Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Olciaaa wrote:Ja wiem, że mój lekarz nie robi problemów z cc zwłaszcza po in vitro, do tego ja mam dosyć spore problemy z kręgosłupem i wadę wzroku ponad -5. Ale jak mam być szczera to nie wiem co lepsze, jak rozmawiam z koleżankami to są podzielone opinię - te co urodziły szybko mówią, że tylko poród naturalny, te co się namęczyły bo próbowały rodzić naturalnie i ostatecznie skończyło się cc mówią, żeby od razu decydować się na cc. Zobaczymy jak to wyjdzie, jak na razie cieszę się, że mam jeszcze trochę czasu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2018, 15:18
-
nick nieaktualnyDzięki Dziewczyny niech serduszko bije mocno - może w środę usłyszę ?
Klamka - będzie wszystko dobrze- zobaczysz - Maluszek rośnie jak szalony- to dobry objaw !! Ja rozważam zrobić Panoramę - odpłatnie ... musimy to obgadać. Póki co mam zestaw na NFZ
A termin mi wyliczała Pani z rejestracji tel - oby dobrze ..
Odnośnie porodu- nie myśle nawet o tym Ale identycznie słyszę - te co „wypluwają” dziecko w mig polecały SN, te co rodziły po 20 h- tylko Cc i bądź tu mądry a Wasi lekarze co Wam zalecają ?
-
No właśnie, nikt nic nie mówi o porodzie. Wiem tylko że jest coś takiego jak plan porodu. Ale z kim to się omawia/ustala to nie wiem czy z położna czy z lekarzem prowadzącym. Jak nie zapomnę to jutro przed wizytą zapytam o to położną. Jak nie zapomnę
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Olciaaa wrote:Ja wiem, że mój lekarz nie robi problemów z cc zwłaszcza po in vitro, do tego ja mam dosyć spore problemy z kręgosłupem i wadę wzroku ponad -5. Ale jak mam być szczera to nie wiem co lepsze, jak rozmawiam z koleżankami to są podzielone opinię - te co urodziły szybko mówią, że tylko poród naturalny, te co się namęczyły bo próbowały rodzić naturalnie i ostatecznie skończyło się cc mówią, żeby od razu decydować się na cc. Zobaczymy jak to wyjdzie, jak na razie cieszę się, że mam jeszcze trochę czasu
Kurczę, ja mam wadę wzroku - 6,5 i w tym miesiącu wybieram się do okulisty. Niech mi powie, czy to jest wskazanie do CC, czy nie. Jak mi zagwarantuje ( w co wątpię). że podczas naturalnego porodu nic mi się nie odklei i wada mi się nie pogłębi, to prawdopodobnie będę rodzić naturalnie. Albo poszukam takiego, co mi wystawi skierowanie na CCRocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Boje sie porodu naturalnego ale cesarki chyba jeszcze bardziej, jej powikłań i że ciężko będzie mi sie zajmować dzieckiem na początku. Po usunięciu wyrostka dochodziłam do siebie 3 tygodnie, a zabieg był laparoskopowy, a tutaj ciecie na cały brzuch.
-
nick nieaktualnyOlciaaa wrote:Bo w lux medzie kręcą jak mogą. Ja akurat dostałam skierowanie bo miałam fajna panią dr. Ogólnie nie zdecydowałam się na prowadzenie ciąży w lux med bo oni mają olewczy stosunek. Z moim doktorkiem czuję się bezpieczniej
Dzis byłam na wizycie u nowej dr .. w gab brak usg .. wizyta do15 min (mimo że to pierwsza)..
Podobno nie dają jednego lek do prowadzenia tylko sie chodzi do rożnych (tragedia z terminami ??)
