Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa tez mam zamiar skorzystać ze znieczulenia jak tylko poczuje,że już jest to ponad moje granice, bardzo chce rodzić sn,ale jeśli ze względów medycznych będzie koniecznie CC to tez nie będę robić dramatu.
A co do laktacji i karmienia to powiem Wam,że to nie tylko położne starej daty mają takie podejście , na szkole rodzenia młoda doradczyni laktacyjna z najbardziej chyba postępowego szpitala w Wawie głosiła , że smoczki be, butelki be, laktator kupujemy dopiero w ostateczności, i że w ogóle takie zjawisko, z kobieta z jakiś powodów nie może karmić czy tego pokarmu nie ma nie istnieje, bo to tylko kwestia jej złego przygotowania czy nastawienia... ja bardzo bym chciała móc kp,ale też wiem,ile rzeczy od tego zależy i jak trzeba będzie sie wspomóc to nie będę się męczyć -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie,nie musisz się tam wcześniej pokazywać,ani składać żadnej deklaracji czy się zapisywać...Jak mas skurcze lub coś się dzieje to po prostu jedziesz na IP, a jak już jest po terminie i nic się nie dzieje to się stawiasz na ktg i Cię przyjmują - jeśli mają miejsce of Kors
A jaki szpital wybrałaś jeśli to nie tajemnica?
-
nick nieaktualny
-
Dwóch lekarzy z kliniki mi go polecało. Na necie i ich fb ma dobre opinie pacjentek bo wczesniej przyjmował nagle porody czy jakos tak. No i mieszkam obok. Dzis lekarz mówił ze fajny zespół, jej koleżanka jest tam położna. I podobno położne z żelaznej tam pracują. Zobaczymy
-
Jasmina i Cierpliwa ja mam te same zadanie co wy na temat kp.
Nawet kupie te małe butelki do szpitala dla noworodków a polożne mam gdzieś.
Cierpliwa zresztą przed wczoraj zostałaś wezwana na styczniówki z Of, tam się działo
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer oooo ja tez?! Dorosle kobiety a taki kabaret... bylam zobaczyc jak sie dopiero zaczelo bo widzialam na sierpniowkach ze przezywaly ze o nich piszemy wlasnie na rozowej i tu w oczekiwaniach na pierwsze dziecko byl temat... tyle watkow sledzilam ze wzgledu na znajomych sama tez bylam 2 lata temu na lutowkach ale takiego cyrku w zadnym nie widzialam...
Flo kciuki za badania jutro!!!Flowwer lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mysia_ wrote:A co do laktacji i karmienia to powiem Wam,że to nie tylko położne starej daty mają takie podejście , na szkole rodzenia młoda doradczyni laktacyjna z najbardziej chyba postępowego szpitala w Wawie głosiła , że smoczki be, butelki be, laktator kupujemy dopiero w ostateczności, i że w ogóle takie zjawisko, z kobieta z jakiś powodów nie może karmić czy tego pokarmu nie ma nie istnieje, bo to tylko kwestia jej złego przygotowania czy nastawienia... ja bardzo bym chciała móc kp,ale też wiem,ile rzeczy od tego zależy i jak trzeba będzie sie wspomóc to nie będę się męczyć
Dziewczyny, czytam Wasze posty o laktacji, ja karmię nadal, tak wybrałam, bardzo dużo mnie to kosztowalo po CC, ale da się i wtedy. Laktacja jest w głowie. Prawie każdy ssak jest w stanie wykarmic swoje młode. 98% kobiet może tylko potrzebna jest wiedza nt fizjologii laktacji i sprzyjajace otoczenie. Pediatrzy najczęściej nie wspierają. Są podawani w ankietach różnych jako osoby najczęściej wpychajace mlodym mamom mm. Sama tego doświadczyłam. Nie zasugerowala konsultacji z doradcą, nie spojrzała jak karmię-zero wsparcia. Dodawala mi tylko stresu i podcinala skrzydła. Ja jestem z tych upartych ssaków, mój mąż w szkole tatusiów dostal mase wiedzy i byl w tym względzie wielkim wsparciem. Podobnie lekarz rodzinny.
