Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTo u mnie jest zachowany rytm dnia: jedzenie-aktywność-sen, a to głównie dlatego, że moja Agatka po jedzeniu dostaje zastrzyku energii i po prostu nie zaśnie z pełnym brzuszkiem
a nawat jak zaśnie to po 10 minutach jest już gotowa do zabawy (wiem, bo próbowałam karmić przed drzemka i tylko o godzinę odsunelam w czasie jej sen). W tej chwili czas aktywnosci od pobudki do zasniecia wynosi ok 2,5 godziny. W ogóle w tej kwestii zgadzały się nam czasy aktywności z tym co pisała "Pani kołysanka".
http://panikolysanka.pl/sen-dziecka/czasy-czuwania/
Staram się też tego w miarę pilnować, bo wtedy jest najmniej marudna.
Jedyny czas kiedy zasypia przy piersi to jest po kąpieli i wtedy zasypia na noc i w nocy jak ją karmie.
Co do zdolności dzieci i różnych umiejętności to cóż, na wszystko przyjdzie czas. Agatka pierwszy raz chwyciła zabawkę wisząca nad nią (ale chwyciła i tak leżała z zacisnieta piątka) w nowy rok (dlatego dokładnie pamiętam datę) czyli miała 2 miesiące i 3 tygodnie. Zanim zaczęła trzymać zabawkę, która nie wisi nad nia minęło jeszcze trochę czasu, a teraz wszystko trzyma w łapkach i ogląda z każdej strony i bierze sobie sama zabawki, które leżą w zasięgu jej rąk. Świadomie i szybko zaczęła obracać się na brzuszek tydzień temu, czyli jak skończyła 5 miesięcy, wcześniej próbowała, ale wyszło jej po wielkich trudach jeden raz. Na wszystko przyjdzie czas i nie ma się co stresować, że dziecko czegoś jeszcze nie robi. Moja Agatka nie jest bardzo wyrywa z nowymi umiejętnościami, nabywa je powoli, po wielu próbach, ale mieści się w ramach czasowych wg fizjotrrapeutka, więc się nie martwię. I pamiętajcie, że nie zawsze jeśli dziecko robi cos o wiele wcześniej niż rówieśnicy jest dobre, przykładem jest tutaj obracanie na brzuszek w wieku 3 miesięcy, bo zazwyczaj robi to w nieprawidłowy sposób.
Polecam w tym temacie wpis (i cały blog) :
http://mamafizjoterapeuta.pl/2018/01/01/kalendarz-rozwoju-dziecka/Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI jeszcze odnośnie rytmu dnia, to u nas przez pierwsze dwa miesiące mieliśmy odwrócony dzien z noca. W dzień Agatka mogła spać odlozona, a w nocy bujania, noszona i bez odkładania do 6 rano. Pewnego pięknego grudniowego dnia postanowiła to zmienić i od tego czasu śpi w nocy. Jeszcze niedawno nie było opcji żeby odłożyć ja do łóżeczka przed 21.30, a od ok. Miesiąca przesunela czas spania w łóżeczku na 20.30 (co przełożyło się na to, że dzień zaczynamy teraz nie o 7.30, a o 6.30). I szczerze mówiąc trochę mi zajęło zanim zauważyłam te schematy godzinowe (i jak głupia próbowałam ja usypiać o 19.30, bo tak było w poradnikach, a to powodowało tylko płacz jej i mój, bo bujalam ja na rękach 2 godziny właśnie do 21.30).
Ja teraz uważam, że dziecko samo musi wypracować swój rytm i my się do niego musimy dopasować, a nie zmieniać na siłę.
Czeko, ja mam ściemniacz do lampki. Jestem z niego bardzo zadowolona, bo nawet jak jadę np. Do rodziców to go zabieram i podłącza do lapmki, która jest na miejscu. Dokładnie taki:
https://allegro.pl/oferta/sciemniacz-z-regulacja-do-lampy-latwe-podlaczenie-7172340887?utm_source=facebook&utm_medium=app_share&utm_campaign=AndroidShowitemShare
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 19:25
-
Buko, to odwrotnie jak u nas haha...
A ci do czasow aktywnosci, to u nas widac golym okiem kiedy dokladnie mija i czas na drzemke i malo sie to mialo do poradnikow...
