Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Buko, gratki i kciuki ☺
Emilka podczas karmienia szczypie mnie w przedramię (albo drapie),ale tylko wtedy jak ją karmię prawą piersią. Mam już niezłe siniaki na tej ręce, silna jest skubana 😉 Jak miała 4-5 miesięcy to miała fazę na ciąganie się za włoski,ale juże dawno przeszło.
Ona już chodzi tak szybko,że czasem jak się rozpędzi to muszę ją normalnie ganiać po całym domu. A ta leci, krzyczy"mamamama" i się chichra 😃Agatelek, Marin, MagNolia55, 83xxx lubią tę wiadomość
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Ciasteczko777 wrote:Akilegna pisałaś o mopie parowym Vileda?
Jeżeli tak - to powiedz proszę jak tym się sprząta ? Bardzo moczy? Bo mam panele i się boje żeby nie było za mokro..
Dziękuje
Ja mam w salonie parkiet olejony (czy jak to tam się pisze) i ten mop lepiej się sprawdza niż standardowa szmata na kiju. Jak nie przytrzymasz w jednym miejscu za długo to nic się nie stanie. Naprawdę polecamCiasteczko777 lubi tę wiadomość
-
Na katar polecamy galganek aliny z przepisu Pana tabletki. Pomaga w nocy szczególnie. Odciaganie i czyszczenie noska nie jest dobrym pomysłem bo katar się najczęściej nasila. Lepiej pozwolić mu wypłynąć i wycierac giluny dodatkowo na noc podłożyć pod materac książkę lub segregator żeby powstał lekki skos. Maluchowi nie będzie tak splywalo do gardła. Inhalacje z soli fizjologicznej w ciągu dnia. U nas mały niestety nie pozwala się zainhalowac
W końcu nasza pediatra pobrala małemu krew do badania, oczywiście na moją prośbę bo sama z tym chyba nigdy by nie wyszła. Wyniki będą w poniedziałek. Za mną dwie najgorsze noce . Przypomniały mi się czasy kolek dziś jeszcze nie chwalę, że jest lepiej, żeby nie zapeszyc. Mam nadzieję że od wtorku będzie mógł znów zacząć adaptację w żłobku
Agatelek wielkie gratulacje silna kobieto! I brawa dla Agatki, że taka dzielnie znosi żłobek -
Akilegna, ja na inhalacje Agatki znalazłam sposób jak chciałam jej zrobić inhalacje z maseczkę dziecięca to był płacz. Teraz zakładam maseczkę dla dorosłych, siadam sama i zaczynam inhalacje u siebie. Wtedy Agatka szybko do mnie przychodzi i aż mi wyrywa maseczkę, że ona też chce jak się jej znudzi to znowu robię sobie i po chwili daje jej. Oczywiście tak robiłam przy inhalacji z soli.
Iwkaaa, akilegna♥ lubią tę wiadomość
Buko -
Odnośnie pracy to napisze wam, że ludzie są okropni, chociaż pewnie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Poszła w czoraj do swojego szefa z prośbą o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Zrobił mi okropna awanturę, że aż wyszłam z płaczem od niego. Nie chciał mi podpisać wypowiedzenie, krzyczał tylko, że postawiłam go w beznadziejnej sytuacji (ale to, że miałam wrócić na gorsze miejsce i nikt nie umiał powiedzieć co będę robić było ok wg niego i to że tydzień wcześniej bez podania powodu zwolnił dziewczynę która pracowała 20 lat też było ok) . Powiedziałam w jakiej znalazłam się sytuacji stwierdził, że jako człowiek to mnie rozumie, ale oczywiście on jest ważniejszy i moje zachowanie jest niedopuszczalne. Po wielkiej awanturę podpisał i w końcu się uwolnilam.Buko
-
Tak, czas pędzi w zawrotnym tempie, pisałam o tym nie raz... Widzę po dzieciach.
A ten pierwszy rok, to już dopiero...
