomo za badania płace dodatkowo, ale to już nie są duże koszty. Prenatalne miałam na nfz.
a do kogo chodzisz?
Nasza Marcysia jest już z nami
-
Ja znów się kilka dni nie odzywałam, bo byliśmy w szpitalu. Mała od kilku dni bardzo mało się ruszała, a zawsze była bardzo aktywna i w koncu pojechaliśmy na IP. Wszystko było ok, dopóki nas pod ktg nie podłączyli, bo cos u małej z tętnem wyszło, więc padła decyzja o położeniu nas na oddział. Wczoraj wyszłyśmy do domu. Wszystko jest w porządku na szczęście. Ale poród już blisko - szyjka skrócona do ok 1,5 cm, miękka, a mała już niziutko leży. Mamy się oszczędzać i odpoczywać i żyć już bez szaleństw
. Lekarz ze szpitala mówił, że dobrze by było jakby udało się małą jeszcze ze 2 tygodnie przetrzymać w brzuszku. Czuję się jak tykająca bomba
agulas wrote:adrenalina tak jak dziewczyny napisały, badanie moczu i krwi to pikuś przy cenie wizyty.
Oprócz tych 2 badań co 4 tygodnie ja płaciłam jeszcze za glukoze, ale nie pamiętam już ile.
Teraz jeszcze lekarz kazał mi powtórzyć HIV, hbsag, kile i dodatkowo będę mieć robiony jutro GBS. Nie wiem jaki jest koszt.
Nie wiem czy wszystkie dziewczyny powtarzały badania pod koniec ciąży. Ale położna też prosiła o aktualne wyniki.
Ponadto dużo wyników już masz z kliniki.
adrenalina wrote:Zaczynam sie zastanawiac czy wogole szukać lekarza innego. Czy zostać w klinice. Czy u tego lekarza na NFZ a za badania płacić.
Ktos chodził prywatnie przez cała ciaze ? Jak to wyglada finansowo ?
20 zł które zapłaciłam to tak naprawdę niedużo.
kmb wrote:Na Facebooku mamy grupę jeśli któraś chce dołączyć w prywatnych wiadomościach podam link.agulas, kmb, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wiecznie dużo odpoczynku i będzie dobrze ja z moją szyjką 5mm chodziłam ponad dwa tygodnie a z rozwarciem na palec też pare dni, dziewczyna ze mną leżała co była w 34tc i miała 2cm rozwarcia a cc miała w 37tc
pragnaca dzidziusia, wiecznie, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
Ja chodzę prywatnie, ale nie do kliniki i płacę 90zł za wizytę z usg co 4 tygodnie. Na prenatalne dostałam skierowanie na nfz i zrobiłam w klinice. Badania wypadają zwykle co 8 tyg. i jest to koszt ok. 30zł.
wiecznie - dasz radętrzymam kciuki
My dzisiaj zaczynamy III trymestr...aaaa... lekka panika mi się włączyła, bo oprócz ubranek (nie wszystkich) i łóżeczka nie mamy jeszcze nic.wiecznie, agulas, kmb, pragnaca dzidziusia, Karolina1111 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
pragnaca dzidziusia wrote:Karolina111 chcesz do nas na fb dolaczyc? Grupa jest tajna, tylko dla czlonkow forum.
Ale dziękuję za zaproszeniepragnaca dzidziusia lubi tę wiadomość
Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016 -
Mia, nie jest źle. Ja jestem dwa tygodnie za Tobą a nie mam zupełnie nic... No dobra, mam 2 koszule do karmienia, bo dawno dawno temu trafiłam na jakąś mega wyprzedaż... Dla synka mam smoczek i butelkę, bo dostałam z jakimiś darmowymi próbkami
mia6, szałwia lubią tę wiadomość
-
Ja się boję, że jak teraz kupie koszule do karmienia, to później w nie nie wejdę
Nie wiem w ogóle jaki rozmiar brać, nie mówiąc już o majtkach poporodowych i stanikach do karmienia. Mój biust osiągnął już monstrualne rozmiary i boje się co będzie dalej...