Tez odrazu jak widze, ze to juz rzucam wszystko i ide polozyc ja spac, bo jak przeciagne, to gorzej zasypia, gorzej spi i jest dopiero maruda...
Dziewczyny co do umiejętności, kazde dziecko idzie swoim tempem...
I prawda, nie zawsze wczesniej znaczy lepiej, ale tez nie zawsze wczesniej znaczy nieprawidlowo
Moja mala obracala sie swiadomie na brzuszek jak miala 3,5 miesiaca i robila to tak jak robic powinna... a pamietam dokladnie kiedy to bylo, bo pierwszy raz wtedy budzila sie co godzine, bo chciala nadal cwiczyc...
Jak miala 4,5 miesiaca obracala sie juz prawidlowo i w pelni swiadomie w obie strony, w wieku ok 5 miesiecy zaczela sie przemieszczac po pokoju pelzajac, a rowno na 6 miesiecy i 1 dzien przyjela pozycje czworacza...
Teraz juz raz na czworaka raz na pelzaka potrafi w mgnieniu oka zmienic pomieszczenie, w ktorym sie znajduje...
W zeszlym tygodniu pierwszy raz z raczkow siadla sama...
Jest szybsza niz widelki przewiduja dane umiejetnosci, ale znam dzieci, ktore robia wszystko jeszcze szybciej...
Kolezanki coreczka w wieku 5 miesiecy juz zasuwala na czworakach, a jak miala 6 miesiecy sama stabilnie i bez podporu siadala z pozycji czworaczej...
Rowiesniczka Mii, kilka dni starsza juz staje przy meblach...
A znam tez 8 miesieczne jeszcze nawet nie raczkujace dzieci...
Dlatego dzieci nie ma co.porownywac i sie przejmowac jak ktos, kogo dziecko szybko osiagnelo jakas umiejetnosc mowi, ze wasze powinno jzluz to, czy tamto potrafic...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 19:26
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Skórka moje maleństwo ma 2 mc i naprawdę jest kontaktowe. Wiadomo że nie jakoś super ale uśmiecha się przy ulubionych zabawach: wieje wiatr, jedziemy do taty szybciutko czy szalony królik (takie wymyślone przeze mnie zabawy). Ma ulubioną zabawke: mogę nią ma bać 20 min, szelescic itp i się cieszy, wierzga nóżkami, śmieje się i wydaje bliżej nieokreślone odgłosy. Ma masę innych zabawek sensorycznych i one po kilku sekundach powodują złość. Ma ulubioną piosenkę przy której się ożywia. Umie powtórzyć za mna a, e, gu. To powtarzanie to muszę chwilkę ja mówić tak żeby mnie widział i słyszał i w końcu powtórzy któreś z tych literek. Słychać wyraźną różnicę między nimi. Jak mu się uda to bijemy brawo stupkami (tak bo on uwielbia zabawy stopami o to taka nagroda i wtedy jest takie śmieszne westchnienie że mu się udało).
Także naprawdę może być kontakt z dzieckiem które ma niecałe 9 tygodni. -
Necia, ja wierze, bo Mia tez byla bardzo kontaktowym dzieckiem bardzo szybko...
(Nie cytujcie)
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e1697f1b4abd.jpg
Na pierwszym zdjeciu miala 2 miesiace i 9 dni, na drugim brakowalo jej 5 dni do akonczenia 2 miesiecy, a na dolnym z karuzela byla 10 dni przed ukonczeniem 2 miesiecy...
Takze ja wierze i w bardzo kontaktowe dzieci juz od wlasciwie pierwszych chwil i w dzieci, ktore ogarniaja szybko rozne umiejetnosci i potrafia to wykonac prawidlowo itp...
Poprostu kazde dziecko jest inne...
Zizu87, Figa88, Iwkaaa, MagNolia55 lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mój mały już 11 noc z kolei budzi się na jedzenie po 7-8 godz snu;) wcześniej po 4-5. ciekawe co będzie dalej bo tuż za rogiem czai się kolejny skok...
Czuję się w obowiązku sprostować swoją wypowiedź, otóż:
1.dziewczyny weźcie pod uwagę że moje zdanie jest subiektywne, wyrażone tylko i wyłącznie w oparciu o moje doświadczenia z moim synem, który jak tu wielokrotnie pisałam był dzieckiem niesamowicie problematycznym, ryczącym przez 90% czasu w ciągu dnia, marudzącym, jęczącym, z mega problemami brzuszkowymi, cudowaniem przy jedzeniu itp.