B. się zawiodłam jedyny plus to badania z pakietu ..
Oczywiście dr ma gab prywatny - tam zakładam, że byłoby dłużej .. może ryzykować i chodzić do niej i tu i tu (w Lm zeby dostawać badania?) a pryw na usg wtedy ?
jestem w kropce -
nick nieaktualnyNo dobra, po turbodługiej nieobecności wpadłam się do Was uśmiechnąć
nie to, ze zostanę stałym bywalcem, bo UWAGA postanowiłam żyć bardziej offline i powiem Wam, że jest to całkiem niezłe rozwiązanie na okres ciąży, bo przynamniej mnie wyciszyło i pozwolilo skupić się na tym, co istotne, czyli w wielkim uogólnieniu - dzięki temu bardziej o siebie dbam
Cieszę się, ze widze tu Was tu coraz więcej i mam nadzieję, że u wszystkich dziewczyn, z którymi dzieliłam radość pozytywnej bety i z ktorymi założyłyśmy ten wątek również wszystko OK
U mnie i moich małych smoków wszystko dobrze, rosną jak na drożdżach a ja rezem z nimi. W sumie to już minęła bliźniacza połowa, co mnie mega cieszy
Dziewczyny, które mnie tu jeszcze pamietają Olciaaa, Paulaaa, Tolerancyjna i inne, których nicków nie pamiętam (przepraszam, ale ciążowa mgławica mózgowa jeszcze nie ustąpiła) , napiszcie prosze co u Was, to zrobię sobie mały update. Ściskam Was mocno!
Mam nadzieję, że się nie "obraziłyście" za moje odsunięcie się na bok, ale mialam poczucie, że musze pożyć jak "normalna" kobieta w ciązy, bez codziennego analizowania objawów, bez ciągłego myślenia czy wszystko ok i bez przykryh wiadomości, a wiem że byl tu moment, gdzie smutek gonił smutek. Trochę to egoistyczne, wiem i przepraszam, ale w sumie w ciąży to, zeby żyć w zgodzie ze sobą jest ważne po stokroć i temu poczuciu zaufałam. Potrzebowałam i w sumie nadal potrzebuję skupić się na takich "problemach" jak to, że nie mieszczę się w spodnie sprzed mesiąca czy na potencjalnych rozstępach i innych "głupotkach", żeby móc zacząć w pełni oddychać i cieszyć się ciążą tak, jak maluchy na to zaslugują. Mam nadzieję, ze zrozumiecie :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 11:18
inka2707, klamka, asias, Luna131, morganaa, Paulaa25, akilegna♥ lubią tę wiadomość
-
Inka super że u Ciebie ok. Nami sie nie przejmuj ważne że robisz co dobre dla Ciebie i maluchów.ja też staram sie żyć normalnie i nie czytać za dużo internetu, teraz mam faze zakupów. Byłam w pepco tam jakaś wyprzedaż,body kupiłam za 3zł.nie to że jestem skąpa,ale czemu mam coś droższe kupować kiedy obok to samo jest tańsze
Olciaaa, inka1985, morganaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć Inka, bardzo się cieszę, że się odezwałaś,
Oczywiście, że się nie obraziłyśmy na Ciebie - nie jesteśmy takie Bardziej martwiłyśmy się czy u Ciebie wszystko ok bo tak nagle zniknęłaś. Paulcia napisała, że macie czasami kontakt i że u Ciebie wszystko dobrze i że zrobiłaś sobie przerwę od forum. Ja to jak najbardziej rozumiem. No i oczywiście gratuluję córeczki i synka Najważniejsze, że u Was dobrze
Co u mnie... nie wiem czy czytałaś wcześniej, ale dosyć długo męczyłam się z krwiakiem, byłam nawet 2 tyg w szpitalu. Odżyłam dopiero po USG genetycznym, na którym okazało się, że będziemy mieli synka. Badania wyszły ok a teraz w piątek mam już USG połówkowe.
Daj od czasu do czasu znać co u Ciebie :-* Trzymam mocno kciuki i pozdrawiamklamka, inka1985 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiasteczko77 wrote:Hej - mam pytanko nie warto prowadzić ciąży w Lux Med? Jakie macie doświadczenia ?
Dzis byłam na wizycie u nowej dr .. w gab brak usg .. wizyta do15 min (mimo że to pierwsza)..
Podobno nie dają jednego lek do prowadzenia tylko sie chodzi do rożnych (tragedia z terminami ??)
