Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie pisałam
A to u nas bilans na konkretny dzień i godzinę i wydzwaniają jak nie przyjdziesz
To widzę dalej długaśny jest
Moja też mięsożerca, podobni są do siebie bardzo. Na obiad najchętniej jadłaby samo mięso. Piekę różne wersje indyka, szczęśliwego kurczaka, królika itp. do tego warzywka, zupy. Uwielbia też ryby. Kasze średnio, lubi gryczaną i kuskus. Kaszek takich mlecznych to w ogóle. Lubi owsiankę - robię na wodzie, potem dodaję jogurt naturalny ewentualnie jakieś owoce, dzisiaj miała z jagodami, trochę rozgniotłam widelcem. Pomidorów nie lubi w żadnej postaci. Uwielbia ogórkowąJogurt naturalny z amarantusem ekspandowanym albo prosem ekspandowanym wsuwa. Chlebem również gardzi, próbuję piec różne wersje babeczek, warzywne i owocowe i nawet jej smakują, ale rozmemła to albo napcha sobie całe poliki zamiast jeść normalnie i potem pluje. Wczoraj pluła chłodnikiem litewskim. Jajecznicę uwielbia. Dziś pogardziła makaronami z serem i śliwkami (moja wariacja makaronu z serem i truskawkami
). Spróbuję też jej dać kefir w bidonie
Co do MMR tutejszą szczepionkę producent zaleca od 15 miesiąca dopiero, ale czytałam, że przy szczepieniu dwulatków i starszych jest dużo lepiej znoszona, więc się waham. Moja nie idzie do żłobka, ale będziemy chodzić na pływanie i różne ćwiczenia i zajęcia muzyczne, więc w sumie będzie wśród dzieci. Poza tym jest mocno towarzyska, więc na placu wszystkie dzieciaki zaczepia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 23:22
-
Lunk_a - ja startowałam z szyjką 30mm, potem się skracała aż w końcu od 30 tygodnia miałam cm, a od 34 pół centymetra i zgładzona. Byłam pewna, ze urodzę wczesniej, a miałam cc w 38+3. OszczedAlam się, ale bez przesady. Na tym etapie juz się pewniej czułam, ze nawet jeśli wczesniej bym urodziła, to będzie ok.
Mój lekarz był spokojny, pessar nie był brany pod uwagę. -
Junioer wrote:Lunk_a - ja startowałam z szyjką 30mm, potem się skracała aż w końcu od 30 tygodnia miałam cm, a od 34 pół centymetra i zgładzona. Byłam pewna, ze urodzę wczesniej, a miałam cc w 38+3. OszczedAlam się, ale bez przesady. Na tym etapie juz się pewniej czułam, ze nawet jeśli wczesniej bym urodziła, to będzie ok.
Mój lekarz był spokojny, pessar nie był brany pod uwagę.
Skracala się od początku czy dopiero od 30tc ?
Czyli nie leżałas non stop a raczej oszczędny tryb życia.
A jakieś bóle Ci dokuczaly ?
-
Lunk_a wrote:Dziękuję Ci bardzo za ten wpis.
Skracala się od początku czy dopiero od 30tc ?
Czyli nie leżałas non stop a raczej oszczędny tryb życia.
A jakieś bóle Ci dokuczaly ?
Lunk_a dopiero w 30tc była tak krótka, że mój wyluzowany lekarz mnie poinformował
Nie leżałam non stop, wychodziłam z psem na spacer, czasem do sklepu. Wiadomo, nie robiłam kilometrowych spacerów i leżakowałam sporo, ale funkcjonowałam w miarę normalnie - bez podnoszenia ciężkich rzeczy, wchodzenia po drabinie itd.
Czasem bolały mnie pachwiny (wtedy starałam się więcej leżeć), ale nie było to bardzo dokuczliwe.
Jak w 33 tc trafiłam na oddział z podejrzeniem kolki nerkowej (a to dysk mi wypadł) to lekarz który mnie przyjmował jak zobaczył szyjkę (nie znając mojej historii) to wpadł w taką histerie, że od razu chciał mnie na patologię ciąży wysłać. Ale mój gin powiedział, że mogę do domu wracać.
Wg mojego lekarza leżenie w ostatnich tygodniach ciąży w takim przypadku może przynieść więcej szkody niż pożytku (osłabienie mięśni itd). Ja też czułam, że to bez sensu. Gdyby nie cc to może i bym nawet tę ciąże przenosiła.
-
Czyli tak naprawdę nie wiesz od kiedy zaczęło się skracanie. Fajny lekarz jakby nie patrzeć
bo jak widać jego luz był uzasadniony. I na pewno poparty latami pracy i doświadczenia.
Mnie niepokoilu te bóle o których pisałam. Jak przed okresem i krzyż. Ale po nospie i melisie jest lepiej. A nie było to znowu bardzo uciążliwe.
Ż tego co czytam są dziewczyny które takie dolegliwości maja. Gdzieś nawet spotkałam się z określeniem nadwrażliwości macicy.
Mój lekarz i tak jest bardziej wyluzowany niz ja bo mówi że częste usg nie jest Tak potrzebne a ja bym sprawdzała szyjke co tydzień -
Tyle stron i wpisów że nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego po ponad roku (ostatni wpis który tu dodałam był 2 maja 2016 dzień mojej cesarki).
U mnie generalnie wszystko do przodu, jesteśmy z córcią same w pojedynke, wychowywanie samotne to jednak ciężka sprawa. Ojciec dziecka hm.. wolałabym nie mówić ale nie ma z nami żadnego kontaktu, nawet nie wie jak jego dziecko wygląda (dla tych co nie wiedzą, były mąż zostawił mnie zaraz po udanym in vitro - odszedł do innej).