2.chodziło mi bardziej o taki kontakt który jest teraz tzn kiedy wszystko go interesuje, wszystko jest ciekawe, jest ten w miarę unormowany rytm dnia i nocy, zaczyna chwytać, wszystko oglądać, głównie swoje rączki;), on dobrze sygnalizuje swoje potrzeby a ja je właściwie odczytuję. to nie tak że Paweł przez 3 miesiące leżał jak kłoda, gapił się w sufit i był zostawiony sam sobie. robiłam co mogłam żeby pobudzić jego aktywność, nosiłam, śpiewałam, mówiłam wierszyki, opowiadałam bajki, pokazywałam to i tamto, zabawiałam czym mogłam, wszystko byle nie beczał, ale to wszystko chwilowe, dopiero teraz jest inaczej.
3.nie miałam dla porównania innego dziecka dlatego moja opinia jest taka a nie inna, być może inne mamy mogłyby napisać że nie wierzą że dzieci mogą ryczeć przez 90% dnia tak jak mój synek.
Ale tak czy inaczej wszystkie mamy wspaniałe dzieci, jedne mniej inne bardziej problematyczne, ale dla nas-matek najbardziej kochane;)
Cierpliwa poradź jeszcze proszę co robić bo Paweł leżąc na brzuchu nie chce podnosić główki. Jak go noszę to trzyma ją sztywno jak kij, kręci w prawo i lewo, jak leży na plecach to ciągnie do góry a jak na brzuchu to nie podniesie i koniec. Jak by go tu zmotywować? Ustawiam przed nim różne zabawki ale i tak nic. Przełoży główk ę z jednej strony na drugą i tyle. Jak to ćwiczyć? -
Skorka, ale ja rozumiem i raczej to co ty opisujesz jest chyba czesciej spotykane
kuzynki meza synek jak go polozyla tak lezal, nawet o milimetr sie nie ruszyl, nic go nie interesowalo, jedynie fakt, zeby przypadkiem ona nie probowala wstac i gdzies isc...
Ilekroc by nie widziala Mii nie mogla sie nadziwic, ze nawet nie miesieczne dziecko potrafi sie tyle ruszac...
Mi chodzilo tylko o to, ze wierze, ze sa dzieci kontaktowe bardzo wczesnie, ktore sa zywo zainteresowane wszystkim co dookola, smieja sie na gadanine rodzica itp...
Czesto sie spotykam z opinia, ze to niemozliwe, ze kilkutygodniowy bobas sie usmiecha swiadomie, ze 5 miesieczne dziecko nie moze raczkowac i to sciema matki, ze dziecko nie moze wczesnie siadac, czy stawac...
No ja takie dzieci znam i to nawet nie moja, bo moja mimo, ze i tak szybka, to jednak i tak w tyle za tymi, ktore mam na mysli...
Wiec nie uwazam, ze np jesli matka mowi, ze jej 5 miesieczne dziecko raczkuje, to sciema i przechwalka...
Dzieci sa naprawde rozne...
I pewnie, ze wiem i wierze, ze dziecko moze nawet 95% doby przeplakacmam w rodzinie dwojke takich dzieciaczkow, ktore praktycznie pierwsze 4 miesiace w wiekszosci przeplakaly...
U mnie znow, poki ktos nie zobaczyl, to nie mogl uwierzyc, ze Mia ulewa na potege i to olbrzymie ilosci, ze kilka razy dziennie jest do przebrania...
Chodzi poprostu o to, ze jak ktos mowi, ze 4 miesieczne dziecko sie nie obraca, to to nic zlego, ma jeszcze czas i olac to ze sasiadki, szwagierki i kolezanki juz dawno w tym wieku to potrafilo... fajnie, ale to nie znaczy, ze kazde musi to w tym wieku juz potrafic...
Ale tez jak ktos mowi, ze 5 miesieczne dziecko raczkuje, to nie znaczy, ze sciema i sasiadka ma bujna wyobraznie, bo owszem jest to mozliwe, bywaja dzieci bardzo do przodu...
Ja wczoraj sama uslyszalam od tesciowej, ze Mia ma juz 7 miesiecy wiec powinna juz siedziec...
