Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez powiem dziecku w odpowiednim czasie, boje sie ze jak nie bedzie swiadome problemu rodzicow I w przyszlosci bedzie zwlekac z podjeciem decyzji o macierzynstwie to zeby pozniej nie musialo przechodzic tego co my... Boje sie ze historia moze sie powtorzyc jesli juz byla w rodzinie...W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Ewaa, wiesz troszkę się nie dziwię..zależy jak kto do tego podchodzi..jedni chcą mieć dziecko, ale tego tak nie przeżywają..a dla niektórych posiadanie dziecka to całe ich szczęście..ja zawsze jak widziałam u kogoś niemowlaka (bo starsze dzieci nie robiły na mnie wrażenia), to zawsze miałam łzy w oczach i kule w gardle. Kiedyś moja przyjaciółka urodziła i pojechalismy zobaczyć dziecko, to nie mogłam się przemoc by wziąć ja na rece, a jak zaczeli mi ją wciskać to nie wytrzymalam i się rozryczalam..Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Nadira :* ja siedze po cichu, jak na szpilkach nikomu nic, nawet na forum... W domu nikt nic... Boje sie Bo to byl 7 transfer 9 ostatni zarodek, 5 lat staran. Jesli wszystko jeszcze jest dobrze to jutro zaczynam 2trym. Tak bardzo chcialam tu z Wami byc takie marzenie a teraz sie boje...
lipa lubi tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Agi ja też się tak bardzo bałam,że powiedziałam dopiero po prenatalnych,nawet najbliższej rodzinie,razem z Mężem balismy się zapeszyc,więc Cię rozumiem.
Ja chyba nie powiem mojemu Dziecku o ivf,nie widzę potrzeby,zobaczymy życie zweryfikuje.
Ja kocham małe Dzieci i do wszystkich bardzo pozytywnie ale czas starań to była wielka czarna dziura,smutek i żal do świata i ta bezradność pieprzona. Irytują mnie wpadki nadal i głupie teksty chyba najbardziej,bo starajaca się Kobieta jest bardzo delikatna i wrazliwa.. Ale jak się uda komuś kto przeszedł walkę np. Tu na forum to wielka radość. Mam też taką znajomą co udało się naturalnie po 3 nieudanych procedurach ivf. Jak mi powiedziała to plakalysmy że szczęścia. -
Agi ja bardzo cie rozumiem my powiedzieliśmy o ciazy rodzicom i najlepszym znajomym dopiero w tak w połowie 4 trymestru.po prostu się już nie dało ukrywać inaczej chyba czekalibyśmy do porodu..a łatwo nie było bo w na samym początku byłam w szpitalu i już od końca czerwca nie pracuje..w sumie tylko dyrektorka wiedziała kadrowa i ksiegowa bo l4 ciążowe ale nic nikomu nie powiedziały. .a strach cały czas mnie nie opuszcza..przez to nic nie planuje nie kupuje żyje chwilą a dziś zaczęłam 5 miesiąc. .Novum od września 2015
40 lat, wysokie FSH (10,7), spadające AMH (1,7), mąż nasienie w dolnej granicy normy
27.01.2016 1 IUI
18.03.2016 2 IUI
10.02.2017 1 iVf cb
7.04.2017 crio
29.05.2017 crio jest mały człowiek z wielkim sercem...TP 16.02.18
-
Dziewczyny mi sie wydaje ze od kilku dni czuje delikatne ruchy..mozliwe ze juz ? takie delikatne smyranie, albo pukniecie..?dodam ze nie caly czas, srednio 2x dziennie..?
Evaa, Nadira lubią tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
U mnie tez najpierw bulgotanie a potem kopniaki
tylko u mnie pozniej bo mialam lozysko na przedniej scianie
lena7, Nadira lubią tę wiadomość
Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
To jednak dobrze mi sie wydaje
a pytałam, bo raczej pisza, ze tak od 20tc sie czuje, ale widze, ze jednak jest to mozliwe ;)niesamowite i cudowne uczucie..
Nadira, Evaa lubią tę wiadomość
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn