Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
JVM jeszcze chwilka i na pewno będzie lżej, zobaczysz. Jedne dzieciaczki kończą 4 trymestr szybciej, inne trochę dłużej potrzebują, ale jeszcze trochę. Najgorsze już za Wami
Wiecie co, ja to podeszłam do procedury z wiara, ze wyjdzie za 1 razem i tak się stało. Teraz tez zakładam, ze za 1 razem się uda. Czemu miałaby być inaczej? Wydaje mi się, ze sukces ivh w dużej mierze zależy od głowy.
Rodzeństwo chce dla synka ponieważ dzieciństwo w pojedynkę jest smutniejsze. Sama mam siostrę i jest mi jedna z najbliższych osób. Chce tez takiej osoby dla mojego małego.
Ostatnio tez myślałam, ze gdyby nie kwestia pieniędzy to ja bym nawet 4 dzieci mogła mieć. -
Iwka, super, ze y was wszystko dobrze!
A Emilka duza dziewczyna! Wazy tyle co Mia teraz
To ja juz bylam po takich staraniach, ze wychodzilam z zalozenia, ze jakbym bardzo nienwierzyla i nie stanela na glowie, to i tak jest wielka loteria...
Natomiast do inseminacji podchodzilam tak, ze po wlasciwie bylam wrecz pewna, ze juz jestem w ciazy... i upadki byly bardzo bolesne...
Przy ivf wolalam sobie tego oszczedzic, tym bardziej, ze od poczatku pod gorke... nawet na transfer mnie ze szpitala wypisywali po hiperce...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
ja przy procedurze miałam jakiś dziwny spokój, taki luz... jak nigdy przy staraniach, bo tak to zawsze się nakręcałam, doszukiwałam objawów itd. a przy in vitro po prostu czekałam. Za to mój mąż zawsze na zimno nasze starania, żeby się nie nakręcać, a przy in vitro jakoś tydzień po transferze chodził i mówił, że się udało, że on to czuje, że jestem w ciąży. I miał racje
jeśli chodzi o rodzeństwo... to generalnie na dzień dzisiejszy czuję, że Karol by mi wystarczył, jest naszym cudem, ale... sama mam rodzeństwo i wiem jak dobrze je mieć choćby tylko po to żeby na rodziców ponarzekać, a że dla naszego skarba wszystko to i rodzeństwo mieć musi choć nie wiem jak dam radę z dwójką i pomyśleć, że kiedyś chciałam mieć 5 -
Motylek1313 wrote:Vaina wcale bym sie nie obraziła gdybym miała rodzic wczesniej czy indukcja czy cesarka. 19.7 idziemy na usg 32 tyg i wtedy sie okaze co i jak. Choc jestem ciekawa co w sr powie dr. Ostatnio coraz ciezej mi sie spi, bolą mnie biodra, dretwieja dlonie, mam ciagle zgage i ciezko mi sie przekrecac z boku na bok. A jak Ty sie czujesz?
Poza spuchniętymi nogami i ogromnym brzuchem to nic mi nie jest
Casem drętwieje mi ręka, ale tylko prawa i nie jest jeszcze źle
Ale ja mam obowiązkową gimnastykę i po tysiąc skłonów dziennie - Syn wie że w brzuszku mieszka siostrzyczka, ale reszta go nie obchodzi :
Ja ciągle czekam na decyzję w spraawie porodu, bardzo chciałąbym naturalnie, ale w żadnycm wypadku za wszelką cenę. Ciekawa jestem czy już teraz coś więcej powie na ten temat czy jeszcze nie. Wizytę mam za 1,5tygodnia06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
U nas przy pierwszej procedurze nie mieiśmy mrozaczków, z dwóch podanych zarodków mam syna. Pomimo iż staram się jak mogę nie rozpieszczać to i tak widzę że jak tak dalej by było to by był mega rozpieszczony, bo ja dla niego wszystko zrobię i to nie zawsze jest dobre.