Płaci jakieś śmieszne 200zł bo na więcej go nie stać, a o ten grosz to była stoczona wielka batalia, bo przecież nie chciał płacić, w ogóle twierdził że to nie jego dziecko, musiałam udowadniać jego podpisami na umowie z kliniką. Szkoda gadać wiele się działo, wiele wydarzyło. Ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni.
Nadia choć urodzona w 34tc i 4dniu rozwija się prawidłowo, nie choruje, jest pogodną dziewczynką która napędza mnie do życia, bez niej chyba bym nie dała rady.
Chętnie bym się dowiedziała co u dziewczyn które wtedy tu bywały : Inska, takanijaka i wiele wiele innych
Oczywiście gratuluje wszystkim którym się udało i doczekały się swojego cudu, a te które jeszcze walczą nie poddawajcie się, warto walczyć do końca.
Pozdrawiam i ściskam was bardzo mocno :**Viki26, Kate86 lubią tę wiadomość
Z udanego ivf wyszła cudowna dziewczynka urodzona 2 maja 2016 - NadiaMój mały wielki cud, moja wielka miłość
-
nick nieaktualnyEliz fajnie ze się odezwałaś
Często o tobie myślałam. Wierzę, że ci ciężko. Ale córka na pewno ładuje ci baterie. Fajnie ze się dobrze rozwija. A EXmąż, szkoda gadać... miejmy nadzieję, że ta INNA do której odszedł ma świadomość pokroju tego człowieka. Ze w najmniej oczekiwanym momencie zawinie się i pójdzie. Bo nie ma dla niego żadnej świętości, ani małżeństwo, ani dziecko
Moja córcia tylko 2 miesiące młodsza od twojej
Teraz zaczynamy starania o rodzeństwo. Mrozaczkow nie mamy więc zaczynamy wszystko od nowa. Jutro pierwszy zastrzyk gonapeptylu!
Trzymajcie kciuki dziewczynyAnatolka lubi tę wiadomość
-
Eliz myślałam niedawno o Tobie. Wiedziałam, że sobie poradzicie dziewczyny!!! Może lepiej, że Nadia nie musi go oglądać... To cudownie, że pomimo tego, że spieszyła się na świat, rośnie zdrowo. Jak rodzice, ogarnęli się trochę, wspierają Cię? Jak sobie radzicie dziewczyny? Wróciłaś do pracy?
Mocno trzymamy kciuki i pozdrawiamy Was z młodą :** -
Eliz jesteś niesamowicie silną kobietą! Życzę Ci byś spotkała na swej drodze miłość swego życia. A na faceta który porzuca kobietę w ciąży brak mi epitetow.
A my jesteśmy po kolejnych połówkowych, malutka ma 333g i jest okazem zdrowiaFruzia85, Evaa, Anatolka, Natka-matka wariatka :) lubią tę wiadomość
-
hej hej
sto lat mnie nie było
u nas wszystko ok mały ma prawie pół roczku
próbuje pełzac non stop obraca sie na brzuch co doprowadza mnie do szału przy zmianie pieluchyma dwa ząbki i zajada słoiczki - poki co po pol sloika zjada
Anatolka woow synus juz roczek skonczyl jejku kiedy to zlecialo
Eliz fajnie ze sie odezwalas, ciesze sie ze sobie dajecie rade dziewczynyAnatolka, Evaa, Nadira, renieczka lubią tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Dzień dobry. Wchodzę po tak długiej nieobecności, a tu dalej znajome twarze
. Czas szybko leci. Moj syn ma juz 11 miesięcy. Dalej jest malutki i drobniutki i trosze wolniej nam wszystko idzie, ale jest zdrowy i to najważniejsze. Pozdrowienia dla tych co mnie pamietaja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2017, 14:15
Anatolka, triss, Nadira, renieczka, Marta1986 lubią tę wiadomość
-
Witajcie! Chciałabym do Was dołączyć. 3 lata temu straciłam ciążę około 4-5 tygodnia. Obecnie jestem w 4 tygodniu+5 dni. Od samego zabiegu inseminacji boli mnie krzyż i czasami pobolewa podbrzusze. Martwią mnie te bóle pleców bo poprzednim razem skończyło się niedobrze. Ale z drugiej strony skoro trwają tyle czasu a nie ma żadnych plamień, beta przyrasta to powinnam się martwić? Lekarz machnął ręką.12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
nick nieaktualnyA no leci ten czas
moja córka ma już 13 miesiecy, zaczela w końcu chodzić. Dzis byla w swoim żłobku i nie chciała wyjść
(Byliśmy spisać umowę, obejrzeć wszystko, porozmawiać)
Już jesteśmy w trakcie stymulacji do II IVF - 3 dzień. Jajcory już buzują, mnie oblewaja pory, mam wybuchy gorąca. Ww wtorek pierwszy podgląd
Trzymajcie proszę kciuki
Mirabelcia witaj
Przykro mi ż powodu straty ciąży w przeszłości. Teraz musi być dobrze. A boli różnego typu i natężenia przez całą ciążę jeszcze doświadczysz! Najważniejsze że beta ładnie przyrasta. Wszystko będzie dobrzeVaina lubi tę wiadomość
-
Eliz, Szałwia i pozostałe znane Awatary witajcie! ELiz super że masz chociaż te 200zł na małą, bądź dzielna, super że się odezwałaś
Mojemu synkowi już 18 mcy piknęło, póbowaliśmy 6 mcy temu kolejnej stymulki ale się nie udało na jesień znowu chcemy spróbować.
Także do zobaczenia i kciuki za obecne ciężarówki!!! :**2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?