Powinna to na co jest gotowa, a jesli poki co czasem siadzie z podporem, to widocznie tylko na tyle jest gotowa... jalby wcale jeszcze nie siedziala jigdy ani razu tez spoko, bez przesady, na siadanie ma jeszcze czas...
Takze widzisz, wedlug mnie ona jest bardzo szybka z umiejetnosciami, a wedlug babci opozniona
Co do glowki nie pomoge, bo ja nigdy sama nie zaglebialam tematu i nie przekonywalam malej do niczego... tzn zabawki itp pokazywalam, ale ona poczatkowo bardzo sie irytowala na brzuchu i po 5 minutach byl krzyk... na rekach uwielbiala za to na brzuchu... jedynym motywatorem zdajacym egzamin byl pies... ale rez tylko minute byl ok...
Brzuch polubila dopiero, jak zaczela sie sama obracac...
Ale wiem, ze akurat chwile przed tym zaczelam rozwarzac zakup poduchy do lezenia na brzuszku, z nadzieja, ze mize chetniej polezy bo bedzie jej latwiej, wiec może to by bylo jakies wyjscie?
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mój maluszek też jest coraz bardziej kontaktowy i szczerze to od tego czasu jest mi z nim lżej bo wiem, ze coś co robię sprawia mu przyjemność. To daje motywacje do opieki.
Ciasteczko my mamy matę edukacyjna Tiny Love i super się przy maluchu sprawdza ta czarno biała właśnie. Później możesz dowowiesić inne, kolorowe zabawki. Zastanawiam się karuzela o której piszesz z Tiny, ale w końcu trafiłam na Olx inna. Jak zobaczyłam karuzele na żywo to trochę zdziwiłam się ze zabawki nie są frontem do dziecka i w rezultacie mamy karuzele przerobiona z naszymi obrazkami w sensorycznych kolorach. Super się sprawdza. -
Ja mialam jakas zwykla mate edukacyjna, mala zaczela sie nia interesowac dopiero jak sama pozawieszalam na niej zabwki np kostke sensoryczna, pilke, kolowe ringi do gryzienia... zabawki z maty ani troche jej nie interesowaly
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zizu87 wrote:To ja po tygodniu mogę powiedzieć jak jest u nas
Królowa jest tylko jedna i to Natalka rządzi. Ona dyktuje warunki a nie odwrotnie. Nocki to najlepszy czas na aktywność, tu po karmieniu zawsze jest czuwanie. W dzień po karmieniu zasypia na cycku i daje się odłożyć do łóżeczka, w nocy ma radar i wyczuwa każdą próbę odłożenia do łóżeczka (przeważnie ok. 4-5 to się udaje). W mieszkaniu bałagan mimo naszych prob ogarniania. Przed porodem wszystko wyprasowane i poukładane. Teraz sukces to pranie i włożenie do suszarki. Żelazko? Kto widział żelazko... Jedzenie- dobrze, że mam zapaay zrobione, do tego była mama i przywiozła wałówkę, restauracja obok z jedzenime na wynos na nas zarabia.
Mąż codziennie coś załatwia bo każdy dziento nowe wyzwanie- a to sterylizator jednak potrzebny, a to inna butelka, spioszki, zwykle zakupy.
Dzisiaj był po skierowanie dla Małej bo idziemy do Poradni noworodka w czwartek w związku z tymi problemami z kp. Jak go pediatra zobaczyła to dała skierowanie i kazała iść się wyspać 😁
Ojej, hardcore
No tak...wkońcu i noworodki rodzą się już z jakimś temperamentem, charaktwrem-każde inne...
To ja pamiętam z córcią, że najgorzej była pierwsza doba w szpitalu, bo dużo płakała...dodatkowo ja nie mogłam ogarnąć mojego małego smoka...gdzie pozostałe noworodki z sali grzecznie po jedzeniu zasypiały...Potem się ładnie unormowało, tak-że w pierwszym tygodniu zazwyczaj zawsze po kp był sen (całe szczęście) i wówczas na nadmiar obowiązków nie narzekałam. Pamietam, że ten pierwszy miesiac był dość spokojny. Potem troche gorzej, jak zaczął się 2-3msc i potrzeby żywieniowe były większe, to zaczęła być bardziej niespokojna. A w wieku 4-5msc tylko "rączki"-każda próba odłożenia kończyła się protestem. Byłam wtedy wykończona i zdenerwowana, bo przy tym domagała się stałej uwagi, a ja miałam wówczas egzaminy za pasem...No ale i to przetrwałyśmy
Zobaczymy, co teraz będzie.