Ciągnięcia, ciągnięcia... I nas tylko za włosy... Cudze... Plus szczypanie z ogromną mocą 🙄🙄 naszczescie za susiaka nie, za włosy swoje też nie(ma krociutkie).
Kurcze, te meningo... Z jednej strony b. groźne... Z drugiej występują dość rzadko. Ja nie mam kogo zabardzo się polecić. Pediatra nasza szkoda gadać... Sama boję się podjąć taką decyzję i szczepić... Bo przyznam, że trochę sporo tych szczepień,a to też nie jest obojętne dla organizmu.... i jeszcze działania niepożądane po bexero... Niby mniejsze zło, ale sama nie wiem...
Buko-jesteś silną i mądrą kobietką. Wiele już Cię spotkało, więc teraz musi być tylko lepiej. Jestem pewna, że los Ci wynagrodzi trudy i cierpienia, a Ty ze wszystkim sobie poradzisz ♥️✊ Pamiętaj, że masz też nas. Nawet jak zajdzie potrzeba to i w Realu, nie tylko wirtualnie.
Skórka-uściski dla Pawełka 😊😊
A Cierpliwa pewnie walczy z przeprowadzką 💪💪
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2019, 11:27
skórka33 lubi tę wiadomość
-
Marin wrote:Tak,tak, po chwili sobie przypomniałam 😊
Dziewczyny czy używacie nawilzacz powietrza? Możecie coś polecić?
My mamy nawilżacz Philips. Kupiony był z myślą o sezonie grzewczym a okazało się, że najczęściej trzeba było to latem używać bo było tak suche powietrze. Czuć różnicę jak jest włączony, nawilża powietrze do wybranego poziomu W trybie nocnym go prawie nie słychać. -
jeszcze nie doczytałam ostatnich stron, tylko pobieżnie...
Wszystkiego najlepszego z okazji wszystkich miesięcznic i urodzin :*
Agatelek - powodzenia! Szok, masz całkiem nowe życie - pojawienie się dziecka, rozwód, zmiana pracy... Zmiany, zmiany, zmiany! Dużo tego, jak na jedną chwilę, ale czasami trzeba takiej rewolucji by zacząć żyć pełną parą. Kciuki! A byłymi w swoim życiu (szefem, mężem) się nie przejmuj. To oni tracą więcej od Ciebie :*
Pisałyście o wełnie merino. Moja mama ładnie robi na drutach więc pomysł kocyka wydał mi się super. Ale teraz sprawdzam ceny włóczki i 50g kosztuje 15 zł, a na kocyk potrzeba min. 8 włóczek. Nowy kocyk można kupić za 160 zł. To średnio się opłaca robić samemu biorąc pod uwagę czas.. Może macie jakieś tańsze włóczki, gdzie można kupić?
-
Jestem kochane:*
Podczytuje was w wolnej chwili, zanim sen mnie zetnie wieczorem, ale na pisanie czasu juz nie starcza za bardzo... teraz akurat siedzimy w ratuszu, zeby sie przemeldowac, a ze rodzina przed nami rejestruje siebie, psy itp to mam czasu, a czasu😂MagNolia55, Marin, Rubi27, Ciasteczko777, Olciaaa lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Agatelek wrote:Odnośnie pracy to napisze wam, że ludzie są okropni, chociaż pewnie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Poszła w czoraj do swojego szefa z prośbą o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Zrobił mi okropna awanturę, że aż wyszłam z płaczem od niego. Nie chciał mi podpisać wypowiedzenie, krzyczał tylko, że postawiłam go w beznadziejnej sytuacji (ale to, że miałam wrócić na gorsze miejsce i nikt nie umiał powiedzieć co będę robić było ok wg niego i to że tydzień wcześniej bez podania powodu zwolnił dziewczynę która pracowała 20 lat też było ok) . Powiedziałam w jakiej znalazłam się sytuacji stwierdził, że jako człowiek to mnie rozumie, ale oczywiście on jest ważniejszy i moje zachowanie jest niedopuszczalne. Po wielkiej awanturę podpisał i w końcu się uwolnilam.
