Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie urzekła grzechotka pod względem wyglądu , jest prześliczna
Pod względem praktycznym wszelkie przytulanki są dla mnie bez sensu.
Stawiam na zabawki które rozwijają, nie jestem za podawaniem dziecku telefonów itd to zacofuje umysł a nie go rozwija.
Otulacze pieluchy przydadzą się aby zawinąć małego, będą przydatne do przykrycia go czy w łożeczku czy wózek nosidełko.
Kupując coś staram sie zawsze przemyśleć sens praktykę, jednak same wiemy że czasem nie a się obejść bez jakiegoś drobiazgu który wpadł nam w oko nawet jeśli jest nie praktyczny:)
-
Grzechotka jest umiarkowanie praktyczna, ale można ją prać w pralce, a równocześnie robi za przytulankę i gryzak, zarówno dla miękki dziąseł, jak i dla ząbkującego dziecka, więc mnie przekonuje. Ja planuję zakup trzech zabawek - tej grzechotki, ptaszka szumiącego i króliczka/misia z takim materiałem z metkami o różnej fakturze do gryzienia. Więc łączny wydatek na tę kategorię nie będzie powalający. Kocyk jeden tkany (wełniany) kupuję, a dwa lub trzy o różnej fakturze i grubości szyje mi mama. Jednak u nas w domu jest ciepło, a gdy bąbel będzie miał kilka miesięcy zaczną się upały, więc bambusowe kocyki lub pieluszki zdają mi się niezbędne. No i są antybakteryjne i milutkie, więc przydadzą się od razu.
Nie martw się Dorota, nie brzmi to jak skąpstwo, tylko jak rozsądek . A przecież jak Ci czegoś zabraknie to sobie możesz potem dokupić.
Magda, a nie masz jakiejś biblioteki niedaleko? Tam byłaby cisza. Ja też często robiłam ściągi, a potem z nich nie korzystałam, ale to był świetny sposób na naukę, mi się lepiej uczy jak coś zapiszę.
Kupiłam wózek. Dogadaliśmy się na przesyłkę za pobraniem z protokołem odbioru. Zgodziłam się z góry pokryć koszty kuriera, więc jakby co stracę najwyżej 60 złotych. Wózek ma być we wtorek. -
kwiatuszek789 wrote:
Patrycja ten zestaw do pielegnacji ok tylko w sumie ta szczoteczka zbedna jak narazie ale nie jest drogi wiec szczoteczka moze lezec i czekac
]
Tak przeczytałam co napisałam i wyjdzie na to ze żałuje na dziecko kasy ale jeśli jest mozliwość to wole kupić cos taniej a pieniązki odlożyć na później bo wydatki cały czas bedą.
Mi się wydaje, że szczotka od razu się przyda, bo jest pomocna żeby uniknąć ciemnienuchy i wcale nie wychodzi, że żałujesz na dziecko. Każda z nas wie że dziecko to nie lada wydatek i ja też wole zrezygnować z pewnych zbędnych gadżetów, a odłożyć na szczepienia, które moim zdaniem są ważniejsze. -
nick nieaktualnyCzesc mamuski
Nadrobilam zaleglosci ale wybaczcie mi moja glowa jakos nie wyrabia dzisiaj ;/
Magda oby sasiedzi szybko przestali budrowac i obys mogla sie dobrze przygotowac.
Patrycja grzechotka jest przesliczna, troszke droga;/ ale w sumie sa jeszcze babcie i ciocie ktore nie wiedza co kupic
Agnieszka ja sie zastanawiam nad szumimisiem kilka moich kolezanek ma i sa zadowolone
Po wczorajszej wizycie w tik taku zakochalam sie w wozku camarello vis 6 jakas nowosc podobno dwa miesiace na rynku tak mnie urzekl ze caly wieczor gadalam do meza o nim troszke drogi ale moze uzbieramy podobal ni sie tez jakis riko i grander:) ogolnie naogladalam sie wszystkiego lozeczek materacy fotelikow itp. teraz czekam az wyplata przejdzie i jedziemy po jakies zakupy.