Od początku byliśmy pewni ze chcemy więcej dzieci, biorąc ślub mówiliśmy o 3, tak więc decyzja o 2 IVF to była tylko kwestia czasu, wątpiłam żeby udało się z 6 zarodkami ale mieliśmy w głowie, że jakby tak wyszło to zobaczymy, może wrócimy po wszystkie, kwestia otwarta. Został nam 1 mrozaczek - na 100% po niego wracamy i bardzo bym chciała żeby został z nami, bo jak nie to kolejnej procedury nie robimy pomimo ciągłego marzenia o 3.
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Jvm przykro czyta się to co piszesz. Ale niestety czasem tak jest że rodzicielstwo nie jest usłane różami. Nasza mała 1 msc to była bardzo płaczliwa wkładasz do wózka płacz wkładasz do łóżeczka płacz wkładasz do nosidełka płacz i to za każdym razem taki że aż się zanosiła. Teraz już jest lepiej mała się nauczyła i lubi jeździć zwiedzać. Wcześniej każdy płacz to milion łez i kleksy kupy ze złości a teraz już spojniej. Ale wiadomo człowiek nie raz miał kryzys i płakał z bezsilności....
Ps. My 12lipca też mamy 5 rocznicę ślubu ciekawe jak my spędzimy ten dzień
U nas mała coś od 3 dni robi tylko 1 kupę dziennie a zawsze robiła po 3-4 daję jej espumisan ale tyle dało że puszcza brzydkie bąki ale z kupą nic się nie ruszyło ale jakoś więcej i bardziej nie płacze nie ma twardego brzuszka więc nie wiem czemu tak.
IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
2 ❄️❄️
10.2024 2 transfer 👎
11.2024 3 transfer 11dpt beta 42.5 , beta spadła cb 👎 -
Iwkaaa wrote:Jvm przykro czyta się to co piszesz. Ale niestety czasem tak jest że rodzicielstwo nie jest usłane różami. Nasza mała 1 msc to była bardzo płaczliwa wkładasz do wózka płacz wkładasz do łóżeczka płacz wkładasz do nosidełka płacz i to za każdym razem taki że aż się zanosiła. Teraz już jest lepiej mała się nauczyła i lubi jeździć zwiedzać. Wcześniej każdy płacz to milion łez i kleksy kupy ze złości a teraz już spojniej. Ale wiadomo człowiek nie raz miał kryzys i płakał z bezsilności....
A powiedz mi proszę co Ty wkładasz małemu na te bąki i kupki ?
Ps. My 12lipca też mamy 5 rocznicę ślubu ciekawe jak my spędzimy ten dzień
U nas mała coś od 3 dni robi tylko 1 kupę dziennie a zawsze robiła po 3-4 daję jej espumisan ale tyle dało że puszcza brzydkie bąki ale z kupą nic się nie ruszyło ale jakoś więcej i bardziej nie płacze nie ma twardego brzuszka więc nie wiem czemu tak.IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
2 ❄️❄️
10.2024 2 transfer 👎
11.2024 3 transfer 11dpt beta 42.5 , beta spadła cb 👎 -
Ja wierzyłam, że po ivf zajdę w ciążę, nawet innej opcji nie brałam pod uwagę, byłam pewna ciąży. Dużo komórek, dużo zarodków i takie boom, zderzenie ze straszną rzeczywistością. Pierwszy transfer nieudany, poczułam się jakby ktoś mnie oblał kubłem zimnej wody, że jednak marzenia mogą się nie spełnić... ale spokojnie są jeszcze zarodki. I dalej nic, nieudany kolejny transfer, nieudana cała procedura. bezradność jakiej nie da się opisać. Na szczęście zdecydowaliśmy się spróbować kolejny raz, pierwszy transfer w drugiej procedurze - wierzyłam że się uda. I znowu pudło. Wtedy straciłam wiarę na ciążę, do kolejnego, ostatniego transferu w zasadzie szłam bez wiary w powodzenie. Szłam tylko po to by wykorzystać ostatni zarodek. I Jest do dzisiaj z nami, śpi właśnie w kołysce Wiara i to co mamy w głowie jest ważne i na pewno pomaga, ale czasami nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Ja już wolę się nie nakręcać niż później się rozczarować, bo to strasznie boli
My dzisiaj pierwszy raz zaliczyliśmy dłuższego gila u znajomych. Szymon był grzeczny i nie marudził, leżał w samym pampersie, chwilę pokimał, dwa razy go karmiłam, każdy go ponosił na rękach i teraz mocno śpi po takich emocjach. Po 19 oczywiście zawinęliśmy się już do domu, kąpiel, karmienie i sen.
