Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja z kolei mam 4 butelki: campol easy start 120ml. Aż 4 z wygody bo jak jestem sama to Mała często nie daje się odłożyć i wtedy jedną ręką ciężko byłoby mi umyć butelkę. Butelki myję w płynie nuk a potem sterylizuję. Mam sterylizator chicco.
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
-
Ciasteczko777 wrote:Mam identyczne myśli - nie mogłam zajść w ciąże, urodzić sn a teraz nie mogę kp... co ze mnie za kobieta .. trudno to dźwignąć
Olciaaa lubi tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
morganaa wrote:Mam to samo masakra Dziewczyny,jak wy sobie radzicie z tym?
Ja się boję,że zacznie płakać a ja nie będę mieć możliwości szybkiej reakcji?
Ja ani razu nie jechałam z Córeczką sama samochodem. Ostatnio strasznie płacze w foteliku i właśnie dlatego się boję. Poza tym często ulewa. Najgorsze, że w połowie miesiąca mamy kontrolne USG bioderek i mąż chyba nie da rady z nami jechać.. Nie wiem jak to ogarnę. -
Kurcze, a mi właśnie mija 3 lata od rozpoczęcia długiego protokołu który dał mi takie szczęście( i niemałą naukę cierpliwości ) - kiedy ty minęło!
A teraz drugi łobuz kopie mnie właśnie w brzuszkuCiasteczko777, MagNolia55 lubią tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Przykre jest to dziewczyny, ze nie ważne jak nasze dzieci karmimy, wychowujemy, ubieramy itp. często w naszym otoczeniu , czy jak u mnie w rodzinie najbliższej, znajdzie się ktoś „życzliwy” kto wie lepiej. Ile razy już słyszałam ze mam nie nosić bo się przyzwyczai... gdy mój synek jest totalnie nieodkladalny. A teraz jak zaczęłam go nosić w chuście to dla niektórych już totalne dziwactwo.
Tylko śmieszne w tym to, ze każdy jest mądry żeby dać rady, ale już żeby pokazać w praktyce np zostać z wnukiem samemu na godzine to jakoś nie ma chętnego czy nawet w naszej obecności pobawić się jak przez chwile jest spokojny to tak, ale jak zaczyna płakać to już niech ojciec czy matka coś z tym zrobią , bo na pewno jest głodny - nawet jeśli jadł pół godziny temu Dla mnie jedno z większych wyzwań macierzyństwa poza wychowaniem dziecka to nauczenie się żeby nie słuchać i nie przejmować się złotymi radami.
Olciaaa, 83xxx lubią tę wiadomość
-
Zizu87 wrote:Ja ani razu nie jechałam z Córeczką sama samochodem. Ostatnio strasznie płacze w foteliku i właśnie dlatego się boję. Poza tym często ulewa. Najgorsze, że w połowie miesiąca mamy kontrolne USG bioderek i mąż chyba nie da rady z nami jechać.. Nie wiem jak to ogarnę.
ja mam zawsze tatę, siostrę, szwagra do pomocy jeśli chodzi o jazdę, ale chciałabym być bardziej niezależna. Bo wiadomo do lekarza to ok poprosić o pomoc, nawet łatwiej mi z kimś wejść do gabinetu, ale nie będę im głowy zawracać zachciankami. -
Zizu87 wrote:Ja ani razu nie jechałam z Córeczką sama samochodem. Ostatnio strasznie płacze w foteliku i właśnie dlatego się boję. Poza tym często ulewa. Najgorsze, że w połowie miesiąca mamy kontrolne USG bioderek i mąż chyba nie da rady z nami jechać.. Nie wiem jak to ogarnę.
-
nick nieaktualnyewa. wrote:Przykre jest to dziewczyny, ze nie ważne jak nasze dzieci karmimy, wychowujemy, ubieramy itp. często w naszym otoczeniu , czy jak u mnie w rodzinie najbliższej, znajdzie się ktoś „życzliwy” kto wie lepiej. Ile razy już słyszałam ze mam nie nosić bo się przyzwyczai... gdy mój synek jest totalnie nieodkladalny. A teraz jak zaczęłam go nosić w chuście to dla niektórych już totalne dziwactwo.
Tylko śmieszne w tym to, ze każdy jest mądry żeby dać rady, ale już żeby pokazać w praktyce np zostać z wnukiem samemu na godzine to jakoś nie ma chętnego czy nawet w naszej obecności pobawić się jak przez chwile jest spokojny to tak, ale jak zaczyna płakać to już niech ojciec czy matka coś z tym zrobią , bo na pewno jest głodny - nawet jeśli jadł pół godziny temu Dla mnie jedno z większych wyzwań macierzyństwa poza wychowaniem dziecka to nauczenie się żeby nie słuchać i nie przejmować się złotymi radami. -
Ja butrlki na poczatku mialam tommee tippee jedna i jedna MAM, a no i lansinoh z laktatora, korzystalam glownie z MAM, mylam w normalnym plynie (plyn do butelek to to samo co zwykly plyn do naczyn tyle ze z inna naklejka i cena, wybierajac taki o bardzo lagodnym zapachu w sumie wychodzi na dokladnie to samo tylko duzo taniej, nawet polozna na sr zwracala na to nam bardzo uwage i robila porownanie), wyparzalam raz dziennie wieczorem...