B. się zawiodłam jedyny plus to badania z pakietu ..
Oczywiście dr ma gab prywatny - tam zakładam, że byłoby dłużej .. może ryzykować i chodzić do niej i tu i tu (w Lm zeby dostawać badania?) a pryw na usg wtedy ?
jestem w kropce
Ciasteczko moim zdaniem nie warto prowadzić tam ciąży. Ogólnie w Łodzi coraz ciężej dostać się do dobrego ginekologa (najczęściej terminy są do takich którzy mają średnie albo złe opinie w necie). Poza tym, tak jak pisałaś w gabinetach nie ma USG, a lekarze nie chcą dawać skierowań. Ja jak już dostałam w końcu skierowanie na USG genetyczne to nie mogłam się zapisać, bo nie było już terminów. Jedyne co to mam faja panią dr internistkę, która daje mi skierowania na badania krwi i moczu i nigdy nie robi problemu. Ogólnie u mojego pana doktora czuję się bezpieczniej. Też myślałam, żeby chodzić do 2 ginekologów, ale potem zobaczyłam, że lepiej mi jak trzymam się tego jednego. Robię co on mi mówi i jak na razie wychodzę na tym dobrze Na USG genetyczne skierował mnie do swojego kolegi specjalisty i też byłam bardzo zadowolona.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 12:45
klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRubi27 wrote:Boje sie porodu naturalnego ale cesarki chyba jeszcze bardziej, jej powikłań i że ciężko będzie mi sie zajmować dzieckiem na początku. Po usunięciu wyrostka dochodziłam do siebie 3 tygodnie, a zabieg był laparoskopowy, a tutaj ciecie na cały brzuch.
-
nick nieaktualnyOlciaaa wrote:Cześć Inka, bardzo się cieszę, że się odezwałaś,
Oczywiście, że się nie obraziłyśmy na Ciebie - nie jesteśmy takie Bardziej martwiłyśmy się czy u Ciebie wszystko ok bo tak nagle zniknęłaś. Paulcia napisała, że macie czasami kontakt i że u Ciebie wszystko dobrze i że zrobiłaś sobie przerwę od forum. Ja to jak najbardziej rozumiem. No i oczywiście gratuluję córeczki i synka Najważniejsze, że u Was dobrze
Co u mnie... nie wiem czy czytałaś wcześniej, ale dosyć długo męczyłam się z krwiakiem, byłam nawet 2 tyg w szpitalu. Odżyłam dopiero po USG genetycznym, na którym okazało się, że będziemy mieli synka. Badania wyszły ok a teraz w piątek mam już USG połówkowe.
Daj od czasu do czasu znać co u Ciebie :-* Trzymam mocno kciuki i pozdrawiam
Kochana tego nieszczęsnego krwiaka i Twój pobyt w szpitalu pamiętam cieszę się, ze to już za Tobą mój krwiak jak się wtedy pojawił, tak po dwóch tygodniach leżenia plackiem zniknął, więc miałam ciut więcej szczęścia U nas połowkowe miało być za tydzień, ale wypadało akurat w moje urodziny a tradycyjnie z tej okazjji uciekamy nad morze, więc będzie 27.09. Super, że i u Ciebie będzie chłopiec, u nas najpierw prognozy były na dwie dziewuchy ale to był 13 tydzień i raczej takie spekulacje. Ponadto u dzieci już widac różnicę "charakterków" mała nonstop tańczy i wymachuje ręcami i nogami, a synek na każdym usg spokojnie śpi i trzeba go wybudzać. Także córeczka po mamusi, synek po tatusiu - to nie budzi wątpliwości
Rubi ja przez to, że mialam odpoczynek m.in. od forum to prawie calą wyprawkę mam już skompletowaną korzystalam, bo wyprzedaże letnie były, więc warto z kilkoma większymi rzeczami czekam jeszcze na Black Friday i wyprzedaże swiąteczne, ale wiecie jak to jest, z bliźniakami trzeba mieć wszystko dopięte na ostatni guzik do 30 tc, bo "wszystko się moze zdarzyć"... także już nawet wózek zamówiliśmy z odbiorem na grudzień