Co do naladek. Uzywalam chwile i zeszlam. Jak sie okazalo to nie tylko same plusy, ale o minusach nikt mnie nie uprzedził niestety, choć w szpitalu ogólnie wspominano, ze odradzają je. Po czasie doszlam do tego, ze z ich powodu mój maluch gorzej przybieral na wadze, mimo ze mleko lało sie strumieniami. Możecie doczytac co sie z nimi wiąże jak chcecie. Sa i + i - podane.
https://www.hafija.pl/2016/05/nakladki-silikonowe-szkodza-czy-pomagaja.html
W ogóle Hafija to ogrom wiedzy nt karmienia. Mnie bardzo pomogła. Do tej pory szukam u niej info, choc teraz powoli juz nt delikatnego odstawienia, bo powolutku zaczynam o tym myślećpisze gdzies tam tez o smoczkach babeczka, o tym jak to wyglada w szpitalach i jak się nie dac niewspierajacemu personelowi, o diecie mamy karmiącej i nawet o Hamlecie - jest w spisie tresci ciekawostka
Co do wyjscia do fryzjera czy gdziekolwiek. Wyjść na 2 do 3h da sie bez odciagania mleka po nakarmieniu "pod korek" (jak juz sie laktacja ustabilizuje i dziecko ma rytm karmienia) a na wiecej większość młodych mam wcale nie chce - zobaczycie same, ze chce sie wracac jak najszybciej do domu. Z laktatorem zdania sa podzielone. Ja mialam zwykły ręczny i po cc sie przydal na początku. Później nie uzywalam prawie wcale. Odciaganue specjalnie miłe nie jest. Wolalam nakarmic pod korek i zorganizowac tak wyjscie, zeby wrocic na kokejne karmienie. Odciaganie i podawanie swojego mleka - organizacyjnie bardzo czasochłonne. Ma sie wrażenie, ze karmi sie i odciaga na zmiane i ledwo jest czas na siku o jedzeniu nie wspominając
Aaa i jeszcze ktoras z Was pisala, ze bedzie uczyć pic z butelki procz piersi, zeby umiało dziecko tak i tak - wiele dzieci jak poczuje butelkę i jak łatwo leci odrzuca pierś i jest koniec kp. To są małe cwaniaki - też nie lubią się męczyć. Moja przyjaciółka miała córkę na studiach. Karmiła miedzy wykladami (przyjeżdżała do domu) i RAZ miala egzamin i nie dala rady wrocic na jedno karmienie i kazala swojej mamie dac butelkę wyjątkowo i to byl pierwszy i jedyny raz, który zakończył kp. Zuzia jak to mowi Ola "obrazila sie na cycka" i bylo pozamiatane. Koniec karmienia. Pewnie aż takie drastyczne zakonczenia nie sa częste ale zdarzają się, więc przy regularnych próbach wydaje sie to tym bardziej prawdopodobne niestety.Asia_88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnatolka,dzięki za opisanie swoich doświadczeń,czasem mam wrażenie,ze natłok informacji jest tak wielki,ze człowiek traci intuicję i sam nie wie, w którą stronę ma iść.Najbardziej boje się, że w razie W nie będę miała pomocy i zbyt łatwo odpuszczę lub się poddam, i to nie tylko w kwestii kp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 07:13
-
Anetolek wiem ze jak sie czlowiek uprze do bol pot i lzy ale sie w koncu bedzie dalo hafije tez znam... wszystko xalexy od kobiety... ale ja akurat w tej kwestii nie jestem z tych zapartych za wszelka cene i uwazam ze jesli sa mozliwosci trzeba sobie zycie ulatwiac... a o karmieniu butelka ja pisalam i tutaj akurat jesli przez butelke dziecko odrzuci piers trudno przynajmniej nie bedzie problemu z odstawieniem ktore ja osobiscie mialam i tak w planach dosc szybko jesli na niektore mamy karmiace patrzac bo osobiscie zs duzo naogladalam sie odstawiania 1,5-2 latkow zeby przechodzic tez przez takie cyrki... zawsze mowilam ze max do pierwszego zabka lub 6 miesiecy (meza siostrzenicy zab pierwszy wyszedł w wieku niecalych 5)
A no i bede jedna z tych zlych matek ktore dziecko dopajaja i diete rozszerzaja po 4 miesiacu i nie majaca swira na blw bo jakos nie daze za trendami nie interesuje sie jakie nowe wytyczne co 5 minut sobie wprowadzaja itp... tyle dzieci w rodzinie ktore maja kilka/kilkanascie lat bylo wychowane w ten sposob i zyje ze i mojemu nic nie bedzie...
Jak to kiedys napusalam po to sa te herbatki od ktoregos tygodnia/miesiaca czy sloiczki zeby je dawac... od dziewczyn zspatrzonych w who dowiedzialam sie wtedy ze sloiczki od 4 miesiaca sa bo producentowi nie chce/nie oplaci sie przeklejac plakietek... no ale skoro takie plakietki od lat sa znaczy ze kiedys takie byly normy i wytyczne ktore co chwile zmieniaja jak im sie podoba a wszystkie dzieci przezyly... z reszta tak samo za pisanie o sloiczkach matki blw pozarly by mnie zywcem bo wszystkie papki czy sloiczki czy gotowane to samo zlo...