Także Zizu powodzenia, być może zachwilkę Natalka wejdzie w inny okres i jej wymagania się zmienią, co często zmienia się u niemowląt. Najbardziej Wam życzę żeby jednak nocki Wam odpuściła -
Magkb, nawet jakis czas temu widzialam demitywator odnosnie karuzeli, jakie jest wyobrazenie rodzica nt tego co widzi dziecko, a co dziecko faktycznie widzi...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Figa88 wrote:Kurczę, spuchłam przez noc
zamiast palców mam serdelki. Wszystko mi z dłoni leci.
myslisz ze to moze byc chwilowe czy juz do konca ciazy tak zostaje? ty to zaraz konczysza mnie jeszcze troche zostalo.....
-
Mk, Figa - dołanczam do Was dziewczyny. Obrączkę też już odpuściłam. Najgorzej jest jak się rozgrzeję lub w jednostajnej pozycji stojącej-wtedy bolą i puchną mi nogi. Nie jakoś mega bardzo, ale jednak odczuwam. Takie uczucie jakby kamieni w nogach.Noi po nocy ból w kończynach-dłoni i stóp, póki się nie rozruszają. To pewnie zastój płynów w organiźmie, których w ciąży mamy przecież znacznie więcej.
-
Ja obrączkę już dawno zdjęłam ale bardziej dlatego że mi przeszkadzała palce nie puchły aż tak.
Jejciu jak mi się źle śpi brzuch tak przeszkadza a okręcam się jak wieloryb hehe wstać też ciężko. Wczoraj nawet podjechałam autem do zusu bo jest za daleko żeby się przejść ale powiem Wam ciężko się jechało brzuch ciśnieIVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu - 3 transfery, 1cb
Kir - Bx -
Odnośnie karuzeli, to tym razem kupiłam najzwyklejszą, drewnianą-muzpony (chcę uniknąć nadmiernej stymulacji). Z córką miałam fisher price z projektorem i średnio się sprawdziła-mała była nią zainteresowana przez krótki czas.
Natomiast matę mam jeszcze po pierwszym dziecku-zwykłą, w jasnym mlecznym kolorze z małą ilością zabawek. Nadal uważam, że nie ma co przesadzać z kolorami i zabawkami, bo łatwo takiego malucha przestymulować i wtedy jest odwrotny skutek. Tzn. dziecko robi się niespokojne, drażliwe etc. Tak więc póki co nie mamy nawet zadużo zabawek. Będę na bieżąco dokupować, w miarę uznania synka i jego potrzeb. Tak jak Cierpliwa pisze, że można podowieszać ulubione zabaweczki lub zrobić własnoręcznie, tanim kosztem a i dzieciom często właśnie te bardziej przypadają do gustuOsobiście nie przepadam za toną grających, piszczących plastikowych zabawek...a nie wiadomo jeszcze co dostaniemy w prezentach
Jeśli chodzi o lampkę, to mam różne w sypialni, wiec jeśli chodzi o natężenie światła, to w zależności od potrzeb będę używać albo jednej, albo kilkuMam jedną lampkę halogenową, wiszącą na trzy żarôwki, dwie nocne, jedną podłogową (stoi na parapecie przy przewijaku), cotton balls przy przewijaku i jedną ledową do kontaktu taką o bardzo małym natężeniu-dającą półmrok (sama się zapala i gasi, wychwytując zmierzch)- bardzo fajna, kupiona na allegro za 5zł
-
Kurczę kompletuje tą wyprawke i sama już nie wiem co mam kupować a co nie....
Poduszki niby beee ochraniacze do łóżeczka też niby nie powinno się. Pampersy też niby nie powinno kupować się z dużo żeby sprawdzić najpierw czy nie uczulają. Ciuszków tych 52 i 56 też niby nie za dużo. Ahhh już nie wiem sama.
Fakt może się okazać że urodze dzidzie 58 i już lipa ciuszki idą w odstawkę. Ale jak moja niunia taka malutka w brzuszku to chyba nie będzie aż taka długaIVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu - 3 transfery, 1cb
Kir - Bx