JVM niedługo maluch wyrośnie z kolek i będzie lżej. A za jakiś czas może zapomnicie o trudach czwartego trymestru i z chęcią wrócicie po zarodki Jedne dzieci mają kolki, inne maluchy to omija.klamka lubi tę wiadomość
-
Adaś też był nieodkładalny, i to jeszcze najlepiej żeby był cały czas przy cycu. W okolicach 3 miesiąca jak zaliczył pierwszy obrót na brzuch, ręce zrobiły sie bee i tak jest prawie cały czas. Teraz zaczyna raczkować to w ogóle na podłodze najlepiej albo na łóżku bo może się po nas wspinać
-
Vaina wrote:To masz wizyty co 2 tygodnie? Ja mam co miesiąc jeszcze.
Poza spuchniętymi nogami i ogromnym brzuchem to nic mi nie jest
Casem drętwieje mi ręka, ale tylko prawa i nie jest jeszcze źle
Ale ja mam obowiązkową gimnastykę i po tysiąc skłonów dziennie - Syn wie że w brzuszku mieszka siostrzyczka, ale reszta go nie obchodzi :
Ja ciągle czekam na decyzję w spraawie porodu, bardzo chciałąbym naturalnie, ale w żadnycm wypadku za wszelką cenę. Ciekawa jestem czy już teraz coś więcej powie na ten temat czy jeszcze nie. Wizytę mam za 1,5tygodnia
Nie, mam wizyty co mc. I teraz ide w sr na kontrole do mojego gina. Ale usg robimy u innego lekarza i 19.7 idziemy a wtedy bedziemy juz zaczynali 33 tc. A czemu nasz obowiazkowa gimnastyke?
Ciesze sie ze mam jeszcze czas dla siebie i moge poodpiczywac, alw chcialabym juz poznac nasza coreczke:-) dla mnie ciaza to kolejny etap przed zyciem juz z mała:-) odpoczywamy teraz nad morzem, dzielnie znosze upaly.
-
Motylek1313 wrote:Nie, mam wizyty co mc. I teraz ide w sr na kontrole do mojego gina. Ale usg robimy u innego lekarza i 19.7 idziemy a wtedy bedziemy juz zaczynali 33 tc. A czemu nasz obowiazkowa gimnastyke?
Ciesze sie ze mam jeszcze czas dla siebie i moge poodpiczywac, alw chcialabym juz poznac nasza coreczke:-) dla mnie ciaza to kolejny etap przed zyciem juz z mała:-) odpoczywamy teraz nad morzem, dzielnie znosze upaly.
Zazdroszczę Ci tego morza, chciałabym się jesszcze przed porodem wybrać na wakacje np. nad morze, ale najpierw musimy jedną rzecz skończyć i nie wiem czy wyjdzie:( Najwyżej zrobimy sobie wakacje październik/listopad jak małą lekko podrośnie.
a jak z kopniakami? Ja kiedyś pisałam że słabo, za to teraz to ostra łobuziara, często i mocno kopie, co mnie cieszy06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Vaina wrote:Bo syn to ma ała i trzeba podmuchać, pocałować, to się chce przytulić, to trzeba go upomnieć, to trzeba go 'zjeść', złapać itd., gimnastyka non stop
Zazdroszczę Ci tego morza, chciałabym się jesszcze przed porodem wybrać na wakacje np. nad morze, ale najpierw musimy jedną rzecz skończyć i nie wiem czy wyjdzie:( Najwyżej zrobimy sobie wakacje październik/listopad jak małą lekko podrośnie.
a jak z kopniakami? Ja kiedyś pisałam że słabo, za to teraz to ostra łobuziara, często i mocno kopie, co mnie cieszy
Aha, to taka gimnastyka hihi mi czesto z rąk wszystko leci wiec tez cwicze.