Zyjemy w takich czasach ze wszystko co kiedys bylo normalne teraz jest kontrowersja bo wbija sie do glowy matka ze musi byc tak a nie inaczej bo tak jest tu i tam napisane bo tak mowi internet i jego gwiazdy uwazani za ekspertow w swojej dziedzinie punkt kropka...
A ja uwazam ze kazda mama wie co najlepsze dla jej dziecka i jak chce postępować i powinno to byc szanowane... Mi nic do tego jak kto karmi i jak dlugo jesli ma ochote karmic dwulatka tez mi nic do tego bo to nie moja sprawa ja bede miala wlasne pole do popisu wlasna szanse postepowac tak jak uwazam tak jak kazda z nas i mysle ze to tez nie powinno nigdy nawet przej najblizszych byc podwazane...
No ale pierwsze podwazanie zdania i krytykowanie zaczyna sie juz przy wyborze imienia... wiec lekko nie jest
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cierpliwa ja z imieniem się nie dałam a wakczył mąż, ale w myśl zasady że ojciec daje dziecku nazwisko a imię matka musiał skaputulować
W jakiej to awanturze uczestniczysz z Flo na innych wątkach????? Przyznawać sięWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2018, 08:40
Mlr 0%, trzy szczepienia i wynik nadal 0%, doszczepianie pullowanymi - wynik 34,9!
Dodatnie MTHFR w układzie heterozygotycznym mutacji A1298C.
Dwa Aniołki - kwiecień 2015, październik 2015 -
Ja zamierzam karmić piersią i zrobię dużo, żeby karmić-przynajmniej przez jakiś czas. Ale jak widzę, jak moja Przyjaciółka się męczy, to nie wiem, czy dam radę - jestem nastawiona w ten sposób, że życie pokaże...Nie ma co się nastawiać, bo np. będą komplikacje przy porodzie i będę musiała brać jakieś leki i nie będę mogła karmić, to się przecież nie powieszę
Co do znieczulenia, to wiele bym za nie dała, ale jak pisałam wcześniej- we Wrocławiu wybór porodówek jeż żaden:( Wybiera się lepsze zło albo jedzie do innego miasta, jak ja zamierzam, gdzie opieka jest super, wynajmuje się położną i ma się opiekę przed porodem, w trakcie i po porodzie (położna przyjeżdża do domu i pierwsza część porodu jest w domku, pod opieką położnej i Ona decyduje kiedy jechać do szpitala), ale niestety znieczulenia nie ma:( Będę musiała spiąć poślady i dać radę
Flo! czekamy na wieści po prenatalnych:)
Czynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
jasmina6 wrote:Cierpliwa ja z imieniem się nie dałam a wakczył mąż, ale w myśl zasady że ojciec daje dziecku nazwisko a imię matka musiał skaputulować
W jakiej to awanturze uczestniczysz z Flo na innych wątkach????? Przyznawać sięCzynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
Cccoerpliwa, gorzej jak Ci dziecko na papkę czy to Twoją czy sloiczkowa buzi nie ktworzy3. Ja chcialam dawac, bo nie lubię gotować i nie wyobrazalam sobie gotować np 10g królika czy odmierzac 3 łyżeczki kaszy manny, ale moje dziecko zdecydowalo za mnie. Na takie rzeczy nawet buzi nie otworzyło (jak sprobowalam poprawki z królika gerbera to zrozumialam dlaczego hehe) i musialam Zacząć Mu gotować. Takze plany planami a życie zyciem jak to czesto bywa. A butelkę tez sie odstawia, nie tylko pierś i problemy tu też są tylko inne. Każda ma wybor to nasze prawo
Moge polecić tez mniej popularny blog malgorzatajackowska.pl Bardzo fajna, młoda pani dietetyk. Mnie bardzo pomogla podejmować żywieniowe decyzje. Czasem prowadzi live na fb albo na swoim kanale yt a na fb o nich informuję (nie pamiętam). Kiedys np ogladalam o mleku krowim w diecie dziecka (jak juz sie rozszerza) i duzo rozjasnila mi. Takze poki macie czas i interesują Was takie tematy to fajna babeczka. Na zdjeciu na blogu wyglada na starszą a jak sie okazalo na live to mloda równa babkaodpowiadała na pytania, ktore w komentarzach zadawali ogladajacy.
I bardzo fajna, ale to juz tak na luzie dla mam i nie tylko w sumie jest mataja.pl. tes fb dziala i blog. Tu są ciekawostki naukowe nt rodzicielstwa, dzieci, relacji ale tak z humorem