Pozniej jak juz zaczelam odstawianie, to wtedy przeszlismy na butelki Avent natural, bo mala juz byla starsza i nie potrzebowala tysiaca wentylkow, (co w butelkach MAM bylo dla mnie bezkonkurencyjne) no a duzo latwiej sie mylo, bo bez rozkrecania...
Jak mala skonczyla 4 miesiace, to sterylizowalam juz 2c w tygodniu...
Zawsze butle zbieram (tylko przeplucze) i myje wieczorem wszystkie na raz, pozniej do sterylizatora (jesli w dany dzien wyparzam) i gotowe...
Co do kp to ja zawsze mowilam, ze jak pojdzie ok i latwo bede ko, jesli trzeba bedzie walczyc o kazdy ml to podziekuje... bez wyrzutow dawalam malej 3x mm w szpitalu jak jej mojego nie starczalo i w domu tez czasem dokarmialam, albo dawalam mm w nocy jak zasypiala nad piersia po kilku lykach...
Teraz odstawilam juz jakis czas temu calkiem od piersi, daje mm i jest mi z tym dobrze... kp do pol roku, dalam malej troche mojego mleka, teraz jest juz na mm i jest tak samo szczesliwa...
Ze mna lezala tez dziewczyna, to bylo jej trzecie dziecko, z pierwsza dwojka probowala kp ale jej nie szlo, z tym odrazu na porodowce wziela tabletki na zatrzymanie laktacji, bo powiedziala, ze to nie dla niej zajezdzac sie i wpedzac w poczucie winy, woli spedzic szczesliwie czas z dziecmi i poswiecic czas dla nich jak siedziec caly dzien z wystawionymi piersiami i walczyc o kazdy ml...
I fajnie, odrazu wiedziala czego chce i postapila zgodnie z sama soba...
Co do poerwszych tygodni, to ja ten czas wspominam najwspanialej... mialam czas sie wyspac przy mojej malej, zjesc, spacerowac, wyjechac do innegonoanstwa na male wakacje i sesje noworodkowa, naprawde ten okres byl dla mnie najpiekniejszy...
No ale u nas jedynym problemem bylo ulewanie, nie mialysmy kolek, reszta nie byla dla mnie jakas wieksza rewolucja, jakos podeszlam do tego tak jakby sie wlasciwie nic nie zmienilo poza tym, ze trzeba bylo dac piers lub przygotowac mm i nakarmic ta mala istote, przewinac i wstac te dwa razy w nocy...
No i mi tez na kp nie zalezalo az tak, wiec jak sie najadala to kp, jesli nie to mm, a przyszedl czas, ze zaczelo mojego mleka bez problemu starczac...Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyVaina wrote:Ciasteczko doskonale Cię rozumiem, też miałąm problem z brakiem natury u mnie, ani zajść się nie dało ani urodzić. Ale powiem, Czy inna kobieta, która zaszła naturalnie, urodziła naturalnie i kp zrobiła tyle co Ty dla swojego maluszka! Nie jesteś kobietą, jesteś SUPER KOBIETĄ!!
Vaina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję Wam wszystkim Walczymy o pokarm, zaraz będziemy próbować odciągnąć laktatorem. Za poprzednim razem udało mi się ściągnąć aż 2 ml Dostał butelkę i od razu zjadł 20 ml, taki był głodny Ale postaramy się wykarmic oczywiście mam jeszcze toporne sutki i je też muszę wyciągnąć laktatorem
Veri lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny u mnie mega kryzys. Mała w zasadzie odrzuciła pierś i to nagle Jest głodna, płacze a jak ją próbuje przystawić to płacze jeszcze bardziej, a zawsze przy piersi się uspokajała Najpierw myślałam, że może jest chora. Ale nie ma gorączki, brzuszek ma miękki, kupkę zrobiła, siusia normalnie... Jak jej dałam dodatkowe 60ml mm to zjadła i była zadowolona. Ile dajecie na porcje/ lub dawałyście 2 miesięcznemu dziecku? Co ile karmić jak będzie jadła tylko mm? Na opakowaniu jest napisane 6x120ml ale jakoś dużo mi się to wydaje.... Najpierw myślałam, że tak ciężko przechodzi skok rozwojowy, ale chyba moje kp się kończy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 20:39
-
Dziewczyny, ja bardzo chciałam karmić a karmie małego strzykawka plus mm. On musi być najedzony i przez to szczęśliwy a wtedy ja będę szczesliwa. Proszę nie czujmy się gorsze. Przeciez robimy wszystko dla naszych maluchów:*
-
Zizu87 wrote:Dziewczyny u mnie mega kryzys. Mała w zasadzie odrzuciła pierś i to nagle Jest głodna, płacze a jak ją próbuje przystawić to płacze jeszcze bardziej, a zawsze przy piersi się uspokajała Najpierw myślałam, że może jest chora. Ale nie ma gorączki, brzuszek ma miękki, kupkę zrobiła, siusia normalnie... Jak jej dałam dodatkowe 60ml mm to zjadła i była zadowolona. Ile dajecie na porcje/ lub dawałyście 2 miesięcznemu dziecku? Co ile karmić jak będzie jadła tylko mm? Na opakowaniu jest napisane 6x120ml ale jakoś dużo mi się to wydaje.... Najpierw myślałam, że tak ciężko przechodzi skok rozwojowy, ale chyba moje kp się kończy
ja dawałam 90 i potem 120 (chodzi mi o ilość wody), jak co to spróbuj od 90 zacząć jak dajesz tylko mm i zobaczysz ile zje i ile wytrzyma.