Zdarza sie ze mala jest leniuszkiem i malo kopie, zwykle gdy malo odpoczywam. Ostatnimi czasy kopie okrutnie, a jak mowie jej dobranoc to sie zaczynaja harce:-( chyba bedzie grala w pilke nozna hihi po urlopie ide dopiero do szkoly rodzenia. A Wy juz byliscie? Musze skonczyc kilka drobiazgow i wyprawka bedzie gotowa. W sierpniu robimy pranie, przenosimy lozeczko do sypialni i pakuje torbe. Jestem strasznie ciekawa ile urosla:-) -
czas się odkuć finansowo wniosek o 500+ na Karola złożony
jednak jakiś żal pozostaje, że państwo nie stanęło na wysokości zadania w problemie leczenia niepłodności. Ostatnio doszłam nawet do wniosku, że nie ma w zasadzie w ogóle możliwości leczenia niepłodności na NFZ - badania, leki, a przede wszystkim dostępność lekarza zawsze kiedy potrzeba na monitoringFiga88, Jvm lubią tę wiadomość
-
morganaa wrote:czas się odkuć finansowo wniosek o 500+ na Karola
Mam.nadzieję, ze inna partia wygra wybory to może przywroca dofinansowanie ivf, moze wtedy się skusimy na kolejną procedurę.
-
A ja polubiłam, bo się zgadzam z Morgana w 100 %. Smutne jest to, że osoby mało zarabiajace, które nie mogą mieć dzieci to mogą się chyba tylko modlic, bo nic innego im nie pozostaje. Są pary, które zapożyczają się żeby podejść do procedury, a potem kończą bez dziecka i z długami.
Ogólnie ludzie bardzo mało wiedza o in vitro, myślałam że może książka Rozenek to zmieni, ale przeczytałam fragment i tam były takie bajeczki, że jestem pewna, że to nie są historie prawdziwych par, tylko historyjki wymyślone przez jakiegoś ghostwritera. -
I bardzo dobrze! Ja serio nie kumalam, ze jak juz te 500+ wprowadzaja, to nie na kazde dziecko...
U nas jest na kazde dziecko niecale 200€ a znow o pare € ma sie podniesc...
A mimo to szczepienia (i to tymi szczepionkami, za ktore w pl sie placi) sa darmowe, leki dla dzieci sa darmowe, ja nawet na dobra sprawe wit.d3 nie musze kupowac, bo na kazdym bilansie dostaje juz na zapas recepte i mam ja za darmo...
Co do leczenia, to naprawde jest straszne, ze bez 💰 nawet czlowiek nie dojdzie do tego, dlaczego sie nie udaje
Ja nawet nie chce myslec jakby to wygladalo jakbysmy w pl mieszkali...
Bylam 3 lata w klinice, do naturalsa stymulowana wylacznie gonalem, bo u mnie tylko gonandotropiny w gre wchodzily, proga tez zawsze utrogest i lutinus, badania w klinice darmowe, leki 5-10€ bo reszte obejmowala kasa chorych...
Wizyty, monitoringi itp w klinice darmowe...
Az wkoncu ivf za ktore nie zaplacilam nawet 1€ bo moja kasa chodych wszystko za procedure i leki zwrocila z dokladnoscia co do centa...
No i w ciazy wszystkie leki na recepte za darmo...
W pl pewnie bysmy sobie wszystkiego odmawiali, wszystko szloby na leczenie, albo nawet by nie starczalo i kredyt tez bylby potrzebny...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dziewczyny gdzie wy te wnioski składacie ninja się na żadną stronę zalogować nie mogę. Mój bank ma już informacje że jest problem.technicznybz przyjmowaniem wniosków 500+.
U nas postanowienie jest takie że ta całą kwotę odkładamy na konto dla synka tak do 18 roku życia albo do tego czasu do kiedy będzie 500+. No chyba żebyśmy mieli jakaś wybitnie trudną sytuację to wtedy się je ruszy a tak jest całkowity zakaz. Na takie konto odkładamy też prezenty np. chrzcin czy dnia dziecka.
Co do leczenia to tak jak piszecie nas też nieźle skrobnelo. Sprzedaliśmy samochód i kupiliśmy inny zdecydowanie tańszy. Delikatna pożyczkę wzięliśmy żeby było szybciej bo tak musieliśmy rozbierać na całe leczenie. Ale na szczęście powoli wychodzimy na prostą