Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH
Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiarzynka, bez kitu podły masz dzisiaj dzien
i dziwnie z tym zwolnieniem, bedziesz musiala sie nabiegac przed samym porodem zeby zalatwiac formalnosci bo nic juz innego nie da sie wykombinowac? Tez mocno tule 
Aga jak na zime to też bym wybrała ten watowany kombinezon. osobiście jakoś nie przepadam z takimi do fotelika.
Ja flanelowych bede miala kolo 10 tak zeby podłożyć pod główke do snu a do zwykłego przetarcia buźki wole chyba tetrówki. I szybciej schną jak coś.
Co do ciałka i figury to mąż teraz się zachwyca bo stwierdził, ze jak troszke przytyłam to stalam sie bardziej kobieca. I chyba tyłek go najbardziej teraz kręci. Ja mam kompleks cycków bo są małe. Przez to nie wiem co robic z biustonoszem do karmienia bo co, jakiś mega mały kupie? mam meeeega kompleks z tego powodu mimo ze mąż mówi ze są fajne.
Mi sie marzy chodzić na basen z małą. Jak myslicie, od kiedy można by już tak na spokojnie chodzic z dzieckiem i oswajać z wodą?
Kasiarzynka lubi tę wiadomość
-
Dobrą teorie ma kolezanka
chociaz eraz tez nie wyobrazam sobie chodzic z wielkim i do tego bolącym...
Przyszedł mi dzisiaj rozek dla małej
A mnie strasznie boli noga tak jakby od spodu przy pipce
od pachwiny promieniowało mi kilka centymetrów na nogę właśnie. Strasznie nieprzyjemne
-
Ale naskrobałyście. Nadrobiłam, ale pozapominałam co mam odpisać.
Właśnie wyszłam z pracy, jeszcze tylko spotkanie z klientem jutro rano, a potem chwila oddechu.
Kasiarzynko, współczuję beznadziejnego dnia. Ta Twoja lekarka naprawdę narobiła Ci problemów. Nadzieja w tym, że za głosem ordynatora szpital może każe Ci przyjść dopiero po tygodniu na kolejne ktg.
Nie mogę na telefonie linków z kombinezonami otworzyć, ale jeśli ten z HM to taki kremowy (lub brązowy) z uszkami za 80pln to na żywo jest super milutki. Podobny i w tej samej cenie jest w Zarze. Wydaje mi się, że na zimę musiałby pod niego iść grubszy pajac, a na wierzch kocyk i pokrycie gondoli.
Kasiarzynka lubi tę wiadomość
-
dokładnie, ja jak zaczęłam oglądać wózki w necie i zobaczyłam expandera monro ecco to się zakochałam, ale u nas w żadnym sklepie ich nie ma. Już nawet byłam skłonna zamówić ślepo z netu. Ale teraz pochodziłam po kilku sklepach, przyjrzałam się dokładnie różnym wózkom, pojeździłam nimi po sklepie i absolutnie nic w ciemno nie kupię. Niby dwa podobne modele tego samego producenta Bebetto Torino i Holland, a taka różnica w prowadzeniu i amortyzacji. Mi zależy aby wózek był duży, wysoki a zarazem zwinny i oczywiście ładnymonika_89 wrote:
Ada znacząca różniaca! wózek widziałam w skepie jak jedna pani go prowadziła, dyskretnie przypatrywałam sie napisowi jak patrzyła w drugą stronę. Na zdjeciu zawsze wysztko fajnie, ale jednak dotknąć, zobaczyc jak się prowadzi to co innego. No i szukam czegoś z miarę dużą gondolą.
-
Przeraza mnie perspektywa ostatniego miesiaca ciazy też już czesto wstaje do wc w nocy. Staram sie nie pic dużo przed snem ale wtedy najbardziej mi sie chce. Nocne jedzenie tez mnie irytuje, psoiedziec maa nie da bo zaraz sie wierci. Wole juz nie spac po nocach i do niej wstawac niz sie tak meczyc.
Ejj ale 12 to sobota. Znajac zyciee to jakby Cie zostawili to tylko bez sensu weekend przelezysz w szpitalu i jak beda mieli działać to pewnie dopiero w poniedziałek
A fote rożka zaraz wrzuce, usztywniany jest kokosem. Zamawiałam na allegro i wyobrazaam sobie, ze to usztywnienie jest takie konkretniejsze ale chyba żyłam w błędzie kuoiłam w miare tani bo w samym rozku pewnie długo nie pośpi i później w wózku bedzie nam tylko sluzyl
Monia to nie pogoda. Za ciezko mi juz jest wiem ze marudze zamiast soe cieszyc z ciazy ale niestety chyba kazda pod koniec juz narzeka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2015, 21:10
-
Dorota, jeszcze chwila, dasz radę. Nie mam zielonego pojęcia jak Ci ciężko, ale domyślam się, że jest już trudno.
Mi do brzucha się nie śpieszy, bo nie chcę dużo przytyć, choć jak dziś stałam w pociągu i biodro odmawiało już posłuszeństwa to myślałam, że może jakbym brzuch miała to ktoś by mi ustąpił. -
Ja to z jednej strony zazdroszczę, ale z drugiej strony bardzo boję się tego brzucha. Nienawidzę się ciężko czuć. Teraz np cierpie bo strasznie mnie wzdęło po twarożku ze szczypiorkiem (szczypiorek chyba nie byl najlepszym pomyslem) i mi brzuchol wywaliło. A przecież taki brzuch to nic w porównaniu z Waszymi...