w nocy Mały potrafił jak miał 2 miesiące jeść nawet co 4 godziny, a potem już całą noc przesypiał -
Morgana, ja jak Klamka siadam i jade... mam lusterko, widze mala i nie reaguje na placz pt " nudzi mi sie/nie chce mi sie siedziec/nie moge zasnac itp" poprostu wylaczam uszy i jade dalej, a ona po max kilku minutach sie uspakaja bo sobie znajduje jakies nowe zajecie, albo zasypia...
Zizu, nie jest powiedziane, ze koniec kp u nas tez byl taki etap, ze kilka dni nad piersia byl dramat, zreszta czesciowo tez nad butla... pomagalo troche karmoenie na chodzaco, chociaz kp mega niewygodne i staralam sie dawac odciagane i mm, jak i czasem najpierw uspokojenie, prawie zasniecie i pozniej karmienie, chociaz i to nie zawsze dawalo rezultat, bo czasem podmiana konczyla sie i tak krzykiem...
Ale wszystko jej minelo i znow jadla jak wczesniej...
Co do ilosci zjadanego mleka, ona nigdy nie zjadala takich porcji jak na opakowaniu mm ani mojego, ani mm...
Na tym etapie, na ktorym jest twoja coreczka zkadala zazwyczaj max 70ml na porcje...Zizu87 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyMy juz dajemy mm 80 ml .. jutro 90. Nie zjada tyle bo ulewa i brzus mały.
Próbuje pare razy dziennie przystawiać, kilka razy je ściągnięte.
Oj lekko nie jest .. przechodzimy to samo.
Czeko - mamy bardzo podobna sytuacje i poród ..
Zizu - oby tylko kryzys, może trzeba przeczekać ? Trzymam mocno kciuki za Was!
U nas była pierwsza kąpiel w domu.klamka lubi tę wiadomość
-
Zizu87 wrote:Dziewczyny u mnie mega kryzys. Mała w zasadzie odrzuciła pierś i to nagle Jest głodna, płacze a jak ją próbuje przystawić to płacze jeszcze bardziej, a zawsze przy piersi się uspokajała Najpierw myślałam, że może jest chora. Ale nie ma gorączki, brzuszek ma miękki, kupkę zrobiła, siusia normalnie... Jak jej dałam dodatkowe 60ml mm to zjadła i była zadowolona. Ile dajecie na porcje/ lub dawałyście 2 miesięcznemu dziecku? Co ile karmić jak będzie jadła tylko mm? Na opakowaniu jest napisane 6x120ml ale jakoś dużo mi się to wydaje.... Najpierw myślałam, że tak ciężko przechodzi skok rozwojowy, ale chyba moje kp się kończy
Trzymam kciuki żeby problemy z kp były tylko chwiloweWiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 22:16
Zizu87 lubi tę wiadomość
-
Ciasteczko777 wrote:My juz dajemy mm 80 ml .. jutro 90. Nie zjada tyle bo ulewa i brzus mały.
Próbuje pare razy dziennie przystawiać, kilka razy je ściągnięte.
Oj lekko nie jest .. przechodzimy to samo.
Czeko - mamy bardzo podobna sytuacje i poród ..
Zizu - oby tylko kryzys, może trzeba przeczekać ? Trzymam mocno kciuki za Was!
U nas była pierwsza kąpiel w domu.
ja w pierwszym tygodniu jak jeszcze walczyłam o kp to dawałam cyca i ewentualnie 30 ml, jak samo mm to 60ml, jak mogę doradzić - to może częściej a mniej, podobno przy ulewaniu to pomaga. Jakie mleko dajesz?