-
Patrycja daj znać jak wózek przyjdzie:)
Moim zdaniem tak jak Ady szczotka jest potrzebna właśnie do ciemieniuchy:)
Mi właśnie też koleżanka poleciła szumisia , ale podobno nalepszym rozwiązaniem jest okap:-D dziecko przy nim szybko usypia:)
Minky cienki i gruby ma mi dziś przyjść wiec dam znać jak jakościowo ale wydaje mi sie ze będą dobre, ja kupowałam
http://www.kolorowodosnu.pl/poduszki-3/poduszki-3/komplety-maluszka/product/view/39/962.html
http://www.kolorowodosnu.pl/kocyki-minky/kocyk-maluszka-2/kocyki-light/product/view/27/228.html
Mają duży wybór wiec napewno każdy coś znajdzie
Staram kupować się rzeczy uniwerslany to co mogę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 13:16
-
Dorocie chyba chodziło o szczoteczkę do zębów z zestawu, a nie do główki
Patrzcie co znalazłam: http://www.jagodowykot.pl/shop/dla-niemowlat/zajaczek-emi-grzechotka-z-gryzakiem/ ta sama grzechotka 30% taniej.
Magda, w takim razie kupiłam niedrogi wózek, o ile do używanych możemy taką samą zasadę przypisać . A nie możesz im zwrócić uwagi, żeby te drzwi zamknęli? Przecież to i hałasu i pyłu we wspólnej przestrzeni więcej. No chyba, że framugi montują nowe.
Okap to jedna opcja, zostaje też suszarka do włosów
Nie wyobrażam sobie, żebym miała wysłać męża do sklepu po porodzie. Aż się boję co by przyniósł
Ogłoszenie już oznaczone jako nieaktualne, więc napawa mnie to nadziejąWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 13:21
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Z takimi wypłatami to wy bogate jesteście :p niestety w służbie zdrowia, nie zarabia się kokosów, chyba że jest się lekarzem Ale i tak nie mam co narzekać bo moja pensja jest teraz najwyższa ever :p zawsze zarabiałam jakieś 1100-1200 zł.
Co do misiów szumisiów...nie zrozumcie mnie źle, że jestem nastawiona na wszystko anty. Ale chyba byłabym za opcją, żeby dziecko zasypiało bez takich wspomagaczy, żeby nie uczyło się, że jak nie szumi to nie można zasnąć. Rozumiecie o co mi chodzi? Kurde, boję się, że z takim podejściem okażę się jakąś wyrodną matką
-
Aga. Dzieki za linki. Musze na spokojnie popatrzeć.
Kasia. Do mnie szumi miś też nie przemawia, wśród moich znajomych wszystkie dzieci zasypiają bez takich dźwięków, ani suszarki ani odkurzacza wuec nam nadzieje ze moje tez tak będzie zasypiać.
Patrycja to czekam ty na wieści o wózku. Ja właśnie z netu zamówilam kafelki do łazienki. Mam nadzieje ze przyjdą całe -
Arien, ja Cię rozumiem, tu chodzi bardziej o to, że dziecko w brzuchu ma cały czas szum, od naszego serca, od żołądka, od jelit i to trochę taki szok zasypiać w ciszy. Ponad to podobno takie uspokojenie potrafi złagodzić kolki, a wolę, żeby dziecko zasypiało przy szumie niż darło się do zdarcia krtani. Ja w ogóle nie mam zamiaru chodzić na paluszkach, chciałabym żeby mały potrafił zasnąć przy włączonej muzyce czy rozmowie w tle np. w gościach. A nie chcę też, żeby zasypiał tylko na rękach przy piersi, więc takie ułatwienie wydaje mi się rozsądne.
Ja byłam takim wrednym noworodkiem, który zasypiał tylko na spacerze A urodziłam się w środku srogiej zimy i mój tata nieraz musiał 2h na mrozie ze mną łazić, a jak zasnęłam i wniósł już wózek na 3 piętro to od razu się budziłam.
Ja jakiś czas temu dostałam podwyżkę, więc nie mogę narzekać, ale zarabiam więcej niż mój mąż i chwilami bywa to powodem wielu frustracji. Poza tym przez ostatnie kilka miesięcy mój mąż w ogóle nie zarabiał lub zarabiał tyle, że starczyło mu na komunikację miejską i swoje wydatki, a ciężar utrzymania leżał na mnie. Mam nadzieję, że w kilka miesięcy sytuacja się ustabilizuje.