Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny... Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie. Ciesze sie ze widze nowe twarze tu na watku po ivf
szczegolnie ze ostatnio dużo niepowodzen wsrod dawnych starajacych sie
zycze nudnych ciaz!
Moi chlopcy maja juz skonczone 9 miesiecy i wszedzie ich pelno wspinaja sie po meblach i chodza po calym pokoju, leja sie ile wlezieFruzia85, MalaHD, ana167 lubią tę wiadomość
-
Moj Lekarz z kliniki,ja jedtem bardzo zadowolona choc dojezdzalam sporo i tanio nie było. Faktycznie jak przychodzilam z brzuszkiem to czasem wyczuwalam ze nie wszystkim sie to podoba ale najczesciej slyszalam ze taki widok daje nadzieje. Sama jak sie leczylam lubialam patrzec na ciezarowki i ich szczesliwe buzie.
-
Ten watek to dobre miejsce bo ciaza po ivf jest troszkę inna. Ja bylam bardzo przewrazliwiona. Nie biegalam na ip czy nie wydzwanialam do mojego lekarza ale bardzo bardzo sie balam. Na kazdym etapie,do samego końca. Teraz tez sie ciagle boje bo Kocham nad życie:-)
-
nick nieaktualnyFruzia85 wrote:Ten watek to dobre miejsce bo ciaza po ivf jest troszkę inna. Ja bylam bardzo przewrazliwiona. Nie biegalam na ip czy nie wydzwanialam do mojego lekarza ale bardzo bardzo sie balam. Na kazdym etapie,do samego końca. Teraz tez sie ciagle boje bo Kocham nad życie:-)
No niestety coś w tym jest. Najpierw bałam się że puste jajo będzie, potem miałam krwiaka,który dopiero co się wchłonął a teraz zapalenie dróg moczowych z wredna bakteria i szpital w perspektywie. Uffff... -
Słyszałam rożne opinie na temat ciazy po invitro: ze mimo leczenia niepłodności jest ciąża taka sama jak inne, albo ze jest ciąża wysokiego ryzyka. Co jest prawda cieżko stwierdzić ale jedno jest pewne, ze my te ciaze odbieramy całkowicie inaczej niż zwykle szaraczki. Po prostu na każdym kroku sramy w gacie.
Lukrecja lubi tę wiadomość
-
madlenka wrote:Słyszałam rożne opinie na temat ciazy po invitro: ze mimo leczenia niepłodności jest ciąża taka sama jak inne, albo ze jest ciąża wysokiego ryzyka. Co jest prawda cieżko stwierdzić ale jedno jest pewne, ze my te ciaze odbieramy całkowicie inaczej niż zwykle szaraczki. Po prostu na każdym kroku sramy w gacie.
Zdecydowanie to "normalna" ciąża i sposob zaplodnienia nie ma wplywu na jej przebieg,natomiast strach wyczekanych Rodzicow powoduje ze to ciąża specjalnej troski.Asia_88, lipa lubią tę wiadomość
-
MalaHD wrote:Ja nie lubiłam ciężarnych. A jak się starałam to były WSZĘDZIE! Na każdym kroku, prześladowały mnie normalnie. Poszłam na spacer się odstresować a tam same brzuchy.
-
Fruzia85 wrote:Zdecydowanie to "normalna" ciąża i sposob zaplodnienia nie ma wplywu na jej przebieg,natomiast strach wyczekanych Rodzicow powoduje ze to ciąża specjalnej troski.
czy "normalna" to raczej zalezy z czego wynika konieczność skorzystania z ivf. jesli np kiepskie nasienie a babka zdrowa to ok nazwijmy taka ciąże "normalna", ale juz np gdy sa babskie kłopoty (endometrioza, intralipidy, szczepienia, immunologia, kleje, jony wapnia itd itp.) to niekoniecznie. wiele ciąż to ciaze wyrwane matce naturze siła. nie samo zapłodnienie sprawia, ze ciaza nie jest zwyczajna, tylko wskazania do niego.lipa, Lukrecja lubią tę wiadomość
-
Anatolka wrote:czy "normalna" to raczej zalezy z czego wynika konieczność skorzystania z ivf. jesli np kiepskie nasienie a babka zdrowa to ok nazwijmy taka ciąże "normalna", ale juz np gdy sa babskie kłopoty (endometrioza, intralipidy, szczepienia, immunologia, kleje, jony wapnia itd itp.) to niekoniecznie. wiele ciąż to ciaze wyrwane matce naturze siła. nie samo zapłodnienie sprawia, ze ciaza nie jest zwyczajna, tylko wskazania do niego.
Ale za to ryczałam co drugi dzień ze strachu o coś nowego, co może się stać i zakończyć moje szczęście. Więc tak, przez to ciąża z ivf jest dla mnie ciążą specjalnej troski.Asia_88, Fruzia85 lubią tę wiadomość
-
To ja na kobiety ciezarne patrzylam jak na cud,bo mi sie to wydawalo niemozliwe. Oczywiście bylo przykro nie raz,kazda staraczka sie mierzy z potworem pod tytulem czyjas wpada..do tej pory jest mi przykro jak slysze ze ktos kto nie powinien bedzie mial dziecko.
-
Dzięki dziewczyny , trochę mnie uspokoiłyście .... już niedługo znów będę wariować bo 13.12 mam Usg prenatalne plus Pappa .
Wczoraj miałam taka migrenę ze już myślałam że się wykończę, wymiotowałam jak kot , dziś już lepiej. -
..::Butterfly::.. wrote:Hej dziewczyny ,
do którego tc brałyście progesteron ? Bo ja mam brać do 12tc (włącznie) i koniec ... i już się stresuje -
Asia_88 wrote:Ja tez 13.12, będziemy obie schizowac
Jak się w ogóle czujesz ? Bo mi wszelkie objawy minęły , i ost schizowalam na różowej stronie
Widzę że idziemy łeb w łeb hehe ... o której masz prenatalne ? Ja o 15:45 , ale jak już pomyśle to mnie e żołądku ściskaale z drugiej strony wierze że będzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2017, 10:32