Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Figa88 wrote:Czeko,mój tez nie łapie stóp a jest miesiąc starszy. każde dziecko rozwija się w swoim tempie My dopiero zaczęliśmy obracać się na brzuszek. też Jak zobaczyć TV to od razu glowa w tamta stronę, dlatego mam wyłączony i nie oglądam.
Na pewno będziesz wyglądać pieknie! To masz teraz miesiąc przygotowan, zleci szybciutko
Aaaa zleci, zleci Teraz po drodze mam wieczór panieński i postanowiłam się odstawić i sobie nie żałowałam na ciuchy i dodatki Chcę się dobrze czuć i to zapamiętać.. Jakby mój się dowiedział ile na wszystko poszło kasiory to by osiwiał
Podziwiam Cię, że masz wyłączony telewizor.. Ja czasem lubię jak leci.. Szczególnie w porze Na Wspólnej albo FOX
Iwkaaa wrote:Czoko nie wiem czy powinien już ale ja jak kładłam mają na swoich udach twarzą do mnie do zabawy to pokazałam jej kiedyś kolana potem uda potem stopy i tak zaczęła po kolei za te części ciała łapać.
Ale z kolei moja mała nie obraca się sama na brzuszek...
Pięści to już sama dawno ssała a teraz ten kciuk.... Próbuje walczę zobaczymy.
Dziewczyny a jak to jest z tymi obrotami który ma być jako pierwszy plecy-brzuch czy brzuch-plecy i czy Wy pokazujecie małym czy sami robią?
Moja mała też ciekawa tv i na również wyłączam mało już co oglądam i w sumie dobrze wolę spędzać czas z małą
Najpierw, z tego co mi wiadomo, to z pleców na brzuch. I ma ciągnąć obrót nóżkami a nie głową.
Dziś moje dziecko odkryło kolana Ale widać, że jeszcze sprawia mu trudność przemieszczanie rąk w chcianym kierunku.. Nie może ich skoordynować ale widać, że się stara
Iwkaaa wrote:Czoko a ile śpi twój mały? Moja mała ma rano dłuższą drzemkę około 3h i ze 3 w ciągu dnia po 1 - 1.5h ogólnie aktywna między drzemkami karmieniem jest około 1.5h
U mnie też Mały ma rano dłuższą drzemkę W nocy jest różnie.. Wczoraj np. poszedł spać o 20:00 i kolejno budził się na jedzenie o 23:15, 3:30, 6:20.. Więc całkiem nieźle ale bywały noce, że jadł co chwilę i się wiercił.. A była też taka, że spał od 21:00 do 5:00.. A czasem są takie, że śpi od 20:00 do 2:30 i potem do rana.. Mega różnie.. W ciągu dnia, natomiast, jest już aktywny i łapie szybkie drzemki.. Czasem śpi 30 min, czasem godzinę. Je średnio co 2 godziny.
MagNolia55 wrote:Czoko, szok jaki ruchliwy Twój synek
Mój z kolei coś tam próbuje z pełzaniem...czasem na kolankach się poprzesuwa, czasem zrobi jakiś obrót...jakby to powiedzieć-z umiarem
umownie rzecz przyjmując, dziecko ok. 5mies. zaczyna łapać się za stópki. Jednak sā też dzieci, które zupełnie pomijają ten etap (mój jeszcze tego nie robi).Można jednak ładnie trenować poznawanie elemntów ciała, jak choćby kierowanie rączek w strone ud, kolanek i pokazywanie mu. W ten sposób ćwiczymy też gibkość kręgosłupa i ruchomość stawów biodrowych.
Ale masz wiedzę.. Ja to się łapię na tym, że nie analizuję tego wszystkiego. Jakoś nie wiem.. Nie wiem nawet właśnie kiedy dziecko zaczyna raczkować czy wcześniej nie wiedziałam jak to jest z obrotami.. Zobaczymy jak to pójdzie u Małego i pewnie będę się kolejno dowiadywała, kiedy dzieci powinny robić pewne rzeczy jak Mały będzie lub nie będzie ich robił
Pełzające dzieci są takie śmieszne Małe dżdżownice
Necia124 wrote:Czeko u nas na razie poza badaniem moczu (gdzie ciężar właściwy wyszedł za duży bo mały nie chce nadal pić) nic nie wiemy. Kontrola dopiero 22.08 więc wtedy będzie USG. U nas poszerzenie było 6mm więc nieco mniej niż u Was.
