Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
ComeToMeBaby wrote:A, z tego co widzę to on ma te rzepy po dwóch bokach na biodrach, nie pośrodku. Takiego jeszcze nie widziałam. Z kolei wyczytałam że rzepy w czasie kolizji się odpinają, ale to na stronie gdzie reklamowano napy
więc nie wiem. W każdym razie pamiętaj o mnie i w razie czego na priv proszę
Ja mam na rzepy i nie polecam. Rzepy się wyrobiły i się odpinają. Teraz bym kupiła na napy.
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
ComeToMeBaby wrote:A, z tego co widzę to on ma te rzepy po dwóch bokach na biodrach, nie pośrodku. Takiego jeszcze nie widziałam. Z kolei wyczytałam że rzepy w czasie kolizji się odpinają, ale to na stronie gdzie reklamowano napy
więc nie wiem. W każdym razie pamiętaj o mnie i w razie czego na priv proszę
Właśnie jest do spodni i sukienek. Dlatego po bokach. Moje rzepy wyrobione nie są, bo kupiłam niewiele przed tym jak wylądowałam w szpitalu a później musiałam leżeć... Także zaliczyłam parę razy wizytę u lekarza, pobieranie krwi itp. Myślę, że w razie kraksy odepnie się i to i to, bo siła będzie ogromna, ale w momencie krytycznym pas będzie w miejscu bezpiecznym i przy takim i przy takim rodzaju zapięcia. Tak na chłopski rozum mi się wydajeComeToMeBaby, roletka lubią tę wiadomość
-
szałwia pierwszą dawkę miałam 75 ale po pozytywnej becie bardzo mi TSH poszło w górę i dostałam dawkę 125 ale zaczełam się troszkę skarżyć i mi zdjeła do 112 a wyniki moje są ponizej normy teraz, ale moja endokrynolg twierdzi ze w I trymestrze trzeba uważać i mi zminejszyła do 112, coś wspominała że od kolejnej wizyty znów mi zmniejszy dawkę w końcu juz II trymestr, choć ja mam nadzieje na wyeliminowanie tego cholerstwa, bo ja po przebudzeniu jak nie napije się ciepłej herbaty to chodzę struta, a po tym cholerstwie przez 30 minut sama woda.https://www.maluchy.pl/li-72827.png
-
adrenalina wrote:Mam dzis połówkowe w klinice, bardzo proszę o kciuki za nas, bo sie troche boimy.
Nic się nie bój. To chyba najfajniejsze usg. Dzidziuś wygląda jak dzidziuś a jest jeszcze mały i fajnie się Go oglądaadrenalina, renieczka lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
Ja także jestem po IVF. Zupełnie na świeżo (12dpt). Przede mną jeszcze pierwsze usg. Mam do was pytanie- czy po pozytywnej becie dalej chodziłyście na wizyty/badania do kliniki, w której robiłyście ivf? Ja rozpatruję powrót do dr u którego wcześniej się leczyłam (prywatny gabinet). A jak to u was wyglądało?
A tak przy okazji to wam wszystkim gratuluję -
Józefka, ja mam co prawda umówioną już wizytę z usg w klinice (po za pakietem dodatkowo już płatną) i do kliniki w sumie też mam blisko, ale jest tam wiele rzeczy które mi się nie podobają- choćby brak możliwości skontaktowania się telefonicznego z lekarzem a jedynie z paniami z obsługi klienta. Czy ja w ogóle muszę iść na to pierwsze usg do nich?
-
nick nieaktualny
-
Ja wogóle nie byłam w klinice po pozytywnej becie, nawet bety nie robiłam i nich, z tego co się orientuje muszę zgodnie z umową dać im znać jak dziecko się urodzi. Chodzę go ginekologa gdzie indziej ponieważ mam ubezpieczenie z pracy, a w klinice wszystko kosztuje, a tam mam za darmo.Oligospermia
2 IUI
25.01 pick up 9 zarodków zamrożonych
Transfer 1.03 zarodek 4aa 6dpt bhcg 33, 8dpt 69, 10dpt 148 13 dpt 744:))), 18 dpt 5518:)
-
Ja też ostatni raz w klinice bylam na transferze
bety i wizyty już gdzie indziej. Ponieważ jestem w ministerialnym to mam jedynie obowiązek poinformować klinikę o wyniku bety, później kontaktowali się ok 12tc, i trzeba jeszcze dać znać po urodzeniu dziecka.
V.2014 I ICSIX.2014 II ICSI
V.2015 III ICSI
XII.2015 IV ICSI transfer 12.12.
-
llallka wrote:Cześć dziewczyny,
Ja także jestem po IVF. Zupełnie na świeżo (12dpt). Przede mną jeszcze pierwsze usg. Mam do was pytanie- czy po pozytywnej becie dalej chodziłyście na wizyty/badania do kliniki, w której robiłyście ivf? Ja rozpatruję powrót do dr u którego wcześniej się leczyłam (prywatny gabinet). A jak to u was wyglądało?
A tak przy okazji to wam wszystkim gratuluję
Ja będę chodziła do kliniki na pewno do 12 tc, bo mam w programie wizyty do 12 tyg za darmo, a po drugie jakoś mam wrażenie, że w klinice mają większe pojęcie jak prowadzić ciąże po ivf. Ale być może się mylę.
Jutro mam pierwsze usg i się okaże, czy moje szczęście będzie trwać, czy się skończy. Ale tak sobie myślę, że jakby miało być coś nie tak na tym początkowym etapie, to bym już chyba plamiła/krwawiła. Chociaż nie wiem, bo nigdy w ciąży nie byłam. Póki co czuję się dobrze, męczy mnie senność i mam większy apetyt. Wg kalkulatora zaczęłam dziś 6 tydzień ciąży i jestem przeszczęśliwallallka, Iva79 lubią tę wiadomość
Peonia88
-
Józefka to dużo ci podniosła strasznie. U mnie podnosiła powolutku, robiąc co miesiąc badanie krwi i zmniejszać mi będzie dopiero po połogu.
Lilou większość ciąż po IVF prowadzi się jak zwykłe, a jeśli nie to nie z powodu IVF, ale z powodu jakiejś choroby ciężarnej lub bliźniaków.
Llallka witajllallka lubi tę wiadomość
-
llallka wrote:Cześć dziewczyny,
Ja także jestem po IVF. Zupełnie na świeżo (12dpt). Przede mną jeszcze pierwsze usg. Mam do was pytanie- czy po pozytywnej becie dalej chodziłyście na wizyty/badania do kliniki, w której robiłyście ivf? Ja rozpatruję powrót do dr u którego wcześniej się leczyłam (prywatny gabinet). A jak to u was wyglądało?
A tak przy okazji to wam wszystkim gratuluję
Ja do potwierdzenia ciąży klinicznej czyli serduszka byłam w klinice a później wróciłam do swojego zaufanego gina.llallka lubi tę wiadomość