Brak słów...Przeciez masz prawo do zmiany pracy, tym bardziej zachowując odpowiedni okres wypowiedzenia, zgodny z prawem. Zachowanie szefa conajmniej nie na miejscu... Skoro on taki, to już widzę co byś tam biedna miała... A praca, to nasz drugi dom niemalże, atmosfera też ważna... Czyli decyzja o odejściu chyba była słuszna... -
Cccierpliwa wrote:Jestem kochane:*
Podczytuje was w wolnej chwili, zanim sen mnie zetnie wieczorem, ale na pisanie czasu juz nie starcza za bardzo... teraz akurat siedzimy w ratuszu, zeby sie przemeldowac, a ze rodzina przed nami rejestruje siebie, psy itp to mam czasu, a czasu😂
Hihi, powodzenia 😘😘 -
Buko, pewnie myślał że ma Cię na wyłączność.
A z ilu procentowego roztworu robicie inhalacje?
Mi katar już niemal minął ale nie wiem czy Małego coś nie bierze. Dziś o 1 w nocy podawałam ibufen i spanie na rękach. Przypomniały mi się czasy jak był malutki i nocami się go nosiło. nie wiem czy to chorubsko czy zęby, jedynka już praktycznie wyszła więc nie powinno chyba już bo boleć😞
Myślicie że moje przeziębienie jest przeciwskazaniem do szczepienia w przyszłym tygodniu? -
Buko ale szef to prostak.... ale Ty jesteś twarda babka z jajami i się nie dasz 🤣🤣
Powiem Ci że u mnie było trochę podobnie. Po 1 nieudanym ivf stwierdziłam że zmieniam pracę na inną, już dużo wcześniej miałam to zrobić ale że tam miałam umowe na stałe a spodziewałam się szybciej ciąży to siedziałam na pupie
No ale skoro ivf nie wyszło i akurat trafiła się oferta pracy to mówię oo ho to znak i myślę muszę z niej skorzystać. Szef wiedział że staram się o dziecko i że mi się nie udało. Też miał straszny problem że odchodzę jeszcze większy jego żona bo jak to, 3 lata tam pracowałam jak wół świątek piątek i niedziela na 3 zmiany w tym nocki więc chyba powinien mnie zrozumieć że to nie są najlepsze warunki do starań, nawet moja kumpela z pracy też się starała w tym samym czasie co ja i też robili ivf i im nie wyszło. I jak poprosiłam o wypowiedzenie to jaka awantura góry morze i niebo mi obiecał i nagle podwyżka i 1 zmiana i mniej obowiązków !!! A przez 3 lata jakoś nie był taki szczodryWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2019, 12:25
IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
10.2024 2 transfer 👎
18.11.2024 3-ostatni transfer -
Magnolia, tak wiem, że z zachowaniem okresu wypowiedzenia mogę, tylko, że mialam 3 miesiące, a chciałam na już, żeby w ogóle nie wrócić do starej pracy, a zacząć nowapo skończeniu macierzyńskiego. Wiedziałam, że nic nie jest przygotowane na mój powrót, dlatego podjęłam decyzję żeby odejść nagle, ale jak się okazuje powinnam wrócić, pozwolić żeby prseorganizowali wszystko w pracy i powiedzieć, że za 3 miesiące odchodzę. Trudno, każdy w mojej pracy odchodził z wielkim hukiem, to i mnie to nie ominęło jedyna osoba, która trgo nie rozumie to szef, wszyscy kolędy, zktorymi rozmawiałam 2czoraj cieszyli się, że taka podjęłam decyzję i utarlam szefowi nosaBuko
-
I ja pochwalam Buko Twoją decyzję! I podziwiam Cię jesteś niesamowita babka! Tak trzymaj.
INKA Adaś nawet nie próbuje sam chodzić, przy meblach tak super ale nic więcej, już nie mówię o mówieniu nawet czegoś podobnego do "mama" czy "tata"