Co do stóp to nasz skończył 6mc i od czasu do czasu (ale bardzo mało) się nimi zainteresuje. Ja mi je pokazuje ale on woli inne rzeczy. Jeżeli chodzi o obroty tonu nas najpierw był z pleców na brzuch. Ćwiczyłam z nim tak jak pokazywała fizo żeby prawidłowo ciągnął nóżkę (u nas problem z przykurczem mięśniowym był). Na pocAtku się obracał i zaraz płacz bo nie miał co robić. Ja go na plecy a ten znów na brzuch k złość. I tak cały czas. Teraz umie się już obrać w obie strony. Czasami polezy sobie na boku to się obraca wokół własnej osi i dopiero po dłuższej chwili złości kiedy zaczyna podnosić pupendo góry a głowa klinuje się na macie albo innym podłożu.
A jeszcze odnośnie kciuka to u nas też był taki etap że go non stop ciumkal. Ale to trwało kilka tygodni i sam zapomniał. Tylko że u nas jest smok do spania od poczatku to może dlatego tak gładko sam się oduczył kciuka.
My też mamy 6mm, właśnie pani doktor mówiła, że to poniżej 10mm jest ok
Co robisz jak Mały nie chce pić? Szczególnie w te upały?
-
Cccierpliwa wrote:Figa, wow duzy twoj synek!
Czeko, oj wiem doskonale... ta moja mama glizdeczka tez taka wszedobylska byla, obracala sie i w ogole cuda...
A teraz... brak slow, bo jest absolutnie wszedzie w ciagu ulamka sekundy...
W sypialni mamy boxspringbett, lozko wysokie na 65cm, a wyobrazcie sobie, ze ona juz ogarnela wspinanie sie na nie🤦♀️
Jak miala 8 miesiecy, to glowka pracowala i odkryla, ze zeby hyc wyzej i wspiac sie wyzej, wystarczy np karton sobie podlozyc czy twardego misia...
No minuta to juz za duzo, zeby zostawic ja sama...
Co do wkladania calych paluszkow/dloni do buzi, to normalne... to nie jest ssanie, to poznawanie swiata, siebie, swojej buzki...
Mia do dzis grzebie w buzi sobie, smiejemy sie, ze szuka zebow...
Ale ostatnim razem faktycznie jak slina leciala jak z kranu i grzebala w buzi wiecej niz zwykle pojawily sie zeby...
Co do lezenia na brzuszku, to u nas odkad skonczyla 3 miesiace i ogarnela ta umoejetnosc to do czasu siadu i raczkowania mogla spedzac na brzuchu 24h/7 nie ulezala ani minuty na plecach, nawet przy zmianie pamperka obroty na brzuch odrazu... od tego czasu tez nie przespala ani jednej nocy na plecach (zreszta wczesniej tez 70% nocy przesypiala na bokach) teraz plecy to moze 5% nocy, boczki z 10% a pozostale 85% nocy to sen na brzuchu...
Ale masz zdolniachę Szok.. Nie można się nadziwić jak się dzieci rozwijają i zyskują nowe umiejętności..
Buko wrote:Czeko, u mnie to trudno powiedzieć. Póki co nie zmierza to w żadnym kierunku.
Ja coraz częściej myślę, że mój mąż ma jakiś głęboko skrywany problem, może sytuacja go przerosła i dlatego odreagowuje wszystko na mnie. Kilka osób mówiło mi o depresji poporodowej u mężczyzn i z tego co czytałam to zdarza się częściej niż się nam wydaje. Może to jet to? Dużo rzeczy by się zgadzało. Trudno mi powiedzieć. Stwierdziłam, że teraz nie będę go naciskać, poczekam i poobserwuje. Tak naprawdę to z rozwodem mi się nie spieszy i tym, że zostanę sama z dzieckiem. Jak on będzie chciał rozwodu to niech będzie świadomy, że to jego decyzja, a nie, że ja zdecydowałam za niego. Jak się nic nie zmieni przez dłuższy czas to wtedy się zastanowię. Pociesza się tym, że Agatka nie będzie tego pamiętać.
Co do obrotów, to najpierw dziecko uczy się z placów na brzuch. Jeżeli "obraca się z brzucha na plecy to na początku to jest zazwyczaj utrata równowagi.