Zajrzę tu jeszcze dizś na chwilkę, moze jeszcze dziewczyny napiszą co tam u nich i oczywiście parę razy Was odwiedze zanim wybuchnę Całusy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 13:08
Olciaaa lubi tę wiadomość
-
I witamy się w 25 tyg ciąży. Byłam dziś u lekarza. Maleństwo już nie jest takie małe, waży 720 g Niestety w 3d nie widziałam nic poza ptaszkiem. Postanowił przekręcić się pośladkami w dół i do tego twarz zakrył nóżkami. Ogólnie P dr zadowolona z wyników i mówi że wszystko dobrze. Będziemy czekać aż Mały się przekręci.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 13:43
morganaa, Olciaaa, Ciasteczko77, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
inka1985 wrote:No dobra, po turbodługiej nieobecności wpadłam się do Was uśmiechnąć
nie to, ze zostanę stałym bywalcem, bo UWAGA postanowiłam żyć bardziej offline i powiem Wam, że jest to całkiem niezłe rozwiązanie na okres ciąży, bo przynamniej mnie wyciszyło i pozwolilo skupić się na tym, co istotne, czyli w wielkim uogólnieniu - dzięki temu bardziej o siebie dbam
Cieszę się, ze widze tu Was tu coraz więcej i mam nadzieję, że u wszystkich dziewczyn, z którymi dzieliłam radość pozytywnej bety i z ktorymi założyłyśmy ten wątek również wszystko OK
U mnie i moich małych smoków wszystko dobrze, rosną jak na drożdżach a ja rezem z nimi. W sumie to już minęła bliźniacza połowa, co mnie mega cieszy
Dziewczyny, które mnie tu jeszcze pamietają Olciaaa, Paulaaa, Tolerancyjna i inne, których nicków nie pamiętam (przepraszam, ale ciążowa mgławica mózgowa jeszcze nie ustąpiła) , napiszcie prosze co u Was, to zrobię sobie mały update. Ściskam Was mocno!
Mam nadzieję, że się nie "obraziłyście" za moje odsunięcie się na bok, ale mialam poczucie, że musze pożyć jak "normalna" kobieta w ciązy, bez codziennego analizowania objawów, bez ciągłego myślenia czy wszystko ok i bez przykryh wiadomości, a wiem że byl tu moment, gdzie smutek gonił smutek. Trochę to egoistyczne, wiem i przepraszam, ale w sumie w ciąży to, zeby żyć w zgodzie ze sobą jest ważne po stokroć i temu poczuciu zaufałam. Potrzebowałam i w sumie nadal potrzebuję skupić się na takich "problemach" jak to, że nie mieszczę się w spodnie sprzed mesiąca czy na potencjalnych rozstępach i innych "głupotkach", żeby móc zacząć w pełni oddychać i cieszyć się ciążą tak, jak maluchy na to zaslugują. Mam nadzieję, ze zrozumiecie :*
Kochana gratuluję parki nie wiem za co mamy się obrażać my się tylko martwiłyśmy
rozumiem Twój stosunek do ciąży - ja Ci powiem, też staram się normalnie, nie szukam objawów dodatkowych, nie szaleje z badaniami, robię co lekarz kazał teraz wracam do pracy, startuję w wyborach do rady mojej gminy, przygotowuję się do egzaminów i chcę obronić doktorat - także mam co robić i tylko w międzyczasie oglądam wózki, ale za wyprawkę się wezmę w październiku staram się, żeby po 4 latach walki ciążą chociaż była "normalna", żebym moim jedynym problemem była waga, wyprawka czy imię dziecka katuję męża szukaniem imienia dla naszego syna, bo dopiero w zeszłym tygodniu udało się u naszego maleństwa potwierdzić płeć nasze maleństwo jest bardzo ruchliwe, ale ja uwielbiam te jego harce w brzuchu i lekkie kopniaki jakie mi funduję po tym co każda z nas tu przeszła po prostu wszystkie chcemy teraz cieszyć się naszym szczęściem także twoja "cisza" jest zrozumiałaklamka, inka1985 lubią tę wiadomość