Buko, dobrze, że sytuacja zwolniła tempo. Decyzje na gorąco są czasem dobre ale mega trudne. A jak się pojawia dziecko.. Trzeba wszystko przeanalizować tysiąc razy. Trzymam za Was mocno kciuki. Mam nadzieję, że jeśli to depresja u Męża to, że da sobie to uświadomić i sięgnie po pomoc. Jeśli nie, mam nadzieję, że szybko odnajdzie się w nowej roli a w waszym związku wszystko się poukłada :*
Iwkaaa wrote:Buko powiem Ci że ja z początku też nie dogadywałam się z mężem dlatego że sfiksował na punkcie małej chciał robić przy niej wszystko. Ja stworzyłam sobie jakiś plan działania plan dnia a on go psuł. Do tego umoralniał mnie zle ją bierzesz nie rób tak nie rób tego zle ją karmisz potem nie jedz tego nie jedz tamtego bo kp a sam jadł różne pyszne rzeczy i mnie szczuł. W końcu wkurwi.... się powiedziałam mu parę słów wiadomo puścił mi wiązankę a ja przestałam się do niego odzywać nie sprzątam mu nie gotowałam mu nic. On był w pracy pisał do mnie dzwonił jak mała a ja totalna olewka robiłam wszystko sama przy niej. I tak trwało ze 2 tyg i też miałam myśli że to koniec że mam dość. W końcu pękł przeprosił i powiedział że się zmieni no i odpuścił wrzucił na luzzzz i narazie jest ok. Chodz wiadomo że są dni że się kłócimy ale bardziej mnie wspiera i nie naskakuje na mnie
Nie znam dokładnie twojej sytuacji ale mam nadzieję że wszystko się dobrze ułoży czego z całego serca Ci życzę
Bo chłop potrzebuje czasem porządnego kopa w zad! Dobrze, że dotarło -
Cccierpliwa wrote:Matko, Iwka, dobrze ze huknelas, bo przeciez to napewno oszalec szlo😱
Jakby mi maz powiedzial, ze nie moge czegos zjesc bo kp, chyba bym go wzrokiem zabila...
Ale moj chlop to mi 4 dni pp powrocie bigos zaserwowal
Jedynie co to tesciowa jak to uslyszala, zapytala czy sie zapomnialam😂 -
morganaa wrote:Iwka, ja też bym świra przy takim zachowaniu męża dostała. Do tej pory czasami jak się pyta czy to czy tamto wolno to mnie szlak trafia, choć wiem, że robi to z troski i czasami po prostu nie wie, a że mniej czasu spędza z Karolem to mogę to zrozumieć
choć po ostatniej naszej/mojej "przygodzie" to do tej pory jestem w szoku... Karol zjechał/spadł z łóżka na urlopie... moje serce zamarło, w życiu nie czułam takiego przerażenia widząc go leżącego na ziemi. na szczęście nic mu się nie stało, trochę płaczu, ale tak to ok. Po pierwszym szoku mąż zaczął się nabijać ze mnie, że to właśnie mi spadł, a nie jemu i gdyby to jego spotkało to nie miał by życia. I teraz co chwilę mi "dogada". a ja w życiu nie sądziłam, że takie coś mnie spotka
a tak generalnie urlop super wypoczywamy, Karol jest bardzo grzeczny, bezproblemowy
dziewczyny, jak to jest z obracaniem z brzucha na plecy? kiedy "powinno" to nastąpić?
u nas Mały coraz częściej podnosi biodra, ale jednocześnie wbija głowę w podłożę. -
Zizu87 wrote:Przed chwilą prawie zeszlam na zawał i do teraz całą się trzęsę. Szłam z Mała na spacer i ktoś z okna kamienicy wyrzucił zapaloną petardę... upadła doslownie parę metrów od wózka... Biegiem wróciłam do domu i dopiero do mnie dotarło co mogło się stać. Mąż zadzwonił na policję, powiedzieli, że nic się nie stało ale jakiś patrol wyślą. Najgorsze, że to blisko nas, chodzimy tamtędy codziennie do parku. Zaczynam chodzić drugą stroną ulicy, a dzisiaj to chyba z domu nie wyjdę
-
Rubi27 wrote:Cierpliwa Adasia też wszędzie pełno ale spokojnie wszystko robie póki go słyszę bo najgorsza jest... Cisza dzisiaj lizał szybe od drzwi balkonowych jak robiłam śniadanie 🙄 a na spacerze dzisiaj płakał bo widział jak jadłam loda. Ale najbardziej kocham w moim mobilnym dziecku to że przychodzi do mnie jak chce sie przytulić 😍
Tak to jak sie mala przychodzi przytulac jest najcudowaniejsze❤
Czasem rano jak sie obudzi, to po sniadanku przychodzi sie tak.potulic (nie cytujcie )
Albo przyjdzie z rozdziabiona buzia dac buziaka❤
Jak jest zmeczona, to drapie mi sie na kolana i mocno przytula, wtedy wiem, ze czas na drzemkeWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2019, 12:36
Iwkaaa, Marin lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zizu, o matko! Cale szczescie, ze sie wam nic nie stalo!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Czeko, no moja tez glownie ten brzuch, tym bardziej zaczelam kochac monitor oddechu!
Czesto tez spi tak ze jest w pozycji na kolanach, pupa w gorze, a tlow i glowa leza 😂
Oj tak to jest niesamowite jak dzieci szybko lapia! Dzisiaj nauczyla sie dawac "czesc" i w kapieli co chwile z usmiechem reke do mnie wyciagala😂
A jaka z niej jest tancerka! Wyatarczy na spacerze melodiw zanucic pod nosem, a ona juz w wozku sie kolysze😂 a czasem sama sobie cos po swojemu nuci pod nosem na spacerze i sie na boki kiwa😂
W domu to staje, pupcia kreci, czasem jednym kolankiem podryguje😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Czeko co robię? Nic w zasadzie. Latam jak głupia z tym bidonem i przykładam non stop. Generalnie pociągnie zwykle 2 łyki to tak na pierwszy rzut i tyle. Więc muszę to robić często. Czego ja już nie kupiłam do picia (mówię o przyborach i o napojach a i tak dupa).
-
nick nieaktualnyTo moja Agatka dzisiaj odkryla, że jak stoi w łóżeczku to może podskakiwac na materacu i będzie się delikatnie odbijać. Chciałam ja położyć na drzemke, a jak to odkryla, to przez kolejne 40 minut nie miała ochoty na sen.
Ja uwielbiam chwile jak Agatka jest np na drugim końcu pokoju, a ja wyciągam do niej ręce i mówię "chodź do mamusi" i ona wtedy rzuca wszystko, pędzi do mnie z taką prawdziwa radością i wdrapuje mi się na ręce.
Odnośnie picia, to ja też kupiłam chyba wszystkie kubki. Na początku pila jedynie z kubka kapka, bo jak go przechylila to zawsze coś jej wpadło do buzi. Wbrew pozorom dzieciom bardzo trudno jest się przyzwyczaić do picia wody. Miałam taki kubek:
https://mrbobas.pl/kubek-o-swobodnym-przeplywie-tommee-tippee-turkus-200-ml.html
Po jakimś czasie załapała picie z bidonu (co jakiś czas sprawdzałam różne kubki czy będzie z nich piła czy nie) i póki co nic nie zmieniam. Jedyny problem mam taki, że jak już się napije żeby zaspokoić pragnienie, to pije dalej (aż się woda skończy) tylko wtedy woda laduje już na ubraniu, podłodze i dywanie. -
To u nas tylko bidonu uzywalismy od poczatku i na szczescie strzal w 10tke to byl!
Ale ja mam malego pijaczka, poczatkowo mala wypijala tak do pol bidonu wody, ale to i tak bylo niezle... a na dzien dzisiejszy to bez problemu i dwa pelne bidony wypija
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
To u nas też nie raz śpi z pupą do góry
Adaś pije ze zwykłego kubka po każdym posiłku, tylko musi mieć uszy żeby mógł trzymać. I tak jak u Buko wypije 3-4 łyczki a reszta leje się po brodzie ale coraz ładniej to mu wychodzi.
A w nocy nadal różnie. Nie raz są 3 pobudki a czasem co godzinę. Za to jak Adaś ładnie śpi to Kotka mnie budzi bo albo chce na dwór bo przecież o 4 wstaje słońce albo drapie firanke -
nick nieaktualnyMiałam się wczoraj pochwalić, ale zapomniałam, że moja Agatka wczoraj pierwszy raz przespala cała noc z tego wszystkiego sama obudziłam sie około 5 i nie wiedziałam co się stalo dziś już wszystko wróciło do normy i była pobudka ok. 2.
Iwkaaa, Marin lubią tę wiadomość
-
U nas w nocy 2 pobudki. Około 5-5:30 Mała stwierdza, że jest pora zabawy i koniec spania.
Natalka zaczęła gaworzyć na całego co chwilę słychać gaga, gugu, wczoraj nawet powiedziała ma.
Obroty robi, ale nadal widać, że to dla niej duży wysiłek. Przymierza się do pelzania ale nie ogarnia jak połączyć pracę rąk i nóg. Za to stopy do buzi wkłada bez problemuIwkaaa lubi tę wiadomość
-
A i od wczoraj ćwiczymy noszenie w chuście kółkowej na biodrze. Mała jest tak aktywna, że coraz trudniej ją zawiązać w kangura, co dociągnę to ona się odpycha i zabawa od nowa. I chyba się do tych kółek przekonam. Na razie pożyczyłam chustę od doradcy ale już zaczynam szukać czegoś dla siebie.
Mąż z kolei pierwszy raz zawiązał ją w plecak prosty. Jedno jest pewne, jak zacznie siedzieć to kupujemy nosidło -
Buko, przeczytalam, ze cala noc przesypia i juz mialam gratulowac... no ale moze to juz blizej przesypiania jak dalej
U nas dalej sa 2 czasem 3 pobudki, ale ja i tak nie narzekam bo moje dziecko chodzi spac 20-20:30 i zazwyczaj spala do 8-8:30 a ostatni tydzien szaleje i budzi sie dopiero 9:20-9:50 wiec naprawde sie wysypiam, tym bardziej, ze te jej pobudki to takie 10 minut, wypic mleko i spi dalej...
Ostatnio bylismy na tym weselu, mala poszlala do polnocy! Sama bylam w szoku bo na codzien po 20 juz spi, a tu zadnych oznak zmeczenia, mimo, ze drzemka byla 20min pod kosciolem, bo rano pospala do 9;40 i nie bylo juz kiedy jej polozyc...
Jak po polnocy zaczela nosek trzec, to odrazu sie zebralismy i do domu, po drodze nam zasnela i juz na spiocha ja przebralam i do lozeczka...
Pospala nam do 10:40 z jedna pobudka, wiec i my wesele odespalismy
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zizu87 wrote:A i od wczoraj ćwiczymy noszenie w chuście kółkowej na biodrze. Mała jest tak aktywna, że coraz trudniej ją zawiązać w kangura, co dociągnę to ona się odpycha i zabawa od nowa. I chyba się do tych kółek przekonam. Na razie pożyczyłam chustę od doradcy ale już zaczynam szukać czegoś dla siebie.
Mąż z kolei pierwszy raz zawiązał ją w plecak prosty. Jedno jest pewne, jak zacznie siedzieć to kupujemy nosidło
Ale nosidlo polecam z calego serca! Ja uwielbiam! Chyba jeszcze bardziej teraz juz od chusty, bo szybciej i latwiej...
A na plecach w ogole bajka... nawer nie czuje ze mam ze soba prawie roczne dziecko
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zizu87 wrote:A i od wczoraj ćwiczymy noszenie w chuście kółkowej na biodrze. Mała jest tak aktywna, że coraz trudniej ją zawiązać w kangura, co dociągnę to ona się odpycha i zabawa od nowa. I chyba się do tych kółek przekonam. Na razie pożyczyłam chustę od doradcy ale już zaczynam szukać czegoś dla siebie.
Mąż z kolei pierwszy raz zawiązał ją w plecak prosty. Jedno jest pewne, jak zacznie siedzieć to kupujemy nosidło
Super 🤗 My też używamy kółkową dość często, np. na zakupy czy też jak szybko trzeba się gdzieś przemieścić, a niosāc małego to za ciężko 😉
My z kolei wogóle pominęliśmy kangurka, odrazu była kieszonka i pòki co dajemy jeszcze radę. Igi nie protestuje przy wiązaniu, co znacznie ułatwia sprawę. -
Zizu jak przeczytałam posta o tej petardzie, to aż mnie zmroziło 😱
Czeko- czy mam wiedzę, to nie wiem haha 😂 W wolnych chwilach dużo czytam i jak coś mi się przypomni, to piszę 😉
Jeszcze trochę i czeka nas wesele...a jeszcze nie mam nikogo do opieki 🤔 wogóle to ostatnio ciężko mi sie ze wszystkim zebrać...makijaż-już się stresuję jak z małym ti ogarnąć, fryzjera odpuszczam...chyba tylko wyprostuje i rozpuszcze włosy 🙄 i kwestia sukienki...nie moge nic ślicznego znalezc, gdyz sprawa utrudniona przez kp...Na happymum wiekszosc slicznych modeli wykupiona 😔😔
-
Ja sie ciesze ze u nas po weselu juz...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1